Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Kobiety pytanie z tych bardziej łóżkowych: teoria zakłada, że powinno się współżyć do drugi dzień w czasie starań ze względu na jakość plemników.
Jak się to u Was przekłada w praktyce?
U nas w poprzednim cyklu nie zwracaliśmy uwagi na to, że codziennie było przytulanie. I teraz tak myślę, że to może było za często skoro nic nie wyszło?
Teraz mamy się kontrolować, liczyć, wyliczać co drugi dzień...bez sensu....
Jak to u Was jest? -
nel, ta opinia jest kontrowersyjna.
jedni twierdzą że co drugi dzień inni że w płodne codziennie - że wcale to nie wpływa na niekorzyść
bo plemniki znacznie dłużej dojrzewają itd...
wiem tylko że za często szkodzi jak facet ma mało plemniorów.
co 2 dzień warto jak się nie wie kiedy ma się owu (i wtedy przez cały cykl) żeby mieć pewność że się owu nie przegapiło -
A no właśnie jestem ciekawa jakie Wy macie zdanie na ten temat.
Bo ja w tym cyklu naprawdę wszystko na light. Nie patrze kiedy, nie patrzę czy to co drugi czy codziennie, nie kupiłam testów owu (a nie wierzyłam sama sobie, że nie kupię) i tak sobie z dnia na dzień żyję -
NelNel wrote:A no właśnie jestem ciekawa jakie Wy macie zdanie na ten temat.
Bo ja w tym cyklu naprawdę wszystko na light. Nie patrze kiedy, nie patrzę czy to co drugi czy codziennie, nie kupiłam testów owu (a nie wierzyłam sama sobie, że nie kupię) i tak sobie z dnia na dzień żyję
to jak ja... w tamtym cyklu codziennie przy płodnych a teraz bez patrzenia -
NelNel - My też w poprzednich cyklach przed owu jak wariaci, chociaż nie na siłę, bo ja tak nie umiem. Jak mi się nie chce albo mężowi, to nie i koniec. W tym cyklu też jak kretyni na owulację czekaliśmy. Do tego się pokłóciliśmy jak cholera a potem okazało się, że niby owu wypadła w 14dc jak my nawet patrzeć na siebie nie chcieliśmy. Znaczy się przegapiliśmy owu Hahaha
Jest jedna podstawowa zasada KOCHAĆ SIĘ JAK SIĘ MA NA TO OCHOTĘ
Podobno na owulację organizm sam się o seksik upomina
Też ostatnio czytałam, że jak facet jest zdrowy to można nawet codziennie. Statystycznie podobno najczęściej w ciążę zachodzą pary, które serduszkują codziennie (ok. 37%). Biorąc pod uwagę te procenty przy codziennym seksiku, to że my wiecznie gdzieś się mijamy z owulacją, to mam ochotę strzelić sobie w łep Chyba wogóle nie mamy szans.
Po zabiegu moje 2 wykresy po owu pięknie pięły się do góry, a teraz już drugi wykres biduje. Człowiek taki durny, że ciągle ma nadzieję a w tym cyklu to już całkiem, bo trzymam kciuki za siebie i marcię.
-
K22 wrote:NelNel - My też w poprzednich cyklach przed owu jak wariaci, chociaż nie na siłę, bo ja tak nie umiem. Jak mi się nie chce albo mężowi, to nie i koniec. W tym cyklu też jak kretyni na owulację czekaliśmy. Do tego się pokłóciliśmy jak cholera a potem okazało się, że niby owu wypadła w 14dc jak my nawet patrzeć na siebie nie chcieliśmy. Znaczy się przegapiliśmy owu Hahaha
Jest jedna podstawowa zasada KOCHAĆ SIĘ JAK SIĘ MA NA TO OCHOTĘ
Podobno na owulację organizm sam się o seksik upomina
Też ostatnio czytałam, że jak facet jest zdrowy to można nawet codziennie. Statystycznie podobno najczęściej w ciążę zachodzą pary, które serduszkują codziennie (ok. 37%). Biorąc pod uwagę te procenty przy codziennym seksiku, to że my wiecznie gdzieś się mijamy z owulacją, to mam ochotę strzelić sobie w łep Chyba wogóle nie mamy szans.
Po zabiegu moje 2 wykresy po owu pięknie pięły się do góry, a teraz już drugi wykres biduje. Człowiek taki durny, że ciągle ma nadzieję a w tym cyklu to już całkiem, bo trzymam kciuki za siebie i marcię.
k22, i w tym durnym cyklu nam się uda haha :* -
hej dziewczyny z tym seksikiem jest różnie wiemto po sobie bo w miesiącech gdzie sie pilnowałam sprawdzaąlm śluz wsłuchiwałam się i myslałam ze owu jest dziś to nic z tego nie wychodziło byłam 3razy w cązy i za każdymrazem nie zwracaliśmy uwagi na dni płodne i takie tem kochalismy się edy kiedy mielismy ochotę po prostu a Jule mamy z cyklu gdzie seksik był jeden jedyny raz bo byliśmy bardzo pokłóceni poprzednia ciąża tez taka była był seksik wiecej razy ale nie zwracaliśmy uwagi kiedy teraz w tym cyklu w 2 po zabiegu robie testy owu nigdy nie miałąm pozytywnych a dziś w 15 dc rano 2 prawie identyuczne kreseczki a wieczorem już 2 sabsza zobaczymy seksik oczywiście był
-
marciaa - trzymam kciuki za jutrzejsze odbicie temperatury
Nel - jak zaszłam w ciążę to kochaliśmy się dwa razy w tygodniu. Teraz głównym problemem jest praca, mąż prowadzi firmę, wraca późno i padnięty, więc często zasypia przede mną i kontaktu z nim nie ma
K22 - uda się zobaczysz
Karola - powodzenia :D
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Ja poprzednie cykle pilnowałam i ograniczałam mimo ochoty w tym cyklu całkowicie inaczej. Właśnie co drugi dzień serduszko ostatnio w piątek ominęłam bo naprawdę nie miałam ochoty... A taki cykl może być bo ja zadowolona wiem że owulki nie przegapię i B że sobie poużywa17.11.17-poronienie całkowite
-
Milka88 wrote:marciaa - trzymam kciuki za jutrzejsze odbicie temperatury
Nel - jak zaszłam w ciążę to kochaliśmy się dwa razy w tygodniu. Teraz głównym problemem jest praca, mąż prowadzi firmę, wraca późno i padnięty, więc często zasypia przede mną i kontaktu z nim nie ma
K22 - uda się zobaczysz
Karola - powodzenia :D
Dzięki za kciuki -
marciaa kropuś się już zadomowił
U mnie temp nie wzrosła, a lekko spadła i jajnik boli.
Owulki nie było na bank
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 z tą ochotą na owu to chyba coś jest u nas już 3 dzień mąż mi nie odpuszcza dzisiaj pierniczę idę spać dopiero jak on zaśnie Ale On zawsze moją owu wyczuwa i nie daje mi odpuścić a że jest z tych że ma prawie zawsze ochotę to czasem muszę iść później spać
Marciaa ale piękny skok, oby zakończyło się u Ciebie na zielonoManiuś lubi tę wiadomość
-
Zgadzam się K22. Do dupy
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 wrote:Bo to powinno być tak, że jak się chce dziecko, to bzykanko bez zabezpieczeń i już jest a nie akrobacje jakieś, badania, owulacje, leki. Do dupy to wszystko.
właśnie!
a i tak by się zdarzyły wpadki - wiadomo
ale te co chcą by nie cierpiały że nie mogą.