Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie.
Poszłam dziś do laboratorium i uzmysłowiłam sobie, że za szybko wyszłam z domu. Nie mogłam wysiedzieć, wstałam przed mężem, wykąpałam się i wyszłam zanim mąż zdążył ruszyć do pracy. A jak już byłam na miejscu to mi się przypomniało, że powtórka powinna być po 48h. Byłam tam godzinę za szybko. Przepuściłam wszystkich, którzy przyszli po mnie, rozwiązałam kilka krzyżówek w gazetach z poczekalni i o 9:10 poszłam na pobranie. W poniedziałek pobierała mi 9:15 albo 9:20, ale 10 minut chyba by już nie zrobiło różnicy. Chyba jednak naiwnie liczę na to, że coś się jeszcze zmieni, skoro bałam się, że 10 minut może zaważyć na wyniku. Wyniki między 15 a 16. Mogę zadzwonić, ale chyba pójdę, bo jednak jak dostanę wynik do ręki to jakoś tak inaczej. Dzisiaj nie boli mnie brzuch to chyba zajmę się jakimiś lekkimi rzeczami w domu. Pozmywam, powieszę pranie. Tak na spokojnie, powoli. Nigdzie mi się nie spieszy, nie jest to jakieś bardzo męczące, a czymś się zajmę i może nie będę tyle myślała. Wczoraj cały dzień przeleżałam w łóżku, ale prawie cały czas bolał mnie brzuch. Wczoraj plamienie minimalne ale ciemne, brązowe. Dzisiaj za to więcej, ale wygląda bardziej jak kremowy śluz o brązowym zabarwieniu.
Przepraszam Was, ze tak tylko o sobie i to w takich ilościach, ale musiałam się wygadać. Wiem, ze mam w Was wsparcie Dziękuję, że jesteście :*
Moniczko, bardzo mi przykro z powodu straty Wspieram -
A jeszcze tak się zastanawiam, chociaż nie wiem czy będziecie wiedziały... Jeśli np. dzisiejszy przyrost byłby ok względem poniedziałkowego badania, ale byłby za niski w porównaniu do tego z piątku to jest szansa na to, ze po prostu na początku groszek się troszkę ociągał, ale w pewnym momencie ruszył z kopyta i ten pierwszy marny przyrost może nie mieć później znaczenia? Tak wiem... To jest tylko gdybanie i pewnie tylko lekarz będzie w stanie mi coś na to odpowiedzieć, ale tak trudno jest się nie zastanawiać.
-
Pola myśle, ze mogłoby tak być, ze jeśli teraz by ładnie beta przyrosła to wszystko byloby okej. I wg mnie godzina w jedna czy w druga strone miedzy pobraniami nie robi juz duzej roznicy. Ja robiłam jedno badanie o 20 a kolejne za 3 dni okolo 16 chyba wiec ani to 48h ani 72 godziny.
edit:
oczywiscie trzymam kciuki cały czas czas za wynikiWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 10:27
-
Hej dziewczyny
Pola trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku
Monika dzięki że pytasz. Na stażu ogólnie fajnie tylko trochę się nudzę. A tak poza tym to dziś 30 dc i @ brak. Przez ostatnie 3 cykle miała równiutkie 28 dniowe cykle. Nawet w tamtym cyklu z tą moją torbielą. Teraz na razie czekam, ale chciałam się umówić do gin zobaczyć co dalej z tą torbielą, a nie mogę, bo muszę czekać na @. -
Wiem, ze jeszcze za wczesnie na Poli wyniki ale zagladam jak glupia co chwile... tak bardzo bym chciala zeby byly dobre...
A ja rano mialam wizyte ale nie chcialam nic pisac bo wiem ze z jednej strony cieszycie sie a z drugiej przykre to jest dla kazdej staraczki.
Ale wszystko jest ok, Maluch ma 7mm i pieknie bijace serduszko. Jak to ginka stwierdzila wszystko w jak najlepszym porzadku. Tylko 4cm torbiel mam na prawym jajniku ale powinien sie wchlonac. -
nick nieaktualny
-
Dorcia, super. Ja tam się bardzo cieszę z takich wieści!
I tez ciągle zaglądam z niecierpliwością, a może Pola juz napisała?
Jola a może @ nie pojawi sie wcale? ja to niestety na stażu sie nie nudziłam. Zawsze zawalili mnie najgorszą robotą, aż padałam na pysk wiec Jola korzystaj z tej nudy:) -
nick nieaktualny
-
Kwiatuszek, super że wszystko jest dobrze:)
Oby tak dalej:) -
Kwiatuszku, super że wszystko ok. A torbiel na pewno się wchłonie.
Monika przykro mi że tak zaczął się dla Ciebie ten rok ale może coś co źle się zaczyna chociaż skończy się dobrze. Też bym chciała aby zaczęło się coś lepszego dziać.
Pola, czekam na wieści.
Jola, a może zrób test. Nie kusi Cię ? -
Dzieki dziewczyny tak, teraz juz jestem spokojniejsza i czekam wizyte za 2 tyg
Moj maz zwariowal i slucha kolysanrk dla dzieci, sciagnal aplikacje na tel i wlacza jedna po drugiej :-
Ja swoj staz zaczelam od wdrazania tej calej smiesznej ustawy smieciowej 2 lata temu. Puscili stazystow do rozzloszczonych na to wszystko ludzi i zbieralismy zjebki za przeproszeniem. Ale pozniej juz bylo spokojniej po tej pierwszej akcji z deklaracjami. W sumie teraz milo to wspominam ale doszlo do tego ze snilo mi sie po nocach ze ludziom gadam jak maja deklaracje wypelnicWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 14:29
-
Dorotko super, że wszystko jest w porządku, cieszę się ogromnie, wczoraj to już się nieźle stresowałam a jeszcze jak napisałaś że lekarz na urlopie to już w ogóle, ale najważniejsze że dzidzia się prawidłowo rozwija i mama też będzie już spokojniejsza
Pola, nadal wierzę że wszystko będzie w porządku i mocno trzymam kciuki
Monika, przykro mi, współczuję i wspieram w tych trudnych chwilach
A ja się rozchorowałam, a w przyszłym tygodniu owulka, mam nadzieję że wyzdrowieje żeby móc podjąć działania