Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Sierpniowe bzykanko jak dwa komary 🦟🦟, a wiosną do dziecka wstanie już Stary 🙋‍♂️.
Odpowiedz

Sierpniowe bzykanko jak dwa komary 🦟🦟, a wiosną do dziecka wstanie już Stary 🙋‍♂️.

Oceń ten wątek:
  • pluto_nova Autorytet
    Postów: 1559 4873

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 06:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    verliebtindich wrote:
    Lolka!
    Zaintrygowałaś mnie maksymalnie!
    Kurde, może sama też poszukam i się wybiorę 🤔🤔🤔
    Dawaj koniecznie znać jak jutro! 🤞

    Ja znowu proszę o kciuki jutro o 14.40, żeby się okazało, że jesteśmy ready 🙏
    🤞🤞🤞🤞🤞

    verliebtindich lubi tę wiadomość

    age.png
    ✅naturalne owulacje
    ✅Progesteron
    ✅TSH, FT3, FT4, anty-TPO, anty-TG
    ✅FSH, LH, Estradiol, Prolaktyna (3dc)
    ✅Niedobór białka S
    ✅Oporność na białko C
    ✅Antykoagulant tocznia
    ✅P/c p. kardiolipinie IgG i IgM
    ✅P/c p. beta2 glikoproteinie 1 IgA
    ✅mutacja V Leiden
    ✅mutacja genu protrombiny
    ✅ANA3

    ✅badanie nasienia

    ❌ PAI-1 4G układ homozygotyczny nieprawidłowy

    🧑🏼 syn 2006
    👧🏼 córka 2009
    💔 12.2021 cb
    💔 06.2022 cb
    💔 07.2022 cb
    💔 03.2023 cb

    8.12.2022 - operacja usunięcia niszy

    🍀11.04.23 - beta 5,4 (8dpo)
    🍀13.04.23 - beta 40,6 (10dpo) przyrost 820%
    🍀15.04.23 - beta 183,5 (12dpo) przyrost 372,5%
    🍀17.04.23 - beta 580,7 (14dpo) przyrost 202,7%
    🍀21.04.23 - beta 4061,7 (18dpo) przyrost 161,9%
    Będzie synek! 🩵
  • pluto_nova Autorytet
    Postów: 1559 4873

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 06:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vivico wrote:
    Nadrobiłam Was, ufff! Próbowałam zapamiętać, co mam napisać,ale chyba się nie da 😅
    U nas szczęśliwy cykl też był z żelem conceive, zamówiłam na Allegro u sprzedawcy, który tez miał małe strzykawki, wiec wszystko w jednym miejscu. Zostawiam link https://allegro.pl/oferta/conceive-plus-zel-intymny-wspomagajacy-plodnosc-11114586242

    Zmieniłam też olej z wiesiołka na formę płynną,a nie kapsułki. Wjechał też kubeczek menstruacyjny. Leżenie po stosunku. Zamówiłam z Waszego polecenia coś na wzór pingwinka, śmiejemy się z mężem,że ten wariat coś zaczarował bo wtedy właśnie zaskoczyło 😳👍🏼
    Może coś pomogło, może nic i czysty przypadek.

    Aneta! Zaśmiałam się w głos, jak zobaczyłam tą strzykawkę 🤣🤣🤣 normalnie ostry dyżur 👩🏼‍⚕️😚

    Lolka! Nasza bohaterko! Kto jak nie Ty!? 🥰 ja w Ciebie wierzę i w ten cholerny los! Nie jestem wierząca,ale kciuki trzymam mocno!!!

    Agula! Rozumiem,że potrzebujesz odpoczynku. Regeneruj się i wroc do nas, jak będziesz się czuła na siłach 🥺

    Pluto, pozdrowienia z Głogowa 👋🏼👋🏼👋🏼 😉
    Następna! 😂

    Vivico lubi tę wiadomość

    age.png
    ✅naturalne owulacje
    ✅Progesteron
    ✅TSH, FT3, FT4, anty-TPO, anty-TG
    ✅FSH, LH, Estradiol, Prolaktyna (3dc)
    ✅Niedobór białka S
    ✅Oporność na białko C
    ✅Antykoagulant tocznia
    ✅P/c p. kardiolipinie IgG i IgM
    ✅P/c p. beta2 glikoproteinie 1 IgA
    ✅mutacja V Leiden
    ✅mutacja genu protrombiny
    ✅ANA3

    ✅badanie nasienia

    ❌ PAI-1 4G układ homozygotyczny nieprawidłowy

    🧑🏼 syn 2006
    👧🏼 córka 2009
    💔 12.2021 cb
    💔 06.2022 cb
    💔 07.2022 cb
    💔 03.2023 cb

    8.12.2022 - operacja usunięcia niszy

    🍀11.04.23 - beta 5,4 (8dpo)
    🍀13.04.23 - beta 40,6 (10dpo) przyrost 820%
    🍀15.04.23 - beta 183,5 (12dpo) przyrost 372,5%
    🍀17.04.23 - beta 580,7 (14dpo) przyrost 202,7%
    🍀21.04.23 - beta 4061,7 (18dpo) przyrost 161,9%
    Będzie synek! 🩵
  • pluto_nova Autorytet
    Postów: 1559 4873

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 06:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vivico wrote:
    Dzisiaj byłam powtórzyć betę po 48h. Jest przyrost o 161% i wynik 34,12 🥺❤️
    Ja dalej w to nie wierzę, to jakaś szalona abstrakcja. Za dwa tygodnie pierwsza wizyta, oby zarodek był dobrze umiejscowiony, tfu, tfu!
    Tylko jak patrzę na betę Well i Pfry to moja to jest taka tyci. Od czego to tak naprawdę zależy? Wiadomo,że od tygodnia ciąży itd coś jeszcze ma znaczenie? 🤔

    Aaaa właśnie, Verlie, zamówiłam z Twojego polecenia książkę dla Starego „Ciąża dla facetów” 😉. I jeszcze jedną dla siebie. Obie na olxie, za pol ceny! Takie deale mnie cieszą! 😎
    Piękny przyrost! ♥️ Beta zawsze musi od czegoś startować 😝 Niektóre osoby mają szybko duże wartości, a niektóre mniejsze, dlatego nie porównuje się bet, bo najważniejsze są przyrosty 😉 Ale wiem, że każda zawsze chce wysokie wartości, żeby szybko mieć te ok 1500, żeby zobaczyć coś na usg 😂

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2022, 06:48

    Vivico lubi tę wiadomość

    age.png
    ✅naturalne owulacje
    ✅Progesteron
    ✅TSH, FT3, FT4, anty-TPO, anty-TG
    ✅FSH, LH, Estradiol, Prolaktyna (3dc)
    ✅Niedobór białka S
    ✅Oporność na białko C
    ✅Antykoagulant tocznia
    ✅P/c p. kardiolipinie IgG i IgM
    ✅P/c p. beta2 glikoproteinie 1 IgA
    ✅mutacja V Leiden
    ✅mutacja genu protrombiny
    ✅ANA3

    ✅badanie nasienia

    ❌ PAI-1 4G układ homozygotyczny nieprawidłowy

    🧑🏼 syn 2006
    👧🏼 córka 2009
    💔 12.2021 cb
    💔 06.2022 cb
    💔 07.2022 cb
    💔 03.2023 cb

    8.12.2022 - operacja usunięcia niszy

    🍀11.04.23 - beta 5,4 (8dpo)
    🍀13.04.23 - beta 40,6 (10dpo) przyrost 820%
    🍀15.04.23 - beta 183,5 (12dpo) przyrost 372,5%
    🍀17.04.23 - beta 580,7 (14dpo) przyrost 202,7%
    🍀21.04.23 - beta 4061,7 (18dpo) przyrost 161,9%
    Będzie synek! 🩵
  • pluto_nova Autorytet
    Postów: 1559 4873

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 06:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dziś jakieś 6dpo i jeszcze nie bolą mnie cycki 😦 Coś czuję, że w tym cyklu nic z tego nie będzie, ale to nic - przyda się odpoczynek dla mojego organizmu 😂

    age.png
    ✅naturalne owulacje
    ✅Progesteron
    ✅TSH, FT3, FT4, anty-TPO, anty-TG
    ✅FSH, LH, Estradiol, Prolaktyna (3dc)
    ✅Niedobór białka S
    ✅Oporność na białko C
    ✅Antykoagulant tocznia
    ✅P/c p. kardiolipinie IgG i IgM
    ✅P/c p. beta2 glikoproteinie 1 IgA
    ✅mutacja V Leiden
    ✅mutacja genu protrombiny
    ✅ANA3

    ✅badanie nasienia

    ❌ PAI-1 4G układ homozygotyczny nieprawidłowy

    🧑🏼 syn 2006
    👧🏼 córka 2009
    💔 12.2021 cb
    💔 06.2022 cb
    💔 07.2022 cb
    💔 03.2023 cb

    8.12.2022 - operacja usunięcia niszy

    🍀11.04.23 - beta 5,4 (8dpo)
    🍀13.04.23 - beta 40,6 (10dpo) przyrost 820%
    🍀15.04.23 - beta 183,5 (12dpo) przyrost 372,5%
    🍀17.04.23 - beta 580,7 (14dpo) przyrost 202,7%
    🍀21.04.23 - beta 4061,7 (18dpo) przyrost 161,9%
    Będzie synek! 🩵
  • ForgetMeeNot Autorytet
    Postów: 1402 1965

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 07:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza123 wrote:
    Czasami sie zastanawiam dlaczego dany czlowiek nosi na barkach tyle cierpienia a inny zyje na luzie. Ja jestem mloda a mam taki bagaz doswiadczen ze jak ktos wie, to mowi otwarcie ze jestem cholernie dzielna, a ja dzielna nie jestem bo po pare dni w tygodniu wyje wieczorami siedzac w lazience i sie zastanawiam ile jeszcze ?
    Byl moment ze psychiatra postawil mnie na nogi. Wyszlam z najgorszego dola w zyciu ale boje sie ze jak bedzie tak dalej szlo to to wroci.
    Czuje niesprawiedliwosc, tak po prostu. Bo jestem czlowiekiem pelnym slabosci.

    Powiedzcie, lh, fsh, prolaktyne, to wiem ale po co sie bada na poczatku cyklu estradiol, progesteron ? Chce jutro isc.
    Nie wiem co Cię spotkało, ale ja mam podobnie z dużo ilością bagażu doświadczeń. 38 lat, a czuje się jakbym miała 90 momentami. Ostani rok to mnie dosłownie przeczołgał do tego stopnia, ze posiwiałam.



    Well super przyrost 🥰 gratuluje

    U mnie dziś biel vizira na teście. 11 dpo. Czekam na okres.
    Mam nadzieje, ze nie będę czekać długo oraz, ze w tym miesiącu owulacja będzie wczeniej niż w 20dc 🥴🥴 do tek pory po porodzie miałam 15-16 dc, a ten cykl taka lipa po całości

    38 lat
    02.2019 👧🏼 cc i 10.2020 👦 cc

    30.08 Beta-HCG 4,81 🙈 Prog 19,8 ( 9dpo)
    31.08 Beta-HCG 8,10 ( 10dpo)
    01.09 Beta-HCG 16,59 Prog 31,78 ( 11dpo)
    03.09 Beta-HCG 30,5 prog 29,57(13dpo)przyrost87,5%🙏🏼🥺
    05.09 Beta-HCG 44,34 prog 28,99, (15 dpo) przyrost 47,6%
    07.09 Beta-HCG 89,08 prog 31,70 (17dpo) przyrost 102%
    09.09 Beta-HCG 230,70 prog 29,89 (19dpo) przyrost 158%
    10.09 Beta-HCG 341 (20 dpo) przyrost 120%
    12.09 Beta-HCG 883,60 ( 22dpo) przyrost 158,9%
    16.09 Beta- HCG 3871 przyrost 109,4%

    13.09 pęcherzyk ciążowy 4mm ❤️🥹
    24.09 Kropek 0,59mm z bijącym serduszkiem ❤️❤️❤️❤️
    27.09 Kropek ma już 1 cm/ krwiak w macicy
    04.10 Mały człowiek ma już 16,6 mm i ❤️ bije 172/m
    31.10 Badania prenatalne. Ryzyka niskie ❤️❤️❤️❤️
    14.11 wynik Sanco - zdrowy chłopczyk 💙😍💙
    23.02. Usg 3 trymestru 1524 g zdrowego chłopczyka 28t3d
    e88641834f.png
  • ChocoMonster Autorytet
    Postów: 4858 9759

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się w czwartek, a czwartek to już mały piątek 🥳

    Vivico rośnijcie zdrowo, gratulacje po raz kolejny ❤️

    Milena, bardzo dobrze, że porozmawiałaś z mężem. Dzięki temu wiesz, jak duże oparcie w nim masz. Teraz wiesz, że możesz powiedzieć mu wszystko i znajdziesz zrozumienie. Mam nadzieję, że ulga była ogromną. 🙂 Jego emocje również są tutaj zrozumiałe, daj mu czas.

    Lolka jak dla mnie te pijawki to znak, że może zaświeca się dla Was światełko w tym długim tunelu. Kto by pomyślał, że zrosty mają taki wpływ na to. Mam nadzieję, że to początek czegoś cudownego 😘

    Well, Pluto ja jestem z okolic Świdnicy 😁

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2022, 08:24

    pluto_nova, wellwellwell, Vivico, Poziomka9204 lubią tę wiadomość

    ✨ 08.23 Stasieńko 🩵
  • Milena92 Ekspertka
    Postów: 241 166

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natkurka wrote:
    Fajnie ze to z siebie zrzucialas, to musi byc bardzo oczyszczające, ale wiesz nurtuje mnie jedno. Czemu Twoj mąż ma Ci nie wybaczyc? Co złego zrobilas? Miałaś straszne przeżycia i jeżeli nie chcialaś o nich wspominać to nie musiałaś. Ty swojego męża nie okłamalas bo w jaki sposob? Ty nie nosilas w sobie tajemnicy że np „ zdradzilas go” „ oszukałas go” co mogloby miec faktycznie wplyw na Wasz związek i ewentualne małzenstwo. Poprostu wstydziłaś się o tym rozmawiać co jest uzasadnione.. co by to zmienilo ze powiedzialabys to przed slubem? To raczej mąż powinien Cię mocno wspierać, tutaj nie ma czego wybaczać. To nie było przecież żadne kłamstwo tylko trauma z przeszlosci.. i to nie ty zrobiłaś coś zlego.
    Fakt, ale pytał milion razy czy wszystko ok, czy nie mam jakiegoś kłopotu czy coś się stało? Ale ja zawsze mówiłam że jest ok.
    Zawsze mówiłam że nie okłamujemy się i mówię mu o wszystkim. No ale jednak tak nie było.
    Widzę że wczorajsza rozmowa coś zmieniła, nie pożegnał się ze mną tak jak zawsze, ale to może przez to że cała noc nie spaliśmy, synek płakał marudził chyba atak ostatnich ząbków.... Chodzę jak zoombie....

  • Kil Autorytet
    Postów: 711 1385

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ChocoMonster wrote:
    Przypomnisz proszę o co poszło, że są ciche dni?

    Wg niego głupota... Wg większości ludzi z boku też zdecydowanie to ja robię problem... Ale ja znam nasz związek i wiem, że np jesteśmy o siebie mocniej zazdrośni, że mój nie ogląda się za innymi, ja też nie bo zawsze wystarczaliśmy sobie...

    Mąż jakieś 2 lata temu zmienił pracę, i w niej jest taka pinda która mnie doprowadza do szału... Byliśmy kiedyś na spływie kajakowym razem od niego z pracy to się śmiała, że ma kanapeczki takie trójkątne co to niby wspominał że lubi, innym razem miała urodziny w pracy i akurat nie mieli dla niej prezentu i mój K. oddał jej kubek który mu kupiłam - mieliśmy 2 takie same jeden dla mnie, drugi dla niego... Potrafi do niego z jakąś pierdołą zadzwonić albo pisać nawet po 22... Na balu firmowym przecież MUSI z nią zatańczyć - ze wszystkimi nie tańczył, ale z nią to trzeba bo jest w związkach niby wysoko. Wiele takich pierdół, które sprawiły, że ta kobieta mnie wykańcza... Jest starsza od nas (koło 15 lat może?) ma 3 dzieci, męża ale wygląda dobrze na swój wiek... Ma typ osobowości który mega mnie irytuję... Kłóciliśmy się o nią już wiele razy... Obiecywał, że poza pracą nie będzie z nią się kontaktował, i w pracy też starał się jej unikać... (tak wiem, takie zakazy innych koleżanek są ble i bee - ale u nas od początku tak zawsze było... ja nie miałam kolegów, on koleżanek)

    Więc... po tym teraz wypadku nie poszedł do pracy w moje imieniny tylko do lekarza. W sobotę coś chciałam z jego telefonu z messengera pokazać (oboje mamy "nielimitowany" dostęp do swoich telefonów bo niczego przed sobą nie ukrywaliśmy... nie sprawdzaliśmy się też wzajemnie bo po co?) i w podpowiedziach jak wpisywałam pokazała się u góry ONA... W czatach ostatnich nie było rozmowy z nią, więc się zdziwiłam, że jednak od razu była w podpowiedzi... coś mnie tknęło i kliknęłam w nią i dałam czat. I oczywiście jak byłam w pracy a on siedział w piątek w domu to do niej napisał... "hej hej jak humorek?" no za przeproszeniem, rozjebało mnie na łopatki... 5 dni na kajakach nie miał z nią kontaktu i od razu jak mnie nie było obok to musiał do niej pisać? Sprawozdanie zrobić?... Poszłam do niego, podałam mu telefon i wyszłam. "nic złego nie robię" "nie mogę być sobą" "to źle że mnie wszyscy lubią?" jeszcze cwaniak, żebym niechcący nie zobaczyła tej rozmowy to ja zarchiwizował - żeby się nie pokazywała w ostatnich...

    Wiem, że się czepiam... wiem, że takie rozmowy u innych są normalne, ale tak nie było u nas... my mieliśmy inny zasady NAS w naszym związku a on nagle zaczął je zmieniać pod siebie...

    Wczoraj cały dzień po pracy spędziłam w łóżku, najpierw leżąc potem płacząc... Rozmawialiśmy trochę, ja bardzo dużo płakałam... Przeprosił - jak to stwierdził, wiedział, że mnie to zaboli, że sam szukał z nią kontaktu... później niby żałował, że napisał do niej i uwaga chciał mi powiedzieć ale PÓŹNIEJ jak się będzie lepiej czuł po wypadku...

    On uważa, że wszystko jest ok.. a ja widzę, że pewien etap NAS się skończył... że już nie będzie tak samo jak kiedyś...
    Dodatkowo tak ogromnie mnie wkurwia jak ciągle powtarza, że ona jest DOBRYM CZŁOWIEKIEM...

    Przepraszam za przekleństwa... normalnie ich nie używam - wręcz ich nie znoszę... ale muszę bo się uduszę... Czuje się jak cień siebie... W poprzednim związku mój były też miał koleżankę... Tylko koleżankę na początku...

    A zanim wzięliśmy ślub ja też miałam takiego przyjaciela, który aspirował żeby być kimś więcej (w sumie przed moim K. chwilami był)... I mój go nie znosił, ciągle się przez niego kłóciliśmy więc koniec końców musiałam wybrać jednego z nich i wybrałam męża obecnego... Szkoda, że on tak nie potrafi w drugą stronę...

    Głupoty nie...? Pewnie czytając się większość z was pomyśli, że K. ma rację i to ja stwarzam... Ale ja czuje... kobieta zawsze czuję, że coś/ktoś złego się tli....

    Ona: 35
    On: 32

    16.01.2024 - 13 dpo - ⏸️🫶
    17.01.2024 - beta-HCG: 189 mlU/ml, Prog 26,1 ng/ml
    19.01.2024 - beta-HCG: 565 mlU/ml, Prog 21,7 ng/ml <3
    01.02.2024 - 0,42 cm mikro człowieczka <3 6t1d
    22.02.2024 - 2,4 cm Miśka <3 9w1d
    18.03.2024 - prenatalne Łódź
    21.03.2024 - kolejna wizyta


    preg.png
  • natkurka Autorytet
    Postów: 3085 1788

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milena92 wrote:
    Fakt, ale pytał milion razy czy wszystko ok, czy nie mam jakiegoś kłopotu czy coś się stało? Ale ja zawsze mówiłam że jest ok.
    Zawsze mówiłam że nie okłamujemy się i mówię mu o wszystkim. No ale jednak tak nie było.
    Widzę że wczorajsza rozmowa coś zmieniła, nie pożegnał się ze mną tak jak zawsze, ale to może przez to że cała noc nie spaliśmy, synek płakał marudził chyba atak ostatnich ząbków.... Chodzę jak zoombie....

    Fajnie że pytał i czuł że cos nie tak ale wiesz z tego co opisujesz to co sie stało było dla ciebie traumatyczne. Nie dziwie się - z samego czytania miałam ciarki i czułam taki lęk jakbym sama tam była. Myślę że Twój mąż teraz myśli o swoich emocjach a nie powinien. Wiesz nie on jest ofiarą. Nie on musiał się przełamać i się do tego przyznać.
    Nie został okłamany. Poprostu czułaś wstyd przed mówieniem o tym. To nie jest tak że wchodząc w relację istnieje jakieś niepisane prawo mowienia o wszystkim drugiej połówce. Oczywisicie to co tyczy się związku i relacji owszem, ale nasze traumy, obawy możemy nosić w swojej glowie bez wypowiadania ich na glos, lub wypowiadania ich wtedy kiedy poczujemy się gotowe. Tak więc jeśli mąż dalej będzie zdystansowany to porozmawiaj z Nim. Jego reakcja nie do konca jest okej bo mam wrażenie że w tej sytuacji on robi z siebie pokrzywdzonego bo rzekomo został „ okłamany”. To nie prawda.

    Milena92 lubi tę wiadomość

    ❤Starania od: Maj 2022:


    05.08.2022 - ⏸
    05.08.22 beta 49,99 mlU/ml
    08.08.2022 beta 237,7 mlU/ml

    27.04.2023🤱💙
  • Kimbra Autorytet
    Postów: 1158 546

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kobiti 🤗
    Mam pytanie czy może któraś z Was mając swoje dodatkowe ubezpieczenie zgłaszała pobyt w szpitalu w związku z laparoskopią lub histeroskopią i miała za to wypłacone?

    hypatia92 lubi tę wiadomość

    Szczęśliwa mężatka od 2017💍
    Zdrowy tryb życia 💪
    Starania od dobrych ładnych paru lat...🤔
    Uwielbiamy:
    Góry,rowery, spacery,bieganie,zwierzątka,natura 💞🔥🤭
    Suple:
    🥛Inofem
    💊Mio inozytol
    💊Folain-Metafolin
    💊 Duphaston od 14-20dc
    💊DHEA Eliot
    💊Prenatal uno
    💊Magnez
    💊Molekin D3+K2
    💊Witamina A+E
    Totalne odpuszczenie
    -pozostawiam wszystko Bogu 🙏😇❤️🤰
  • Anett93 Autorytet
    Postów: 2420 3099

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Milena92 wrote:
    Nie chce do tego wracać ale Wam mogę wszystko ze szczegółami....
    Znajomi nas umówili... Wsiadłam do samochodu a ten pytał gdzie można posiedzieć żeby pogadać, ja chciałam przed domem ale od mowil że nie wypada gadać przed domem. I pojechaliśmy ... Jechaliśmy, a on mówi że chce mu się siku i zjechał w leśna drogę... Protestowałam że przecież niedaleko jest CPN.... I w momencie zamknął wszystkie drzwi. Nawet nie wiem kiedy
    ... Chciałam otworzyć i poprosiłam o kluczyki ale on powiedział że ... Do dziś to pamiętam... " Jak on będzie zadowolony to dopiero " Boże jak się uszarpalam te drzwi... A on tylko się śmiał.... Później zaczęło się najgorsze... Odsunął mój fotel i siadł na mnie, nie mogłam się ruszyć... Miał tyle siły.... Jedna ręka trzymał mi na szyi 😭😭😭 ja już myślałam że mnie zabije ...
    Rozerwał mi bluzkę i bezczelnie powiedział że " mam małe cycki ale mogą być" zaczęło mnie gryźć w szyję i ściągał spodnie, wsadził mi tam łapę i gmerał jakby skarbu szukał... Z głupia powiedziałam że mam okres a ten dodał że jemu to nie przeszkadza... Zdjął swoje gacie i jakoś go walnelam w nos, zaczął się wsiekac krzyczeć że to auto ojca że pobrudzi krwią. I nie wiem jak te drzwi otworzyłam tego jednego jedynego nie pamiętam z tego dnia. Uciekłam do lasu bo wiedziałam że niedaleko są domy, on odjechał a ja przez las wróciłam do domu żeby mnie nikt nie widział... I obawiam się że w ta noc straciłam dziewictwo bo bardzo mnie tam bolało

    Co za straszna sytuacja, bardzo, ale to bardzo Ci współczuję :(

    👩30 🧔29
    👩🧔2016
    👰🤵‍♂️2020

    Starania o pierwszą dzidzię od 12.2021 💙

    07.11.2022 - 12dpo ⏸️ - beta 17.7 🤰
    24.11.2022 - (6+2) 0.3cm widocznego zarodka 🥰
    08.12.2022 - (8+2) 1.5cm Dzidzi z bijącym ❤️
    29.12.2022 - (11+2) 4.5cm Małego Cuda ❤️
    12.01.2023 - (13+2) I prenatalne,
    6.7cm prawdopodobnie chłopiec 💙🧑
    16.02.2023 - (18+2) 244g szczęścia 💙
    02.03.2023 - (20+2) II prenatalne, 340g zdrowego chłopca 💙
    16.03.2023 - (22+2) 475g 💙
    13.04.2023 - (26+2) Wojtuś 770g 💙
    11.05.2023 - (30+2) 1607g 💙
    15.05.2023 - (30+6) III prenatalne, 1645g 💙 zdrowy🧑
    01.06.2023 - (33+2) Klocuś 2446g 💙🙈😅
    29.06.2023 - (37+2) 3190g 💙
    14.07.2023 - (39+3) Wojtusiowi się nie spieszy 🤷‍♀️
    18.07.2023 - (40+0) wizyta, wychodź synku 💙💚
    25.07.2023 - (41+0) Wojtuś na świecie 💙🧑
  • ChocoMonster Autorytet
    Postów: 4858 9759

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kil wrote:
    Wg niego głupota... Wg większości ludzi z boku też zdecydowanie to ja robię problem... Ale ja znam nasz związek i wiem, że np jesteśmy o siebie mocniej zazdrośni, że mój nie ogląda się za innymi, ja też nie bo zawsze wystarczaliśmy sobie...

    Mąż jakieś 2 lata temu zmienił pracę, i w niej jest taka pinda która mnie doprowadza do szału... Byliśmy kiedyś na spływie kajakowym razem od niego z pracy to się śmiała, że ma kanapeczki takie trójkątne co to niby wspominał że lubi, innym razem miała urodziny w pracy i akurat nie mieli dla niej prezentu i mój K. oddał jej kubek który mu kupiłam - mieliśmy 2 takie same jeden dla mnie, drugi dla niego... Potrafi do niego z jakąś pierdołą zadzwonić albo pisać nawet po 22... Na balu firmowym przecież MUSI z nią zatańczyć - ze wszystkimi nie tańczył, ale z nią to trzeba bo jest w związkach niby wysoko. Wiele takich pierdół, które sprawiły, że ta kobieta mnie wykańcza... Jest starsza od nas (koło 15 lat może?) ma 3 dzieci, męża ale wygląda dobrze na swój wiek... Ma typ osobowości który mega mnie irytuję... Kłóciliśmy się o nią już wiele razy... Obiecywał, że poza pracą nie będzie z nią się kontaktował, i w pracy też starał się jej unikać... (tak wiem, takie zakazy innych koleżanek są ble i bee - ale u nas od początku tak zawsze było... ja nie miałam kolegów, on koleżanek)

    Więc... po tym teraz wypadku nie poszedł do pracy w moje imieniny tylko do lekarza. W sobotę coś chciałam z jego telefonu z messengera pokazać (oboje mamy "nielimitowany" dostęp do swoich telefonów bo niczego przed sobą nie ukrywaliśmy... nie sprawdzaliśmy się też wzajemnie bo po co?) i w podpowiedziach jak wpisywałam pokazała się u góry ONA... W czatach ostatnich nie było rozmowy z nią, więc się zdziwiłam, że jednak od razu była w podpowiedzi... coś mnie tknęło i kliknęłam w nią i dałam czat. I oczywiście jak byłam w pracy a on siedział w piątek w domu to do niej napisał... "hej hej jak humorek?" no za przeproszeniem, rozjebało mnie na łopatki... 5 dni na kajakach nie miał z nią kontaktu i od razu jak mnie nie było obok to musiał do niej pisać? Sprawozdanie zrobić?... Poszłam do niego, podałam mu telefon i wyszłam. "nic złego nie robię" "nie mogę być sobą" "to źle że mnie wszyscy lubią?" jeszcze cwaniak, żebym niechcący nie zobaczyła tej rozmowy to ja zarchiwizował - żeby się nie pokazywała w ostatnich...

    Wiem, że się czepiam... wiem, że takie rozmowy u innych są normalne, ale tak nie było u nas... my mieliśmy inny zasady NAS w naszym związku a on nagle zaczął je zmieniać pod siebie...

    Wczoraj cały dzień po pracy spędziłam w łóżku, najpierw leżąc potem płacząc... Rozmawialiśmy trochę, ja bardzo dużo płakałam... Przeprosił - jak to stwierdził, wiedział, że mnie to zaboli, że sam szukał z nią kontaktu... później niby żałował, że napisał do niej i uwaga chciał mi powiedzieć ale PÓŹNIEJ jak się będzie lepiej czuł po wypadku...

    On uważa, że wszystko jest ok.. a ja widzę, że pewien etap NAS się skończył... że już nie będzie tak samo jak kiedyś...
    Dodatkowo tak ogromnie mnie wkurwia jak ciągle powtarza, że ona jest DOBRYM CZŁOWIEKIEM...

    Przepraszam za przekleństwa... normalnie ich nie używam - wręcz ich nie znoszę... ale muszę bo się uduszę... Czuje się jak cień siebie... W poprzednim związku mój były też miał koleżankę... Tylko koleżankę na początku...

    A zanim wzięliśmy ślub ja też miałam takiego przyjaciela, który aspirował żeby być kimś więcej (w sumie przed moim K. chwilami był)... I mój go nie znosił, ciągle się przez niego kłóciliśmy więc koniec końców musiałam wybrać jednego z nich i wybrałam męża obecnego... Szkoda, że on tak nie potrafi w drugą stronę...

    Głupoty nie...? Pewnie czytając się większość z was pomyśli, że K. ma rację i to ja stwarzam... Ale ja czuje... kobieta zawsze czuję, że coś/ktoś złego się tli....
    Qrwa najgorsze są takie koleżaneczki. Niby to tylko znajoma a jak przychodzi co do czego to okazuje się podskórną wiedźmą. Tu kanapeczki, tu jakieś uśmiechu, ha tfu 🤮
    Ona to jedno, ale jak dla mnie to nie jest normalne, że on sam z siebie szuka z nią kontaktu. Po co?? Sam stwierdził, że wiedział, że Cię to zaboli a mimo to napisał. Szok, jak tak można! Ja bym mu zrobiła jesień średniowiecza za takie zachowanie. Jeszcze te teksty "nie mogę być sobą", nosz kuuuu..... 👽

    Milena92, Poziomka9204 lubią tę wiadomość

    ✨ 08.23 Stasieńko 🩵
  • Milena92 Ekspertka
    Postów: 241 166

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andelulla wrote:
    Mam ochotę zamordować mojego chłopa...
    Oglądamy film i czuję, że mnie kłuje z prawej strony. No to się dobieram do mej drugiej połówki.
    Jemu się nie chce i gada, że trudno jak przepadnie cykl choć sama jestem zdziwiona bo wczoraj kończyłam okres (5dc, dwa testy owu pokazują mi pik, pierwszy raz tak wcześnie, zawsze zaczynałam testować w okolicach 8dc,a pik się pokazywał na 14-17 dc) choć teraz przy mierzeniu temperatury jeszcze trochę krwi było (36.60).
    Dzisiaj też czuję i rano mu się nie chce bo do roboty, a jak działamy wieczorem to odnoszę wrażenie, że robimy to za późno jak młody nam śpi po 22.00 (staramy się na poważnie od kwietnia)

    Normalnie odechciało mi się wszystkiego, łykania tabletek, pójścia na monitoring. Po jaki chuj ja się mam tylko starać...😢
    Ale córeczkę to by chciał, ciekawe jakim sposobem...

    Sorrki ale musiałam z siebie to wyrzucić... bo jestem zmęczona. Zmęczona tym, że za czasów chodzenia jak nie mieliśmy gdzie tego robić i trzeba było kombinować wykazywał inicjatywę.
    Cud, że pierwsze zmajstrował bo jakbym ja nie wyszła z inicjatywą to byśmy przegapili moje płodne okienka.
    Teraz tak samo się czuję, że jak ja nie pokuszę go seksownym ciuszkiem, albo swoim libido, że mam ochotę to nic z tego by nie było. Nie pamiętam kiedy ostatnio on sam od siebie wyszedł z inicjatywą i się do mnie dobierał. I co z tego, że z nim na ten temat rozmawiałam....
    Ciężko mi wyjaśnić Jego zachowanie... Raczej się nie rozmyślił moze ma spadek nastroju... Szkoda tylko że akurat w takim czasie... A może ma jakiś problem? Albo dużo na głowie. Albo ktoś mu dał jakieś magiczne cenne rady, czasem się zdarza tak. Mojemu mężowi kolega ( który nie ma i nie chce mieć dziecka) nagadał że testy to głupota i że wtedy nigdy się nie udaje ( znawca kurde) i że baby wtedy facetów traktują jak króliki rozpłodowe.
    Mój też narzeka że nie będzie się starał jak wyjdą krechy na teście tylko wtedy jak on będzie chciał...
    Może przemęczeni są nasi i już.
    Więc nawet nie wiem czy będę się testować i czy ten cykl wogole będę mieć jakas nadzieję... Zobaczymy póki co jestem 7dc i dopiero skończyłam 🐵

  • Milena92 Ekspertka
    Postów: 241 166

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kil wrote:
    Wg niego głupota... Wg większości ludzi z boku też zdecydowanie to ja robię problem... Ale ja znam nasz związek i wiem, że np jesteśmy o siebie mocniej zazdrośni, że mój nie ogląda się za innymi, ja też nie bo zawsze wystarczaliśmy sobie...

    Mąż jakieś 2 lata temu zmienił pracę, i w niej jest taka pinda która mnie doprowadza do szału... Byliśmy kiedyś na spływie kajakowym razem od niego z pracy to się śmiała, że ma kanapeczki takie trójkątne co to niby wspominał że lubi, innym razem miała urodziny w pracy i akurat nie mieli dla niej prezentu i mój K. oddał jej kubek który mu kupiłam - mieliśmy 2 takie same jeden dla mnie, drugi dla niego... Potrafi do niego z jakąś pierdołą zadzwonić albo pisać nawet po 22... Na balu firmowym przecież MUSI z nią zatańczyć - ze wszystkimi nie tańczył, ale z nią to trzeba bo jest w związkach niby wysoko. Wiele takich pierdół, które sprawiły, że ta kobieta mnie wykańcza... Jest starsza od nas (koło 15 lat może?) ma 3 dzieci, męża ale wygląda dobrze na swój wiek... Ma typ osobowości który mega mnie irytuję... Kłóciliśmy się o nią już wiele razy... Obiecywał, że poza pracą nie będzie z nią się kontaktował, i w pracy też starał się jej unikać... (tak wiem, takie zakazy innych koleżanek są ble i bee - ale u nas od początku tak zawsze było... ja nie miałam kolegów, on koleżanek)

    Więc... po tym teraz wypadku nie poszedł do pracy w moje imieniny tylko do lekarza. W sobotę coś chciałam z jego telefonu z messengera pokazać (oboje mamy "nielimitowany" dostęp do swoich telefonów bo niczego przed sobą nie ukrywaliśmy... nie sprawdzaliśmy się też wzajemnie bo po co?) i w podpowiedziach jak wpisywałam pokazała się u góry ONA... W czatach ostatnich nie było rozmowy z nią, więc się zdziwiłam, że jednak od razu była w podpowiedzi... coś mnie tknęło i kliknęłam w nią i dałam czat. I oczywiście jak byłam w pracy a on siedział w piątek w domu to do niej napisał... "hej hej jak humorek?" no za przeproszeniem, rozjebało mnie na łopatki... 5 dni na kajakach nie miał z nią kontaktu i od razu jak mnie nie było obok to musiał do niej pisać? Sprawozdanie zrobić?... Poszłam do niego, podałam mu telefon i wyszłam. "nic złego nie robię" "nie mogę być sobą" "to źle że mnie wszyscy lubią?" jeszcze cwaniak, żebym niechcący nie zobaczyła tej rozmowy to ja zarchiwizował - żeby się nie pokazywała w ostatnich...

    Wiem, że się czepiam... wiem, że takie rozmowy u innych są normalne, ale tak nie było u nas... my mieliśmy inny zasady NAS w naszym związku a on nagle zaczął je zmieniać pod siebie...

    Wczoraj cały dzień po pracy spędziłam w łóżku, najpierw leżąc potem płacząc... Rozmawialiśmy trochę, ja bardzo dużo płakałam... Przeprosił - jak to stwierdził, wiedział, że mnie to zaboli, że sam szukał z nią kontaktu... później niby żałował, że napisał do niej i uwaga chciał mi powiedzieć ale PÓŹNIEJ jak się będzie lepiej czuł po wypadku...

    On uważa, że wszystko jest ok.. a ja widzę, że pewien etap NAS się skończył... że już nie będzie tak samo jak kiedyś...
    Dodatkowo tak ogromnie mnie wkurwia jak ciągle powtarza, że ona jest DOBRYM CZŁOWIEKIEM...

    Przepraszam za przekleństwa... normalnie ich nie używam - wręcz ich nie znoszę... ale muszę bo się uduszę... Czuje się jak cień siebie... W poprzednim związku mój były też miał koleżankę... Tylko koleżankę na początku...

    A zanim wzięliśmy ślub ja też miałam takiego przyjaciela, który aspirował żeby być kimś więcej (w sumie przed moim K. chwilami był)... I mój go nie znosił, ciągle się przez niego kłóciliśmy więc koniec końców musiałam wybrać jednego z nich i wybrałam męża obecnego... Szkoda, że on tak nie potrafi w drugą stronę...

    Głupoty nie...? Pewnie czytając się większość z was pomyśli, że K. ma rację i to ja stwarzam... Ale ja czuje... kobieta zawsze czuję, że coś/ktoś złego się tli....
    A ja się z Tobą zgodzę! Może i mąż jest Ci wierny, baaaa na pewno jest!!!
    Ale może tamta babka wie że Cię wkurzają jej relacje z Twoim mężem i specjalnie tak robi? Wiem że te starsze Panie dbają o siebie jak tylko mogą, i są niewyżyte!!!! Także czuwaj !!!!
    I bardzo dobrze że tak zareagowałas. !!! Franca niech pilnuje swojej rodziny.
    A co to tego że męża wszyscy lubią, no fajne to jest ale akurat ona mogła by go mniej lubić...
    Także ja uważam że nie przesadziłaś!
    Ciekawe jakbyś Ty robiła dokładnie to co on jakby on się wtedy czuł?

    Poziomka9204 lubi tę wiadomość

  • Milena92 Ekspertka
    Postów: 241 166

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natkurka wrote:
    Fajnie że pytał i czuł że cos nie tak ale wiesz z tego co opisujesz to co sie stało było dla ciebie traumatyczne. Nie dziwie się - z samego czytania miałam ciarki i czułam taki lęk jakbym sama tam była. Myślę że Twój mąż teraz myśli o swoich emocjach a nie powinien. Wiesz nie on jest ofiarą. Nie on musiał się przełamać i się do tego przyznać.
    Nie został okłamany. Poprostu czułaś wstyd przed mówieniem o tym. To nie jest tak że wchodząc w relację istnieje jakieś niepisane prawo mowienia o wszystkim drugiej połówce. Oczywisicie to co tyczy się związku i relacji owszem, ale nasze traumy, obawy możemy nosić w swojej glowie bez wypowiadania ich na glos, lub wypowiadania ich wtedy kiedy poczujemy się gotowe. Tak więc jeśli mąż dalej będzie zdystansowany to porozmawiaj z Nim. Jego reakcja nie do konca jest okej bo mam wrażenie że w tej sytuacji on robi z siebie pokrzywdzonego bo rzekomo został „ okłamany”. To nie prawda.
    Właśnie spróbuję z nim jeszcze pogadać, pisal teraz czy wszystko ok? Czy mi nie smutno... Obiecał że nie pojedzie na fuchę dziś i pogadamy jeszcze raz.

    natkurka, Andelulla, Poziomka9204 lubią tę wiadomość

  • natkurka Autorytet
    Postów: 3085 1788

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @Kil wiesz co? Dla mnie to nie głupota. Tzn sytuacja może wydaje się blacha ale mieliscie jakies zasady ktorych twoj partner sie nie trzyma. Nie wazne czy to sie tyczy obowiązków domowych/ relacji z byłymi/ relacji z kolezankami z pracy. Myślę że kazda kiedys z Nas była zazdrosna o jakas kobiete z pracy czy z otoczenia męża. Ja również doszukiwałam się raz podejrzanych relacji z męża wspolpracownica ( szczegolnie przed okresem w czasie PMS wtedy bylam jeszcze bardziej wytrigerowana na kłótnie) i powiedziałam o tym mężowi. Raz po imprezie wspolnej firmowej poszli z mniejszą grupką na impreze ( w tym ona). Kurcze czulam sie bardzo oszukana ale powiedzialam do męża, ze mam stresująca pracę, chodzę na terapie- jestem typem człowieka ktory wszystko przezywa, analizuje i robi to wszystko w emocjacjach. Ich nadmiar mnie wykancza wiec powiedzialam mu ze jesli mu zalezy na tej relacji z kolezanka to droga wolna i może ją albo utrzymywać jak dotychczas ( i jak podziękuje, wymiksuje sie bo mysle o swoich emocjach) albo ograniczy je tak zebym nie musiala sie zastanawiac co i jak. Ograniczył.

    Nie mniej Twój partner albo chce być miły i zagaduje do tamtej kobiety, albo go ciągnie w tamtą stronę bo jesli juz o tym kilka razy rozmawialiscie a on dalej swoje to rozumiem twoje wkurzenie i zachowalabym sie tak samo. Czemu ludzie nie wiedzą ze stracić zaufanie do drugiej stronu można od tak ( jednym sms/ jednym tel) a odbudowywuje sie to latami?

    ❤Starania od: Maj 2022:


    05.08.2022 - ⏸
    05.08.22 beta 49,99 mlU/ml
    08.08.2022 beta 237,7 mlU/ml

    27.04.2023🤱💙
  • Karo1234 Autorytet
    Postów: 2397 2271

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kil wrote:
    Wg niego głupota... Wg większości ludzi z boku też zdecydowanie to ja robię problem... Ale ja znam nasz związek i wiem, że np jesteśmy o siebie mocniej zazdrośni, że mój nie ogląda się za innymi, ja też nie bo zawsze wystarczaliśmy sobie...

    Mąż jakieś 2 lata temu zmienił pracę, i w niej jest taka pinda która mnie doprowadza do szału... Byliśmy kiedyś na spływie kajakowym razem od niego z pracy to się śmiała, że ma kanapeczki takie trójkątne co to niby wspominał że lubi, innym razem miała urodziny w pracy i akurat nie mieli dla niej prezentu i mój K. oddał jej kubek który mu kupiłam - mieliśmy 2 takie same jeden dla mnie, drugi dla niego... Potrafi do niego z jakąś pierdołą zadzwonić albo pisać nawet po 22... Na balu firmowym przecież MUSI z nią zatańczyć - ze wszystkimi nie tańczył, ale z nią to trzeba bo jest w związkach niby wysoko. Wiele takich pierdół, które sprawiły, że ta kobieta mnie wykańcza... Jest starsza od nas (koło 15 lat może?) ma 3 dzieci, męża ale wygląda dobrze na swój wiek... Ma typ osobowości który mega mnie irytuję... Kłóciliśmy się o nią już wiele razy... Obiecywał, że poza pracą nie będzie z nią się kontaktował, i w pracy też starał się jej unikać... (tak wiem, takie zakazy innych koleżanek są ble i bee - ale u nas od początku tak zawsze było... ja nie miałam kolegów, on koleżanek)

    Więc... po tym teraz wypadku nie poszedł do pracy w moje imieniny tylko do lekarza. W sobotę coś chciałam z jego telefonu z messengera pokazać (oboje mamy "nielimitowany" dostęp do swoich telefonów bo niczego przed sobą nie ukrywaliśmy... nie sprawdzaliśmy się też wzajemnie bo po co?) i w podpowiedziach jak wpisywałam pokazała się u góry ONA... W czatach ostatnich nie było rozmowy z nią, więc się zdziwiłam, że jednak od razu była w podpowiedzi... coś mnie tknęło i kliknęłam w nią i dałam czat. I oczywiście jak byłam w pracy a on siedział w piątek w domu to do niej napisał... "hej hej jak humorek?" no za przeproszeniem, rozjebało mnie na łopatki... 5 dni na kajakach nie miał z nią kontaktu i od razu jak mnie nie było obok to musiał do niej pisać? Sprawozdanie zrobić?... Poszłam do niego, podałam mu telefon i wyszłam. "nic złego nie robię" "nie mogę być sobą" "to źle że mnie wszyscy lubią?" jeszcze cwaniak, żebym niechcący nie zobaczyła tej rozmowy to ja zarchiwizował - żeby się nie pokazywała w ostatnich...

    Wiem, że się czepiam... wiem, że takie rozmowy u innych są normalne, ale tak nie było u nas... my mieliśmy inny zasady NAS w naszym związku a on nagle zaczął je zmieniać pod siebie...

    Wczoraj cały dzień po pracy spędziłam w łóżku, najpierw leżąc potem płacząc... Rozmawialiśmy trochę, ja bardzo dużo płakałam... Przeprosił - jak to stwierdził, wiedział, że mnie to zaboli, że sam szukał z nią kontaktu... później niby żałował, że napisał do niej i uwaga chciał mi powiedzieć ale PÓŹNIEJ jak się będzie lepiej czuł po wypadku...

    On uważa, że wszystko jest ok.. a ja widzę, że pewien etap NAS się skończył... że już nie będzie tak samo jak kiedyś...
    Dodatkowo tak ogromnie mnie wkurwia jak ciągle powtarza, że ona jest DOBRYM CZŁOWIEKIEM...

    Przepraszam za przekleństwa... normalnie ich nie używam - wręcz ich nie znoszę... ale muszę bo się uduszę... Czuje się jak cień siebie... W poprzednim związku mój były też miał koleżankę... Tylko koleżankę na początku...

    A zanim wzięliśmy ślub ja też miałam takiego przyjaciela, który aspirował żeby być kimś więcej (w sumie przed moim K. chwilami był)... I mój go nie znosił, ciągle się przez niego kłóciliśmy więc koniec końców musiałam wybrać jednego z nich i wybrałam męża obecnego... Szkoda, że on tak nie potrafi w drugą stronę...

    Głupoty nie...? Pewnie czytając się większość z was pomyśli, że K. ma rację i to ja stwarzam... Ale ja czuje... kobieta zawsze czuję, że coś/ktoś złego się tli....
    Kil, ja wychodzę z założenia, że co pracy, to w pracy. Oczywiście w granicach normy. Można pogadać, pośmieszkować.
    Ale... kontaktowanie się poza pracą? Ukrywanie wiadomości? To już nie wygląda dobrze.
    Akcja z kubkiem? Bez komentarza.
    Z zewnątrz z Twojej perspektywy to wcale nie wygląda, że to Ty stwarzasz problemy.
    Ja też bym się wkurzyła :(

    ♀️33 ♂️29

    hashimoto, niedoczynność tarczycy

    19.07 (3+6) beta-HCG 112 mIU/ml
    14.09 (12+0) niskie ryzyka 💙 wynik Panorama + USG prenatalne
    18.11 (21+2) 445 g 💙 USG połówkowe
    19.01 (30+1) 1500 g 💙 USG III trymestru
    11.02 (33+3) 2100 g 💙
    25.02 (35+3) 2700 g 💙
    09.03 (37+1) 3100 g 💙
    21.03 (38+6) 3300 g 💙
    27.03 (39+5) 3670 g, 54 cm👣 Filip 💙

    age.png
  • Anett93 Autorytet
    Postów: 2420 3099

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgulaM wrote:
    Dziewczyny chciałam Wam powiedzieć że znikam na parę dni z forum. Mam ciężką sytuację w pracy, w domu też odzywają się nerwy przed poniedziałkowa wizytą i od wczoraj warczymy na sobie 🙄🙄🙄🙄 także muszę odsapnac, poukładać sobie wszytko...
    Mam sto myśli na minutę I ciągle pytanie czy to wszystko ma w ogóle sens, czy ja sobie poradzę w razie niepowodzenia, czy to nie wpłynie na nasze małżeństwo...
    Dziewczyny na grupach in vitro zalecają badania zarodków przed transferem. Przykładowy koszt badania 5 zarodków to 15 tysięcy..... 🤯🤯🤯 A co jeśli tego nie zrobimy A zarodek będzie miał wady ?
    za dużo czytam, za dużo myślę... muszę się po prostu wyłączyć.

    Gratuluję wszystkim rosnących bet ❤❤ Rosnijcie zdrowo!
    Wszystkim testujacym życze dwóch kresek ✊✊✊✊✊💗💗💗💗

    Odezwę się w poniedziałek po wizycie, bez odbioru xxx🥰

    Trzymajcie się <3 ❤️

    👩30 🧔29
    👩🧔2016
    👰🤵‍♂️2020

    Starania o pierwszą dzidzię od 12.2021 💙

    07.11.2022 - 12dpo ⏸️ - beta 17.7 🤰
    24.11.2022 - (6+2) 0.3cm widocznego zarodka 🥰
    08.12.2022 - (8+2) 1.5cm Dzidzi z bijącym ❤️
    29.12.2022 - (11+2) 4.5cm Małego Cuda ❤️
    12.01.2023 - (13+2) I prenatalne,
    6.7cm prawdopodobnie chłopiec 💙🧑
    16.02.2023 - (18+2) 244g szczęścia 💙
    02.03.2023 - (20+2) II prenatalne, 340g zdrowego chłopca 💙
    16.03.2023 - (22+2) 475g 💙
    13.04.2023 - (26+2) Wojtuś 770g 💙
    11.05.2023 - (30+2) 1607g 💙
    15.05.2023 - (30+6) III prenatalne, 1645g 💙 zdrowy🧑
    01.06.2023 - (33+2) Klocuś 2446g 💙🙈😅
    29.06.2023 - (37+2) 3190g 💙
    14.07.2023 - (39+3) Wojtusiowi się nie spieszy 🤷‍♀️
    18.07.2023 - (40+0) wizyta, wychodź synku 💙💚
    25.07.2023 - (41+0) Wojtuś na świecie 💙🧑
  • ForgetMeeNot Autorytet
    Postów: 1402 1965

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, wy pewnie będziecie widziały.
    Dziś u mnei 11 dpo i test lh wyglda tak. Owulacja na pewno się nie zbliża, ale może jakieś zaburzenia czy coś skoro na tym etapie cyklu taki poziom lh
    754-CB28-E-F7-FB-418-C-B88-C-99-A5-B720-C4-C4.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2022, 09:02

    38 lat
    02.2019 👧🏼 cc i 10.2020 👦 cc

    30.08 Beta-HCG 4,81 🙈 Prog 19,8 ( 9dpo)
    31.08 Beta-HCG 8,10 ( 10dpo)
    01.09 Beta-HCG 16,59 Prog 31,78 ( 11dpo)
    03.09 Beta-HCG 30,5 prog 29,57(13dpo)przyrost87,5%🙏🏼🥺
    05.09 Beta-HCG 44,34 prog 28,99, (15 dpo) przyrost 47,6%
    07.09 Beta-HCG 89,08 prog 31,70 (17dpo) przyrost 102%
    09.09 Beta-HCG 230,70 prog 29,89 (19dpo) przyrost 158%
    10.09 Beta-HCG 341 (20 dpo) przyrost 120%
    12.09 Beta-HCG 883,60 ( 22dpo) przyrost 158,9%
    16.09 Beta- HCG 3871 przyrost 109,4%

    13.09 pęcherzyk ciążowy 4mm ❤️🥹
    24.09 Kropek 0,59mm z bijącym serduszkiem ❤️❤️❤️❤️
    27.09 Kropek ma już 1 cm/ krwiak w macicy
    04.10 Mały człowiek ma już 16,6 mm i ❤️ bije 172/m
    31.10 Badania prenatalne. Ryzyka niskie ❤️❤️❤️❤️
    14.11 wynik Sanco - zdrowy chłopczyk 💙😍💙
    23.02. Usg 3 trymestru 1524 g zdrowego chłopczyka 28t3d
    e88641834f.png
  • Czytoto Autorytet
    Postów: 2137 2563

    Wysłany: 4 sierpnia 2022, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PaniJulietta wrote:
    Dzięki za info :) Polecasz z jakiejś firmy? I jaką dawkę bierzesz? :)

    Przed pierwsza ciążą brałam Inofem 2x1, ale teraz widzę ze ma dość ubogi skład. A w tych staraniach od 4 miesięcy biorę Fertistim 2x1 ☺️

    12 cs (6 cs z clo + NAC + wiesiołek + luteina + 1 cs z ovitrelle)

    ❌ PCOS, insulinooporność, cykle nieregularne, bezowulacyjne

    2020 🩷 mała wojowniczka
    2023 🩵 jeszcze mniejszy wojownik

    age.png
‹‹ 69 70 71 72 73 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak odróżnić w ciąży zdrowe symptomy od tych niepokojących?

Przeczytaj jakich objawów i dolegliwości możesz spodziewać się będąc w ciąży. Które z nich są normalnymi symptomami ciąży a których nigdy nie powinnaś ignorować i które powinny skłonić Cię do konsultacji z lekarzem.   

CZYTAJ WIĘCEJ