Siedlce też się starają :]
-
WIADOMOŚĆ
-
Już mam dość.kiedy lekarze zaczną wykonywać swój zawód sumiennie, rzetelnie a nie tylko ciągnąć kasę i mieć wszystko w d****. Ile będziemy musiały znieść, kasy wydać, nerwów sobie naszarpać by mieć w końcu to ukochane i upragnione maleństwo.
Lejdi, emikal123 lubią tę wiadomość
"Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
ks. Jan Kaczkowski -
monijaaa wrote:Już mam dość.kiedy lekarze zaczną wykonywać swój zawód sumiennie, rzetelnie a nie tylko ciągnąć kasę i mieć wszystko w d****. Ile będziemy musiały znieść, kasy wydać, nerwów sobie naszarpać by mieć w końcu to ukochane i upragnione maleństwo.
monijaa ale trafiłaś w punkt. Ja już czekam na swoje maleństwo . Termin porodu mam na styczeń, czyli poród za ok. 2 miesiące a ja najchętniej zmieniłabym lekarza prowadzącego moją ciążę, bo parę dni temu zobaczyłam,że mój lekarz to zwykły s...yn. Jak idziesz prywatnie i bulisz kasę to ci pożal się boże lekarze w tyłek by Ci weszli-tacy mili i sympatyczni, ale jak pójdziesz raz na NFZ to już zupełnie inny człowiek. Zwykły cham i prostak,bo już mu kaska nie wpadnie do kieszeni. Do dziś nie mogę dojść do siebie po tej wizycie. Zwykła świnia, bo już inaczej nie można powiedzieć.
Dziewczyny nie poddawajcie się. My z mężem staraliśmy się ponad rok. O ciąży dowiedziałam się na kilka dni przed pójściem do szpitala miejskiego na umówioną laparoskopię, o której pisała andzia 888 . -
ja poszłam prywatnie zrobić posiew tlenowy, beztlenowy i na drożdżaki przed HSG. Najpierw mówiła, że na prywatnej wizycie muszę mieć własne wymazówki. nie dość, że płacę za wizytę to jeszcze muszę mieć swoje?! Poza tym jak pani w recepcji pytałam czy na prywatnej wizycie mogę zrobić posiew nic nie mówiła o wymazówkach.
Ostatecznie zrobiła mi posiew. Pierwszy raz tak bolało mnie wkładanie i wyjmowanie wziernika. Była bardzo niedelikatna. Po wyjściu z gabinetu mąż zerknął na kartkę co zaznaczyła na co to badanie okazało się, że nie jest zaznaczony posiew beztlenowy. Wróciłam, powiedziałam jej że miał być też beztlenowy. Zaznaczyła, ale w laboratorium okazało się, że beztlenowy pobiera się z innej wymazówki ta jest niemiarodajna. Pani z laboratorium zadzwoniła do Warszawy do kobiety co wykonuje te badania, ta powiedziała, żeby przyjąć ale, no cóż może wyjść fałszywie dodatni wynik, bo na tym podkładzie szybciej giną beztlenowce.Pinda za wizytę wzięła, jak wróciłam nic nie powiedziała,że to na innym patyczku się robi, oby spławić i wziąć kasę.
Dziewczyny musimy być silne i nie dać się tej bandzie wyciągaczy kasy!
Lejdi gratuluję bardzo:)
andzia też słyszalam , że w Siedlcach lepiej badań nasienia nie robić. Mój robił w Warszawie w klinice Invicta. Koszt badania 120 zł.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2016, 09:23
"Tylko nie martw się przez cały dzień.
Wyznacz sobie na to godzinę, a potem ciesz się życiem"
ks. Jan Kaczkowski -
Dziękuję bardzo. Ja też traciłam czasem siły i nadzieję, że się uda, ale nie można się poddawać i trzeba uzbroić się w morze cierpliwości.
Też miałam robiony posiew z kanału szyjki i z pochwy, przed tą moją niedoszłą laparoskopią, ale nawet nie wiem czy był tlenowy czy beztlenowy.
Żyjemy w chorym kraju. Chcą niby poprawić przyrost naturalny i zachęcić kobiety do posiadania dzieci a prawda jest taka, że wiele kobiet chce mieć dzieci, ale nie mają żadnej pomocy, tylko ciągle pod górkę. Napotykamy na lekarzy-naciągaczy, a oprócz tego za wszystko bulimy kasę, za wizyty, za badania a to hormony, a to posiewy a to badania nasienia itd., itd.
Andzia888 mogę zapytać na jakiego lekarza trafiłaś, z którego jesteś zadowolona? Pamiętam, że jak zapisywałam się w tym szpitalu na HSG, też rozmawiałam z jakimś przyjemnym lekarzem, który zaproponował mi tą dokładniejszą laparoskopię. -
nick nieaktualnyLejdi wrote:Dziękuję bardzo. Ja też traciłam czasem siły i nadzieję, że się uda, ale nie można się poddawać i trzeba uzbroić się w morze cierpliwości.
Też miałam robiony posiew z kanału szyjki i z pochwy, przed tą moją niedoszłą laparoskopią, ale nawet nie wiem czy był tlenowy czy beztlenowy.
Żyjemy w chorym kraju. Chcą niby poprawić przyrost naturalny i zachęcić kobiety do posiadania dzieci a prawda jest taka, że wiele kobiet chce mieć dzieci, ale nie mają żadnej pomocy, tylko ciągle pod górkę. Napotykamy na lekarzy-naciągaczy, a oprócz tego za wszystko bulimy kasę, za wizyty, za badania a to hormony, a to posiewy a to badania nasienia itd., itd. -
monijaaa wrote:Marika 3mam kciuki, oby się udało byłby super prezent na święta:)
Marzymy o takim prezencie.Tobie również życzę powodzenia
Czy użyłyście żelu o którym ostanio pisałyśmy bo ja w tym cyklu nie zdarzyłam, ciekawa jestem waszego zdania na ten temat
Pozdrawiam dziewczynki -
Hej dziewczyny mam prośbę. Może mi pomożecie. Jak zaznaczyć na wykresie samodzielnie owulację?? Mam bardzo dziwny cykl w tym miesiącu. Zwykle, a przynajmniej w te miesiące kiedy byłam u lekarza, owulacja przypadała mniej więcej 13-14 dnia cyklu a w tym miesiącu okazało się że 8-9 dnia cyklu. Dziś byłam tj. 11 dzień cyklu i pęcherzyka nie ma. Według lekarza owulacja na 100% była. Co ciekawe w drugim jajniku pojawiło się kolejne jajeczko, podobno to już na nowy cykl więc i w kolejnym (jeśli ten nie wypali oby nie) owulacja będzie wcześniej.
Miałyście kiedyś podobnie?? co o tym myślicie? i jak samodzielnie na wykresie zaznaczyć owulację?
-
hej dziewczyny sa tu jakies kolezanki ktore staraja sie o potomstwo? ja po dłuższej nie obecnosci tutaj wracam z powrotem
Marika123, monijaaa lubią tę wiadomość
👩39
🧔♂️41
👨👩👧 2017
3.10- II
4.10 beta 46.1
6.10 -106.9
9.10 -375.3
11.10- 1085.9
13 10- 2838.1
16.10- 9912,7