Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny.
Dorotko - gratuluje. Czyli widać u Ciebie to byłą tylko lekka kosmetyka i od razu zaskoczyłaś. Spokojnych 9 miesięcy wam życzę
Dreambaby- to dziś możemy sobie podać rękę. Też mam dziś fatalny nastrój…Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Dorotko, cudownie! Jeszcze raz gorąco gratuluję
A ja znów wpadłam w gorszy nastrój. Nie wiem czy to pogoda tak mnie dodatkowo dobija, czy co... Już się tak cieszyłam, bo naiwnie myślałam, że jakimś cudem miałam owulację w normalnym terminie, ale dzisiejsza temperatura sprowadziła mnie na ziemię. Nie wierzę, że kiedykolwiek mój organizm zacznie normalnie działać. I niestety znów mam dzień, kiedy brak mi wiary w to, że kiedykolwiek się uda -
najbardziej wkurza to że gówniary raz to zrobią i od razu ciąża, a małżeństwa które bardzo chcą i będą wspaniałymi rodzicami muszą czekać na swoje szczęście, gdzie ta sprawiedliwość?!
Wiecie co ja chyba już wariuję ale mam wrażenie jakby coś ściskało mnie od środka, to pewnie ze stresu ale tylko bardziej mnie nakręca,
a ja strasznie boję się moich dobrych przeczuć bo jak zawita @ to będzie mi bardzo ciężko, już teraz jak o tym pomyśle to łzy mi napływają.
Niecierpliwa Pola a z twoim organizmem co się dzieje bo nie jestem w temacie za bardzo
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Dreambaby, mam za długie cykle, lekarz uważa, że najprawdopodobniej bezowulacyjne. W zeszłym cyklu brałam clostilbegyt, owulacja niby była w 15dc (wg wykresu), a cykl i tak trwał 39 dni. Prócz tego mam plamienia po owulacji. W ostatnim cyklu łącznie ze śluzem w kolorze kawy z mlekiem, którego nie zaznaczałam na wykresie jako plamienie, trwały 14 dni Teraz, niedzielna wizyta u lekarza będzie właśnie ze względu na te plamienia.
-
Tule mocno może w końcu leki wyregulują ci cykle, najważniejsze aby trafić na odpowiedniego lekarza. Ciesz się że młoda jeszcze jesteś i masz czas gorzej jakbyś zdecydowała się na dziecko dopiero za kilka lat. Wiem że nie da się wyluzować i o tym nie myśleć ale trzeba być dobrej myśli. Ja lekarza mam dopiero przed sobą ale ciągle liczę że obejdzie się bez tego. Jak nie uda się w tym i kolejnym cyklu to idziemy do lekarza.
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Pola nie bierzesz clo w tym cyklu? Bo tak wywnioskowałam. Ja co prawda nie mierzę temperatury, ale też mam długie cykle i zapewne bezowulacyjne. Clo wyrównywało mi cykl i zawsze miałam owulację, ale po odstawieniu mój cykl znów świrował. Inofem 1 raz dziennie też nic nie dawał, aż do momentu kiedy zaczęłam brać donga. Po nim już 2 cykl mam normalny. Może spróbuj tego. Myślę, że nie zaszkodzi, a może akurat pomoże
Nie chcę wyjść na jakiegoś dziwoląga co to wierzy w zioła, medycyna oczywiście na pierwszym miejscu, ale myślę, że czasem można jej pomóc innymi sposobami.
Szczerze mówiąc próbuję już wszystkiego. I po ziołach w końcu zaczynam czuć, że mój organizm zaczyna ze mną współpracować. A i torbiel, którą mam też próbuję zwalczyć ziołami. W tym przypadku nie liczę na super efekty, bo ma prawie 8 cm, ale po nie całym tygodniu mogę normalnie chodzić i w sumie nic mnie już nie boli tak jak wcześniej, gdzie nie mogłam się schylić ani założyć skarpetek, więc może chociaż trochę się zmniejszyła. -
Dreambaby, wiesz... akurat jeśli chodzi o argument, ze jestem młoda i mam jeszcze czas to niestety nie trafiłaś. Już wiele razy był tutaj poruszany temat tego stwierdzenia. Niestety nie każda 25latka uważa, że ma czas na dzieci. Może gdybyśmy zapragnęli dziecka dopiero teraz to pewnie bym tak myślała, ale ja marzę o dziecku od zawsze. Czekam na nie już od wielu lat. A starań wcześniej po prostu nie mogliśmy zacząć (względy finansowe). Także ja patrzę na to zupełnie inaczej. Dla mnie już jest strasznie późno. Zawsze myślałam, że przed 30, albo nawet przed 28 urodzinami będę miała już dójkę. Jestem załamana, że się nie udaje, popadam w depresję, chodzę na terapię do psychologa. Za niecały miesiąc skończę 26 lat Także nie gniewaj się, ale stwierdzenie "jesteś młoda, masz czas" nie jest najlepszym pocieszeniem.
A co do lekarza to mam naprawdę dobrego, jest bardzo chwalony za pomoc parom borykającym się z problemami z płodnością. Pewnie gdybym brała clo to organizm doszedłby do siebie, ale niestety podjęliśmy decyzję, że w tym cyklu i być może następnym robimy przerwę. Zobaczymy co będzie dalej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2015, 11:59
-
Ja do clo też mam uprzedzenie. Być może dlatego, że u mnie on działa na jeden jajnik w dodatku nie ten co powinien. Na razie leczę torbiel, później zapytam mojego nowego lekarza co on myśli o moim przypadku i czy jest dla mnie jakieś inne wyjście niż clo. Zapewne nie bardzo. Po Clo mam równe cykle i owulację, ale na tym kończą się plusy. W ciąże z lewego jajnika nie zajdę na pewno więc dla mnie to kiepskie rozwiązanie. A poza tym już drugi raz po odstawieniu clo po jakimś czasie zrobiła mi się torbiel. Nie wiem czy jego odstawienie tak działa czy nie. Zapytam lekarza na kolejnej wizycie. W każdym razie nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek będę go brała. Bo jak znów ma nie pomóc tylko zaszkodzić to chyba pomyślę o in vitro. Przy tej torbieli tyle się nacierpiałam, że szkoda gadać. Wykończyła mnie psychicznie i fizycznie. Teraz już jest lepiej, ale jakoś już w cud nie wierzę. Oczywiście tak jak pisałam, pozytywne wiadomości od dziewczyn dają chęć do działania i na pewno nie zamierzam się nagle zacząć zabezpieczać tylko starać dalej, ale już nie liczę na ciążę i skłaniam się coraz bardziej w stronę in vitro. Przepraszam... znowu smęcę...
-
My też coraz częściej o in vitro myślimy. Nawet lekarz już proponuje, że jak się w najbliższym czasie nie uda to invi. To co u mnie wykryli bez problemu nas do programu rządowego kwalifikuje. I chyba na tym się właśnie skończy.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Ja też jeszcze dam sobie ten rok na normalnie starania. Chcę odrobić staż popracować trochę no i nie ukrywam odłożyć trochę kasy na in vitro, gdybym się nie załapała na program rządowy. Mi żaden lekarz jeszcze nie powiedział, że już czas powoli myśleć o in vitro, ale chyba sama zapytam nowego lekarza jak on ocenia moje szanse na naturalne zajście w ciążę, bo jak są bardzo małe to nie ma sensu faszerować się lekami i obsesyjnie myśleć co miesiąc, że teraz to już na pewno zaskoczę.
-
Lekarz po zabiegu mówił coś o inseminacji, a jak się nie uda to potem invitro. Tylko, że był teraz na urlopie. W poniedziałek się z nim widzę i zobaczymy co powie.
Najbardziej się boje, że po zabiegu tam znowu może wszystko pozarastać i jeszcze większe zrosty się porobią...Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka