Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
emilanka a jak dużo miałaś podwyższoną prolaktynę? ja mam prawie trzykrotnie, LH, FSH, TSH w normie. Na wizytę u lekarza czekam jeszcze. Jak długo trwało u cienie zbijanie prolaktyny? I czy miałaś przy tym owulacje?
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
dreambaby wiesz co nie pamiętam dokładnie, ale po obciążeniu była wyższa 7 krotnie. a powinno 2-4... W kolejnych badaniach była już w normie. Przy ostatnim badaniu miałam 8,5 więc idealnie. Biorę pół bromergonu wieczorem od roku.
littleladybird - trzymam kciuki o owocne staranialittleladybird lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Witajcie.
Ja sobie w ogóle nie zaprzątam głowy świętami. W niedzielę jedziemy do teściowej na śniadanie i zostaniemy tak długo, jak mąż będzie chciał, a później jedziemy do moich rodziców, zostajemy u nich na noc (mamy tam swój pokój) i poniedziałek spędzimy u nich. Przyjadą też dziadkowie.
Ja dzisiaj mam lepszy humor, bo moje myśli zaprząta jutrzejszy wieczór Jutro mija nam 9 lat razem. Szykuję romantyczną obiadokolację (mąż wraca z pracy dopiero przed 18:00) przy świecach, wino, muzykę do tańca Może uda się jeszcze znaleźć jakiś film. Zapowiada się miły wieczór. Mam nadzieję, że nic go nie zepsuje
Dorcia, bardzo się cieszę, że zmienią Ci umowę! Bardzo ładnie się zachowali To teraz już chyba możesz odetchnąć w temacie pracy
Anga, trzymam kciuki. Niestety wykres nic nie da. Jeśli wyniki badań będą ok, to spytaj lekarza o hsg. Może się okazać, że jesteście zdrowi, ale niedrożne jajowody uniemożliwiają zapłodnienie. Cykl mógł być bezowulacyjny, owulka mogła wystąpić później, a może jednak Wam się udało Powodzenia.
Jolu, strasznie długi termin Ach, ta nasza służba zdrowia...
Sylwia (dobrze pamiętam Dreambaby? ), cieszę się, że inofolic wpłynął na poprawę śluzu W sumie u mnie też po nim było lepiej ze śluzem, tylko teraz po ciąży biochemicznej nie mam śluzu praktycznie wcale Jeśli nawet zaznaczam, że jest to jest go maleńko i tylko przy samej szyjce.
Co do chodzenia do lekarzy to Monia nie jest wyjątkiem No wiadomo, nie lubię samej tej czynności i samo wykonywanie badań (szczególnie ginekologicznych) też nie jest super przyjemne, ale uwielbiam to uczucie, jak odbieram wyniki i wiem, że wszystko jest ok Wtedy odzyskuję spokój na dłuższy czas Cytologię np. wykonuję co roku, chociaż mój lekarz mówi, że w moim wieku, jeśli wyniki są dobre wystarczy co 2 lata. Ale ja wolę co roku
Madziu (Pleasure), cieszę się bardzo, ze udało Ci się kupić lek dużo taniej Czasem naprawdę warto poszukać.
Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam, ale sporo napisałyście przez ostatnie dwa dni. Podczytywałam Was regularnie, ale nie pisałam, bo bym Wam tylko popsuła nastroje swoim narzekaniem.
No i oczywiście witam nowe koleżanki -
Pola 89 fajnie że w końcu się odezwałaś Martwiłam się o ciebie. moje imię dobrze pamiętasz może wkrótce poprawi się śluz tylko wszystko musi się unormować. Cieszę się że myśl o jutrzejszym wieczorem pozytywnie cię nastraja. Nie mogę się doczekać wizyty i gina. Chce już coś robić wiedzieć i w ogóle!
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Sylwia, doskonale Cię rozumiem. Ja też mam teraz poczucie bezczynności. Nie mogę się już doczekać nowego cyklu, żeby ruszyć z clo. Będę przynajmniej czuła, że robię cokolwiek, żeby zwiększyć nasze szanse. Trzymam kciuki za Twoja wizytę Niech doktorek szybko coś zaradzi
-
Pola gratuluję rocznicy i życzę żeby nikt Wam nie zaburzył Waszego wspólnie spędzonego wieczoru a no i oczywiście kolejnych 9 lat i kolejnych i kolejnych... Kochajcie się i wspierajcie a wszystko będzie się układać no a przede wszystkim szybkiego zasilenia Waszej rodzinki w nową istotkę
Koniecznie wyłączcie telefony i zabarykadujcie drzwi Udanego wieczoru życzę dzisiaj bo jutro pewnie zapomnę
Dorotko super że w pracy zaczyna iść po Twojej myśli i wszystko wraca na właściwy tor. Jak się czujesz w ogóle?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 14:34
-
Ja ciągle coś czytam a to chyba jeszcze gorzej, już zaczynam doszukiwać się u siebie PCOS bo to też ma związek z prolaktyną. Chyba oszaleję normalnie! Za mocno się spinam wiem to ale nie umiem inaczej. Pola mam nadzieję że clo szybko przyniesie efekt
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Pragnąca, dziękuję Czy Ty pisałaś jak masz na imię? Wydaje mi się, że nie, albo po prostu nie pamiętam Chyba, ze nie chcesz go zdradzać
Kupiłam dziś lubczyk w doniczce z myślą o jutrzejszej kolacji, bo to niby afrodyzjak, a co przed chwilą wyczytałam? Że lubczyku nie powinny stosować kobiety w ciąży i starające się o dziecko, bo może on powodować poronienie lub przedwczesny poród... Z drugiej strony to chyba przy większych ilościach. Ja chciałam użyć odrobinkę, bo nigdy wcześniej nie stosowałam i nie wiem czy się sprawdzi. Ale trochę mnie ta informacja zbiła z tropu. -
Dreambaby wiem co czujesz mam to samo. Jak tylko coś wychodzi ponad normę albo jest za niskie wertuje internet i już przejmuje wszystkie możliwe choroby, szczególnie te najgorsze. Wiem że ciężko się nie przejmować bo ja wczoraj na myśl że mam robić badania odchodziłam od zmysłów a co dopiero jak coś wyjdzie nie tak. Wierze że lekarz zaleci Ci odpowiednie kroki w celu zbicia prolaktyny i będzie dobrze. Nie martw się na zapas
-
a nie dali ci w diagnostyce karty stałego klienta? wtedy miałabyś możliwość sprawdzić wyniki przez internet. Trzymam kciuki aby było wszystko dobrze. A ja powiem Ci że z jednej strony to się ucieszyłam że jest jakaś przyczyna niepowodzeń. Obawa jest i to wielka, ale wierzę że leczenie mi pomoże i ogólnie jestem pozytywnie nastawiona. Tylko to czekanie mnie wkurza.
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Pani z laboratorium nie zaproponowała mi takiej karty, choć byłabym chętna ją założyć. Przy nast. okazji tego dopilnuję. Odnośnie wyników faktycznie w nieskończoność szukać przyczyny niepowodzeń jest coraz cięższe dlatego może faktycznie lepiej od razu na czymś się oprzeć tylko właśnie tak jak piszesz przez to czekanie za dużo się czyta i można się naprawdę poważnie zmartwić ewentualnymi przyczynami obecnego stanu rzeczy. Pozostaje czekać i nie dobierać sobie do głowy niepotrzebnych myśli.
-
mi się bardzo to imię podoba następnym razem zapytaj o tą kartę, wtedy nie musisz jeździć odbierać wyników, wszystko można samemu wydrukować już z pieczątkami, super wygodne. A ty czekaj spokojnie i się nie stresuj. Przypomnij mi ile się staracie?
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
A ja pierwsze święta szykuję od początku do końca sama (no z pomocą męża), ponieważ pierwsze spędzam na obczyźnie z dala od rodziny Przyjdzie za to mój chrzestny który tu mieszka. Zrobimy konferencję na Skype i jakoś to będzie ... A i właśnie moje hormony drugiej fazy dają o sobie znać bo płakać mi się chce z byle powodu... Ale tak to już u mnie jest co drugi miesiąc płaczę lub się wkurzam zależy z którego jajnika owulacja - prawy jest bardziej emocjonalnyIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Sylwia, nie w każdym laboratorium jest możliwość sprawdzania wyników przez internet. W tych dużych sieciach typu Vitalabo tak, ale u mnie w okolicy jest laboratorium, w którym robiłam betę, bo jest 20zł taniej niż w Vitalabo, jest małe i nie ma takiej możliwości. No chyba, że ani nie informują o tym na miejscu, ani nie mają na ten temat wzmianki na stronie.