Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Pola dowiedz sie w Urzedzie Pracy. Tam czasami maja fajne kursy na które kieruja bezrobotnych wiec moze by Ci sie udalo za darmo zrobic. Przynajmniej w PUP w moim miescie maja takie kursy w ramach aktywizacji zawodowej. A na staż nie chcialabyś iść?
Sama tez kiedys myślalam o podobnym kursie z tym, ze ja mam tylko licencjata i to ni kij ni w d**e z turystyki i rekreacji to jakbym sie zdecydowala na mgr to wlasnie z administracji. Ale to jeszcze nie moj czas ii troszke szkoda mi wydawac kilka stów miesiecznie na szkole. -
U mnie tez słonecznie chociaz nastrój burzowy i deszczowy
Niestety to wszystko przez prace, ktorej mam dośc i w której zwyczajnie sie juz nie wyrabiam. Nadal ciagna mi sie zaległosci po mojej chorobie, terminy mijaja a ja w lesie. Boje sie szefom mówic o ciazy i rycze tu jak głupia od rana przez nadmiar obowiazków. Niby powinnam jak najszybciej isc pogadac i moze by cos zdziałali a ja jak głupia siedze i boje sie odezwac bo nie wiadomo jak zareaguja na taka wiadomosc. Cholera nooo
sorka musiałam sie wygadac -
Witam.
U mnie dzisiaj nijako. Czyje sie kiepsko, jakaś jestem nie do życia. Do tego sie nie wyspałam.... Wrrr..
Ale mam jeszcze siłę żeby Cie Dorotko kopnąć w du.. Żebyś wreszcie poszła i powiedziała o ciąży. Płakanie spraw nie podgoni, a Ty się tylko denerwujesz. Czy powiesz teraz czy za miesiąc, nie zmieni to ich reakcji ani tego co dalej postanowią. na to nie masz wpływu! -
Dzień dobry.
U mnie dzisiaj szaro i nieprzyjemnie.
Dorcia, Kochanie... Może jednak lepiej załatwić sprawę już teraz, bo stresy nie posłużą dobrze maluchowi.
U nas w rodzinie wczoraj zdarzyła się tragedia Wujostwo od strony męża straciło dom w pożarze. Prawdziwy dramat. Szczegółów jeszcze nie znamy, ciocia na razie w szoku. Ale jak sobie pomyślę, że człowiek wraca z pracy, a domu nie ma... Dom to najważniejsze co człowiek ma w życiu (oczywiście poza bliskimi ludźmi). Na szczęście nikomu nic się nie stało. -
Pola, kurcze współczuje im strasznie na prawde cos strasznego stracic cały dorobek życia i tak na prawde co dalej, gdzie sie podziać, gdzie mieszkać tak przyszłosciowo. Masakra
A ja próbuje dodzwonic sie do inspekcji pracy zeby upewnic sie jakie mam prawa. Chce zapytac czy jak wczesniej wezme macierzynski to czy zasiłek na pewno dostane z zusu i czy pracodawca musi sie zgodzic na taki wczesniejszym macierzynski czy to jego "widzi mi sie" bedzie. Z drugiej strony mysle czy nie poczekac do srody bo we wtorek mam gina i bym wiedziala czy jest wszystko ok z malcem. Cholera jakie to wszystko jest poj****e -
http://www.kobieta.diagnostyka.pl/#!iii-etap---dbam-o-dziecko/c5xv
Słyszałyście o tej akcji?
Można wykonać badania za 99 zł. Zastanawiam się czy jest sens zaczynać u mnie od takich badań czy zacząć od podstawowych (jeszcze nic nie robiłam). Cenowo na pewno warto bo normalnie płacąc wyszłoby ok 250 zł.
Jak myślicie? Doradźcie coś
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
madzia2526 twoja temperatura jeszcze nie jest tak nisko, ale lepiej sie nie nastawiaj, ja w tamtym cyklu mialam piekny wykres z ktorego nic nie wyszlo, w tym miesiacu jest podobnie ale nie wiaze z tym wielkich nadziei ze sie uda, bo skoro ciagle sie nie udaje to czemu teraz byloby inaczej
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Dreambaby Trzeba być dobrej myśli i mieć dobre nastawienie...
Wmawianie sobie że będzie źle nie jest wskazane
Udać się musi !! jak nie teraz to następnym razem! -
masz rację ale do tej pory zawsze miałam przeczucie że teraz na pewno się udało a potem było wielkie rozczarowanie, teraz wolę się nie nastawiać i czekać na rozwój sytuacji, chyba wkraczam w następny etap staraczki kiedy te wszystkie urojone objawy odchodzą dziewczyny kiedyś o tym pisały że z czasem to przechodzi oczywiście nadal ciągle myślę o ciąży ale nie nastawiam się że tym razem się udało
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Ja co prawda dopiero zaczynam sie starac ale w pierwszym miesiacu to zakladalam ze musi sie udac w sensie że wydawało mi sie to łatwiejsze. bo tak mysle jak ludzie tak latwo wpadaja to latwo zajsc w ciąże , mialam takie cisnienia ale szybko ochłonęłam... staram sie nie myslec o tym tak natarczywie...
Mam jednak nadzieje ze uda się szybko...
Ale jak czytam forum to zdaje sobie sprawe ze to nie takie proste...
w kazdym razie nie mam narazie zadnych problemow jak opisują niektore osoby, nie mam bo dopiero zaczynam i nie robilam badan tak szczegolowych... jak pisalam wczesniej daje sobie czas do czerwca, jak sie nie uda to wtedy bede sie martwic..
chyba ze powinnam zrobic jakies badania na wlasna reke? -
No ja od początku miałam inne podejście do badań. To, co mogę powiedzieć z własnego doświadczenia: w 4cs hsg - udrożnienie prawego jajowodu, 7cs ciąża z prawego jajnika. Co prawda ciąża biochemiczna, ale gdyby nie udrożnili mi jajowodu to w ogóle by jej nie było. Ja wychodzę z założenia, że lepiej wcześniej wykluczyć ewentualne przeszkody, albo wykryć je jak najszybciej i szybko zacząć leczyć niż zmarnować czas, a później zastanawiać się "a gdybym wcześniej zrobiła badania to może byłabym już mamą". Ale to indywidualna sprawa. Aha, no i w 5cs mąż badał nasienie - okazało się, że ma słabą ruchliwość plemników i dostał suplementy na poprawę jakości nasienia. Gdyby nie zrobił badania to pewnie też nie byłoby ciąży. A teraz, jak już raz się udało to mam cień nadziei, że skoro oba jajowody mam drożne, a mąż podkurował nasienie to może nie będziemy musieli długo czekać na powrót naszego skarba.
-
kata89 wrote:Widzisz ja mam inny przypadek, bo już raz byłam w ciąży, a teraz staramy sie o rodzeństwo. Z reguły przy 2-gim dziecku starania są dłuższe. Ja mam ten komfort, że wiem ze zdrowotnie jest ok, choć mogło coś ulec zmianie.
To chyba zalezy bo mam znam kilka przypadków ze znajomych ze drugie dziecko mieli bardzo szybko jedna znajoma po 7 miesiacach od piewszego porodu.