X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rozne pytanka
Odpowiedz

Rozne pytanka

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2013, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak sobie radzicie z nieudana proba? Jakie sa w Was emocje i jak je odreagowujecie? Ja leze i rycze , a na lubego warcze. Jest mi potrzebny, ale sam sie domyslic nie potrafi.

    Karolcia26 lubi tę wiadomość

  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 1 września 2013, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Im dłużej to trwa tym lepiej sobie z tym radzimy. Brzmi dziwnie ale tak jest u nas.
    29 miesięcy. Sporo. Był moment, że płakałam. Do tej pory bywa mi przykro. Teraz się po prostu programuję. W skrócie wmawiam sobie pewne rzeczy. Tak jest łatwiej. To prosta zasada psychologiczna. Jeżeli sytuacja jest dla nas trudna, to warto się do niej dostosować. Nie oznacza to żeby nie próbować ale dla zdrowia psychicznego i uniknięcia ponownych cierpień warto nauczyć się cierpliwości. Ja do cierpliwych nie należę więc ta sytuacja mnie tego uczy.
    Nie rozwalę głową muru. Mam ogromne wsparcie w Lubym, który zawsze powtarza czy z dziećmi czy bez będziemy szczęśliwi bo się kochamy. Wiem, że On bardzo chce dzieci tak jak ja no ale jesteśmy też realistami. Są rzeczy na które możemy nie mieć wpływu. Jak drugie in vitro nie zaskoczy, to może uronię łezki ale szybko się pozbieram. Taki mam plan ewentualny.

    Jest to czas nauki o sobie samej i o Partnerze.
    Mój Luby inaczej odreagowuje stres niż ja. Kiedy jest smutno dobrze jest się szybko czymś zająć. Coś zorganizować. Wyjść do ludzi.
    Mamy tendencję do zamykania się z problemem. To niczemu nie służy. Ucieczka od ludzi i od Partnera nie jest wyjściem.
    Facetowi warto powiedzieć co ma robić kiedy jest nam źle. Jemu będzie trudno nas przytulać jak warczymy. Pomyślmy też o Nim. Facet musi mieć instrukcję (chociaż nie zawsze) i warunki do zastosowania tej instrukcji. Jak warczymy to odstraszamy. Warto analizować własne emocje i nad nimi panować. Przynajmniej próbować. I nie odwracać się od Tych, którzy są dla nas ważni. Nawet wspólne milczenie pomaga. Byle by razem.

    Anoolka, Anutka, ulek, Aga_Andzia, rabarbarka lubią tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2013, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się czasem boję, że kiedyś mój mąż stwierdzi że łatwiej i prościej będzie sobie znaleźć nową laskę która bez problemu urodzi mu dziecko :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2013, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny przecież Wasi faceci nie są z Wami dlatego żebyście jak maszyny rodziły mu dzieci tylko Z MIŁOŚCI. A najbardziej przekonane powinny być o tym kobiety po ślubie, którym facet przed ołtarzem świadczył miłość, wierność i uczciwość! :)
    Ja mocno trzymam za Was wszystkie kciuki i przesyłam fluidy &&&& ;*

    biedronka1982, Anutka, Karolcia26 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2013, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sla.s wrote:
    Dziewczyny przecież Wasi faceci nie są z Wami dlatego żebyście jak maszyny rodziły mu dzieci tylko Z MIŁOŚCI. A najbardziej przekonane powinny być o tym kobiety po ślubie, którym facet przed ołtarzem świadczył miłość, wierność i uczciwość! :)
    Ja mocno trzymam za Was wszystkie kciuki i przesyłam fluidy &&&& ;*

    Prowokacyjnie zapytam: a co z tymi bez slubu? Tez faceci sa z nami z milosci, czy zebysmy jak maszyny rodzily? A moze z innego powodu?
    Ja np. za maz sie nie wybieram, moj o tym wie, akceptuje i traktuje mnie jak zone tylko bez papierka i kosciola.

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

  • ulek Autorytet
    Postów: 253 238

    Wysłany: 1 września 2013, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sla.s wrote:
    Dziewczyny przecież Wasi faceci nie są z Wami dlatego żebyście jak maszyny rodziły mu dzieci tylko Z MIŁOŚCI. A najbardziej przekonane powinny być o tym kobiety po ślubie, którym facet przed ołtarzem świadczył miłość, wierność i uczciwość! :)
    Ja mocno trzymam za Was wszystkie kciuki i przesyłam fluidy &&&& ;*
    Dokładnie! Do tych mądrych słów dodam jeszcze, że facetom często nie zależy od samego początku starań tak mocno na dziecku co nam, bo oni potrzebują więcej czasu, żeby poczuć w sobie instynkt ojcowski. Niektórzy nie czują go nawet w początkowym okresie po przyjściu na świat niemowlaczka.

  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 1 września 2013, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    biedronka1982 wrote:
    Prowokacyjnie zapytam: a co z tymi bez slubu? Tez faceci sa z nami z milosci, czy zebysmy jak maszyny rodzily? A moze z innego powodu?
    Ja np. za maz sie nie wybieram, moj o tym wie, akceptuje i traktuje mnie jak zone tylko bez papierka i kosciola.


    wydaje mi się, że zawsze w pierwszej kolejności chodzi o miłość :)

    ulek lubi tę wiadomość

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 1 września 2013, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czasami żartuję sobie, że zapuka jakaś laska w ciąży do drzwi i powie, że to dziecko Mojego.
    A tak serio! Nie przyciągajmy kiepskich sytuacji negatywnym myśleniem!

    Eavonne, Anoolka lubią tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2013, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    Ja się czasem boję, że kiedyś mój mąż stwierdzi że łatwiej i prościej będzie sobie znaleźć nową laskę która bez problemu urodzi mu dziecko :(


    nie możesz tak mysleć! zresztą skąd ta pewnosć, że problem leży po Twojej stronie?
    głowa do góry! ;D

    MisiaMisia, Anutka, Anoolka lubią tę wiadomość

  • ulek Autorytet
    Postów: 253 238

    Wysłany: 1 września 2013, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalutkaEve wrote:
    nie możesz tak mysleć! zresztą skąd ta pewnosć, że problem leży po Twojej stronie?
    głowa do góry! ;D
    Kiedyś się zastanawiałam co by było gdyby problem był po drugiej stronie i powiem Wam szczerze, że wolałabym (jeśli już taka sytuacja musiałaby mieć miejsce) żeby jednak to u mnie było coś nie tak. Może to dziwne, ale wtedy przynajmniej miałabym stuprocentową pewność że zrobiłam wszystko co tylko można było zrobić, że miałabym jakiś wpływ, mogłabym działać a nie tylko przyglądać się i "kibicować" mężowi... No ale odpukać w niemalowane i splunąć 3razy przez lewe ramię ;)

    biedronka1982 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 września 2013, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    Im dłużej to trwa tym lepiej sobie z tym radzimy. Brzmi dziwnie ale tak jest u nas.
    29 miesięcy. Sporo. Był moment, że płakałam. Do tej pory bywa mi przykro. Teraz się po prostu programuję. W skrócie wmawiam sobie pewne rzeczy. Tak jest łatwiej. To prosta zasada psychologiczna. Jeżeli sytuacja jest dla nas trudna, to warto się do niej dostosować. Nie oznacza to żeby nie próbować ale dla zdrowia psychicznego i uniknięcia ponownych cierpień warto nauczyć się cierpliwości. Ja do cierpliwych nie należę więc ta sytuacja mnie tego uczy.
    Nie rozwalę głową muru. Mam ogromne wsparcie w Lubym, który zawsze powtarza czy z dziećmi czy bez będziemy szczęśliwi bo się kochamy. Wiem, że On bardzo chce dzieci tak jak ja no ale jesteśmy też realistami. Są rzeczy na które możemy nie mieć wpływu. Jak drugie in vitro nie zaskoczy, to może uronię łezki ale szybko się pozbieram. Taki mam plan ewentualny.

    Jest to czas nauki o sobie samej i o Partnerze.
    Mój Luby inaczej odreagowuje stres niż ja. Kiedy jest smutno dobrze jest się szybko czymś zająć. Coś zorganizować. Wyjść do ludzi.
    Mamy tendencję do zamykania się z problemem. To niczemu nie służy. Ucieczka od ludzi i od Partnera nie jest wyjściem.
    Facetowi warto powiedzieć co ma robić kiedy jest nam źle. Jemu będzie trudno nas przytulać jak warczymy. Pomyślmy też o Nim. Facet musi mieć instrukcję (chociaż nie zawsze) i warunki do zastosowania tej instrukcji. Jak warczymy to odstraszamy. Warto analizować własne emocje i nad nimi panować. Przynajmniej próbować. I nie odwracać się od Tych, którzy są dla nas ważni. Nawet wspólne milczenie pomaga. Byle by razem.

    Dokładnie :) 100% prawdy :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 września 2013, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anoolka wrote:
    Ja się czasem boję, że kiedyś mój mąż stwierdzi że łatwiej i prościej będzie sobie znaleźć nową laskę która bez problemu urodzi mu dziecko :(

    Ja jak mam doła to czasem sobie myślę, że jak nie będziemy mieli dzieci to przyjdzie czas, że mój mąż stwierdzi że nie osiągnął w życiu wszystkiego co chciał, że czegoś mu brakuje i boje się że przez to nie będzie do końca szczęśliwy...ale wiem, że nigdy mnie nie zostawi!

  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 2 września 2013, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie. Tak często kieruje nami strach. Czasami nawet przytłacza i blokuje.
    99% rzeczy, których się boimy nigdy nie następuje.
    Nasi Faceci nie są przecież tacy źli:) Jesteśmy wspaniałe i Oni to wiedzą. Kochają nas i niepowodzenia nie powinny tego zmieniać.
    Nie dajmy się zwariować:)

    Aga_Andzia, Anutka lubią tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Eavonne Autorytet
    Postów: 284 201

    Wysłany: 2 września 2013, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DZis rozmawiałam z mezem na temat staran. I uswiadomilam go ze w zyciu roznie bywa i nie wszystkim się tak szybko udaje sie zaciazyc. I ze może to trwac latami.Był w szoku i na dzień dzisiejszy nie wyobraza sobie tak długich staran o dziecko. Pytalam go czy jest naprawdę gotowy na to ze będziemy uwiązani i już nie będzie spontanicznych wypadow,kupowania co się podoba. I czy będzie mi pomagal przy dziecku?? Na wszytsko się zgodzil i potwierdzil ze bardzo pragnie dzidziusia. Ciesze się ze nie sa to starania jednostronne.. A poza tym nie musiałam go nawet pytac bo go znam na tyle ze wiem ze będzie idealnym ojcem:-)) Ale tak z ciekawosci

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

  • ulek Autorytet
    Postów: 253 238

    Wysłany: 3 września 2013, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    może i ja swojego powinnam tak przepytać, uświadomić? chociaż w sumie to wiem, że będzie najlepszym ojcem dla naszego dziecka, bo bardzo mnie kocha :)
    ale oczami wyobraźni widzę już te nieprzespane noce jak dzieciaczka będzie kolka męczyła i burzę hormonów, która zmieni mnie w jakieś zombi ;)

  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 5 września 2013, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny w 27 dc pojawiły się u mnie niebieskie żyłki na piersiach... czy to jakiś nowy objaw zbliżającej się @ ???

    wredota powinna przyjść 33 dc - 34 dc mniej więcej.

    Proszę o pomoc :)

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 5 września 2013, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anutka wrote:
    Dziewczyny w 27 dc pojawiły się u mnie niebieskie żyłki na piersiach... czy to jakiś nowy objaw zbliżającej się @ ???

    wredota powinna przyjść 33 dc - 34 dc mniej więcej.

    Proszę o pomoc :)

    Jeżeli masz nabrzmiałe i wrażliwe piersi, to mogą się pojawiać widoczne naczynka. O niczym to jeszcze nie przesądza. To też jest kwestia grubości skóry, u jednych widać u drugich mniej.

    Anutka, Anutka lubią tę wiadomość

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 5 września 2013, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MisiaMisia wrote:
    Jeżeli masz nabrzmiałe i wrażliwe piersi, to mogą się pojawiać widoczne naczynka. O niczym to jeszcze nie przesądza. To też jest kwestia grubości skóry, u jednych widać u drugich mniej.


    pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło i piersi są wrażliwe już od 20 dc, szybko, zawsze na kilka dni przed @, a teraz taki psikus... trochę się tym martwię, nie wiem czy to hormony...

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
  • MisiaMisia Autorytet
    Postów: 1459 1981

    Wysłany: 5 września 2013, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anutka wrote:
    pierwszy raz mi się takie coś zdarzyło i piersi są wrażliwe już od 20 dc, szybko, zawsze na kilka dni przed @, a teraz taki psikus... trochę się tym martwię, nie wiem czy to hormony...

    A po co się martwisz?
    Jeżeli przyjdzie @ a piersi nadal po @ będą wrażliwe, to wtedy warto zrobić usg. Jeżeli nie przyjdzie @, a zielona kropka, to będzie wiadomo. Cierpliwości! :)

    MisiaMisia
    rfxgdqk3jsp86isr.png
  • Anutka Autorytet
    Postów: 7531 3723

    Wysłany: 5 września 2013, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    to moja największa wada... BRAK CIERPLIWOŚCI :(

    MisiaMisia lubi tę wiadomość

    1usavcqg3fbgb4ge.png
    3jgx3e3kec0agggp.png
    f2w3rjjgjb0z63zo.png
‹‹ 7 8 9 10 11 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

4 składniki diety wspierające owulację!

Problemy z owulacją są bardzo częstą przyczyną trudności z zajściem w ciążę. Dowiedz się, jak za pomocą diety możesz wesprzeć jajeczkowanie! Poznaj, które składniki diety mogą pozytywnie wpływać na owulację, a które mogą przyczyniać się do niepłodności owulacyjnej. Poznaj propozycje propłodnościowych posiłków od Ani i Zosi z Akademii Płodności! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ