Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
In vitro dopiero od przyszłego roku bo po pierwsze chcę trochę odpocząć psychicznie i fizycznie. Myślę, że lepiej podejść do tego bardziej spokojnym. Po drugie dopiero zaczęłam staż i chciałabym go chwilę pociągnąć przynajmniej te 6 miesięcy no i nie wiem czy później mają obowiązek mnie zatrudnić na te 3 miesiące czy nie. No i po trzecie musimy odłożyć trochę kasy. Wiadomo, że czy złapię się na rządowy program czy nie kasa i tak będzie potrzeba. Zresztą na najbliższej wizycie zapytam lekarza co o tym myśli.
-
Cześć dziewczyny
Monika - wyniki nie tak prędko. Najpierw w piątek muszę oddać sprawko. Ocena końcowa za laboratorium to średnia ważona z wejściówki i sprawka.
Jolu - wydaje mi się, że macie szanse się zakwalifikować.
Madziu - dokładnie rozumiem jak się czujesz. Co prawda POCS nie mam, ale też się czuje wybrakowana. Ledwo znajdą jeden problem i powiedzą - teraz musi się udać, to rzeczywistość daje mi z pięści kolejnymi problemami... Niby owulacja jest, niby wszystko pięknie, a i tak się to kolejnymi rozczarowaniami kończy. Dlatego ja już nie liczę na nic. Czekam ten cykl i kolejny i oswajam się z myślą o in-vitro. Bo inseminacja pewnie też nic nie da (poza stratą kasy).
Niestety, należymy do tej grupy kobiet o których się nie mówi głośno.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Cześć dziewczyny
Nie możecie myśleć że jesteście gorsze, życie nie jest sprawiedliwe i jednym to przychodzi łatwiej innym trudniej, ale nie możecie się zadręczać, pamiętajcie jak ważna jest psychika!
Ja też czuję że w tym cyklu się nie uda, ale to może dobrze że mam takie nastawienie to przynajmniej się nie rozczaruję.
Chyba też kupię sobie ten inofolic i chyba narazie będę pić 1 saszetkę dziennie.
Czy wasi mężowie zażywają l-karnitynę? Jeśli tak to ile mg w tabletce? Bo widzę że są różne- 250 mg, 300 mg, 500 mg. Im więcej tym lepiej? Nie chciałabym przedobrzyć....
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
czesc
Dream ja chyba bym wolała lekarza zapytac o ta l-karnityne. Chociaz nigdy sie nie tym nie interesowałam wiec w sumie nie znam sie i dlatego sama bym nie ryzykowała.
Mi sie zrobiła opryszczka mam nadzieje, ze nie zaszkodzi bo juz kiedys miałam a najgorzej jak w ciąży pojawi sie po raz pierwszy. Wtedy jest bardzo groźna. W aptece dali mi raptem maść cynkowa, która wysusza. Mam nadzieje, ze chociaz troszke pomoze.
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2015, 09:04
-
Hej.
Jolu, myślę ze masz dobry plan. Brzmi rozsądnie. Odpoczniesz przez ten czas, a może in vitro nie będzie potrzebne a jezeli chodzi o staż to mi kiedys w PUP babka powiedziała, że obowiązek zatrudnienia mają takie podmioty, które nie mają procedury konkursowej wiec wszystko zależy od miejsca, w którym odbywasz staż. Jeżeli jest to jakiś urząd, gdzie rozpisywane są konkursy na wolne etaty, to niestety nie będą mogli Cię z marszu zatrudnić. Ale za to składaj papiery jak będą jakies oferty i może sie uda. Z pewnością będziesz miec większe szanse niż ktoś zupełnie z zewnątrz
Dorotko a jak u Ciebie z pracą. Rozmawiałaś z szefem? Opryszczkę przecieraj odrobina spirytusu, nie powinna dziecku zaszkodzić, a trochę zlikwiduje opryszczkę
Witaj dmuchawiec napisz cos o sobie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2015, 10:04
-
Mam na imię Agnieszka
Jestem w małżeństwie 5 lat, moja historia jest dość zawiła, jednak jestem na prostej, dopiero raczkujemy w staraniach o potomka,
trafiłam tu dzięki mojemu mężowi pokazał mi te stronę i powiedział że mam się nie stresować bo nic z tego nie będzie:)
Jestem tu ponieważ wierzę że dzięki innym kobietą pozbędę się stresu i uda mi się szybko zajść w ciążę, mam stresującą prace i inne problemy w domu,nie chce się denerwować i odpuścić ze wszystkim aby udało nam się mieć naszą trzecią polówkę.
To by było na tyle:)
Mam nadzieje że pomożecie mi .
Pozdrawiam
Aga
-
Miszka w sensie takim normalnym spirytusem czy salicylowym? Bo czytałam też o zwykłej wódce i zwariowałam juz.
Z szefem nie rozmawiałam i narazie sie wstrzymuje. Mąz dowiadywał sie w ZUSie i jesli mi nie przedluzy umowy to nawet zasiłku macierzynskiego nie dostane. Tylko nie wiem co by było gdybym wziela 6 tyg wczesniej urlop macierzyński albo była na L4. Ale sama podejde do ZUSu i zapytam, tak bedzie najlepiej.
I tez zasatanwiam sie jak to jest bo ja przepisy rozumiem tak, ze jak umowa konczy mi sie do konca trzeciego miesiaca ciazy to moga mi jej nie przedlużać ale jeśli po trzecim to już maja taki obowiazek. W sumie moja umowa jest na zastepstwo wiec i tak ten przepis mnie nie dotyczy ale zastanawiam sie czy dla bezpieczenstwa nie poczekac jak zacznie sie czwarty miesiac. Tylko to jeszcze troszke potrwa bo dzis zaczal sie trzeci dopiero. Przynajmniej wg Belly. -
Dorotko możesz zadzwonić do centrum telefonicznego zus i tam są naprawde kompetentni ludzie którzy Ci podpowiedzą 22 560 16 00 poproś z kimś od zasiłków. Ewentualne możesz zadzwonić do powiatowej inspekcji pracy tam z kolei wyjaśnią dokladnie jak to będzie z Twoja umową.
Aga. Twój mąż miał bardzo dobry pomysł, że Cie tu nakierował. i ma dużo racji z tym stresem. Organizm myśli wtedy, że nie jest to odpowiedni czas na małego lokatora więc nawet nie dopuszcza do ciąży. Także lepiej trochę wyluzować -
Wiem..że stres jest wrogiem numer jeden..
Staram się nie nakręcać niczym co mogło by mnie wyprowadzić z równowagi jednak jest to czasami bardzo trudne, ponieważ na około wszystko pod górkę.
I tak już nie stresuje się tak jak kiedyś... dla swojego dobra i dlatego ze chce być mama a spokój przede wszystkim...jednak wiem że jak bym zaszła w ciąże to bym była spokojniejsza...
Problem tkwi w mojej pracy i relacji z domownikami
... stres codziennie...ale pracy nie zmienię bo to by było nie rozsądne..chociaż czasami mam już dość...
Mąż bardzo się martwi i nie chce abym się denerwowała...wiec walczę
-
Myślimy, w tym roku chcemy się oddzielić wiec kredyt, jak kredyt to najlepiej jak oboje maja pensje, a jak myslismy o dziecku to pieniądze tez sa potrzebne wiec to takie kólko zatacza wiec dlatego jej nie zmienię, bo mam umowe o prace- czas nie określony wiec same wiecie jak to jest.
Sama z pracy nie odejdę chyba ze mnie zwolnią albo firma zostanie zamknięta
Mam nadzieje ze wszystko sie ułozy .
Mamy cele i tego sie trzymamy:)
Aczkolwiek trochę to nas kosztuje nerwów jestesmy dobrej myśli.
To tak moja historia w skrócie:)
Powiedziec lepiej jakie miec nastawienie ?
-
Hej dziewczyny, jestem tutaj nowa, lecz bez wsparcia jest mi strasznie ciężko. 8 mcy trmu odstawilam tabletki antykoncepcyjne (bralam jecz powodu uporczywego tradziku, nieregularne cykle ok 43dni). Po pol roku nieudanych staran i powrotu moich cykli i skory docstanu fatalnego, udalam sie do lekarza zajmujacego sie leczeniem nieplodnosci, masa wynikow i diagnoza: PCOS. Duphaston na wywołanie miesiaczki i zaczela sie stymulacja: clo pol tabl 2-5dc, w 14dniu dr stwierdzil slaby przyrost pecherzyka (13mm) i zalecil fostimon 2 dawki (zastrzyk) w 14 i 15dc. Okazalo sie ze jajnik kompletnie nie ruszyl cykl stracony, zaczynam duphaston i liczymy na kolejny cykl. Moje jajniki wygladaja jak ser szwajcarski mam pytanie, czy sa tutaj ddziewczyny ktore zmagaja sie z pco? Powiedzcie ile czasu i cykli trzeba zeby te jajeczka w koncu ruszyły? Pozdrawiam
Martka -
m0nik4a89 wrote:Marysia ale sam fakt, że Tobie się udało z tym samym problemem daje mi nadzieje na to ze po tej laparoskopii będę w końcu mamą A po tej laparoskopii od razu mogliście się zacząć starać czy jakaś przerwa musiała być?
Jak mi się przypomina to zabieg jest przed owulacja, i odrazu można się starać ja ten pierwszy cykl miałam długi. Wsumie po prawie 2 miesiące prawie trwał. Lekarz mi mówił ze pierwsze pół roku jest najbardziej skuteczne po laparo, największe są szanse później niestety maleją. ja w czwartym miesiącu zaszłam a w 3 cyklu.
Ciekawe teraz ile czadu będę potrzebować aby zajść w ciaze? Czy znowu będę potrzebować laparo?
PCOs, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, hiperinsulinemie.
Córka 2013- kauteryzacja jajników...
Syn 2018- inseminacja...
2020 - 3 ciąża wpadka 😂