Siedlce też się starają :]
-
WIADOMOŚĆ
-
Bu..rewelka wrote:Temperatura 36.5 tzn. będzie dziś @
Wiesz rewelko, ja się w zasadzie zastanawiam to jaki problem jest u Ciebie?
Jajka Ci rosną, pękają. Ja rozumiem że to duże szczeście akurat zapłodnić, ale tyle czasu? hmmmWiadomość wyedytowana przez autora: 22 marca 2014, 08:50


-
Lucy wrote:Nie, dlaczego?
Przyszły to przyszły, nowe pęcherzyki i nowe nadzieje
Powodzenia!
aaa wróciłam i ja tak napisałam, że w nowym cyklu. Jakaś pomyłka. Miałam na mysli, że w tym cyklu
Aha ok, to już teraz czaję. W następnym wszystko zaczyna się od nowa. Z tego co czytalam to te pęcherzyki w jedym cyklu moga nie peka a w innym pekną wiec jeszcze wszystko moze sie okazac , to byl dopiero pierwszy monitoring, nie trace nadziei
tylko niecierpliwie sie 
Ale dzis ladna pogoda:) -
Dziewczyny gdzie jest moja @? Wszystko wskazuje na to że przyjdzie a jej cały czas nie ma
dziś po 6 miałam 36,5, po 8 było 36,7. Wczoraj po południu siedząc nic nie robiąć sobie zmierzyłam z ciekawości było 37.
GRRRRR WRRRRR niech już się zacznie bo ileż można mieć nadzieję...
karusia lubi tę wiadomość
-
Lucy wrote:Tak. Ja tak właśnie miałam

W jednym cyklu nie pękły. A teraz już pęknięte
Jakby nie pękały cały czas, to diagnozuje się LUF.
Ale jeśli masz to jednorazowo, to nie masz się o co martwić
Nie wiem czy jednorazowo bo to byl moj pierwszy monitoring, a staramy sie ponad rok, a w zwiazku z tym ze mam wysoka prolaktyne to moze byc przyczyna nie pekania. O ile nie ma czegos jeszcze na rzeczy o czym jeszcze nie wiem...
Ale to po woli mysle ze sie zdiagnozuje juz jak zaczelam o to dbac
-
nick nieaktualny
-
No dobra nowy cykl nowe nadzieje... bleh....

Piękna pogoda, ja rano byłam na giełdzie chciałam rowery popatrzeć, niby używane a drogie...
Później do Zbuczyna pojechaliśmy
i nawet trochę pokupowaliśmy
Teraz już się czuję jakbym miała nie wiem co w brzuchu, jest źle i ciężko...


stawiam na moją psychikę, w tym miesiącu to jakby się udało to by był złoty strzał, bo męża chorego ostro miałam

