Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Blumen, test owulacyjny może wyjść pozytywny nie tylko 3 dni przed owulacją. U mnie wychodziły nawet 11 dni przed nią. Ogólnie testy owulacyjne są mało wiarygodne, bo tak, jak pisze Madzia informują tylko o tym, że organizm przygotowuje się do owulacji. Mogą wyjść pozytywne, a cykl może się okazać bezowulacyjny. Jedynym 100% potwierdzeniem owulacji jest ciąża. Nawet usg nie potwierdza jej na 100%, chociaż z dużym prawdopodobieństwem. Z metod potwierdzania owulacji poza gabinetem lekarskim (i porodówką) najbardziej wiarygodny jest wykres temperatur. Jednak trzeba mierzyć temperaturę o stałej porze, codziennie o tej samej godzinie, przed wyjściem z łóżka. Można mierzyć w ustach, ale najpewniejszy pomiar daje mierzenie w pochwie. Dziewczyny, jeśli w czymś się mylę to mnie poprawcie
Magda (Pleasure) przykro mi, ze @ zawitała
Jola, po to jest forum, żeby móc się wygadać i znaleźć wsparcie. I bardzo Cię wspieram Niestety tylko tyle mogę, ale trzymam za Was kciuki, żebyście się doczekali swojego skarbu.
Madziu (Marronek) - wierzę, że laparoskopia coś wyjaśni i być może zlikwiduje ewentualny problem. Wierzę, że po zabiegu w końcu Wam się uda
Marlenko, wspieram z całych sił!
A ja umieram Mam zawalone zatoki. Dziś wreszcie nie musiałam zbijać temperatury lekami, ale za to dostaję szału od kataru nie wiem już jak zaradzić. Mam dwa różne spray'e do nosa. Najpierw stosowałam jeden, później wypróbowałam drugi, oba pomogły na moment. Nie mam już prawie skóry wokół nosa Mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 20:28
-
Hej:)
Ja wierzyłam w te testy owulacyjne. U mnie się sprawdziły, a miałam najzwyklejsze z allegro.
Po północy zaczynam 9 miesiąc ciąży, jej jak to zleciało.
Życzę Wam w Nowym Roku wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim upragnionych II kreseczek na testach, a później zdrowych dzidziusiów!
Był czas, że traciłam nadzieję, ale się nie poddałam i w najmniej spodziewanym momencie udało się. Będzie dobrze kochane :*
-
Witajcie dziewczęta!
Przesyłam Wam gorące uściski! Wspieram najmocniej jak mogę i proszę nie załamujcie się! Ja wiem, że łatwo sie tak mówi, ale po to tu jesteśmy żeby w chwilach słabości dać sobie nawzajem pozytywnego kopa do działania!
U mnie nowy rok zaczął sie jakos do dupy. Z mężem nie możemy sie dogadać, w powietrzu wisi wojna tylko nie wiadomo kiedy wybuchnie, a najlepsze jest to że o taką bzdurę..... Niestety oboje jesteśmy uparci i żadne swego nie odpuści. Wiem, że nie powinno tak być... Przez to dwie noce mialam nie przespane wiec dalam sobie spokój z mierzeniem temp, bo i tak byłaby niewiarygodna. Dzisiaj siedzę jak mumia w pracy. Dobrze, ze jutro wolne! -
Witajcie. Ja dzisiaj jestem w rozsypce zgubiłam obrączkę! Przekopaliśmy z mężem całe mieszkanie i jej nie znaleźliśmy. Podejrzewam, że może przez nieuwagę została wyrzucona, albo coś. Jestem załamana, bo dla mnie obrączka to coś naprawdę bardzo ważnego... Normalnie jej nie zdejmuję, bardzo rzadko się to zdarza i to tylko z konkretnego powodu, więc jak już ją zdejmę to nie pamiętam o tym, bo jestem przyzwyczajona, że zawsze mam ją na palcu. Pierścionek był tam, gdzie je odłożyłam, ale obrączki nie ma nigdzie Podejrzewam, że niechcący któreś z nas ją strąciło, może wpadła w coś, co później było do wyrzucenia...
-
Pola a może w odkurzaczu? Śmieci wyrzucone? JEśli mieszkasz w domku to ja bym cały śmietnik przegrzebała. Tez miałam kiedys akcje szukania obraczki, przewaliłam całe mieszkanie a ona sobie spokojnie leżała na biurku pod taką koncówką od karnisza, która zawsze spadała. I pamietam jak dzis jak rozmawiałam z moim meżem i przy tym bawiłam sie, ze ją wkładałam pod tą końcówke aż w koncu tak zostało. Znajdzie sie na pewno tylko w stresie teraz nie widzisz jej.
Miszka ja też jestem mega uparciuch ale na szczescie moj meżu nie umie sie gnieważ i obrażać. Ale moze zaproponuj zebyście usiedli i na spokojnie porpozmawiali co Wam na sercu leży. Kiedys tłumiłam w sobie emocje a teraz nauczylam sie ze lepiej usiasc i pogadac niz sie wkurzac i prowokowac kłótnie. Głowa do góry -
Dorcia, mieszkamy w bloku, ale moja desperacja sięgnęła zenitu i grzebałam dziś w kontenerze pod blokiem Wzięłam kij od miotły i przewalałam wszystkie worki. Mąż wczoraj wyrzucił dwa na raz i ciekawe jest to, że jeden był w kontenerze, a drugiego nie znalazłam... Trochę dziwne, skoro były razem wyrzucone. Rozmawiałam z mamą przez telefon i obie podejrzewamy, że jeśli była w śmieciach to być może ktoś ją znalazł i zabrał worek. Bo nie widzę innego wyjaśnienia Jedyne co pozostaje to mieć nadzieję, że się gdzieś pokulała i skutecznie schowała. Odłożyłam ją w sypialni, a pojutrze zaczyna się tu remont, więc i tak wszystko będzie wynoszone. Jak zniknie stąd reszta mebli, zdejmiemy wykładzinę i jej nie znajdziemy to myślę, że już jej nigdy nie znajdziemy
-
Pola a może przy myciu rąk ją zdjęłaś? Zobacz dobrze przy zlewie, a moze przy myciu naczyń? Niech mąż zajrzy do odpływu.
Dorcia, ja po kilku dniach wojny pozycyjnej staram sie rozmawiać ale mój mąż to ciężki przypadek i wszystko dusi w sobie i nie chce gadać. Zobaczymy, na pewno musze dać mu jeszcze czas -
Pola spokojnie znajdzie się. Ja już ze sto razy (co najmniej) miałam stan podzawałowy, że zgubiłam obrączkę albo pierścionek. Ja ściągam dość często, bo nie cierpię sprzątać albo myć naczyń w biżuterii, także moja ciągle się gdzieś wala i zawsze znajduję. Gdzieś po prostu spadła. A w śmieciach to wątpię, nikt by chyba nie zabrał całego worka tylko samą obrączkę, bo po co mu śmiecie. Może gdzieś na szafkę wpadła?
*
Ja idę zaraz zapłacić mandat (najprzyjemniejsza forma wydawania pieniędzy:-\) i zamówić mężowi soczewki. Okresu nadal brak, ale ból krzyża mam już drugi dzień więc czekam aż mnie zaleje, bo pasuje się do gin umówić na kolejny monitoring cyklu (kolejna przyjemna forma wydawania pieniędzy). Ehh
-
Jola miałam na myśli to, ze moze niechcacy ze śmieciami wylądowała w koszu a dalej w śmietniku. Ja jak wracam do domu to nic nie umiem robic w obrączce. Z meżem zawsze zdejmujemy w domu ale przy wyjsciu obowiązkowo GPS musi byc
A kasa niestety szybko sie rozchodzi a ciezko "przychodzi".
Ja dziś ide do gina w związku z moim śródcyklicznym krawieniem, które nie ustepuje.
-
Dzięki dziewczyny za wiarę w znalezienie symbolu mojej miłości do męża. Mam nadzieję, że macie rację i gdzieś jest. Teraz staram się już na tym nie skupiać, liczę na to, że sama się znajdzie w najmniej oczekiwanym momencie.
Kamila - chciałam Ci odpisać pod wykresem, ale nie mogłam, nie pojawiło się okienko do wpisywania komentarzy. Dzięki za radę, jak po południu będę się tak samo czuła to poproszę męża, żeby spytał o ten lek.
Dorcia, oczywiście trzymam kciuki za wizytę u lekarza! Daj znać, czego się dowiedziałaśWiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2015, 10:43
-
No i do mnie zawitała @. O dziwo jestem pod wrażeniem samej siebie ze na spokojnie to przyjęłam a może przez to że nastawiłam się po prostu ni wyszło.
Umówiłam się do lekarza dopiero na 15 dc więc w tym miesiącu tak jak chciałam wrzucamy na luz bo wątpie żeby pęcherzyk w tym cyklu jeszcze był taki aby podać mu pregnyl no ale to wiecie wszystko wyjdzie w praniu. Bo ostatnio dośc szybko urósł ale zauważyłam że moje jajeczko dostosowują się pod daną sytuację a jak wyjdzie w tym cyklu...
Ogólnie jakiś spokój czuję
Pola na pewno się znajdzie chociaż ja nigdy nie miałam takiej akcji i oby się nie zdarzyła bo też ja rzadko zdejmuje a jeśli juz to i tak mam wrażenie że ją mam.
Jola ja walczę od Nowa teraz Twoja kolej!perelka89 lubi tę wiadomość
-
Odznaczylam tam gdzie byl test owulacyjny pozytywny. Wiec wychodziłoby na to ze moze owulacji nie bylo w tym msc bo wykres nic na to nie wskazuje. Wiec moge miec glupią nadzieje,że jednak była oceniając to na przykładzie testu owulacyjnego.Ovu nie znazazł owulacji na przykładzie temperatury;/
-
Pola na pewno się znajdzie, ja też raz gdzieś moją posiałam, przekopałam wszystko łącznie z koszem na śmieci a ona wpadła do szuflady biurka, ktoś z nas dwóch przez przypadek ją tam strącił. U Ciebie będzie podobnie nie martw się
blumen of czasem chyba wariuje, mi wyznaczyło na wczoraj bo później mierzyłam temp i była wyższa. Skoro test wyszedł pozytywnie to pewnie of się myli
U mnie do owu jeszcze dobre 4/5 dni a już zaczyna pobolewać mnie podbrzusze. nie wiem czy to dobrze czy nie...13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Blumen, prowadzenie wykresu z pomiarami o tak różnych porach nie ma w sumie większego sensu. Z tego co widzę mierzysz temperaturę o przypadkowych godzinach. Rano, w południe, a nawet o 18. Pomiarów powinno się dokonywać codziennie o tej samej godzinie, zaraz po przebudzeniu, przed wyjściem z łóżka. Nastawiaj sobie codziennie budzik na tą samą godzinę i trzymaj termometr pod poduszką albo przy łóżku. Nawet jeśli masz wolny dzień i możesz pospać dłużej mierz temp. o stałej porze i po prostu kładź się dalej spać. I pamiętaj, że najbardziej wiarygodna jest temperatura mierzona w pochwie.
kwiatuszek789 lubi tę wiadomość
-
Marleno przykro mi z powodu @ ale cieszę się, że tak dobrze to znosisz! Spokój i luz mogą zdziałać wiele dobrego w kolejnym cyklu może warto pomyśleć o jakimś weekendowym wypadzie za miasto z mężem?
Jolu Tobie też przydałby się taki mały "reset" od codziennych spraw. Może pomyślcie o nawet jednodniowym wypadnie do sąsiedniego miasta, romantyczny spacer jakbyście się dopiero poznawali....
ale mi się romantyczna strona włączyła, nie wiedziałam, że ona jeszcze we mnie istnieje ;-P
Blumen, Pola dobrze mówi, Twój wykres jest bardzo niewiarygodny wiec ciężko stwierdzić na jego podstawie kiedy owulka była. możesz jedynie posiłkować się tym testem owulacyjnym
Monia- ból podbrzusza może oznaczać albo dobre -owulke, albo złe czyli @. U Ciebie raczej zwiastuje coś dobrego, może owu będzie trochę wcześniej niż się podziewasz jeżeli już Cię pobolewa. Do dzieła Kochana!