Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem dziewczyny, jestem. Tylko po ostatniej "wykończeniówce" na budowie miałam już tylko tyle sił, żeby podczytywać, bo żadnego logicznego zdania już bym chyba nie skleciła.
Ja jeszcze w dwupaku na całe szczęście, bo w sobotę przeprowadzka. Mam nadzieję, że się dokulam nierozpakowana. Wszystko na szczęście na razie zamknięte na cztery spusty, a jedyny skurcz,który mnie złapał po sprzątaniu w nowym domu, to ten w lewą stopę. Zmęczona już jestem tym bębenkiem, ale lepiej tak niż później narażać malucha na stres przeprowadzki. -
Marcia - a to zależy. Ja zaszłam w ciążę na okresie próbnym. Mój nowy pracodawca nie pytał nawet w którym tygodniu będę ostatniego dnia umowy i przedłużył do dnia porodu ale tak naprawdę, żeby dostać cokolwiek, to w ostatnim dniu trwania umowy musisz mieć 12tc.
Wiedźma - ale Ci zazdroszczę. Chciałabym już być na takim etapie jak Ty.
Żeby było śmiesznie, to dziś znów dostałam pismo z ZUS. Teraz mam im napisać na jakim etacie i w jakich godzinach pracowałam u wcześniejszego pracodawcy Musiałam im klarować, że u tego pierwszego byłam na urlopie i podjęłam nową pracę. -
K22 ja z kolei zazdroszczę Tobie. Drugi trymestr był najfajniejszy. A teraz spuchnięte po nocy łapki, obolały krzyż, zdrętwiałe palce i ogólne poczucie "słoniowatości". W dniach kryzysu tęsknię za mdłościami z pierwszego trymestru. A jeszcze tyle roboty z przeprowadzką. Dwa dni temu się śmialiśmy, że jak wnowym domu usiądę i stwierdzę, że wreszciemogę odpocząć, to się pewnie wtedy zacznie...
-
K22 wrote:Marcia - a to zależy. Ja zaszłam w ciążę na okresie próbnym. Mój nowy pracodawca nie pytał nawet w którym tygodniu będę ostatniego dnia umowy i przedłużył do dnia porodu ale tak naprawdę, żeby dostać cokolwiek, to w ostatnim dniu trwania umowy musisz mieć 12tc.
i należy Ci się zasiłek macierzyński później? -
Dzwoniłam do lekarza w sprawie tych testów, kazał mi zrobić badanie krwi i beta na cito, więc musiałam pojechać do innej miejscowości aby od razu wyniki otrzymać. Okazało się, że jakieś jajeczko się zawieruszyło w tym cyklu (jak to lekarz nazwał), próbowało się zagnieździć, ale było zbyt słabe. Przy moich wynikach hormonalnych niestety komórka nie ma odpowiednich warunków do zagnieżdżenia i organizm ją wydala z organizmu. Gdybym nie robiła tak wcześnie testów, pewnie bym nawet o tym nie wiedziała. Kolejny etap to wizyta u mojego gina, tutaj na miejscu, aby zastosował mi odpowiednie leczenie hormonalne, po unormowaniu hormonów zobaczymy na monitoringu co z moją owulacją i wtedy będziemy działać z stymulacją jeśli to nie pomoże. W ostateczności laparoskopia.
Wychodzi na to, ze przede mną jeszcze ciężka i długa droga.
Karolcia - te humory to burza hormonów musisz to przetrwać
Shantelle - mały jes prześliczny !!! :*:*:*
marciaa - u nas w firmie pracują prawie sami faceci, a dwie dziewczyny w biurze w ciąży jeszcze nie były, więc nie mam pojęcia
Wiedźma - jak dobrze, że się odezwałaś Ja się ostatnio zastanawiam czy nie przeprowadzić się latem na pół wykończony dom Tak ciężko żyć między mieszkaniem, a domem. Podłogi, ściany wszystko będę miała wykończone, dodatkowo łazianki i kuchnia, chciałabym aby szafa we wiatrołapie też była, a resztę można zrobić z biegiem czasu
K22 - Ten ZUS to chyba nie ma co robić, pierdołami się zajmują. Już wymyślają takie rzeczy, że strach pomyśleć co im jeszcze do głowy przyjdzieStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Tak marcia. Teraz zasiłek chorobowy też zgodnie z prawem mi się należy ale ZUS szuka dziury i nie może znaleźć dlatego zasypuje mnie listami i pytaniami. Chyba na siłę nie chcą mi wypłacić zasilku i liczą na to, że gdzieś się pomylę i będą mieli podstawę, żeby odmówić wyplaty zasiłku.
-
Shantelle - ale słodziak Ty nas tu bajerujesz, że płaczliwy jest a to anioł
Milka - jak już wiadomo, że jajeczko gdzieś sobie krąży, to znaczy, że szanse są i tylko czekać, żeby następnym razem uwiło sobie gniazdko na 9 miesięcy.Shantelle lubi tę wiadomość
-
Milka my mamy jedną łazienkę zrobioną, kuchnię, podłogi w całym domu, drzwi, schody i pomalowany salon, jadalnię i korytarz. Restę mąż stwierdził, że będzie sobie dłubał popołudniami i w weekendy. Grunt, że łazienka z prysznicem jest, bo do wanny ciężko by się było wtarabanić po CC.
-
Milka - Również uważąm, ze fasolka zagości już niedługo na 9 mieisęcy
K22 - Ty to masz pzrejścia z tym Zusem. Co za patałachy tam pracuję! Żeby denerwować ciężarną kobietę i to jeszcze bez podstaw! ehhh...
Wiedźma, Milka - zazdroszę wykończeń domu, bo mnie czeka jeszcze budowa... Za jakiś rok jak wszystko ogarniemy będziemy rozpoczynać
-
Milka, przynajmniej juz wiadomo co jest przyczyną i można zacząć działać. To dobra wiadomość.
Marciaa nie musisz też pracodawcy od razu mówić o ciąży. Możesz śmiało poczekać do końca okresu próbnego żeby Ci umowę przedłużył.
Ja dziś poczułam bardzo mocne klucie w macicy tak po lewej stronie i po środku. Mam nadzieje, że to dobry znak. Teraz przez 2 tygodnie będę się doszukiwać objawów z uporem maniaka. A w pn pierwszy dzień do pracy