Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
ze mną jest jeszcze taki kłopot, że od 5 lat bujam się z zaburzeniami lękowymi. Miesiąc temu odstawiłam leki i póki co czuję się dobrze. W styczniu podjęłam też terapię. Nie ukrywam, że chciałabym pójść na zwolnienie jak tylko potwierdzę ciążę. Praca zawodowa kosztuje mnie wiele stresu (pracuję w szpitalu, w sekretariacie Kliniki). Niektórym może się wydawać, że to luźna robota, ale pracuję się w ciągłym stresie, pędzie i napięciu. A już w szczególności kiedy ma się takie zaburzenia Trochę się boję, że ginekolog nie będzie chciał wystawić mi zwolnienia mimo, że powiem mu o swoich "psychicznych" przypadłościach. Chciałabym po prostu ograniczyć stres jak się da. Zresztą podobnego zdania jest i psychiatra u którego jestem pod opieką od 5 lat i terapeutka. Co o tym myślicie?
-
Co do zaświadczenia to nie mam pojęcia bo nie pytałam o nie. Mnie lekarz pytał po potwierdzeniu serduszka i przy zakładaniu karty ciąży czy chce zwolnienie już i tyle. U mnie szefostwo wie o ciąży więć nie wiem czy zaświadczenie bedzie potrzebne jak sama ich poinformowałam. I w razie zwolnienia to jest na nim zaznaczana specjalna kategoia, chyba "B", jako niezdolność do pracy w trakcie ciąży. Gin na pierwszej wizycie (w dniu, w którym test zrobiłam) zalecił mi tylko suplementy jakie mam brać i kontynuację duphstonu, usg nie robił. Chyba po 2 tyg byłam na potwierdzeniu czy jest pecherzyk i za chyba kolejne 2 tyg albo tydzien sprawdzałam serducho akurat u gin, która go zastąpiła. Za kolejne 2 tyg chyba on sam potwierdzil i założył karte ciąży.
-
Arien mysle, ze jak pogadasz z gin to da ci zwolnienie. U mnie też duzo stresu ale Ty msz inna sytuację. Jeśli gin nie bedzie chcial dać L4 to pogadaj z terapeutą czy psychiatra niech wystawią takie zalecene dla gina. Wtedy on sam nie bedzie ryzykował bo w znacznym stopniu on odpowiada za ciąze.
-
Arien, witamy . Mierzenie temperatury od kolejnego cyklu to dobry pomysł. Pracujesz w szpitalu, to dodatkowe obciążenie, bo wokół ciągle kręcą się chorzy ludzie, więc wydaje mi się, że to też będzie wskazanie do szybkiego zwolnienia.
Co do lekarzy, to różnie bywa, mój na przykład (choć niedawno niestety musiałam go zmienić) przy pierwszej wizycie, na której się pokazałam i powiedziałam, że zaczynamy starania powiedział, żeby próbować, ustabilizować TSH i przyjść za pół roku i pogadamy. Wróciłam po trzech czy czterech cyklach, bo trwały prawie 40 dni, zlecił mi duphaston i kazał się pokazać za dwa cykle, z założeniem robienia monitoringu i badania nasienia. Wtedy niestety musiałam zmienič lekarza, a nowy kazal mi jeszcze zrobić badanie prolaktyny z obciążeniem, ale nie zdążyłam . U nas rok minąłby w czerwcu, ale mieliśmy 2-3 cykle przerwy.
Blumen, ja też mam wizytę w środę, a potem USG w kolejną środę. -
Ja też miałam problemy z tarczycą (niedoczynność). Zanim zaczęliśmy teraz starania zrobiłam badania (morfologię i właśnie tsh) i okazało się, że wszystko mam w normie. A tarczyca jakoś sama się naprawiła, bez leków (głupia jestem, ale odbieram to trochę jak jakiś znak :p) Nie wiem jak gin będzie patrzył na pracę w szpitalu. W końcu pracuję w sekretariacie, więc jakoś bardzo narażona nie jestem. Ale ostatnio np. zasiadł u mnie na jakieś 15 minut pan z gruźlicą...
-
Monitoring cyklu polega na wykonywaniu w określonych dniach (wyznaczonych na podstawie długości cyklu menstruacyjnego) USG dopochwowego, zazwyczaj 3 - 4 razy podczas jednego cyklu.
Badania pozwalają zaobserwować:
-cechy pęcherzyków - kiedy rosną, jaka jest ich ilość i jaką osiągają wielkość,
-czy pęcherzyk Graffa pęka,
-jaka jest szerokość oraz budowa endometrium.
-
Cześć dziewczyny
Ale się rozpisałyście dzisiaj
Kamila - dobrze, że od razu masz decyzję o cc. Znajoma też wielkoluda nosiła i kazali jej siłami natury rodzić... Udało jej się, ale rany po pękniętym kroczu (Wojtuś miał około 4,5 kg bardzo długo leczyła).
Pola - w takim razie trzymam kciuki za poniedziałek.
Dorotko - niefajnie z tymi dokumentami. Jakiś plan co z tym dalej zrobić macie czy nie?
Karolina - gratuluje bety.
I muszę zgodzić się z Dorotką. Te kilka miesięcy temu narzekałaś, że lekarze każą czekać. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
No i witam nową koleżankę.
Zgadzam się z dziewczynami. Testy ovy wykrywają, że organizm do owulacji się przygotowuje, a nie że ona wystąpiła/wystąpi. No i to ile dni będą pozytywne jest kwestią indywidualną.
U mnie, jak kiedyś robiłam testy, było tak, że tylko pół dnia były pozytywne - robiła 2 razy dziennie, zgodnie z zaleceniem lekarza. No i o 10 rano był pozytyw a o 17 już dużo bledsza kontrolna.
A ja właśnie wróciłam do domu z randki
Jak wróciłam z uczelni to mąż mnie porwał na randkę, najpierw obiadek (pycha sushi), a potem kino No i w kawiarence na herbatce też trochę posiedzieliśmy
Chcieliśmy też iść na kręgle, ale było za dużo ludzi Innym razem się wyierzemyHashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Marronek taka randka zazdroszczę a sushi to już na robiłaś smak mi my ten weekend w i mamy gości dziś u nas byli a jutro my jesteśmy gośćmi mamy spotkanie ze znajomymi gdzie właśnie koleżanka jest w ciąży a druga już ma półrocznego synka ale cieszę się na spotkanie bo wierzę że nie długo będę przerabiać to co one terazNasz synuś
cykl starań -
No my dawno nie byliśmy na takiej randce. Tzn. czasem jemy obiad poza domem, czy to kuchnia normalna czy skośna (jak to mój mąż nazywa), ale na takiej randce-randce, jak to się kiedyś chodziło dawno nie byliśmy
Stwierdziliśmy, że musimy tak częściej chodzić na randkiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 21:56
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Kurcze dziewczyny mam taką sprawę bo jak pisałam po odstawieniu anty nie dostałam okresu. Dlatego lekarz przepisał luteine i juz po 1 dniu dostałam @. Lekarz powiedział ze od razu w tedy w 2 dniu cyklu mam przyjmować clo raz dziennie przez 5 dni. Mówiłam lekarzowi ze o dziecko chcemy się starać maj/czerwiec. I teraz się zastanawiam czy nie zaszkodzi mi clo jak juz biorę a w tym cyklu nie będziemy się starć no i na ulotce informacja ze może być ciąża mnoga. . A tego póki co nie chcemyNasz synuś
cykl starań -
Super sprawa taka randka my pojechalismy w tym tyg do maca, wiem banalne ale posiedzielismy chwile, pogadalismy i jakos tak fajnie i sie zrelaksowalismy troszke takim chwilowym wypadem.
Karolina pisza na ulotce ze mozliwosc ciazy mnogiej bo clo stymuluje wzrost pecherzykow. Moze urosnac jeden albo kilka, zalezy tez ile peknie ale moze byc ze wszystkie. Taka w sumie loteria. Zdziwilam sie ze gin zalecila Ci juz teraz braz clo jak chcecie kolo maja/czerwca sie starac bo zawsze czytalam ze clo stosuje sie maxymalnie przez 6 kolejnych cykli. Jak teraz zaczniesz to cykl lub dwa bedziesz w plecy. Moze byc tak ze od razu bys zaskoczyla albo najpierw organizm bedzie zaszokowany stymulacja i zareaguje plamieniem lub jakos inaczej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2015, 22:54
-
Przyznam że jak przepisał mi clo to kompletnie nie wiedziałam co to dopiero jak teraz jestem na forum to dowiaduje się sporo. Dlatego nie wiem co robić. Myślimy spróbować w maju jak wrócę z delegacji juz próbować działać dzidziusia. Choć nie wiem co z tego wyjdzie bo nie mam pojęcia jak wyjdzie mi ovu. Wiec jeśli nie wyjdzie to znów w czerwcu spróbujemy wiadomo ale to będzie mój 3 cykl na clo.Nasz synuś
cykl starań -
Jesli clo zadziala dobrze i organizm tez ok to owulacja powinna byc wczesnie. Ja przy dwoch cyklach z clo mialam owu w 12dc a dla porownania w cyklach bez duphastonu i clo byla ona okolo 30-34dc a sam cykl trwal kolo 50dni. Moze byc tak ze ten pierwszy cykl bedzie tym cyklem dla organizmu aby przestawil sie na stymulacje a moze bedzie od razu ładny. A oprocz clo masz brac dupka albo luteine po owulacji i pokazac sie u gina na monitoring?