Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
My pojechaliśmy tym razem do Mielna, bo kolega męża mieszka w Koszalinie i bardzo zachwalał. Trochę żałuję, bo tu straszny tłok wszędzie. Restauracji, sklepów, stoisk z grami i innych cudów od cholery a to wszystko w ogólnym chaosie. Na skrawki ziemi 15x15 metrów eurobandżi, kule w basenie, dziewczyna maluje tatuaże. W cholerę sklepów z ubraniami i biżuterią a zwykłego spożywczaka znaleźć nie można. Korki takie, że strach samochodem wyjechać. Ogrodzenia się przewracają i jak dla mnie ogólnie brzydko. Wszyscy się gdzieś spieszą. W ubiegłym roku byliśmy w Jarosławcu i tam naprawdę można wypocząć. Tam nie jest wszystko upchane i ludzie bardziej uprzejmi. Syn miał ulubiona knajpkę, gdzie jak tylko podchodził pani podawała mu frytki i kolę a on jej mówił "Ty to mnie lubisz co?". Miał też ulubionego Pana od gofrów, który zawsze go zagadnął. Nie musiałam się bać o małego. Tutaj w Mielnie w panice trzymam syna za rękę, żeby gdzieś w tłumie szarańczy ktoś go nie przepchnął. Gdybym miała ze 20 lat i chciała poszaleć, to może bym tu pojechała ale moja stopa już tutaj nie stanie.
-
W Mielnie jeszcze nigdy nie byłam i z tego co piszesz to raczej nie jest godny polecenia.
My już po raz czwarty w Niechorzu i co roku co raz więcej ludzi, stoisk, pensjonatów, samochodów itd. Całe szczęście mamy stałe miejsce gdzie wynajmujemy pokój. Ul Ludna, ale tylko z nazwy. Zaraz na przeciwko parku miniatur, a z okna widać latarnie Całe życie toczy się z dala także spokój
Naprawdę polecam Niechorze, miejsca do spania z dala od centrum. Jak ktoś lubi pod namiotem to obok jest pole namiotowe. Nam został jeszcze cały tydzień wczasowania. Oby pogoda nam dopisała
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
K22 ja to tylko plecy zdążyłam opalić a to głupio wygląda Musiałabym się dosmażyć.
Shantelle dziękuję Ci kochana :* Też będę miała brzuszek, ale pewnie tylko z przejedzenia
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Wysypało mnie na buzi i postanowiłam sprawdzić co się tam na dole dzieje. Szyjka mega nisko, otwarta i śluz rozciągliwy ( z dużą domieszką białego kremowego wiec rozciągliwy pewnie od porannego przytulania). Mało, że znów się nie udało, to jeszcze przez przypadek może mnie zalać na urlopie. Ehhhhh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2016, 23:04
-
Figulina - jeśli zlecił ci zrobienie badań to znaczy, że jest konkretny. Od tego powinno się zacząć. Ja zrobiłam sama prywatnie badania i dzięki temu wiem dlaczego u mnie nie ma owulacji. Badania potwierdziły, że nadal u mnie występuje zespół policystycznych jajników, dodatkowo nadmiar hormonów męskich świdczy o zaburzeniach nadnerczy. Wysoki poziom LH i niski TSH może powodować brak owulacji, dlatego teraz będziemy się skupić, aby podnieść TSH i wyrównać stosunek między tymi hormonami. Dodatkowo progesteron był na bardzo niskim poziomie. Może się okazać, że wyniki hormonalne u ciebie też zobrazują co jest przyczyną braku ciąży.
Shantelle - fajnie, że u was wszystko w porządku pewnie brzusio rośnie. Zaobserwowałam, że na ovufrend jest bardzo duża przewaga dziewczyn, które będą miały synków rośnie drużyna piłkarska. Zawsze się zastanawiałam od czego to zależy. U mnie w rodzinie sami chłopacy
Nel - powtórz koniecznie ten progesteron. Moja kuzynka nie mogła zajść w ciążę, starali się 1,5 roku. Zrobiła badania i okazało się, że ma za wysoki progesteron. Dostała leki i po miesiącu zaszła w ciążę. Jej córeczka ma już ponad rok
Bitter - macie taką pogodę jak my. Co roku nam się udawało i mieliśmy słoneczne wakacje a w tym roku kompletnie nie czułam, że byłam na urlopie, a wróciłam tym bardziej zmęczona. Miłego wypoczynku dla was A przez jakie miejscowości do tego Niechorza jechaliście (i tu powinien być znak zapytania, ale mi się zepsuł klawisz )
K22 - a może ten uśmiech to znak dla ciebie, że wszystko zakończy się szczęśliwie
My nad morze jeździmy w okolice Władysławowa, ponieważ do Mielna i okolic mamy za blisko. I zawsze na urlopie nas znajomi odwiedzają, zamiast odpoczywać codziennie ktoś do nas przyjeżdża. Zawsze będę polecała Hel, fajny klimat, czysto, na cyplu cisza, spokój, czysta woda i co najważniejsze zawsze miejsce na plaży. W naszych okolicach, bardziej polecałabym Rewal Mielna też nie lubię, więc nawet jak robimy jednodniowy wypad to wolimy Kołobrzeg, a Mielno omijamy W sobotę prawdopodobnie ma być cieplej, więc skorzystacie
Ja też zawsze po stosunku mam śluz rozciągliwy i zawsze mi ciężko to ocenić na następny dzień.
Tak się zastanawiam, czy testy owulacyjne rzeczywiście pokazują owulację. Robiłam testy przez ostatnie 3 dni i nie wiem czy im wierzycz czy nie. Poza tym jeszcze nigdy nie miałam dwóch wyraźnych kresek. Pewnie zdarzały się przypadki, że mimo negatywnych testów owulacyjnych jednak cykl zakończył się pozytywnie
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
A może wyszło i tam już coś się dzieje Ja dzisiaj się nakręciłam jak łysy na włosy po tym wzroście temperatury, ale mam przeczucia że jutro rano już tak fajnie nie będzie jak spadnie w dół.
Mielno ogólnie jak pojedziesz poza sezonem to jest straszne wypierdowo budki pozabijane płytami. Zimą to ja lubię do Kołobrzegu pojechac pochodzić bo tam to się coś dzieje przez cały rok. A ile km macie do Milena, przez jakie miejscowości jechaliscie ..Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
K22 wrote:My pojechaliśmy tym razem do Mielna, bo kolega męża mieszka w Koszalinie i bardzo zachwalał. Trochę żałuję, bo tu straszny tłok wszędzie. Restauracji, sklepów, stoisk z grami i innych cudów od cholery a to wszystko w ogólnym chaosie. Na skrawki ziemi 15x15 metrów eurobandżi, kule w basenie, dziewczyna maluje tatuaże. W cholerę sklepów z ubraniami i biżuterią a zwykłego spożywczaka znaleźć nie można. Korki takie, że strach samochodem wyjechać. Ogrodzenia się przewracają i jak dla mnie ogólnie brzydko. Wszyscy się gdzieś spieszą. W ubiegłym roku byliśmy w Jarosławcu i tam naprawdę można wypocząć. Tam nie jest wszystko upchane i ludzie bardziej uprzejmi. Syn miał ulubiona knajpkę, gdzie jak tylko podchodził pani podawała mu frytki i kolę a on jej mówił "Ty to mnie lubisz co?". Miał też ulubionego Pana od gofrów, który zawsze go zagadnął. Nie musiałam się bać o małego. Tutaj w Mielnie w panice trzymam syna za rękę, żeby gdzieś w tłumie szarańczy ktoś go nie przepchnął. Gdybym miała ze 20 lat i chciała poszaleć, to może bym tu pojechała ale moja stopa już tutaj nie stanie.
Ja też byłam w Mielnie z tym, że to był taki przedłużony weekend od piątku do poniedziałku. Powiem szczerze, że mam sentyment do tego miejsca, ponieważ byłam tam 3 raz. Ale muszę przyznać, że troszkę to miasto straciło urok. Pierwszy raz byłam tam w 2009 roku, później w 2012, no i teraz. Faktycznie im jest się starszym, tym mniej kręci odpoczynek w miejscu, w którym jest dużo młodzieży i mnóstwo dyskotek. Efekt popsuła także pogoda - w piątek i sobotę co chwilę padało, niedziela była ładna (słoneczna i bezdeszczowa, ale ze względu na wiatr chłodna), a w poniedziałek było w kratkę. Jednego dnia byłam z mężem na małej wycieczce w Sarbinowie i Kołobrzegu, a pozostałe dni spędzaliśmy w samym Mielnie. Mimo wszystko jakoś miło mi się to miejsce kojarzy. Wstępnie planowaliśmy urlop w Międzyzdrojach, ale ciężko było znaleźć noclegi na tak krótko i w tym czasie, albo min. 5 noclegów, albo wolne dopiero po 15 sierpnia - dlatego zmieniliśmy lokalizację.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Dzięki Milka a powiedz mi, czy już po samym USG dopochwowym można rozpoznać PCOS? Lub przynajmniej przypuszczać, że ma się to schorzenie? Po jakich dokładnie badaniach zostało to stwierdzone u Ciebie?
Zastanawiam się też czemu ginekolog nie zlecił mi zbadania hormonów tarczycy? Może to jest kolejny etap badań?
Widziałam temperaturę i trzymam mocno kciuki, aby nie spadła i aby wykres się zazieleniłInsulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Tarczyca to bardzo ważne badanie. Zarówno nadczynność jak i niedoczynność może blokować zajście w ciążę. U mnie podejrzewali pcos po badaniu dopochwowym usg. Jajniki wyglądają na usg jakby były podziurawione. Dużo małych pęcherzyków na jajnikach które nie pękają i nie znikają. U zdrowej kobiety powinny te jajniki być gładkie na usg. A to wszystko potwierdziło badanie hormonalne stosunek Lh do Fsh powinien wynosić 1:1 a u mnie jest 2:1. Lh jest dwa razy większe od Fsh. Dodatkowo wysoki poziom testosteronu, androstendion u, cholesterolu i cukru.
Ja miałam już podejrzenie pcos 11 lat temu, ale po 3 latach zaszłam w ciążę i to było duże zaskoczenie, że tak szybko się udało praktycznie przez te trzy lata nie starałam się o dziecko bo miałam 17 lat i szkołę. Skończyłam szkołę, zaplanowaliśmy ślub na kolejny rok w październiku. W czerwcu się przeprowadzałam do nowego mieszkania i od razu po tygodniu zaszłam w ciążę. Zmiana otoczenia chyba mi pomogłaStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka, jest teoria że chłopcy rodzą się ze współżycia prosto w owulacje. Czyli jak masz sex w samą owulacje to wyjdzie chłopak. Dziewczynki są z sexu ale na dwa dni, dwa dni po owulacji. Bo podobno męskie plemniki są szybkie i krótko żyją a damskie plemniki są wolniejsze ale dłużej potrafią przetrwać. A że tu dużo z nas wylicza owulacje, to może być coś w tym że chłopaki się rodzą częściej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 09:19
-
Też tak myślałam, że skoro dziewczyny idealnie wiedzą kiedy mają owulacje to udaje im się wychować bezpośrednio w owulacje.
U mnie dziś spadek o 1.5 kreski, miałam nadzieję że się wyżej utrzyma ale chyba niepotrzebnie. Muszę poczekać aż zacznę przyjmować gonal.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka my do morza mamy dość daleko bo mieszkamy w okolicach Wrocławia. Jechaliśmy S3 z Wrocławia na Szczecin.
Kurcze już myślałam, że temp ładnie urośnie u Ciebie, ale co się odwlecze to nie uciecze.
Marciaa dlaczego miałoby się nie udać. Wykres wygląda świetnie. Chciałabym u siebie zobaczyć taki skok.
Figulina widzę, że u Ciebie owulacja lada dzień, a może już była Już niedługo zrobi się u Ciebie zielono.
Nel koniecznie oblicz sobie stosunek LH do FSH. Wynik może wskazywać na wiele nieprawidłowości.
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter - to jechaliście przez Gorzów Wlkp. , czyli moje okolice ominęliście bokiem
Nel - Jak wyniki, zastanawiam się czy udało ci się je już odebraćStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 wrote:Tarczyca to bardzo ważne badanie. Zarówno nadczynność jak i niedoczynność może blokować zajście w ciążę. U mnie podejrzewali pcos po badaniu dopochwowym usg. Jajniki wyglądają na usg jakby były podziurawione. Dużo małych pęcherzyków na jajnikach które nie pękają i nie znikają. U zdrowej kobiety powinny te jajniki być gładkie na usg. A to wszystko potwierdziło badanie hormonalne stosunek Lh do Fsh powinien wynosić 1:1 a u mnie jest 2:1. Lh jest dwa razy większe od Fsh. Dodatkowo wysoki poziom testosteronu, androstendion u, cholesterolu i cukru.
Ja miałam już podejrzenie pcos 11 lat temu, ale po 3 latach zaszłam w ciążę i to było duże zaskoczenie, że tak szybko się udało praktycznie przez te trzy lata nie starałam się o dziecko bo miałam 17 lat i szkołę. Skończyłam szkołę, zaplanowaliśmy ślub na kolejny rok w październiku. W czerwcu się przeprowadzałam do nowego mieszkania i od razu po tygodniu zaszłam w ciążę. Zmiana otoczenia chyba mi pomogła
Zastanawiam się w takim razie, czy tarczycy nie przebadać na własną rękę.
Jeśli chodzi o USG dopochwowe to mój gin stwierdził, że jajniki wyglądaj a ładnie, więc mam nadzieję, że u mnie PCOS będzie można wykluczyć, ale nie chcę wyrokować, bo lepiej to ocenić na podstawie dalszych badań.
Widzisz, skoro kiedyś zaszłaś w ciążę mimo, że się tego nie spodziewałaś, to warto zmienić podejście, wiem, że łatwo radzić komuś, a najtrudniej samej sobie (sama to przerabiam), ale sama zaczynam już troszkę odpuszczać, tzn. nie rezygnuję ze starań, ale staram się coraz mniej spinać, stresować i wkurzać kiedy kolejny miesiąc nie przynosi rezultatów.Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Bitter, u mnie to jest raczej cykl bezowulacyjny. U ginekologa na badaniu byłam 16 dc (specjalnie wybrałam taki czas, ponieważ poprzednio program wyznaczał mi owulację na 18 i na 16 dc) i wtedy powiedział mi, że nie ma dominującego pęcherzyka, więc albo owulacja już była, albo nie było jej wcale. Trochę mnie martwi to, że nie był w stanie dokładnie określić czy była, czy nie - z tego co czytam, lekarz powinien przy USG dopochwowym stwierdzić to z niemal 100% pewnością (chyba, że się mylę), z tym, że to nie był monitoring, tylko jednorazowe badanie USG, więc lekarz nie miał porównania z tym co działo się kilka dni wcześniej.
Skoki temperatur w tym cyklu przypadały na czas urlopu, więc (może niesłusznie) tłumaczę je stresem związanym z wyjazdem, zmianą klimatu. Po powrocie temperatura znów się ustabilizowała, ale jest za niska jak na okres poowulacyjny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2016, 16:24
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja