Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki dziewczyny, najważniejsze to jest wasze wsparcie :*:*:* Kocham Was :*:*
My jesteśmy na etapie sufitów i za tydzień wchodzi pan od płytek. Ostatnio mężowi przed oczami sufit spadł. Okazało się, że nie zrobili stelaża, a całe podwieszenie sufitu trzymało się na płycie gipsowej, z której się wkręty wyrwały. O mały włos a doszłoby do nieszczęścia. Mąż zadzwonił do właściciela firmy, facet był załamany co robią jego pracownicy. Wczoraj już był na budowie, nie wiem co tam się działo bo nas nie było, ale ekipa potulnie naprawiała błędy , aż strach pomyśleć jakby to spadło na głowę. Teraz już tylko marzę aby w końcu się wszystko skończyło, bo mam dosyć. Wszyscy przeciągają terminy, a czas ucieka nie ubłagalnie. Jak już się zakończy wszystko, to usiądę na tarasie z kawką w ciepły, słoneczny dzień, i powiem: "Warto było"
A TYMCZASEM MAMY STRONĘ 200 !!! Ktoś musi z tej okazji uczcić to dobrą nowiną, a więc trzymam kciukasy dziewczyny
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e258e523364c.jpgWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 15:47
marciaa lubi tę wiadomość
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka u nas stelaż do sufitu podwieszanego "fachowcy" przykręcili do ramy okna połaciowego. Szef ekipy stwierdził, że jeszcze nigdynie słyszał tak wyrażającej się kobiety w ciąży . U nas w sumie pół roku obsuwy czasowej. Będzie dobrze. I życzę Ci żebyś na tym tarasie to siedziała z herbatką zamiast kawki i głaskała się po rosnącym brzuszku :-*
-
Dziewczyny jak tak czytam to boję się rozpoczęcia budowy hehe Powiem Wam, że to forum najbardziej przypadło mi do gustu Najlepiej się tu czuję... Ba fioletowej stronie jakoś dziwnie jest ... A tu tak przytulnie Wiedźma ja to się nie moge doczekać jak będę miała suwaczek na takim czasie jak ty Już 38 tydzień
Dziewczyny a bierzecie lub brałyście w ciąży jakieś suplementy dla kobiet w ciąży? Mozęcie coś polecić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 17:26
-
Shantelle wrote:Pierwszy trymestr tylko kwas foliowy brałam więcej nie brałam bo nie ma potrzeby.. A od 13 tyg specjalne witaminy. Prenatal Duo
Dzięki Shantelle bo właśnie się tak zastanawiałam chce aby moja dzidzia rosła zdrowo
A jak myślicie powinnam brać luteinę? Bo lekarz mi jeszcze pzred ciążą przepisał bo mój progresteron nigdy szału nie robił... Ostatnio głupia zapomniała zapytaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2017, 17:59
-
Wiedźma82 wrote:Karooolcia ja tylko Folik Mama i 6x magne b6 dziennie. Teraz dopiero niedawno włączyli mi żelazo bo przyplątała się anemia. Podobno teraz odchodzi się od zbytniego suplementowania, bo dzieciaczki za bardzo rosły w ciąży.
aha, dobzre wiedzieć Ja już się bałam, że powinnam coś brać a nie wiem o tym. ja biorę narazie kwas foliowy i luteinę podjęzykowo raz dziennie. -
Dzięku za info To moja pierwsza ciąża więc będę Was zasypywać pytaniami W dodatku trochę panikara jestem Ja już nawet nie czytam forum na fioletowej stronie, bo tam opisują ciąże pozamaciczne itp i tylko po nich miałam złe myśli. A wgłębi serca wiem, że moje dzieciątko jest zdrowe i prawidłowo się rozwija. Ja już nawet oglądam ubranka itp (choć nie kupuję i wstrzymuję się do minimum 4/5 miesiąca z takimi rzeczami). Ma nadzieję, ze myślenie pozytywne pomoże
-
Karolcia - jeśli nic się nie dzieje, to poza kwasem foliowym nic nie potrzebujesz. Po 10tc zalecą pewnie witaminki, chociaż mój gin kazał mi już teraz brać co drugi dzień, żeby maluch nam za duży nie wyrósł Ja początkowo brałam magnez tylko jak coś się działo. Teraz gin zalecił cały czas 2 x dziennie, no i oczywiście dupek.
Ciesz się, że wszystko z Wami dobrze i nie musisz faszerować się lekami i obciążać organizm. Mówi się, że pewne leki można, bo nie szkodzą a tak naprawdę nie wiadomo skąd te wszystkie wady u dzieci. -
Wiedźma - widzę, że nie tylko my mamy takie przeżycia z budowlańcami
Karolcia - to forum fajne, bo nasze i my tu jesteśmy he he (grunt to skromność ) Ja od początku poleciałam po witaminy do apteki, z tego co pamiętam to prenatal czy jakoś tak. Ale moja znajoma urodziła w zeszłym roku w lutym i mówiła, że ona w ciąży nie brała witamin bo od nich się tyje, a oprócz tego jadła dużo witamin naturalnie w pokarmach
Może jak będziesz robiła badania to zrób badanie progesteronu i zobaczysz czy mieści się normie
K22 - ja przez stetoskop nie słyszałam, tylko ruchy małego było słychać A jak był większy to nie raz mi pierdyknął nóżką prosto w stetoskopStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
K22 ja od drugiego trymestru do końca brałam codziennie witaminy, a mała ważyła 3150 także chyba nie ma reguły
Karolcia mi ginka zabronila czytać jakiekolwiek fora ciążowe, żeby się nie stresować. Powiedziała, że czasami je czyta z zawodowej ciekawości i historię tam opisywane w wielu przypadkach są wręcz niemożliwe z medycznego punktu widzenia.
Ja oczywiście dosxukuje się objawów z każdym niemal pierdnieciem bo przecież 3dpo to już powinnam mieć wszystkie chyba zwariuje. Wczoraj miałam nadal sluz rozciągliwy, a w sumie kremowo- rozciągliwy. W ciągu dnia był kremowy, a wieczorem rozciągliwy. Tego jeszcze nie było -
Agata - ja też obstawiam, że raczej nie witaminy dają takie efekty. Mój syn miał 3450g po urodzeniu a brałam witaminy, a bratanica 4150g gdzie bratowa 20 lat temu o żadnych witaminach nie słyszała
Z tymi objawami to w 1 i 2 ciąży miałam biegunkę miedzy 11 a 13dpo a w tej ciąży już w 6dpo ale uznałam, że to wirus bo przecież za wcześnie -
Shantelle mały jest prześliczny. Chyba urodę odziedziczył po mamie
Wszystkie dzieci to aniołki gdy śpią
Ja czekam na wyniki progesteronu. Denerwuję się, jakbym co najmniej czekała na wyniki bety...
Co do witamin też najpierw brałam tylko sam kwas foliowy. Gdzieś od połowy gin kazał dorzucić wit dla kobiet w ciąży. Moja córką miała 4250 jak się urodziła
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)