Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
kwiatuszek789 wrote:Witajcie
alternatywa - a wczesniej zadnych badań nie robiliście? myślę, ze lekarze odchodzą już od tego przekonania, ze dopiero po roku starań robi sie badania. Jako wspomagacz polecam inofolic (jest założony oddzielny wątek - zapraszam wszystkie dziewczyny). To suplement diety stymulujący hormony i prace janików - taka mała reklama ;)Zapisuj sie do lekarza i porób badania hormonalne przynajmaniej
a na te badania hormonalne gin wysyła, czy to się prywatnie robi, ile mogą kosztować? -
wydaje mi sie, że to zależy od tego czy to jest wizyta prywatna czy na nfz i jesli na nfz to czy przychodnia ma podpisaną umowe z jakimś laboratorium, które robi badania w ramach nfz. Moja gin przyjmuje w miejscu gdzie moge i na nfz isc i prywatnie. Ram byłam prywatnie a kilka razy za darmo i własnie na takich wizytach robiłam PRL za free.
-
wow nie było ,nie cały jeden dzień i aż dwie strony przybyły
Ja dostałam w piątek drugi @ od zabiegu i jak się skończy to zacznie się walka z myślami...czy starać się już teraz, czy poczekać jeszcze miesiąc...
a z tym instynktem macierzyńskim, to jestem zdania, że jedne kobiety wiedzą, że tego chcą i już, a drugie zachodzą w ciąże zdroworozsądkowo i dopiero w trakcie czują, że bardzo chcą maluszka...są też takie, które nie zachodzą bo boją się, że nie poczują macierzyństwa i uważają to za niepotrzebne...oj jak bardzo się mylą i jak wiele tracą...dziecko to cudowny skarblenka123321 lubi tę wiadomość
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Masz racje Rubi :)ale może dobrze, ze kazdy ma prawo wyboru bo jak tak sie obserwuje to wiele kobiet nie nadaje sie do bycia matkami. albo zostaly nimi a teraz to jest dla nich wielkie nieszczescie i żcyiowa porazka. przykre czasami to jest. Szkoda małych szkrabów tylko w tym wszystkim...
-
nick nieaktualny
-
Ola rób rób test. to chyba lepiej niż życ w niepewności. a co ma być to i tak będzie. Jeśli nie daj Boze znowu by sie to najgorsze przytrafiło to może lekarz zaleci coś aby zapobiec temu. Jesli jest fasolka to możesz jej pomóc. Patrz na ewentualne zdrowie maleństwa a nie na to, ze narobisz sobie nadziei. Dziecko jest bezbronne a my dorosli mamy swoj rozum i jakoś wszystko przetrwamy...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhej kobietki
To ja jeśli mogę też się przyłączę!
Staramy się rok czasu, ze zdiagnozowanych i leczonych problemów mam:
Hashimoto, niedoczynność tarczycy, mocne PCO (zarówno w obrazie usg jak i w wynikach badań), brak samodzielnych owulacji, hiperprolaktynemię czynnościową, insulinooporność, hirsutyzm.
Leki obecnie przyjmowane: Dodsitnex, euthyrox, od 3 tyg. też wróciliśmy do metforminy (dawka dzienna 1600), różne witaminy
W tym cyklu dodatkowo: CLO 2x1, Pregnyl 5000, Luteina 3x1, Dong quai
Nie wiem czy Wy też tak miałyście, ale ja wiele miesięcy straciłam przez niewłaściwych ginekologów... gdzie nie poszłam (tez prywatnie), to słyszałam: "jest pani młoda, spokojnie, ma pani jeszcze czas, może za kilka miesięcy coś włączymy". Na maxa już mnie to wku*wiało, bo cholera to nie ich sprawa kiedy decydujemy się na dziecko! Poza tym nie mam już 18 lat! A to, że ten świat zrobił się tak powalony, że teraz najpierw kariera i życie zawodowe, a w wieku 35 lat dziecko, to już nie moja wina i ja nie muszę się w to wpasowywać. Nikt nic nie chciał robić, dawać leków (innych niż przepisane przez endo znacznie wcześniej), zawsze były tylko obiecywanki. Mimo, że @ sama nie przychodziła i co rusz musiałam mieć ją wywoływaną, mimo, że w żadnych cyklu nie stwierdzono owulacji... to było śmieszne w końcu trafiłam do dobrych ginekologów (ok. 3 m-ce temu) i coś się ruszyło -najpierw monitoring dokładny, teraz stymulacja + pregnyl i lutka.
Pęcherzyk urósł jeden wielki, ładny 25mm, był tez drugi ale jajowaty (13x18mm), więc z niego było wiadomo, że nic nie wyjdzie (pęcherzyki muszą być mniej więcej równe a nie takie jaja). Niestety z powodu pewnych komplikacji nie wiemy czy pregnyl nie był podany zbyt późno i teraz czekam do pt, bo mam termin @. -
Hej Kiara, miło, ze dołaczyłaś do nas
Jak zaczełam czytać na co się leczysz to oczy jak pieciozłotówki miałam. I szok, ze lekarze tak bagatelizowali wszystko. Powinni od razu dawać leki bo to nie wystarczy jeden cykl aby chociaz troszke organizm wrócił do własciwej pracy. I za co biorą taką kasę? Pytam za co?!! Idziemy do nich bo mamy problem i dobrze Kiara piszesz, że to Twoja decyzja kiedy chcesz dziecko. Jakbym miała podązac za stereotypami, ze czekam z dzieckiem jeszcze minimum 10 lat to bym chyba padła. Chce być młodą mamusia a później, mam nadzieje mloda babcią i pomóc moim dzieciom w wychowywaniu ich dzieci
Kiara, zyczę Ci aby ten cykl okazał sie być tym szczęśliwym :*
Ja czekam na @ do 3.04 to moze za miesiąc z haczykiem bedziemy razem swietowały
Kiara lubi tę wiadomość
-
Kiara, ja Cię podziwiam, że Ty to ogarniasz...dobrze też, że nie odpuściłaś i znalazłaś jakiegoś normalnego lekarza..Życzę powodzenia i wytrwałości w dążeniu do upragnionych 2 kreseczek. A na temat "jesteś jeszcze młoda" to już wyraziłam swoje zdanie na jakimś forum. To jest najbardziej wkurzające mnie "pocieszenie" po tym co mnie spotkało...i nienawidzę tych słów otuchy!..;/ Mnie nie obchodzi, że jestem młoda...ja chciałam to dziecko, w tej ciąży i w tym wieku...ehhStyczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Rubi wrote:To jest najbardziej wkurzające mnie "pocieszenie" po tym co mnie spotkało...i nienawidzę tych słów otuchy!..;/ Mnie nie obchodzi, że jestem młoda...ja chciałam to dziecko, w tej ciąży i w tym wieku...ehh
Otóż to. Wszyscy mają ciążę. Chcę i ja!kwiatuszek789 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymialam taka sytuacje. przyszlam do pana doktora. i mowie ze cialabym sie zaczac starac o dziecko i zeby mnie poinstruowal co z czym itp. uslyszalam JEST PANI za mloda, nikt pozniej usuwac ciazy nie bedzie bo pani miala taki kaprys a przerodzi sie to w wielki problem. wstalam powiedzialam zegnam.
-
O k***a! co za ... nie bede tu brzydko pisać. Kurde kiedys nasze babcie rozily majac nascie lat a teraz przez te wszystkie karierowiczki od siedmiu boleści zmieniły się priorytety zacofanego społeczeństwa, i wychodzi na to ze jestesmy gówniarami, którym "zachciło" się dziecka! To żesz tylko, że my bardziej odpowiedzialnie podchodzimy do sprawy macierzynstwa, leczymy się, dbamy o siebie a nie zostawiamy na wiek w którym znacznie obniza sie plodność. Kiedyś sie obudza i zaczna żałować ze tyle czekały jak już nie beda mogły miec dzieci. a my wtedy bedziemy cieszyły sie już dużymi dziećmi.
lenka123321 lubi tę wiadomość