X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rozne pytanka
Odpowiedz

Rozne pytanka

Oceń ten wątek:
  • Makak Ekspertka
    Postów: 229 198

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Dziewczyny,
    słuchajcie jak to jest z lekami przeciwbólowymi w czasie starań? Wiem, że np. Ibuprofenu nie można brać w ciąży, ale też, że wpływa na płodność. Czy są jakieś bezpieczniejsze leki przeciwbólowe? Pytam, bo ja z Ibupromem jestem bardzo mocno zaprzyjaźniona z powodu makabrycznych bólów głowy i nic innego mi nie pomaga. Teraz chciałabym je odstawić, ale nie wiem czy jest coś bezpieczniejszego :(

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    20110812580114.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ulek wrote:
    madzik, wszędzie piszą/ mówią żeby lot zawsze skonsultować z ginekologiem. Podobno niektóre linie lotnicze wymagają nawet pisemnego oświadczenia od lekarza podróżnej z większym brzuszkiem

    A na ogół jak jest większe brzusio to wymagają. Każda ciąża jest inna i najlepiej zapytać lekarza prowadzącego. Znam kobitki, które latały przez całą ciążę a są też takie, które przez całą ciążę mają zakaz. Najbezpieczniejszy jest II trymestr.

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makak wrote:
    Witam Dziewczyny,
    słuchajcie jak to jest z lekami przeciwbólowymi w czasie starań? Wiem, że np. Ibuprofenu nie można brać w ciąży, ale też, że wpływa na płodność. Czy są jakieś bezpieczniejsze leki przeciwbólowe? Pytam, bo ja z Ibupromem jestem bardzo mocno zaprzyjaźniona z powodu makabrycznych bólów głowy i nic innego mi nie pomaga. Teraz chciałabym je odstawić, ale nie wiem czy jest coś bezpieczniejszego :(

    Makak, ja osobiście ibuprofenu, choć dość skutecznie usuwa ból, nie poleciłabym nikomu. Wystarczy przeczytać skutki uboczne ibuprofenów i porównać z paracetamolami. Paracetamol doraźnie można przyjmować do 4g na dobę a długotrwale ok 2,5g. To jest do 8 tabletek na dobę po 2 tabletki z odstępami co 4 h....ale warto sprawdzić. Apap można brać w ciąży.
    Pytanie na jakim tle boli Ciebie głowa (?)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 13:42

    Makak lubi tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Makak Ekspertka
    Postów: 229 198

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia, u mnie niestety stres, nerwy... A że stresu dużo, to i głowa daje o sobie znać. Dzięki za opinię - myślę, że spróbuję Apapu. Nie pomaga tak jak Ibuprom, ale wolę się trochę pomęczyć, niż psuć sobie zdrowie.

    20110812580114.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 27 sierpnia 2013, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weź apapu po prostu więcej. Nic się nie stanie jak weźmiesz od razu 2 tabletki a jak nie przejdzie, to po 4h jeszcze 2.
    A na nerwy może jakaś joga? Poprawia płodność przy okazji. Albo akupunktura, która dobrze wykonywana też pomaga i na stres i na płodność.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2013, 19:19

    ulek lubi tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    biedronka1982 wrote:
    Nudzi mi sie, wiec zapytam tak ogolnie:
    Czy popadacie w paranoje przedciazowa? Tzn, czy ciagle sie zastanawiacie, co wolno, a co nie, czy to lub tamto fasolce nie zaszkodzi?
    Ja mam takie dwa highlighty: seks i sport. Czy wigibasy jakos utrudniaja implantacje, czy nie maja wplywu? W koncu kiedys kobiety co dzien w pole wychodzily, zachodzily i rodzily. Co o tym myslicie?

    Ponawiam kwestie, bo mi spac nie daje. Bzyknelabym sie chetnie (rano mialam WIELKA ochote), ale sie boje o ewentualna fasole. Swiruje?!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2013, 14:34

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    biedronka1982 wrote:
    Ponawiam kwestie, bo mi spac nie daje. Bzyknelabym sie chetnie (rano mialam WIELKA ochote), ale sie boje o ewentualna fasole. Swiruje?!

    zdecydowanie tak ;)

    biedronka1982, Anutka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Beti wrote:
    zdecydowanie tak ;)
    I o taka odpowiedz mi chodzilo! Dzieki!
    Oby do wieczora zatem... :-D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2013, 14:44

  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja się nie zgodzę, za co z góry przepraszam.
    Jeżeli istnieje jakikolwiek problem z zajściem w ciążę, to skurcze spowodowane orgazmem czy nawet mega podnieceniem mogą stanowić problem. Seksikowania nie zaleca się po transferze podczas IVF oraz kobietom po poronieniach przy kolejnych ciążach.
    Zatem co organizm to przypadek. Jeżeli nie ma źadnych problemów i jest wszystko git, to można się sieksić.

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    A ja się nie zgodzę, za co z góry przepraszam.
    Jeżeli istnieje jakikolwiek problem z zajściem w ciążę, to skurcze spowodowane orgazmem czy nawet mega podnieceniem mogą stanowić problem. Seksikowania nie zaleca się po transferze podczas IVF oraz kobietom po poronieniach przy kolejnych ciążach.
    Zatem co organizm to przypadek. Jeżeli nie ma źadnych problemów i jest wszystko git, to można się sieksić.

    ale skąd wiadomo czy są problemy czy ich nie ma skoro staramy się jeden cykl a potem drugi i kolejny i nic... ginek mówi, że za szybko na badania i co wtedy ???

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
  • ulek Autorytet
    Postów: 253 238

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anutka wrote:
    ale skąd wiadomo czy są problemy czy ich nie ma skoro staramy się jeden cykl a potem drugi i kolejny i nic... ginek mówi, że za szybko na badania i co wtedy ???
    Zmienić ginka ;)
    A tak serio - rok czasu mogą czekać pary, które kochają się spontanicznie bez wyliczenia dni płodnych, ale my wszystkie tutaj kochamy się w czasie największego prawdopodobieństwa zapłodnienia! I lekarz, który o tym wie i który wie ze te nasze starania nie przynoszą od kilku dobrych cykli efektu, powinien zastanowić się nad rozpoczęciem diagnostyki, a nie zwalać wszystko na czekanie.

    biedronka1982, MisiaMisia, Anutka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anutka wrote:
    ale skąd wiadomo czy są problemy czy ich nie ma skoro staramy się jeden cykl a potem drugi i kolejny i nic... ginek mówi, że za szybko na badania i co wtedy ???
    Hmm... Jest ryzyko, jest zabawa! ;-) Ja jestem cholerna egoistka i jesli mi tak pasuje, funduje ewentualnej fasoli diabelski mlyn. Wytrzyma to super. Nie to i tak nigdy sie nie dowiem, czy w ogole byla. Nie testuje dlatego zbyt wczesnie.

  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No tak. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Staramy się już 29 cykli. Ja po trzydziestce i lecę na rezerwie jajnikowej, Luby jest przed 40-stką. Do tego nieudane inseminacje i in vitro. Bardzo nam zależy. Jeszcze mam jakieś genetyczne drobne nieprawidłowości, które niby nie wpływają na płodność ale mogą wpływać na ewentualne donoszenie.
    Nie udaje się puki co. Dla nas każdy cykl jest na wagę złota. Może dlatego każda "pierda" mogąca przeszkodzić w fasolkowaniu jest ogromnie ważna.

    Co do czasu od którego powinno się starać o pomoc lekarza.... My zgłosiliśmy się po 10 miesiącach od razu do kliniki leczenia niepłodności. Mnie trudno spławić bo pracuję w branży medycznej a Luby, to lekarz. Więc jak przyszliśmy, to nie było dyskusji...
    I od razu zaczęliśmy się badać itp. Ja czułam, że coś jest nie halo....ot taka podpowiedź mojego instynktu.

    Nie ma właściwie 100% równania na to, kiedy się zacząć martwić. Jestem zdania, że do roku nie ma się czym przejmować. Ale do gina warto chodzić chociażby, żeby zrobić podstawowe badania.


    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2013, 21:50

    ulek lubi tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia wspolczuje!!! Teraz to tak kciuki za Ciebie zacisnelam, ze krew poleciala! Uda sie. Mojej znajomej po 10 latach sie in vitro ale udalo.

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie ma co współczuć! Wyższa energia wie co robi. Z tym, że ja mam zamiar się tej energii postawić :) Chociaż bywa ciężko nie ma co się użalać. Nie takie rzeczy! :) Co mnie nie zabije, to ewentualnie wkurzy ;)
    To tylko schodek! Do pokonania! A jak nie, to przestawimy priorytety:)

    Chciałam wcześniej tylko wyjaśnić, dlaczego ja osobiście tak się "bajam" każdej pierdy. Nie namawiam jednak do przesadnej drobiazgowości Kobitek, które starają się stosunkowo "krótko". Wiem też, że i sposób na żywioł też potrafi zadziałać. U nas ani spontan ani kalkulacja puki co nie dała rezultatu.

    To może jakieś nowe pytanka? :)

    Eavonne, ulek lubią tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Eavonne Autorytet
    Postów: 284 201

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Blysk_kotka wrote:
    Dziewczyny ja mam pytanie odnośnie szyjki. Od końca @ badam ją codziennie i wyczuwam na niej jakieś zgrubienie, cięzko mi to opisać,to jakby mała twarda grudka. Wyczułam ją nie pierwszy raz, nie boli mnie nic i kilka razy w tym roku miałam już robione usg-dowcipne ;) żaden ginekolog nie widział nic dziwnego a ta grudka już tam była. Zastanawiam się czy tylko ja tam mam czy któraś z Was podczas badania szyjki też cos takiego wyczuła. Ogólnie to chyba zrezygnuje z badania szyjki bo za cholere nic z tego nie wiem. Nie wiem jak będzie w tym cyklu ale w poprzednim w czasie kiedy zrobiła się miękka to przestałam wyczuwać to zgrubienie a teraz jak jest twarda to znowu to czuje.. kurcze trochę mnie to martwi może lekarze to pomineli
    Kurde wiesz ze ja tez tam cos mam. A badam sobie szyjke praktycznie codziennie. I masm tam to cos od nie dawna wlasnie na szyjce I tez się zastanawiam co to jest za dziadostwo!!!! I skad się tam wzielo. Nie bylam jeszcze u lekarza i nie mam pojęcia co to może być. A myslalam ze tylko ja to mam..
    Może kto inny takie cosik miał i może doradzić???

  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 28 sierpnia 2013, 23:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja nie wiem czy mam, ale namawiam Was do ewentualnej wizyty u gina.

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 29 sierpnia 2013, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:

    Nie ma właściwie 100% równania na to, kiedy się zacząć martwić. Jestem zdania, że do roku nie ma się czym przejmować. Ale do gina warto chodzić chociażby, żeby zrobić podstawowe badania.

    jestem takiego samego zdania :) dlatego przy 3 cyklu starań nie popadam w paranoje, bo można się nieźle zblokowaqć, że ma się jakieś problemy...

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
  • Blysk_kotka Ekspertka
    Postów: 247 210

    Wysłany: 29 sierpnia 2013, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam u gina miesiąc temu i robił mi nawet usg , stwierdził że wszystko jest ok. Fakt że było to w okresie przed owulką , kiedy szyjka miękknie a wtedy ja tego też nie wyczuwam . Nie mam pojęcia co to za dziwne coś

    "Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 31 sierpnia 2013, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    owu przesunęło mi termin owulacji... nie nadążam :(

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
‹‹ 6 7 8 9 10 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Zaburzenia hormonalne - 8 najczęstszych objawów

Zaburzenia hormonalne - jakie są ich najczęstsze objawy? Które objawy powinny Cię skłonić do wizyty u lekarza i diagnostyki w kierunku zaburzeń hormonalnych? Jakie są najczęstsze przyczyny braku równowagi hormonalnej i jak wygląda leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ