Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
Odpowiedz

Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.

Oceń ten wątek:
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 15 grudnia 2016, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izabela - ja też zrezygnowana postanowiłam pójść do pracy. Koło dnia w którym powinna być @ dostałam krwawienia. Byłam pewna, że to @ ale potem było już czysto. Nie mam jej do dziś :) W nowej pracy oficjalnie przepracowałam miesiąc więc wszystko jest możliwe zwłaszcza jak człowiek zajmie się czymś innym niż myślenie jak tu w ciążę zajść.
    Też jestem po stracie w tym roku. Przyczyna nieznana. Podobno tak się zdarzyło. A Ty znasz przyczynę? W końcu 4 miesiąc, to już po tym najbardziej zagrożonym czasie.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 15 grudnia 2016, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata - wszystko wskazuje, że jest duże prawdopodobieństwo krwawienia implantacyjnego. Zagnieżdżenie następuje od 3-12 dpo, tak jak pisałam, więc szanse są bardzo duże :)

    Izabela - przykro mi z powodu córeczki :(, ale głęboko wierzę, że wszystko zakończy się dobrze, a te plamienia będą pozytywną oznaką tego cyklu. Najważniejsze, że nie czekaliście długo z kolejną ciążą, ponieważ w małym odstępie szybciej się udaje, a kolejna ciąża jest dużo silniejsza.

    K22 - progesteron mógł powodować te krwawienia, on również odpowiada za mdłości. Teraz jak rolę podtrzymującą ciążę przejęło łożysko to już wszystkie objawy ustaną, i krwawienia również nie powinny cię niepokoić. A skurcze na tym etapie mogą wskazywać na rozciągającą się macicę. Maluszek teraz będzie w szybkim tempie rósł. Też miałam takie skurczowe bóle w drugim trymestrze, a nawet i w trzecim :D

    Ja odebrałam wyniki. Wynik progesteronu zaledwie 0.41 (jak zwykle), wskazuje to że plamienie w połowie cyklu nie było oznaką owulacji, bo jej nie było. LH - 13,9 FSH - 5,09, stosunek między hormonami jeszcze się powiększył. Ech szkoda słów, jak tak dalej będzie to jednak wyląduje na stole pod narkozą, na laparoskopii :(, a tak bardzo się jej boję. Muszę schudnąć koniec kropka

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Aaagata85 Koleżanka
    Postów: 145 14

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka- zakładając, że owu była 3 dni przed plamienie lub 12 dni przed (oczywiście wiem, że mogła być tez pomiędzy) to przytulanka były w dniu owulacji lub dzień przed. Hmmm to by była niespodzianka. Dziś już zero płacenia i zero bólu okresowego. Szyjka wysoko i wydaje mi się, że mam mokro. Chyba osiwieje do czwartku.

    Izabela, dokladnie: jak się nie starasz to wtedy najłatwiej o ciaze. Nam najprawdopodobniej się udało po tym, jAK wróciłam z 3 dniowego wyjazdu "szkoleniowego" i byliśmy na tyle stesknieni, że nie myslelismy o staraniach.

    K22 jak czułam takie jakby ciągnięcie i klucie na początku drugiego trymestru

  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej
    Bitter, czytam i mi smutno. jednak wierzę że będzie lepiej, musi :*
    Mybw domu. Pierwsza noc tragedia, chodziłam jak zombie, dziś Mały dał pospać. Jednak dziś od9 nie śpi..........ja nie wiem,przeciez on snu potrzebuje.

    Rana mi się nie zagoiła, nadal mam wysięk, ale myślę że będzie lepiej.
    Niestety mam antybiotyki nadal i chwilę to potrwa..

    Miałam słabe samopoczucie psychiczne po wyjściu, ale myślę że będzie coraz lepiej,poniewz musi tobraz a dwa dziewczyny z forum też łatwo nie mają.

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Aaagata85 Koleżanka
    Postów: 145 14

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Shantelle mi też było na początku ciężko. Córka spala tylko na rękach, jak tylko ja odkladalam to się budzila. Przy piersi zasypiala momentalnie, prawie nic nie jadła. A ja miałam baby bluesa - ciągle mi się płakać chciało. Jak wróciłam ze szpitala do domu wszystko wydawało mi się obce. A przez polog czułam się ciągle brudna. Ale to mija. Zapewniam Cię, że z każdym dniem będzie lepiej :)

  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izabela - Witaj w naszym gronie :0 Trzymam kciuki aby Ci się udało jak najszybciej zafasolkować :)

    Bitter - Trzymam za Ciebie kciuki i za badania, mam nadal nadzieję, ze to wszystko to jakaś pomyłka :(

    K22 - a jak ty się kochana czuje? Powiem Ci, ze ten żel to strzał w 10 :) Albo mi się wydaje albo mam lepszy .suz po nim i w ogłe jakoś tak całkiem fajnie się go użytkuje :)

    Shantelle - Mam nadzieję, ze jak najszybciej rana Ci się zagoi... Moja koleżanka też jest po cięciu (rosziła 6 grudnia). Ona przemywa jakimś specyfikiem ranę i powiem ci, ż ejuż ta rana ładnie się goi.

    Milka - @ nadal nie przyszła? A moze ta laparoskopia jest jednak dobrym rozwiązaniem? Powiem Ci, że po tym hsg nie jest tak źle... Myślę że dzięki temu w końcu mi się uda więc powiem ci, ze strach czasem ma bardzoooo wielkie oczy i na tym się kończy.

    Agata - jak u ciebie? @ przyszła? Jeżeli nie to może jednak zatestuj! :)



    ja owulację miałam prawdopodobnie jakieś 2 dni temu :) Jednak była :) Ma nadzieję, że to zaowocuje :D Serduszkowaliśmy sporo i z wielką przyjemnością więc moze coś z tego będzie! Trzymajcie za mnie kciuki! :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 13:07

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolcia - czuję się dobrze. Plamień nie mam od zeszłej soboty. Czasami śluz pozbawiony delikatnie na beżowy kolor ale to już nie krew.
    Shantelle - ja rodziłam prywatnie i miałam super babkę od laktacji i super położne. Pokazały mi jak "ubierać" małego w 2 pieluszki, żeby czuł się bezpiecznie i był spokojny. To naprawdę genialne. Wyglądało to mniej więcej tak
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8935d9910617.jpg
    Dziecko podobno czuje się jak w brzuszku.
    Siostra mojego M urodziła wcześniaka i nie chciała malucha wiązać bo robi wszystko tak jak jej lekarz powie. Mały skończył rok i śpi tylko na rękach. Po odłożeniu zaraz otwiera oczy. Teraz lekarz stwierdził, że powinna była go wiązać bo ma obniżoną sprawność sensoryczną. Ma sobie kupić kołdrę obciążeniową za 300 zł.
    Warto spróbować.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Aaagata85 Koleżanka
    Postów: 145 14

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolcia okresu ani widu, ani slychu ;) nawet nie mam już bólu jak na małpę tylko co jakiś czas mnie kuje po bokach. Zatestuje jednak w przyszłym tyg. Mam ylko jeden test i nie chce go zmarnować ;) Jestem na etapie zastanawiania się, jak powiem o tym mężowi jeśli to faktycznie fasolka. Nie będzie on raczej za szczęśliwy, bo starania mieliśmy zacząć w bliżej nieokreślonej przyszłości. On na razie nie jest przekonany do końca do powiększenia rodziny :/

    K22 moja córka id samego początku nie dała się tak owijac. Jeszcze jak byłam w ciąży to lekarka nawet jej zdjęcia twarzy nie mogła zrobić, bo miała przed tą twarzą ręce, nogi i pepowinie ;) po porodzie jak polozne ja zawijaly , to tak się kokosila aż udało jej się wyciągnąć rączki. W domu już każda próba zawiniecia kończyła się płaczem. Na szczęście z napięciem miesniowym wszystko ok :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 16:41

  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata - niestety dzieci są różne i nie ma jednej recepty :) Jedyne co to trzeba próbować znaleźć złoty środek który choć trochę ułatwi życie :)
    A mąż to chyba wie skąd się dzieci biorą :) Jak gumki nie założył to zdziwiony chyba nie będzie :P Powiesz mu, że to przecież jego robota :D
    Poza tym zawsze pora na dziecko jest zła a jak już jest to jakoś się to wszystko układa.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Izabela86 Koleżanka
    Postów: 62 9

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje kochane jestescie. Nie ukrwam ze troche boje sie kolejbej straty ale w glebi chodze szczesliwa oby to byla prawda ;) jestli chodzi o przyczyne poronienia to mala miala jakas wade i organizm wytworzyl na jej karku ropien ktory nie dal jej dalej zyc :( poczekam jeszcze max do srody jak dalej juz nic nie bedzie to testuje ;) od dzis strasznie swedzialy mnie sutki az wytrzymac nie moglam a nie bylo jak podrapac hehe K22 ja wlasnie miesiac pracuje oj obym wytrzymala do bastepnego tygodnia ;) byl by piekny prezent na gwiazdke ;)

    Izabelka
    13.07.16 Moj Aniołek 12tc
    01.02.06 Synek
    27.03.04 Coreczka
    http://ovufriend.pl/graph/ad7343147f960b116d46dd8878cab63c]ad7343147f960b116d46dd8878cab63c.png[/url]
  • Milka88 Autorytet
    Postów: 3176 663

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agata - czekam na to twoje testowanko, ktoś na święta musi nam sprezentować dobrą nowinę :D

    Shantele - mój mały też nie spał, noc w miare przesypiał, za to w dzień może zaledwie godzinę. Musisz to przeżyć, z tygodnia na tydzień będzie coraz lepiej :)

    Karolcia - niestety nie przyszła i nic nie wskazuje, aby się pojawiła :(. Na dzień dzisiejszy laparoskopia jest jedynym rozwiązaniem, aby zmobilizować jajniki do pracy, chyba żebym schudła i hormony zaczną się wyrównywać. Boję się laparoskopii bo jest wykonywana pod narkozą, jak sobie pomyślę, że przez 3 dziurki mają mi wkładać metalowe rzeczy to ciary mam.

    K22 - A to prawda, że w prywatnym szpitalu jest całkiem inne podejście?? Ja również rozważam taką możliwość gdybym miała ponownie rodzić :)

    Codziennie rano czekam na spadek temperatury, z nadzieją że małpiszon nadejdzie, a dziś bach trach i poszła w górę. Niech to jasny ciasny, tak sobie mam czekać w nieskończoność. Wiem, że bez schudnięcia cudów nie będzie i czeka mnie laparoskopia, ale jeśli miałaby być to muszę ją przesunąć o minimum 3 cykle. W styczniu jadę z synem na kolejną kontrolę kardiologiczną, lekarz ma zadecydować czy zaklepiamy wadę operacyjnie, czy nie. Jeśli tak to nie mogę sobie w tym samym czasie pozwolić na zabieg, bo muszę być w pełni sprawna. Poczekam do wiosny, dalej będę się odchudzać i poczekam na cud :(

    Staramy się od sierpnia 2013 roku.
    Stwierdzone:
    PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
    20.10.2018 kauteryzacja jajników.
    wrzesień 2020 - ivf
    08.09.2020 - stymulacja 225 j.
    21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
    - 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
    18.11.2020 - transfer 5.1.1 :(
    20.01.2020 - transfer 2.1.1 :(
  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    K22 - to super, że czujesz się dobrze :) Oby tak było do końca ciąży :)

    Agata - No też myślę tak jak K22, że mąż wie skąd biorą się dzieci :D Na początku może być szok ale na pewno będzie się cieszyć :)

    Izabela - Będzie dobrze! Zobaczysz :* Trzymam kciuki :)

    Milka - Kochana ty moja nie załamuj się :* Zobaczysz, że w 2017 i ty ponownie zostaniesz mamą :* Hmmm ja bym chyba jednak poszła na tą laparoskopię... Wiesz to może naprawdę pomóc...

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • Shantelle Autorytet
    Postów: 2862 552

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka, głowa do poduszki :*
    K22 Ja Małego owijam ciasno i kładę do łóżeczka. Wiadomość że biorę na ręce i tulam bo nawet małpy bujają swoje dzieci ;)

    dqpr82c3ifg4d39u.png
    3jgx43r8ff2ms451.png
  • Aaagata85 Koleżanka
    Postów: 145 14

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze, zaczynam się łamać, żeby jutro zatestowac :/

  • K22 Autorytet
    Postów: 1165 130

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milka - nie mam porównania :)
    W sumie jak byłam w szpitalu w Sosnowcu na patologii to się nerwicy nabawiłam. Przy zabiegu byłam w innym szpitalu ale nie było źle bo tam mam ciocię położną. Zresztą tu akurat nie miałam wielkich potrzeb. Święty spokój był mi potrzebny i żeby mi nikt nie pierniczył głupot typu nic się nie stało, nie martw się, tak się zdarza, będzie następne. A poród w Esculapie wspominam bardzo fajnie, mimo tego, że doktorek kijowo mnie poszył.

    zem3j44jc7tr2m3s.png
  • Aaagata85 Koleżanka
    Postów: 145 14

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 08:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i nie wytrzymałam i zrobiad test. Unk o czułości 10. Negatyw. Trochę mi smutno.

  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaagata85 wrote:
    No i nie wytrzymałam i zrobiad test. Unk o czułości 10. Negatyw. Trochę mi smutno.


    Przykro mi :( a który jest to dzień po owulacji?

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • Aaagata85 Koleżanka
    Postów: 145 14

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Prawdopodobnie 10, ale nie jestem pewna

  • Karooolcia :) Autorytet
    Postów: 2107 1464

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaagata85 wrote:
    Prawdopodobnie 10, ale nie jestem pewna

    Kochana może za wcześnie jest? Poczekaj jeszcze kilka dni :* Trzymam kciuki aby ten negatyw był jednak pozytywem :)

    p19u9jcg3tfx7olo.png

    Ignaś ❤ 11.09.2017

    👼 ❤ Poronienie zatrzymane 11tc
  • Aaagata85 Koleżanka
    Postów: 145 14

    Wysłany: 17 grudnia 2016, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może faktycznie za wcześniej. @ planowo powinna być w czwartek. Jak mi się uda kupie dziś dwa testy i zatestuje w pn i środę

‹‹ 179 180 181 182 183 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ