Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
Milka dostałam Pregnyl z hcg już 4 razy w różnych dawkach. Bez rezultatu.
K22 niestety to moje zarażenie e coli nie jest jednorazowe, które da się wytępić jedną serią antybiotyku. Walczę z nią od paru lat tak naprawdę. W pierwszej ciąży cały czas miałam e coli i prawie cały czas na żurawinie i antybiotyku. Potem nie badałam tego, ale odkąd staramy się o drugiego bobasa znowu muszę z nią walczyć. Po to biorę tą 3-miesięczną szczepionkę Uro Vaxom ze szczepami e coli by nabyć odporności. Robię wszystko co można: żurawina suszona na śniadanie, obiad i kolacje, srebro koloidalne pite szklankami, sok z żurawiny 100% nierozcieńczany wodą codziennie od paru miesięcy, higiena opanowana do perfekcji, wizyty u urologa, nefrologa, usg całej jamy brzusznej, nerek, badanie moczu średnio co 2 tygodnie, antybiotyki co miesiąc. Nawet mąż ostatnio brał ze mną antybiotyk bo myślałam, że może on mnie zaraża. A to gówno nadal tam jest. Wybacz... rozpisałam się.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony - no tak. Zapomniałam wspomnieć, że mój mąż też brał antybiotyk. Swoją drogą ja tam akurat domyślam się jakim cudem miałam tą całą e coli. Męża mi poniosło. Kurcze. Tyle tego bierzesz, że już nie mam pomysłu co by można jeszcze spróbować Jak będę u mojej gin, to spróbuję z nią pogadać o tej twojej e coli i LUF. Może będzie miała jakiś pomysł, czego jeszcze spróbować.
-
Dziękuję Ci bardzo K22. Każda pomoc się przyda :*
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweet to faktycznie masz problem z tym. A może nowy posiew, w innym laboratorium. Bo np w Medicover gdzie robię, to żaden lekarz nie jest tak do końca zadowolony... A ja zapytam mojego gina też o tą bakterie, będę 4.08. Zobaczymy
NelNel ja temperatury nie mierzylam w szczęśliwym cyklu, nie czekałam na śluz. Po prostu sex w dni przed, w i po owulacji. Codziennie. Mierzenie mnie wkurzało, a śluzów nie było. Stwierdziłam że nie będę siedzieć badać, mierzyć. Tracić dni bo może akurat coś źle odczytam i co. Tak straciłam kilka cykli. Sex to sex bo chłopaki są potrzebne oczywiście czekałam na @ też miałam załamke bo laski pisały że je śluz zalewa, że piersi 5 rozmiarów za duże. A u mnie nic. Jedynie jak poszłam biegać, to miałam dziwna zadyszke, a że biegałam byłam zdziwiona, że do autobusu dobiegłam i dętka haha.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2016, 09:16
-
Shantelle - właśnie gdzieś czytałam, że kobiety często taki śluz mają na początku ciąży i mylą to z infekcją
K22 - ten glutek to czop śluzowy, który zabezpiecza szyjkę przed bakteriami. A przed porodem się odkleja i też wylatuje
Bitter - a przed Pregnylem dostałaś może clostobegyt albo gonal, lub coś z leków na wywołanie owulacji??, bo Pregnyl to ma tylko pomóc w pęknięciu pęcherzyka. A może być taka sytuacja że pęcherzyka nie ma, albo jest bez ciałka w środku, dlatego wcześniej trzeba owulkę wywołać i dopiero później brać Pregnyl aby mieć pewność, że jajeczko pękło. Znajdziemy przyczynę u ciebie, ale lekarza to musisz koniecznie zmienić.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Shantelle wrote:NelNel ja temperatury nie mierzylam w szczęśliwym cyklu, nie czekałam na śluz. Po prostu sex w dni przed, w i po owulacji. Codziennie. Mierzenie mnie wkurzało, a śluzów nie było. Stwierdziłam że nie będę siedzieć badać, mierzyć. Tracić dni bo może akurat coś źle odczytam i co. Tak straciłam kilka cykli. Sex to sex bo chłopaki są potrzebne oczywiście czekałam na @ też miałam załamke bo laski pisały że je śluz zalewa, że piersi 5 rozmiarów za duże. A u mnie nic. Jedynie jak poszłam biegać, to miałam dziwna zadyszke, a że biegałam byłam zdziwiona, że do autobusu dobiegłam i dętka haha.
No i takie podejscie jest najzdrowsze
Ja w tym cyklu zrezygnowalam z testow owu, bo dostawalam juz schiza przed samym robieniem. Wiec powiedzialam sobie "nie" i nie kupilam.
Termometr mam, swiezy zakup od 2 cykli, wiec mierze, ale w ustach i powiem szczerze, ze tez mnie tostresuje, bo zaczynam juz wymyslac, ze skoku nie ma, ze to, ze tamto.
Sex byl zaraz po @ i tak caly czas albo codziennie albo co dwa dni. Wydaje mi sie, ze na luzie totalnym, nie patrzylam, ze test pozytywny to "tak" albo negatywny to "nie".
Jesli nam sie nie uda po raz kolejny, odstawiam i termometr i nie bede interesowac sie sluzem...ot to moje postanowienie
I pilnujcie, zebym nie wariowala w razie czego hehehe.... -
Nel na Twoim miejscu mierzyłabym temperaturę dowcipnie. Ta w ustach nie jest tak dokładna i zawsze dziwnie skaczę.
Milka nic nie dostawałam oprócz Pregnylu. Zawsze myślałam, że Clo bierze się na wzrost pęcherzyków. U mnie zawsze ładnie rosną tylko jakby nie ma tego bodźca ze strony LH. Jakby za słaby sygnał. No albo też te pęcherzyki mają za twarde otoczki. A co to jest ten gonal?
A jeśli chodzi o nastrój to okey. Ja już czekam na kolejny cykl by móc działać To będzie wakacyjny cykl i a nóż się uda
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony - to mówisz, że pecherzyki rosną tylko nie pękają? Mam takie uczucie, że to nie będzie coś, czego nie można przeskoczyć i zmiana lekarza wskazana. Musi do tego podejść jakiś świeży umysł.
Ja bym się na lekarza nie nadawała. Chyba bym nie spała. Zawsze tak przeżywam cudze problemy.
Dziś zbieram się wcześniej spać, bo jutro pobudka o 5. Wybieram się na grzybobranie -
BitterSweetSymphony wrote:Nel na Twoim miejscu mierzyłabym temperaturę dowcipnie. Ta w ustach nie jest tak dokładna i zawsze dziwnie skaczę.
Milka nic nie dostawałam oprócz Pregnylu. Zawsze myślałam, że Clo bierze się na wzrost pęcherzyków. U mnie zawsze ładnie rosną tylko jakby nie ma tego bodźca ze strony LH. Jakby za słaby sygnał. No albo też te pęcherzyki mają za twarde otoczki. A co to jest ten gonal?
A jeśli chodzi o nastrój to okey. Ja już czekam na kolejny cykl by móc działać To będzie wakacyjny cykl i a nóż się uda
Jak w tym nie wyjdzie mi nic dobrego to nie będę mierzyć w ogóle. Będę cieszyć się Małżem caaaaały cykl...hahaha...
Wiem, że ten cholerny stres nie pomaga w tym wszystkim, ale nie umiem nie myśleć -
Bitter - u ciebie gonal raczej niepotrzebny bo z tego co pisałaś to masz za dużo FSH. Gonal to hormon FSH, ja będę go przyjmowała pod koniec sierpnia aby wyrównać stosunek FSH do LH, dlatego muszę podnieść FSH. A jaki masz poziom testosteronu??, odwyższony poziom obniża LH. U ciebie duży plus, że pęcherzyki rosną, u mnie nie rosną wcale nawet po clo. Może twój organizm nie reaguje na pregnyl, lekarz powinien spróbować ci jeszcze zastosować Ovitrelle.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Nel i dobrze. Jeśli ma Ci to pomóc to pewnie. No, ale może wcale nie będzie kolejnego cyklu starań
Milka tak, jestem na ten lek zdecydowana. Byłam dziś w mieście zorientować się o dostępność i cenę. Na stanie żadna apteka go nie miała, ale można zamówić. Tylko uwaga.... za 150zł jedną ampułkę !! Ja chciałabym spróbować z dwiema by z grubej rury od razu. To 300zł praktycznie w ciemno bo nie będę miała monitoringu, wyjeżdżam na wczasy wtedy. Obeszłam wszystkie apteki w okolicy. Na koniec zostawiłam sobie moja ulubioną, nową, ale często mają rabaty bo dużo im refundują i tam cena jednej ampułki ok. 140zł. Dokładnej ceny nie mogła mi podać. Zamówiłam na wtorek, a co tam. Zawsze to 20zł taniej. teraz tylko przycisnąć lekarza, kupić lek, dobrze go zapakować, dobrze przechować na wczasach, zaaplikować, poszaleć z mężulkiem i dzidziuś gotowyManiuś, NelNel lubią tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Nel i dobrze. Jeśli ma Ci to pomóc to pewnie. No, ale może wcale nie będzie kolejnego cyklu starań
Milka tak, jestem na ten lek zdecydowana. Byłam dziś w mieście zorientować się o dostępność i cenę. Na stanie żadna apteka go nie miała, ale można zamówić. Tylko uwaga.... za 150zł jedną ampułkę !! Ja chciałabym spróbować z dwiema by z grubej rury od razu. To 300zł praktycznie w ciemno bo nie będę miała monitoringu, wyjeżdżam na wczasy wtedy. Obeszłam wszystkie apteki w okolicy. Na koniec zostawiłam sobie moja ulubioną, nową, ale często mają rabaty bo dużo im refundują i tam cena jednej ampułki ok. 140zł. Dokładnej ceny nie mogła mi podać. Zamówiłam na wtorek, a co tam. Zawsze to 20zł taniej. teraz tylko przycisnąć lekarza, kupić lek, dobrze go zapakować, dobrze przechować na wczasach, zaaplikować, poszaleć z mężulkiem i dzidziuś gotowy
Kochana tak bardzo bym chciala wierzyc w Twoje slowa, aby kolejnego cyklu staran nie bylo, a ten zakonczyl sie pozytywnie. Ehhh....
Tobie takze zycze owocnego urlopu Odpoczywajcie, ale nie proznujcie Niech w koncu slonce zaswieci dla Nas wszystkich -
Bitter - może to znak, że na wczasach się uda?? podobno wyjazd pomaga. Gonal też mnie pociągnie po kieszeni, ponad 300 zł będę płaciła. Będzie wszystko dobrze zobaczysz.
Nel - zaświeci słońce dla każdej z nas. Głęboko w to wierze
AJA - ja za ciebie też
U mnie @ już mniej, i całe szczęście bo wczoraj był potok, a na urlop nie uśmiechało mi się z małpiszonem jechać.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
U nas pogoda narazie ok za to w związku jakoś burzowo i jakby tego było mało, to mąż jeszcze chory. Za tydzień jedziemy na urlop i nie wiem jak to będzie. Kupiłam kostium o taki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7c42c877963d.jpg
bo mam brzydki brzuch i chcę go trochę zasłonić. Może być?Maniuś lubi tę wiadomość
-
U mnie też pochmurnie. Najgorsze jest to że ten tydzień ma być kiepski pod względem pogody a ja jadę na urlop
Strój jest piękny, sama bym się na taki skusiła. To jest jednoczęściowy czy takini?Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1