Rozmawiamy o wszystkim - wspólnie dążymy do spełnienia marzeń.
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja już jestem w domku
Chyba wiele rzeczy wpłynęło na taką decyzję. Po pierwsze to, że byłam wkurzona o pokój. Pokój, który babka nam dała, to nie był ten, który zarezerwowałam. Miał być pokój z balkonem a był na drugim piętrze z oknem dachowym. Właścicielka wredna. Nie chciałam się z babą kłócić, bo nie miałam żadnego dowodu i stwierdziłam, że dam jej popalić jak wrócę do domu, bo mam na komputerze zrzuty ekranu, które zrobił mąż na wszelki wypadek. Wszystko bym przegryzła, bo ja prosta baba jestem gdyby pokój był czysty ale nie był. Zrobiłam zdjęcia i tego cuda. Syn wogóle nie miał apetytu i nic nie chciał jeść, do tego pogoda taka sobie. Rano obudził nas deszcz i już byłam wkurzona. Chyba @ zbliża się wielkimi krokami. -
BitterSweetSymphony wrote:Nel stosunek LH do FSH wynosi 0,84 więc prawie idealnie. Ten problem odpada.
Do reszty nie podałaś norm, ale wydaję mi się prolaktyna jest wysoka (?). Bez norm ciężko stwierdzić.
TSH mogłoby być niższe. Dla staraczek najlepszy jest w granicach 1.
Bitter jutro napisze normy, bo juz sie zakopalam pod koldra i nie chce mi sie ruszyc czterech lirer
Wiem, ze nie jestescie lekarzami, ale czasem wiecie wiecej niz by sie moglo wydawac.
Mnie cos meczy..hm...cewka moczowa? Sama nie wiem. Non stop mam wrazenie, ze chce mi sie siku...cos mnie cmi po prawej stronie cewki. Szlak...znow cos.
Pecherz nie boli, ale cos cmi, rwie...nawet nie wiem jak to opisac...
Szlak by to wszystko trafil...
-
marciaa - jutro już temperaturka będzie na 36,9, we wtorek 36,8 a w środę 36,7 i @ jak byk. Wszystko na to wskazuje. Na buzi wyskoczyła mi taka dioda, że aż świeci
Piersi już nie bolą i wszystko jak zwykle, wiec na nic nie liczę, chociaż byłabym szczęśliwa. -
K22 wrote:marciaa - jutro już temperaturka będzie na 36,9, we wtorek 36,8 a w środę 36,7 i @ jak byk. Wszystko na to wskazuje. Na buzi wyskoczyła mi taka dioda, że aż świeci
Piersi już nie bolą i wszystko jak zwykle, wiec na nic nie liczę, chociaż byłabym szczęśliwa.
Ehh to jak u mnie.
Twarz paskudna, cysie bolą , brzuch boli jak na @.
Więc na pewno przyjdzie -
Bitter - dziś u mnie temperatura bez zmian, nadal się utrzymuje na poziomie 36,74. Cały czas mam biegunki przez mocne skurcze podbrzusza, podejrzewam że to wina metformaxu.
Kochana a prolaktyne Nel ma w normie, ponieważ norma jest do 496 ulU/ml.
anka - nawet najmniejsze przekroczenie normy FSH może spowodować brak owulacji. Ja mam dość nisko, ale LH mam mocno przekroczone, więc teraz zaczynam przygodę z gonal f.
Shantelle - ładne imię
K22 - ja kiedyś tak trafiłam w Zakopanem i to za spore pieniądze. W łazience był taki brud, że się brzydziłam myć. W prysznicu było mnóstwo pleśni. Nie zapomnę tego nigdy. Ostatnio na majówkę w Władysławowie pokój był tak wysprzątany, że w życiu tak czystego nie wiedziałam.
Nel - wychodzi na to, że u ciebie główną blokadą jest wysoki progesteron, po lekach na zbicie progesteronu powinno się wam udać
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka88 wrote:Bitter - dziś u mnie temperatura bez zmian, nadal się utrzymuje na poziomie 36,74. Cały czas mam biegunki przez mocne skurcze podbrzusza, podejrzewam że to wina metformaxu.
Kochana a prolaktyne Nel ma w normie, ponieważ norma jest do 496 ulU/ml.
anka - nawet najmniejsze przekroczenie normy FSH może spowodować brak owulacji. Ja mam dość nisko, ale LH mam mocno przekroczone, więc teraz zaczynam przygodę z gonal f.
Shantelle - ładne imię
K22 - ja kiedyś tak trafiłam w Zakopanem i to za spore pieniądze. W łazience był taki brud, że się brzydziłam myć. W prysznicu było mnóstwo pleśni. Nie zapomnę tego nigdy. Ostatnio na majówkę w Władysławowie pokój był tak wysprzątany, że w życiu tak czystego nie wiedziałam.
Nel - wychodzi na to, że u ciebie główną blokadą jest wysoki progesteron, po lekach na zbicie progesteronu powinno się wam udać
Milka ja LH i FSH mam w normie tylko TSH mam podwyższone. Boję się tego Letroxu jak diabli.
-
Milka to cieszę się bardzo Może będzie wielka niespodzianka. Bardzo Ci tego życzę :* A nie raz czytałam, że dziewczyny po metformaxie mają rozstrój żołądka. Musisz kochana to przetrwać, a dzidzia Ci to wynagrodzi.
marciaa jeszcze za wcześnie by prorokować. Dziś może być spadek na zagnieżdżenie
ankaa a dlaczego boisz się letroxu? Masz zwykłą niedoczynność czy Hashinmoto?
marciaa lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Nie bój się, dużo kobiet go brało i im się udało.
A u mnie dziś spadek temperatury. Program przesunął mi owulacje o dwa dni później. Od rana obudził mnie silny ból podbrzusza taki skurczowy. To trwa od tygodnia, dodatkowo boli mnie głowa, czuje jakby mi ktoś po głowie pałką natłukł, oczy ciężkie i mam wrażliwe sutki.
W moim organiźmie dzieją się dziwne rzeczy. Szyjka od wczoraj zrobiła się szczelnie zamknięta i twarda. Pozostaje mi czekać i zobaczyć czy jutro temperatura odbije.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Owulacja grubą krechą Trzeba się cieszyć. Szyjka twarda i zamknięta to tylko typowo po owulacji. Wszystko jest na dobrej drodze.
Ja dziś skończyłam brać Uro vaxom. 3 miesiące abstynencji.
Wiśniówka wypita, kręciołek w głowie jest. Idę się opalaćMilka88 lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
No dziewczyny może w końcu w sierpniu coś ruszy, bo na naszym forum jakaś ciążowa cisza. Dobrze, że chociaż owulacje są a jak z nich coś wyniknie to będzie już bomba.
Moja cała wiedza na temat moich cykli powoli legnie w gruzach. Dziś niby 12dpo a temperatura jakoś wysoko jak na mnie. Nie potrafię zbadać szyjki a śluz zwykle w tym dniu jest już trochę rozciągliwy a tym razem nie. Może wyjazd coś pokręcił. Mam tylko nadzieje, że przez to nie przedłuży mi się cykl. Jeśli w tym tygodniu dostanę @ to będziemy mieli jeszcze jedno podejście -
K22 wrote:Marciaa - no ja liczyłam, że testować będę koło 20 sierpnia ale po wizycie jak się okazało, że już po owulacji to znaczy, że @ powinna być już w środę.
ja chyba testuje w czwartek albo piątek o ile w ogóle będzie mi to dane
zobaczymy jak dalej temperatura -
K22 wrote:Ja też się nie palę więc poczekam na rozwój sytuacji.
Zrobiłam dziś 10 małych słoiczków soku z malin, bo jak rano zobaczyłam krzaczki to mi się płakać chciało. Tyle zniszczonych malin Wiem, że dziś nie powinnam ale było mi żal.
a tam, robota dla siebie nie na zarobek to co innego
do tego większy grzech zmarnować jedzenie
no ja się nie palę bo nie wierzę że może być pozytywnie
aczkolwiek robie sobie głupio nadzieję -
Nadzieja jest zawsze. Co by to było za życie gdybyśmy nie miały marzeń? Pewnie, że marzy mi się drugie dziecko i zawsze gdzieś tam te myśli będą wracały ale wiem, że są dziewczyny, które nie mają dzieci wogóle, wiec koniec końców nie powinnam marudzić i pchać się przed szereg
-
K22 wrote:Nadzieja jest zawsze. Co by to było za życie gdybyśmy nie miały marzeń? Pewnie, że marzy mi się drugie dziecko i zawsze gdzieś tam te myśli będą wracały ale wiem, że są dziewczyny, które nie mają dzieci wogóle, wiec koniec końców nie powinnam marudzić i pchać się przed szereg
Jasne, masz już jedno szczęście ale to nie oznacza że nie możesz marzyć o kolejnym :*
Ja należę do tych co nie mają jeszcze
Ciekawa jestem jakie to musi być cudowne uczucie zobaczyć 2 kreski, a później przeżywać ciążę itd -
Radocha z kreseczek ogromna. Przez 19 tygodni nawet nie zdawałam sobie sprawy, że coś może sie wydarzyć. Potem już ciążę miałam trudną i ciężko było mi się cieszyć dlatego jak już dotrwałam do 38 tygodnia to dopiero zaczęłam się cieszyć Wybrałam prywatną klinikę na poród, żeby już nic się nie wydarzyło i wspomnienia z ostatnich dni ciąży i dnia porodu mam cudowne