Siedlce też się starają :]
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiesz co takie co mi się podobały to drogie, a reszta to masakra, kiedyś moja mama też sobie fajną damkę za 200 kupiła, my przed 10 byliśmy, to może już poprzebierane po prostu były. albo mam za duże wymagania...
Olga wyobrażam sobie co się tam dzieje, ale nie martw się za tydzień w nowym miejscu będzie jeszcze więcej -
Pewnie że pocieszyłam, trzeba się cieszyć z tego co mamy teraz i szukać plusów (oczywiście nie we wszytkich sytuacjach, nie widzę plusów @), ale wcale nie musi być tak dużo, bo większość będzie szła do KFC (w tym ja)
A ja sobie zaraz rumu z Colą zrobię, albo Schweepsem chyba to drugie wygra, kurde nawet mi się płakać nie chce.. dziwne. -
Lucy wrote:Też mam hiperprolaktynemię Zbiłam prolaktynę, jaja pekają.
Tak więc, u Ciebie wszystko będzie dobrze Kciukam
Lucy to podobnie mamy, a jak długo sie staracie ??? bo my ponad rok ale dopiero teraz zaczelismy z pomoca lekarza. Wczesniej tak o... bez stresu i cisnienia. Teraz juz mam swiiadomosc ze latka gonia. . .
Ja nigdy nie piałam za dziecmi , po slubie tez chcielismy miec "czas" dla siebie i zyc na luzie, jezdzic tu i tam, wyszalec sie, a to czekalam az w pracy sie pouklada a teraz jest wszystko idealnie oprocz wlasnie tego na czym nam zaczelo najbardziej zalezec.
-
My się staramy od 9 cykli. No bez jednego cyklu, bo pauzowałam właśnie przez torbiel. Więc mozna liczyć że 8.
Z tym, że ja jestem taka że ja to się lekarzom nie dawałam na teksty typu: zdrowa para stara sie min rok, nie ma powodów do obaw itd itd
Ja sobie zdiagnozowałam szybko sama co i jak Zaszłam i zażyczyłam sobie lek i po 5 cyklach starań jadłam już Bromka. A po 3 Clostibegyt i Duphaston.
-
nick nieaktualnyNie wiem jak przetrwałam wczorajszy dzień MASAKRA chyba połowa Siedlec u nas wczoraj była. NIe mialam kiedy nawet się za przeproszeniem po dupie podrapać. Byłam wszędzie i robiłam wszystko Plus?? jasne 0,5 kg mniej na wadze
A z przejsćiem do galerii nadal nic nie wiadomo, możliwe że wcale kiero nas nie puści -
santoocha ja już 5 tydzień mdłości zaczynam. Żeby one były rzeczywiście poranne byłoby pół biedy a tak to tylko wegetuję i czekam na dzień, w którym miną. Ja cię broń Boże nie straszę tylko łączę się z tobą w cierpieniach.
-
dziewczyny nie martwcie się, ja tez miałam baaaardzo dokuczliwe "poranne" mdłości, które nawet z głębokiego snu potrafiły mnie wybudzić... Ale z początkiem II trymestru wszystko mi przeszło a czas leci szybciutko.. więc jeszcze chwila i u Was będzie II trymestr i radocha z ciąży