Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Eee no to same szychy do Ciebie wpadną dzisiaj Maronku Przynajmniej coś się dzieje i czas szybciej dzisiaj zleci
Ja porządki świąteczne zacznę jak mój dziadek skończy robić remont pokoiku dla malucha a zacznie dzisiaj albo jutro więc nie wiem do końca kiedy. Jestem ciekawa jak sobie poradzę w tym roku bo robi mi się czasami ciężko już z pewnymi tematami. Zastanawiam się czy nie nająć kogoś do mycia okien chociaż bo mam teraz 5 pomieszczeń z oknami w tym dwa balkonowe, niby mąż mógłby je umyć ale wiecie jak faceci to robią... -
witam się i ja
Czekam na @. Jutro chyba się pojawi. I kolejny miesiąc zmagań. Tym razem z dongiem, ziołami i inofemem, ale generalnie nie nastawiam się na spektakularne efekty. Dziś byłam w Urzędzie Pracy na spotkaniu- HA HA HA tyle w tym temacie. Nie wiem w sumie po co ja tam łażę i tracę czas...
Aaaaa i u mnie dziś biało. Sypie takim dużym śniegiem. Fajnie, bo niedługo na narty się wybierzemy, a nie fajnie, bo muszę szuflować chodnik, żeby ktoś się nie wywalił, bo nie zamierzam mu płacić odszkodowania.
A i dziś robię podejście do naleśników.Uwierzycie, że nigdy w życiu ich nie robiłam?
Trzymajcie się cieplutko -
hej hej
Joola ja smaka na nalesniki mam juz chyba ze 2 tygodnie ale zabrac sie nie moge za nie. Ciekawe czy Twoje wyjdą bo u mnie zawsze "na oko" składniki a pozniej dolewam mleko albo dosypuje mąke
Jak chodziłam do UP to tak samo reagowałam i wściekła kiedys byłam bo umowili mnie na 8.30 a ze lubie pospac i zmieniłam tryb życia na nocny to zła była że nie dość ze nic nie pomogli to wyspac sie nie dali
Marlenka wydaje mi sie ze progesteron ładniutki
Kamila ja chyba bym nie meczyla sie z oknami w ciąży. Tym bardziej że przeciagi beda jak okno otworzysz to lepiej nie ryzykuj.
A u mnie szaro buro i ponuro ile moze taka pogoda sie utrzymywac? masakra jakas, spac sie chce, głowa boli i ciemno jak u murzyna w du*ie pora na kawe
A w RMF FM dzis mega światecznie juz
Ja jutro mam podejsc do gina podejrzec czy pecherzyk rośnie czy sie leni. Ciekawa jestem bardzo co tam z nim jeśli miałby rosnac 2mm na dobre to dziś powinien miec okolo 22mm wiec lada dzien moglby peknąc -
Kamila popieram to co napisała Dorota. Ja też bym odpuściła. Pamiętam, że jak byłam w ciąży to wzięłam się za mycie okien i pranie firanek to mnie Teściowa tak prześwięciła, że szok. Absolutnie nie kazała mi nic myć i prać. Raz, że drabinka to niebezpieczne, dwa że z rękami do góry przy wieszaniu firanek itd przez dłuższy czas w ciąży też podobno nie można. Nie wiem, bo nic mi na temat nie było wiadomo, ale się posłuchałam. Męża najmij, albo odpuść całkowicie. Zima jest, szybko ciemno się robi, poza tym śniegiem sypie to i tak nie widać
*
Dorota trzymam kciuki za pęcherzyk -
Stresik mam bo teraz zyje nadzieja ze łądnie urósł a jutro pewnie gin sprowadzi mnie na ziemie. Ale że to mój pierwszy w zyciu monitoring to jaram sie troszke bo w koncu w pełni obserwuje swoj organizm podejde po 16ej to sie wszystko okaze
Kamila powiedz mezowi ze potrzebujesz pomocy przy myciu i ewentualnie podzielcie sie praca, Ty umyj nizsze partie okien a On na górze nie trzeba wszystkiego jednego dnia robic i np codziennie po jednym oknie ogarnijcie -
Kamila - do mnie często ważne osoby wpadają. Laboratorium jest bardzo medialne. Tylko czasem czujemy się jak małpki w zoo, albo jak w cyrku... Bo wpada ktoś na 5 minut a trza mu wszystko pokazać
Jolu - łączę się z tobą w małpie.
Mnie wczoraj w nocy obudził mega ból. Od wczoraj też plamię a dziś plamienie się rozkręca. Pewnie zaraz się w krwawienie zamieni
Dorotko - trzymam kciuki za pęcherzykHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
nick nieaktualnyHej dziewczyny!
Faktycznie w weekendy to cisza i spadamy na drugą stronę ale to również trochę wina tego, że ostatnio na forum zrobił się straszny syf bo co chwilę pojawia się ktoś nowy, zakłada wątek po raz setny taki sam i ucieka.
U mnie już choinka stoi. Nie lubię jej za wcześnie ubierać ale w poniedziałek przylatuje do mnie przyjaciółka z Londynu i po pierwsze nie będę miała potem na to czasu a po drugie zrobimy sobie kolację 'przedświąteczną' bo niestety ale przez jej pracę plany spędzenia razem świąt wzięły w łeb. Cieszę się ogromnie bo nie widziałyśmy się już 1,5 roku.
Coś ta końcówka roku nie jest tutaj zbyt łaskawa pomimo, że z Kamilą bardzo się staramy i regularnie wysyłamy wirusy. Oby nowy rok był bardziej owocny.
Dorcia trzymam kciuki za pęcherzyk!czekolada lubi tę wiadomość
-
Witajcie:-) dopisuje się do Was, to już 3 cykl starań, za 2 dni przyjdzie/nie przyjdzie @. Zobaczymy. Jeden cykl prawie udany no, ale nie zalamuje sie. Czuje, że teraz tez nic..nie odczuwam tylko żadnych bóli na @, dzisiaj miałam jedna cieniutka niteczke krwii na papierze, ale nie nakrecam się na krwawienie implantacyjne, po prostu czekam na @ jesli nie przyjdzie to lece po test.
-
Witaj Olient
Ja sie melduje po wizycie i pecherzyk w 21dc i tydzien po tym kiedy mial 10mm urosl cale 6mm.... szalu nie ma i w sumie nie ma.co sie oszukiwac szanse niewielkie ale gin powiedzial ze nie tracmy nadziei ja znajac swoj organizm wiem ze moze byc owu nawet w 34dc wiec to jeszce 2 tyg. Moze zdazy urosnac
A na kolejny cykl zapisal mi CLO Ale narazie nie wykupuje recepty. -
Dorotka, jasne że nie traćcie nadziei! pęcherzyk zdąży urosnąć, bo Ty masz długie te cykle..
Madzia i jak tam cyrk? udany? podobało się wszystkim "gościom"?
u mnie bajzel nie z tej ziemi...mężulek wziął się za remont pokoiku dla Franulka...tylko rozgrzebał wszystko a teraz musi dwa dni spauzować bo ma inne obowiązki;/ oprócz tego ma okna do umycia, bo ja się takich prac nie tykam...brzuch mi wadzi i ciężko mi..więc w domu mamy gwiezdne wojny biały pył i wszystko zniesione do dużego pokoju więc czuję się jakby to była jakaś przeprowadzka...
no kurde ja naprawdę myślałam, że do końca roku Mikołaj zdąży Wam przynieść fasole...chociaż jednej z Was....liczę na to jeszcze...rok się nie skończył...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 17:43
Styczeń 2014 [*] 9t
Marzec 2015 ♡ moja mała wielka miłość
Grudzień 2016 [*] 11t
Marzec 2018 ❤️
-
Ehh remonty niby planuje sie nie robic rozroby a i tak wszedzie balagan. Ale za to pozniej mega satysfakcja
Co do fasoli do konca roku to u nas moze bedzie ale do konca przyszlego roku
U mnie dzis w pracy byla dziewczyna ktora zastepuje ze swoim 3 miesiecznym synkiem slodziaczek -
Hej dziewczyny,
ja mam do Was pytanie z innej beczki, mianowicie ostatnio w internecie natknęłam się na artykuł dotyczący planowania płci dziecka i chciałabym poznać Wasze opinie na ten temat. Ja osobiście podchodzę do tego bardzo sceptycznie, jakoś nie wierzę aby można było "zaplanować" chłopca lub dziewczynkę. A Wy co myślicie? Może macie jakieś przykłady "z życia wzięte"
poniżej wklejam fragment artykułu:
Kalendarz płci
Po pierwsze musimy mieć świadomość, że dużo zależy od momentu, w którym dochodzi do zapłodnienia. Dlatego przed planowanym poczęciem warto stworzyć kalendarz płci i dokładnie obserwować moment owulacji. Plemniki, które próbują dotrzeć do komórki jajowej dzielą się na dwa rodzaje - niosące chromosom męski i damski. Te pierwsze są bardzo szybkie, ale żyją krótko. Natomiast drugie poruszają się wolniej, za to potrafią dłużej przetrwać. Żeby spłodzić dziewczynkę należy więc współżyć przed jajeczkowaniem (optymalnie 40. h przed) - plemniki niosące chromosom damski będą miały większą szansę dotrzeć do komórki jajowej. Jeśli natomiast zależy nam na chłopcu, trzeba poczekać do samego szczytu owulacji - szybkie plemniki męskie mają wówczas przewagę. Badania kliniczne w kilkuset przypadkach potwierdziły skuteczność tej metody planowania płci - jeżeli chodzi o dziecko płci męskiej w 90%, a żeńskiej - w prawie 60%.
Dieta a płeć dziecka
Jeśli chcemy zaplanować płeć dziecka, uważajmy też na to, co jemy. Efekty nie mogą być jednak widoczne po kilku dniach - żeby miało to istotny wpływ na płeć maleństwa, należy zmienić sposób odżywania już na kilka miesięcy przed poczęciem (nie wcześniej niż 6 miesięcy przed, ale nie później niż na 6 tygodni przed planowanym poczęciem). Żeby spłodzić dziewczynkę trzeba skupić się na produktach zawierających wapń i magnez, czyli np. mleko i jego przetwory, soja, kasze gruboziarniste, figi, orzechy, ryby, fasola, migdały, warzywa liściaste czy brokuły. Jeśli marzymy o chłopcu nasza dieta powinna być bogata w sód i potas, który znajdziemy w owocach cytrusowych, pomidorach, bananach, pestkach słonecznika, mięcie, pietruszce czy wędlinach. Istotna jest także kofeina (oczywiście w rozsądnych ilościach!), która jeszcze wzmacnia szybkość plemników niosących chromosom męski.
Chiński kalendarz płci
Wskazuje na ścisłe powiązanie płci dziecka z wiekiem matki i konkretnym miesiącem poczęcia. Chiński kalendarz płci mówi o tym, że kobiety chcące urodzić chłopca, powinny doprowadzić do poczęcia w miesiącu oznaczonym literą M. Te, natomiast, które marzą o dziewczynce, starania o dziecko powinny podjąć w miesiącach z literą K. Chińczycy określają skuteczność tej metody na 99%. Została ona także potwierdzona w Stanach Zjednoczonych, gdzie jej wskaźnik trafności określono na ok. 85%. Zobacz szczegółową tabelę chińskiego kalendarza płci.
Metoda selnas (Selekcja Naturalna Płci)
Selnas lub metoda cykliczna jest stosunkowo niedawno odkrytą metodą planowania poczęcia dziecka. Opiera się ona na założeniu, że komórka jajowa może być naładowana dodatnio, bądź też ujemnie. Plemniki również różnią się od siebie potencjałem elektrycznym: plemniki X są naładowane dodatnio, zaś plemniki Y- ujemnie. Potencjał elektryczny komórki jajowej zmienia się cyklicznie, wiec w niektóre dni przyciąga ona plemniki X, a odpycha Y, w inne na odwrót. Aby określić właściwy dzień poczęcia dla danej płci kobieta powinna stworzyć indywidualny kalendarzyk „cyklów polaryzacji". Do ich określenia potrzebne są między innymi takie dane jak: grupa krwi, wiek, data ostatniej miesiączki i przebieg cykli. Jak zapewnia autor metody selnas, Patrick Shoun, jej skuteczność jest bardzo wysoka i wynosi 98,7 %.
Jakość plemników a planowanie płci
Lekarze zalecają także, by przed zapłodnieniem wstrzymać się kilka dni ze współżyciem. Ejakulat będzie wówczas bardziej zasobny w plemniki, a one za to mocniejsze i bardziej trwałe. Poza tym przyszły ojciec nie powinien nosić zbyt obcisłej bielizny czy spodni. Sprzyja to przegrzaniu jąder, a to z kolei źle wpływa na jakość plemników.
Czytaj wiecej: Jak zaplanować płeć dziecka? 5 metod planowania płci dziecka - Dzidziusiowo.plwredota lubi tę wiadomość
-
Miszka nie wiem jak z dietą ale na pewno czes wspolzycia ma wplyw na to czy bedzie chlopiec czy dziewczynka. Tez słyszałam, ze przed owulka jest wieksza szansa na dziewczyke. Ale np w mojej sytuacji gdzie owulka jest kiedy chce to planowanie takie jest nieosiagalne.
Co do wstrzymywania sie ze współżyciem to ja bym uwazała bo podobno przy staraniach najlepiej serduszkowac co 2 dni bo zbyt długie przerwy powoduja, ze obumieraja plemniki i pozniej sa barierą dla tych zdrowych pędzących "do celu"
Ja tam wole sie nie skupiać nad takimi złotymi radami bo w jeszcze wieksza paranoje mozna popasc -
Ta metoda kalendarza wydaje sie najrozsądniejszą, cala reszta moim zadaniem to nieporozumienie.
Wiadomo takich "złotych rad" jest mnóstwo i mozna od nich zwariować, nie ma co przesadzać. Poprostu czytając ten artykuł zaczęłam sie zastanawiać nad sensem takich metod, gdyż nie są one w pełni skuteczne, dają tylko większe prawdopodobieństwo -
Miszka, jak podjęliśmy decyzję, że zaczniemy się starać o dziecko chciałam "celować" w chłopca. Ale bardzo szybko zrozumiałam, że z moimi cyklami to jest niewykonalne. Żeby tak celować trzeba mieć idealnie regularne cykle. Poza tym po pierwszych nieudanych próbach poczęcia dziecka stwierdziłam, że myślenie w tych kategoriach było objawem mojej ogromnej naiwności... Dziś wiem, że najważniejsze jest, żeby w ogóle się udało. Nie ma już dla mnie znaczenia czy będzie to syn czy córka, ale marzę o tym, żeby w ogóle kiedyś doczekać się dziecka. Chcę je urodzić i chcę, żeby było zdrowe.
Dzisiaj żartowaliśmy sobie z mężem i jakoś tak z tej naszej wymiany zdań wyszło, że powiedziałam do męża, że będzie odbierał synka z przedszkola, a on na to "albo córeczkę". Jeny, jak on to powiedział... Aż mi się ciepło na sercu zrobiło Wyobraziłam sobie jak, jako dumny tata idzie odebrać swoje dziecko z przedszkola. Heh... takie tam marzenia.
Dziewczyny, myślę o tym naszym badaniu nasienia. Nie mogę się doczekać czwartku, żeby poznać wyniki. Z drugiej strony się boję, żeby były dobre. Jednak łatwiej leczyć jeden problem niż dwa. O dziwo mąż jest spokojny. Myślałam, że może będzie się obawiał, że coś wyjdzie nie tak, ale chyba wyszedł z założenia, że co by się nie działo to damy radę i pokonamy przeciwności.
Dorcia, niech ten Twój pęcherzyk się obudzi Dobrze, że dostałaś Clo od przyszłego cyklu Może Clo nas rozrusza i się obie doczekamy "efektów" -
Niecierpliwa Pola wrote:
Dorcia, niech ten Twój pęcherzyk się obudzi Dobrze, że dostałaś Clo od przyszłego cyklu Może Clo nas rozrusza i się obie doczekamy "efektów"
Ja sobie teraz na luzie daje czas do konca kwietnia powiedzmy najpierw chce prezent na sylwka (bo przeciez pecherzyk musi urosnac, nie ma innej opcji ), pozniej na styczeń bo ja styczniówka, potem luty bo mam imieniny, marzec to miesiac im i ur mojego ojca a kwiecien mojego męża wiec prezencik by sie przydał tak sie tylko smieje ale lepiej nie planowac bo to aby nie potrzebnie nakreca.
Ja czasami jak widze pary na spacerkach z wozeczkami to sobie nas wybrazam jak dumnie idziemy ahhh fajnie tak czasem popłynac z marzeniami -
Pola, tez uważam, ze płeć nie ma znaczenia. Najważniejsze, aby dziecko bylo zdrowe., dlatego takie metody wydają mi sie absurdalne.
Szczerze, tak po dłuższym zastanowieniu to naprawde nie mam preferencji co do płci.
Jeżeli chodzi o badanie nasienia będzie dobrze! :)wiadomo najgorsze to czekanie na wyniki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 21:27