Sierpień- testujemy!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
hej kochane u mnei dzis 15dc rano robiłam test owu i 2 kreski prawie identyczne wieczorem już słabsza hmm dziwne zobaczymy jutro jakie bede ale seksik co 2 dzień musi byc innego wyjścia nie ma
-
Hej Kobitki! Dołączam sie i ja.
Testowanie w okolicach 16.08.
Jestem swiezo po bardzo wczesnym poronieniu/ ciazy biochemicznej ktora zakonczyla sie rowno w 5tc a wiem o niej z testow i bety. Ze przyjdzie okres tez wiedzialam po spadku hcg.
Poza tym staraniem mam juz dwojke dzieci 8 i 6 lat.
Trzymam za nas wszystkie mocne kciuki!elica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCZeść Corcula Powodzenia w sierpniowym testowaniu
Ja czekam dziś na dostawę testów owu.To moje pierwsze w życiu. Pewnie u mnie był cykl bezowulacujny ale to zapewne dlatego żeby jajo sierpniowe było dorodniejsze
Moje pierwsze testowanie 1.08 już chyba nie ma sensu ale 31.08 będzie ok Więc nadal jestem sierpniową teściarą..
Mam nadzieję że wam nerwy przeszły...mi z rana tak, ale na przeciw mojego domu (pracuję w domu) zaczęła się budowa osiedla i napierniczają młotami pneumatycznymi codziennie od 7 do 15. Rewelacja. -
Elica na pewno to siepniowe jajo bedzie za to super dorodne! Ba, moze nawet w sierpniu beda dwa? . Zabawa z testami owu wymaga cieroliwosci, ja jeszcze nie do konca nauczylam sie ich "obslugi". Jak robilam testy do poludnia (nie z porannego moczu) to zawsze byly dodatnie .
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnia-nowa wrote:Na podpasce niewiele, ale jak idę do toalety to czerwono..
Kurcze, dziwne to...sama nie wiem czy świadczy o jakiejś anomalii czy po prostu tak sie przydarzyło. Ja miałam raz cykl 20 dniowy, lekarz powiedział mi, że czasem może się zdarzyć cos takiego, jak np na początku cyklu peknie przetrwały pecherzyk albo torbiel, u mnie własnie tak było, no i żeby się nie martwić. Mówił też, że zwykle po takim krótkim cyklu kolejny jest wydłuzony, co u mnie akurat się nie sprawdziło -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, jak wspominalam moja ciaza wlasnie dzisiaj zakonczyla sie krwawieniem w 5tc. Beta byla bardzo niska i spadala.
Niepokoja mnie dwie rzeczy:
- wczoraj endometrium mialo 8mm i zdaniem gin na krwawienie mialam czekac okolo tygodnia. Zaczelo sie dzisiaj,
- to krwawienie to tylko na poczatku bylo duzo krwi a teraz po okolo 3h od poczatku krwawienia to sa bardziej hmmm takie czopy, grubsze blony, cos takiego i krwawienia niewiele.
Wybaczcie ten opis ale to dla mnie jakas anomalia i pierwsza ogolnie ciaza zakonczina w ten sposob. To tak wlasnie moze wygladac? -
nick nieaktualnyCorcula to dziś? Nie doczytałam chyba..bardzo Ci współczuję.. ja mam za sobą poronienie w 12tc pod koniec lutego więc to już całkiem inaczej wyglądało niż u Ciebie..ale myślę że to dobrze że organizm zaczął się oczyszczać szybciej, bo najgorsze jest to czekanie...
Corcula lubi tę wiadomość
-
Hej, witam Was
Corcula bardzo mi przykro
ja na poczatek krwawienia czekałam niestety tydzień i później jeszcze dwa dni w szpitalu. Nie mam pojęcia jak przetrwałam ten czas też 12 tydzień.
tak więc nie pomogę, ale po samooczyszczeniu szybciej można sie staraćWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 11:17
-
Sandra zajrzyj na lipcówki ale tam kate55 pisała że ma 2 kreski nawet fote dodała.
-
nick nieaktualnyCorcula wrote:Tak, to dzis ale spodziewalam sie krwawienia i czekalam na nie. Dzieki za cieple slowa i bardzo Wam wspolczuje straty juz tak dojrzalej ciazy
Corcula, ja miałam taka wczesna strate przed udaną ciąża i miałam dokładnie to samo, to nawet nie byla na poczatku krew, tylko takie skrzepy i inne dziwne pozostałosci. Miałam wrażenie jakby to endo odpadało kawałkami,a nie łuszczyło się. Ja juz 2-3 dni po krwawieniu miałam tez okropne bóle podbrzusza, nie wiem jak jest u Ciebie. Tylko u mnie to był naprawde poczatek, bo chyba nawet to 5 tygodnia nie dobrnełam... -
Lekarz mojej koleżanki po poronieniu powiedział ze dobrze ze organizm odrzucil słabszy płód. Teraz maja ślicznego dwu tygodniowego zdrowego synusia. Nie wiem czy to was pocieszy ale przynajmniejwiecie ze momożecie zajsc w ciążę. Ja wciaz trwam w niewiedzy i gdybam sobie ze pewnie nie mozemy mieć dzieci. ...
Corcula lubi tę wiadomość
-
Sandri jestem tego samego zdania. Z racji wyksztalcenia (psycholog kliniczny dzieciecy) widzialam naprawde duzo roznych przypadkow i wiem, ze nie ma sensu na sile oklamywac natury. Co nie znaczy oczywiscie, ze nie trzeba walczyc dalej. Bo trzeba . W ogole to macierzynstwo to hustawka emocji.
Najpierw starania i niepokoj z tym zwiazany, potem euforia po pozytywnym tescie, potem strach czy wszystko ok, radosc z kazdej dobrej wiadomosci, strach przed kazda zla, porod, obawa o zdrowie i zycie dzieciatka. I tak cale zycie )).
Ale to jest piekne, to, ze my kobiety przejdziemy przez to wszystko dla naszych dzieci.Arwi lubi tę wiadomość