Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiesz co, Dorcia. Nie wiem jak to jest z tą owulacją po odstawieniu dupka. Możesz zerknąć na mój pierwszy cykl starań. W nim właśnie brałam duphaston od 16dc. Owulacja przed dupkiem się nie pojawiła, a po nim przyszła @. W kolejnych cyklach program wyznaczał mi owu na 24-35dc, więc można założyć, że gdybym nie brała duphastonu to w pierwszym cyklu prawdopodobnie byłoby tak samo. A któraś z dziewczyn pisała tu, że dupek jest syntetyczny i nie blokuje owulki. Zauważyłam, że zdania na ten temat są podzielone, ale jak w 2cs powiedziałam lekarzowi, że testy owulacyjne wychodzą pozytywne, ale owulacji jeszcze nie było to kazał zacząć brać duphaston później, tak, żeby była pewność, że owulacja już była.
A w kwestii tego pakietu ubezpieczenia, to niestety mój lekarz nie przyjmuje w takim miejscu, żeby to obejmowało wizyty u niego niestety Ale w sumie jak nie zapomnę to go jeszcze spytam o to przy najbliższej okazji.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2014, 16:13
-
ja jestem ubezpieczona w allianz grupowo...i płacę 70zł i mam całą wielką tabelę dofinansowań na badania, lekarzy itd. niestety ostatnio się dowiedziałam, że nie dostane żadnej kasy za urodzenie Franka bo to jest ubezpieczenie zdrowotne, a kase się dostaje za ubezp. na życie no trudno..Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Cześć
Trochę się rozpisałyście jak mnie nie było.
Kwiatuszek z tymi świętami to zupełnie jakbym słyszała mojego narzeczonego ;P
Natomiast trzymam kciuki, że teraz jak już jest plan pójdzie dobrze Konkretny ten Twój gin. Też bym chciała sobie takiego znaleźć...
Marronek dzięki za wpis o mierzeniu tempki, bardzo konkretny i przydatny
Pola napisz jak rozmowa?
Co do tych ubezpieczeń to muszę poszukać, bo rzeczywiście warto. Pogadam dzisiaj z narzeczonym.
Rozmawiałam dzisiaj, za waszą radą o badaniach i powiedział, że bez problemu pójdzie się przebadać. Nawet nie musiałam mu tego tłumaczyć, po prostu chce iść
A bałam się, że jak zacznę z nim o tym rozmawiać, to poruszę jakąś delikatną strunę. Że będzie się wstydził lekarza itd...(bo moje kochanie niestety wstydliwe jest, tylko ze mną o seksie rozmawia)
-
Pola podejrzewam ze to kwestia organizmu.. Jak zablokuje to pojde do niego i zapytam co robic. Jak nie ten cykl to kolejne beda
Ja jestem dopisana do pakietu mojego meza z pracy ale obawiamy sie ze niedługo straci prace bo siedzi dalej na L4 przez chore plecy i kierownik juz mowił ze cos za czesto jest na zwolnieniach. Wiec rozglądamy sie juz za ubezpieczeniem. -
Dzień dobry.
Atia, rozmowa się nie odbyła. Babka poinformowała mnie, że niestety coś jej wypadło i nie było jej. Ale dzisiaj już się ze mną umówiła na poniedziałek.
Przedwczoraj rozmawiałam z mężem i wyjaśniłam mu jak ważne jest dla mnie, żeby przebadał nasienie (już jakiś czas temu był na to przygotowany, ale wylądował na antybiotyku i chyba zdążył się nabawić pewnych obaw od tamtego czasu). Zapewniłam go przy tym, że nawet jeśli wyniki będą złe to będziemy w tym razem i często wystarczą jakieś witaminy, żeby wyniki się poprawiły. Chyba go to trochę uspokoiło i ustaliliśmy, że w poniedziałek zrobi badanie Mam nadzieję, że się nie wystraszy i nie zmieni zdania do tego czasu. Także dziś ostatni dzień z serduszkami, a od jutra post, aż do badania. Muszę jeszcze tylko zadzwonić do lekarki czy na pewno będzie tego dnia przyjmowała próbki. -
Zainteresowałam sie tematem ubezpieczenia i w mojej pracy mam ubezpieczenie grupowe PZU życie, ale mozna takze wykupić juz za 25zl miesięcznie ubezpieczenie zdrowotne.kolejne pakiety są za 40 i 60 zl i obejmują wielu inny specjalistów. Pakiet najtańszy obejmuje m.in prowadzenie ciąży i wykonywanie niezbędnych badań. Rozejrzałam sie takze z jaką placówką pzu ma podpisana umowę tylko jeszcze nie wiem jaki lekarz gin tam przyjmuje. Juz po pierwszym miesiącu można korzystać z tego ubezpieczenia. Wiec to naprawde fajna sprawa
-
Pola widzę, że podobnie jak ja podeszłaś do tematu
Też rozmawiałam z moim, że nawet jeśli wyniki będą słabe, to będziemy "dopingować" jego armię ;p
Właśnie bałam się tego, że poczuje się jakbym podważała jego męskość mówiąc mu żeby się przebadał. Ale on w ogóle o tym nie pomyślał.
I twój mężu, Pola nie wystraszy się, przecież to nie boli. A nikt poza nim i tobą nie musi wiedzieć, że się badał i jakie ma wyniki. A Ty na pewno nie dasz mu odczuć, że się na nim zawiodłaś (zakładając już, że coś było by słabiej).
Wierzę, że będziecie mieli silną armię
Niecierpliwa Pola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny.
Ja jak zawsze zalatana, czytam ale nie mam czasu do Was pisać.
Znów zaliczyłam kłótnię w pracy z moją menadżerką bo postanowiłam uświadomić ją , że może czas najwyższy zwęzić mi zakres obowiązków co nie bardzo się jej spodobało. Pokazałam rogi i zagroziłam, że pójdę na zwolnienie do stycznia i od razu zrobiła się pokorna. Swoją drogą czasami mam wrażenie, że diabeł we mnie wstępuje jak ktoś mi podpadnie. Mikołaj chyba urodzi się strasznym złośnikiem.
Pola trzymam kciuki za rozmowę w poniedziałek, daj czadu dziewczyno!
No i super, że mąż zgadza się na badanie nasienia. Niestety często podczas starań myślimy, że tylko my mamy problem i faszerujemy się lekami, suplementami czy ziołami a problem jest z plemnikami więc dobrze go wyeliminować lub po prostu podrasować armię i działać dalej. -
Mi się najbardziej podoba w sumie to, że wielu mężczyzn nie podchodzi już do problemu z płodnością tak jak jeszcze jakiś czas temu. Coraz więcej rozumie, że to wspólna sprawa a nie tylko zmartwienie kobiety i nie ma problemu z przebadaniem nasienia.
Pola to nadal trzymam kciuki za rozmowęAtia lubi tę wiadomość
-
Cześć i znowu piatek i weekend a jutro Mikołaj ja w pracy będę mam nadzieję że przyjdzie
Mnie dziś złapał ból jajników ale to tak okropny że jak siedziałam to nawet nogi na nogę nie mogłam wziąć. Boję się że mnie przewiało albo na okres. ale coś okropnego wzięłam nospę ale chyba wcale nie pomogło. -
Dziewczyny dziękuję za kciuki Staram się podejść do tematu na zasadzie: "Co ma być to będzie, a ważne, żeby dobrze wypaść", czyli staram się nie stresować.
Co do badania nasienia to od dziś mąż ma celibat i chyba sam fakt, że nie może figlować źle na niego działa, bo stwierdził, że do poniedziałku mam się trzymać na dystans, żeby go nie kusić To chyba prawda, że zakazany owoc smakuje najlepiej.
Nie wiem czy Wam pisałam, że ostatnio przerabiałam sukienkę. Efekt jest bardzo zadowalający, więc postanowiłam pójść o krok dalej. Dzisiaj dostałam od babci trochę materiałów, z czego jeden taki grubszy z domieszką wełny. Postanowiłam uszyć sobie sukienkę, taką jesienno-zimową Jak wróciłam do domu skroiłam dół. Z górą będę miała większy dylemat, bo dół z koła, to nie było wielkiej filozofii, ale góra to dla mnie póki co zagadka. Jak nie ogarnę tematu to poproszę babcię, żeby mi ten pierwszy raz pomogła. Mam nadzieję, że wyjdzie na tyle dobrze, żebym mogła się w niej pokazać publicznie
Natalka, dobrze, że walczysz o swoje
Dorcia, w pracy na pewno będzie dobrze :* -
nick nieaktualny
-
Podbijam temat bo prawie spadłyśmy na druga strone . Jak tam minął weekend? Ja dzis wziełam sie za porzadki "świąteczne" i prawie wszystkie szafki w kuchni ogarnełam bo az sie prosiły. Zawsze gadam, ze wkurza mnie na przedswiateczna nagonka ale przychodzi dzien kiedy i ja zaczynam szalec. Chciałam na jutro wolne zeby sobie sprzatac ale nie dostałam niestety wiec ide ze złoscia jutro do pracy.
Natalcia w istnienie Mikołaja to ja wierze, ale w tego Twojego malutkiego
Pola tez kiedys miałam myśl aby cos szyc ale jakos nie moge sie za to zabrac. Bardziej mysle aby zaczac na drutch sobie dziergac ale tez nie moge sie za to zabrac. Chyba na stare lata bede wnukom szaliki i czapki robic haha
edit:
Witaj Monika obys szybciutko przeskoczyla na fioletowa strone mocyWiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2014, 21:53
-
Cześć dziewczyny
A u mnie dziś w pracy cyrk na kółkach będzie... Koło 14 (ale równie dobrze i o 12 już albo dopiero o 16) ma przyjechać delegacja. W skład delegacji wchodzi np. ambasador USA... Więc w każdym laboratorium ma się coś dziać - trza się z jak najlepszej strony pokazać. Ale... delegacja ma być tu tylko przez jakieś pół godziny - w moim labie pokaz trwa minimum godzinę, aby wszystko zobaczyć. Więc to będzie wyglądało tak, że my jak małpki w każdym laboratorium będziemy skakać, a oni będą kukać do każdej sali i jak w cyrku - w tej sali dzikie zwierzęta, tu rzucają nożami, tam kobietę na pół tną, a tu przez ogień skaczą... Oczywiście przygotowanie do pokazu to kolejne 2-3 godziny.
Ja rozumiem, trzeba się pochwalić, że coś fajnego robimy. Ale kurczę... czemu takie pokazy zawsze cyrk na kółkach przypominają?Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Och dziewczyny - u mnie porządki świąteczne zaczną się za tydzień - za małe mieszkanie, żeby zaczynać wcześniej...
Marronek - no tak to jakoś jest, ze zamiast zaprosić gościa na jeden pokaz chcą z nim oblecieć cały program w 10 min...