Siedlce też się starają :]
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczynki, ja doszłam do wniosku, że starania w tym miesiącu nie mają sensu, mam chorego męża, do pracy musi chodzić, więc jest chory i przemęczony, co dobrze nie wróży.
Lepiej niech się w nocy dobrze wyśpi.
I codziennie zapominam zadzwonić do doktorka... -
Lucy wrote:
My w rodzinie mamy niezbyt dobre opinie o Fąku. To znaczy bł dobry, do czasu aż mało co nie zabił nam dziecka..na szczeście wszystko się dobrze skończyło..
Takie rzeczy to chyba wpisane w zawód lekarza niestety..
niestety...oczywiście taka sytuacja nie powinna mieć miejsca...tak jak w każdy zawód wpisane jest ryzyko zawodowe, a szczególnie jeśli chodzi o zawód medyczny...mimo dobrych chęci...zawsze może wyjść na odwrót...i niestety nie mamy na to wpływu...a decydują o tym ułamki sekund...i tutaj wiedza nie ma nic do rozsądzania...każdemu może się to zdarzyć niestety...
najbardziej przerażają mnie lekarze, którzy świadomie zaniedbują swoje obowiązki narażają życie pacjenta... -
AnikaX wrote:Rozumiem.. ja sie właśnie za kims prywatnie muszę rozejrzeć, ale póki co sobie odpuściłam. Jak teraz dostane okres to mamy zrobić badania męza. Już go jakos do tegopowoli przygotowuje..
jabyłam na pierwszej wizycie u Sprawki prywatnie i wrazenia pozytywne poki co -
Pisellini wrote:zarażaj!
ja też czekam!!! temperatura już spadła...czekam!
O ciążowym zarażaniu słyszałam, ale zarażania @ to chyba jeszcze nie było
Ok, zarażam!
Udanych łowów na mieście. Ja się może w sobotę rzucę, jesli przeleją wypłatę do tego czasu
Tak, z tymi lekarzami to niestety racja..Czarnula87 lubi tę wiadomość
-
co do lekarzy...mam dwa przypadki w bliskiej rodzinie, gdzie lekarze zamiast diagnozować skąd biorą się objawy...przepisują na te objawy leki!!!!
przecież to chore!!!
jedna osoba przez to wylądowała w szpitalu...a ze szpitala wypuścili z tymi objawami i kazali przejść się do lekarza rodzinnego!!!
normalnie nie wytrzymam!!!
to ja odsyłam pacjentów do lekarzy...szczególnie starszych...żeby ich dokładnie diagnozowano, a lekarze lecą sobie w kulki!!!!
najprostszą rzeczą jest dać lek na objawy!!! z tym że to nie tu istota!!!! -
na wizycie u swojego gina ostatnio omawialiśmy tą kwestię....to żeby nie urazić "towarzystwa lekarskiego" zabrakło mi słowa, które kulturalnie określiłoby sposób przyjmowania pacjentów przez lekarz rodzinną moich rodziców...
mój gin za to dobrał odpowiednie słowa oczywiście kulturalne i łagodne
żeby nie byłoWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 09:44
-
No to na prawde teraz dałyście, zarażać @ TU NIE O TO CHODZI!!!
I niestety chyba 99% lekarzy mialo wpadki, nawet Ci najlepsi to nie jest latwy zawód i różne rzeczy się dzieją.
Madzia udanego buszowania
Ja za tydzień jadę do Warszawy i tam sobie połaże po mieście