Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Ja w tym roku mam całą bliską rodzinę u siebie. Planuję zrobić wspólnie z mamą : barszczyk z uszkami, grzybowa, karpia, kapuste z grzybami, makiełki, pierogi i kaszę gryczana ze śliwkami Czyli bardzo tradycyjnie. Z ciast planuję sernik z brzoskwiniami, pierniczki, keks i jeszcze coś upiekę. 12 osób będę miała więc sporo.
U mnie bez zmian. 21 dzien cyklu. Chyba nic z tego bo objawów nie mam żadnych, nawet mnie piersi nie bolą, tylko czasami brzuszek troche pobolewa i plecy jak przed @ niestety;/ Dupka biorę i nie wiem czy to jego wina ale czuję okropną suchość w ustach. Piję strasznie dużo wody ale nie pomaga. Plamień oprócz tej jednej kropki brak.
Eh, ja też czuje, ze nic z tego. Zero objawów. Tylko mnie kuje czasami po bokach .
A u nas na świątecznym stole barszczęśliwego z uszkami, łosoś pieczony i jeszcze jakaś rybka (karp nie, bo nikt nie lubi), pietogi ruskie, z kapusta i ze szpinakiem, śledź u ciasta. Ja upiekę pewnie swoje słynne fasolowe brownieK22 lubi tę wiadomość
-
Shantelle - a jak ty się czujesz?? wracasz pomału do normalności??
Agata - a może to za wcześnie na testowanie, niektórym kobietom wychodzi dopiero w 16 dpo Ja nie wspomagam swojego w ogóle, ale prawdopodobnie w przyszłym roku wyślę go na badania, zapobiegawczo. Jak na razie to ja ciągle mam cykle bezowulacyjne, więc nie biorę pod uwagę tego, że to przyczyna może być u niego.
K22 - ja póki co w tym roku jeszcze spędzam Święta u rodziców i teściów pół na pół. Wigilia u teściów, następnie późniejszym wieczorkiem jedziemy do moich rodziców do wielkopolski, ponieważ tam przychodzi osobiście "Gwiazdor", syn za nic w świecie nie chce tego przegapić , następnie idziemy an pasterkę o 24. Do domu wracamy wieczorem w pierwszy dzień świąt, a w drugi idziemy do teściów Za rok jak dobrze pójdzie przeprowadzimy się do nowego domu, więc tam planuję zrobić Wigilię dla całej rodziny Ogólnie to u nas króluje karp, barszcz, kapusta z grzybami, ziemniaczki + biały sos, filety z rybki w panierce, grzybki, pierogi z kapustą i grzybami itp.
veritaserum - czasami przy braku objawów, są niespodzianki
Karolcia - mi ciężko powiedzieć, bo nie mam owulacji, ale ostatnio często mnie jajniki bolą.
Mam pytanie, czy to jest normalne że mimo braku owulacji tak mnie bolą jajniki?? Przez 3 dni prawy, a od dwóch dni lewy. Najbardziej rano i późniejszym wieczorem. A małpy jak nie ma tak nie maStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Karooolcia :) wrote:Widze same smakołyki na świątecznych stołach będą
Dziewczyny czy wy też miewacie po owu dość silny ból w jaknikach? Kurde wczoraj i dziś tak mnie zakuło, ze aż się zgiełam w pół...
U mie czasami tak się objawia owulacja, takim klucie strasznym
Zrobiłam test rano o czułości 10- negatyw a @ ww czwartek. Więc już wszystko raczej przesadzone -
Hej Dziewczyny! Dla tych co pisały o jajnikach - ja je bardzo czuje po owu, tak że można spokojnie stwierdzić że bolą, natomiast nie zwijam się w pół. Ale to raczej nie oznaka ciąży, przynajmniej nie u mnie. Wykres mam w tym cyklu jak z kosmosu, może się coś dowiem z badań za tydzień, czy u mnie jakiś problem się nie przyplątał. Choć może to też być kwestia mojego nietypowego przeziębienia, leków lub zmiany termometru na nowy w połowie cyklu heh.
A co do wigilii to u mnie zawsze była rybna zupa! Aż się do rodziny przyplątał szwagier i mój mąż i oboje powiedzieli bleee i moja mama zaczęła robić barszcz lub grzybową i u mnie karp, ale że w tym roku jesteśmy u teściów, bo sprawiedliwie jeździmy na zmianę raz do mnie raz do męża rodzinnego domu, to w tym roku mogę liczyć na dorsza, ewentualnie łososia jak sobie go sama zrobię. No i poza sztandarowymi pierogami, kapustą i grzybami, makiełkami, to oni maja jeszcze puree z grochu. Mega dobre, aż się zdziwiłam -
Hej
Ale mam smaki na to pyszne jedzenie o którym piszecie
Milka nie jest łatwo, zrozumieć Małego ale staramy się. Nice jakoś przesypia. Ale czasami ciężko go uśpić. Wczoraj poszliśmy spać razem z nim o 20
Tak człowiek pragnie snu i korzysta z każdej chwili.
Ja po cc powoli dochodzę do Siebie. Rana jeszcze nie zagojona więc jutro kontrolę mam, antybiotyki jeszcze na jakieś trzy tygodnie i zastrzyki na zakrzep.
Oby do przodu..
-
Shantelle wrote:Hej
Ale mam smaki na to pyszne jedzenie o którym piszecie
Milka nie jest łatwo, zrozumieć Małego ale staramy się. Nice jakoś przesypia. Ale czasami ciężko go uśpić. Wczoraj poszliśmy spać razem z nim o 20
Tak człowiek pragnie snu i korzysta z każdej chwili.
Ja po cc powoli dochodzę do Siebie. Rana jeszcze nie zagojona więc jutro kontrolę mam, antybiotyki jeszcze na jakieś trzy tygodnie i zastrzyki na zakrzep.
Oby do przodu..
Obyś jak najszybciej doszła do siebie :* -
A ja sie właśnie dowiedziałam, ze2 ZUS nie wypłaci mi L4 do czasu aż ustali sobie, czy to moje zatrudnienie to nie jest przez przypadek jakiś przekręt i czy np. mój pracodawca to nie rodzina. Wystarczyło, żeby poprosili o zaświadczenie o tygodniu ciąży i już by wiedzieli, że w dniu zatrudnienia nie mogłam wiedzieć o ciąży.
-
To ciule Wam powiem
Mój pracodawca wysłał do ZUS dokumenty o wypłatę zasiłku chorobowego a oni teraz kazali napisać w jakich okolicznościach doszło do zatrudnienia mnie, gdzie był ogłoszony nabór, znów mają wskazać okres na jaki została zawarta umowa, kto mnie zastępuje w czasie mojego L4, ile zarabiają osoby na takim stanowisku jak moje, zasady przyznawania premii, czy jesteśmy spokrewnieni z pracodawcą, kiedy miałam badania wstępne i szkolenie BHP, jakie miałam obowiązki a nawet w jakich godzinach pracowałam. Mają też wysłać zeznania świadków, że faktycznie tam przychodziłam i pracowałam!! Dacie wiarę???? Są Święta a oni mi przetrzymują kasę. Najchętniej zadzwoniłabym do ZUSu i im nagadała ale szczerze mówiąc mogę pogorszyć sytuację. -
K22 niech to w mordkę strzelił... W tej Polsce nie da się żyć. Przykro mi.
Shantelle za jakiś czas wszystko się ureguluję. Mały zacznie więcej spać i Wy również odeśpicie zerwane nocki. Pilnuj rany by nic gorszego się nie porobiło. Jak wszystko się zagoi na pewno będziesz miała lepsze samopoczucie. Niedługo pierwsze Święta małego. Na pewno wszyscy się cieszycie.
My urządzamy Wigilię u teściów. Cieszymy się, że teściowa jeszcze będzie z nami i mimo, że na wózku to usiądzie z nami do Wigilii. U nas tradycyjnie na pewno będzie barszcz z uszkami, karp, ryba po grecku, ziemniaki tłuczone z sosem, biały chrzan, kutia, kompot z suszu i babka na deser. Ja robię kapustę z grzybami, sałatkę śledziową, roladę z wędzonym łososiem z sosem czosnkowym i jeszcze upiekę sernik. Mam nadzieję, że ze wszystkim zdążę. Akurat mała mi się rozchorowała i nie chodzi do przedszkola. Trochę nawał, ale nie mam czasu myśleć o Ty co ma nastąpić. Najbliższe dni będą decydujące. Jutro robię test, a w środę jadę na betę. Trzymajcie za mnie kciuki
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter - moje kciuki chyba odpadną
Czekam na dobre wieści od Ciebie. Mam nadzieję, że z samego rana
Dobrze, że mam jakieś oszczędności, ale ciekawa jestem co ten ZUS jeszcze wypieroni Może stwierdzą, że nie powinnam pracować na tym stanowisku? Heh To zadzwonię i im nagadam -
BitterSweetSymphony wrote:K22 niech to w mordkę strzelił... W tej Polsce nie da się żyć. Przykro mi.
Shantelle za jakiś czas wszystko się ureguluję. Mały zacznie więcej spać i Wy również odeśpicie zerwane nocki. Pilnuj rany by nic gorszego się nie porobiło. Jak wszystko się zagoi na pewno będziesz miała lepsze samopoczucie. Niedługo pierwsze Święta małego. Na pewno wszyscy się cieszycie.
My urządzamy Wigilię u teściów. Cieszymy się, że teściowa jeszcze będzie z nami i mimo, że na wózku to usiądzie z nami do Wigilii. U nas tradycyjnie na pewno będzie barszcz z uszkami, karp, ryba po grecku, ziemniaki tłuczone z sosem, biały chrzan, kutia, kompot z suszu i babka na deser. Ja robię kapustę z grzybami, sałatkę śledziową, roladę z wędzonym łososiem z sosem czosnkowym i jeszcze upiekę sernik. Mam nadzieję, że ze wszystkim zdążę. Akurat mała mi się rozchorowała i nie chodzi do przedszkola. Trochę nawał, ale nie mam czasu myśleć o Ty co ma nastąpić. Najbliższe dni będą decydujące. Jutro robię test, a w środę jadę na betę. Trzymajcie za mnie kciuki
Kochana zaciskam mega mocno kciuki! :*
K22 - no co za masakra z tym ZUSEM... ehhhWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2016, 22:16
-
Dziewczynki po ok 5min pokazał się bardzo delikatny cień, ale jakoś entuzjazmu we mnie nie ma. Ile razy już się napatrzyłam na te cienie. A to torbiel, a to zapalenie, a to biochemiczna. Czekam na wynik jutrzejszej bety i dopiero wtedy będę wiedziała na czym stoję.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2016, 13:42
Skrzydlata lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Dzuewczynki po ok 5min pokazał się bardzo delikatny cień, ale jakoś entuzjazmu we mnie nie ma. Ile razy już się napatrzyłam na te cienie. A to torbiel, a to zapalenie, a to biochemiczna. Czekam na wynik jutrzejszej bety i dopiero wtedy będę wiedziała na czym stoję.
Kochana trzymam mega mocno kciuki za ciebie :*