X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Sierpniowe testowanie - pamiątki z wakacji :)
Odpowiedz

Sierpniowe testowanie - pamiątki z wakacji :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    m

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 18:38

    Pani Ciasio, Nieznajoma_n lubią tę wiadomość

  • Tysia150 Autorytet
    Postów: 807 676

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny ja nie testuje jutro bo mi testy nie doszły :) myślę że czwartek piątek

    Mutacja genu m1ap u męża
    Biopsja mtese 09.2021(3 słomki)
    14.10.22 punkcja
    7 komórek 7 plemników ♥️
    15.10 3 komórki zapłodnione
    19.10 transfer (odwołany, zarodki zatrzymały się 18.10)
    04.2024 inseminacja nasieniem dawcy
  • Pani Ciasio Autorytet
    Postów: 1210 872

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nona wrote:
    Nie znam przyczyny. Progesteron dobry. Nawet jak mam duphaston to plamie. Ostatnio zaszłam mimo plamień także nie draze tematu.

    Czy w cyklu, w którym zaszłaś, też miałaś plamienia?

    Marika, strasznie mi przykro. Jak spojrzysz na moją stopkę, to też zobaczysz, że miałam trzy razy pod rząd biochemy :( Wiem, że to żadne pocieszenie. Cały dzień o Tobie myślałam, tylko nie miałam jak napisać <3


    A ja jestem już po kontroli. Z powodu nie do końca dobrych wyników badania histopatologicznego mam powtórzyć zabieg za pół roku. Plamienia, które mam, powinny ustąpić w nowym cyklu, ponoć jest to tylko "doplamianie" po zabiegu. I nie dostanę stymulacji. Lekarka uznała, że skoro mam owulację, to nie ma sensu. Teraz chce tylko monitoring, żeby powiedzieć, kiedy konkretnie mamy się starać. Mam mieszane uczucia.

    Jest coś jeszcze... Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Zrobiłam rano trzy sikańce- dwa różne z allegro, jeden z rossmana. Jeden z Allegro wyszedł ze słabą kreseczką. Straciłam nadzieję na ciążę, bo rano plamiłam już żywą krwią, ale zabrałam test do lekarki i pokazałam jej. Spojrzała na niego i nie powiedziała nic. No kompletnie NIC. Ani że to może być przekłamany test, ani "sprawdzimy", no nic, nawet chrząknięcia. Nie kazała zrobić bety, powtórzyć sikańca. Robiąc mi usg też nie nawiązała do tematu- nic w stylu, że nie widać pęcherzyka, albo że miesiączka idzie. Szczerze mówiąc czuję się jak debil. Już wcześniej, mówiąc jej o pozytywnych testach, tak się czułam, bo ona nic nie komentuje. Tak jakbym miała urojenia i najlepiej jest po prostu przemilczeć temat. Chciałabym poznać Wasze zdanie, bo cały dzień chodzę z takim dziwnym uczuciem względem tej pani.

    Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon

    MTHFR 1298C hetero

    4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze


    1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
    Cudzie trwaj! <3

    09.2021: wracamy po rodzeństwo <3

    Czekamy na Ciebie ;*
  • Cichosza Autorytet
    Postów: 319 139

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Ciasio wrote:
    Czy w cyklu, w którym zaszłaś, też miałaś plamienia?

    Marika, strasznie mi przykro. Jak spojrzysz na moją stopkę, to też zobaczysz, że miałam trzy razy pod rząd biochemy :( Wiem, że to żadne pocieszenie. Cały dzień o Tobie myślałam, tylko nie miałam jak napisać <3


    A ja jestem już po kontroli. Z powodu nie do końca dobrych wyników badania histopatologicznego mam powtórzyć zabieg za pół roku. Plamienia, które mam, powinny ustąpić w nowym cyklu, ponoć jest to tylko "doplamianie" po zabiegu. I nie dostanę stymulacji. Lekarka uznała, że skoro mam owulację, to nie ma sensu. Teraz chce tylko monitoring, żeby powiedzieć, kiedy konkretnie mamy się starać. Mam mieszane uczucia.

    Jest coś jeszcze... Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Zrobiłam rano trzy sikańce- dwa różne z allegro, jeden z rossmana. Jeden z Allegro wyszedł ze słabą kreseczką. Straciłam nadzieję na ciążę, bo rano plamiłam już żywą krwią, ale zabrałam test do lekarki i pokazałam jej. Spojrzała na niego i nie powiedziała nic. No kompletnie NIC. Ani że to może być przekłamany test, ani "sprawdzimy", no nic, nawet chrząknięcia. Nie kazała zrobić bety, powtórzyć sikańca. Robiąc mi usg też nie nawiązała do tematu- nic w stylu, że nie widać pęcherzyka, albo że miesiączka idzie. Szczerze mówiąc czuję się jak debil. Już wcześniej, mówiąc jej o pozytywnych testach, tak się czułam, bo ona nic nie komentuje. Tak jakbym miała urojenia i najlepiej jest po prostu przemilczeć temat. Chciałabym poznać Wasze zdanie, bo cały dzień chodzę z takim dziwnym uczuciem względem tej pani.
    Moze zapytaj wprost... Musi wtedy coś odpowiedzieć tylko z drugiej strony ja tak mialam z bylym ginem to jak zapytam to zaczynał z jakąś lekarska regułka i w sumie dalej nic nie wiedziałam...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 18:38

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Ciasio wrote:
    Czy w cyklu, w którym zaszłaś, też miałaś plamienia?

    Marika, strasznie mi przykro. Jak spojrzysz na moją stopkę, to też zobaczysz, że miałam trzy razy pod rząd biochemy :( Wiem, że to żadne pocieszenie. Cały dzień o Tobie myślałam, tylko nie miałam jak napisać <3


    A ja jestem już po kontroli. Z powodu nie do końca dobrych wyników badania histopatologicznego mam powtórzyć zabieg za pół roku. Plamienia, które mam, powinny ustąpić w nowym cyklu, ponoć jest to tylko "doplamianie" po zabiegu. I nie dostanę stymulacji. Lekarka uznała, że skoro mam owulację, to nie ma sensu. Teraz chce tylko monitoring, żeby powiedzieć, kiedy konkretnie mamy się starać. Mam mieszane uczucia.

    Jest coś jeszcze... Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Zrobiłam rano trzy sikańce- dwa różne z allegro, jeden z rossmana. Jeden z Allegro wyszedł ze słabą kreseczką. Straciłam nadzieję na ciążę, bo rano plamiłam już żywą krwią, ale zabrałam test do lekarki i pokazałam jej. Spojrzała na niego i nie powiedziała nic. No kompletnie NIC. Ani że to może być przekłamany test, ani "sprawdzimy", no nic, nawet chrząknięcia. Nie kazała zrobić bety, powtórzyć sikańca. Robiąc mi usg też nie nawiązała do tematu- nic w stylu, że nie widać pęcherzyka, albo że miesiączka idzie. Szczerze mówiąc czuję się jak debil. Już wcześniej, mówiąc jej o pozytywnych testach, tak się czułam, bo ona nic nie komentuje. Tak jakbym miała urojenia i najlepiej jest po prostu przemilczeć temat. Chciałabym poznać Wasze zdanie, bo cały dzień chodzę z takim dziwnym uczuciem względem tej pani.

    Nie lubię takich lekarzy. Lekarz jest od tego żeby pomóc, wyjaśnić i rozwiać wątpliwości a nie robić łaskę. A co do testu to sama nie wiem. Może spróbuj powtórzyć rano

  • Cichosza Autorytet
    Postów: 319 139

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marika92 wrote:
    U mnie wszystkie objawy ciążowe były do niedzieli, wczoraj wszystko ustało, także skończy się @ jak nic. Ja to rozumiem, że coś mogło pójść nie tak, ale drugi raz z rzędu? Trochę kiepsko 😟Powodzenia w czwartek! Niech ten kolejny cykl będzie już u Ciebie normalny.
    Marika ja mialam 3 z rzędu... Tez nie wiem o co chodzi bo z pierwszym dzieckiem nie mialam problemów zadnych biochem ani nic a teraz jak chcemy to wszystko na opak.... Ale robie badania na tarczyce i przy okazji lekarz zlecil milion innych bo jak powiedział jak ma sie i tak Pani kłóć to zrobimy juz wszystko. Jeszcze ekg mi zrobil i niestety cos nie tak wyszło musze powtorzyc badanie. Ale poprzedni gin powiedział mi ze niestety ostatnio coraz więcej poronien jest i Pani na poborze krwi powiedziała mi to samo, pogadalam z nią chwilę i ona mowi ze pewnie tryb zycia, powietrze i jedzenie niestety coraz gorsze a taka starsza babka była to mowi ze kiedyś tak nie bylo a teraz sama jest w szoku ile kobiet to spotyka.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Ciasio wrote:
    Czy w cyklu, w którym zaszłaś, też miałaś plamienia?

    Marika, strasznie mi przykro. Jak spojrzysz na moją stopkę, to też zobaczysz, że miałam trzy razy pod rząd biochemy :( Wiem, że to żadne pocieszenie. Cały dzień o Tobie myślałam, tylko nie miałam jak napisać <3


    A ja jestem już po kontroli. Z powodu nie do końca dobrych wyników badania histopatologicznego mam powtórzyć zabieg za pół roku. Plamienia, które mam, powinny ustąpić w nowym cyklu, ponoć jest to tylko "doplamianie" po zabiegu. I nie dostanę stymulacji. Lekarka uznała, że skoro mam owulację, to nie ma sensu. Teraz chce tylko monitoring, żeby powiedzieć, kiedy konkretnie mamy się starać. Mam mieszane uczucia.

    Jest coś jeszcze... Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Zrobiłam rano trzy sikańce- dwa różne z allegro, jeden z rossmana. Jeden z Allegro wyszedł ze słabą kreseczką. Straciłam nadzieję na ciążę, bo rano plamiłam już żywą krwią, ale zabrałam test do lekarki i pokazałam jej. Spojrzała na niego i nie powiedziała nic. No kompletnie NIC. Ani że to może być przekłamany test, ani "sprawdzimy", no nic, nawet chrząknięcia. Nie kazała zrobić bety, powtórzyć sikańca. Robiąc mi usg też nie nawiązała do tematu- nic w stylu, że nie widać pęcherzyka, albo że miesiączka idzie. Szczerze mówiąc czuję się jak debil. Już wcześniej, mówiąc jej o pozytywnych testach, tak się czułam, bo ona nic nie komentuje. Tak jakbym miała urojenia i najlepiej jest po prostu przemilczeć temat. Chciałabym poznać Wasze zdanie, bo cały dzień chodzę z takim dziwnym uczuciem względem tej pani.
    Kochana jesli nie odpowiada Ci lekarz warto go zmienic albo porownac z innym ;)

  • Cichosza Autorytet
    Postów: 319 139

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nona wrote:
    Nie znam przyczyny. Progesteron dobry. Nawet jak mam duphaston to plamie. Ostatnio zaszłam mimo plamień także nie draze tematu.
    Nona ja na plamienia dostalam estradiol

  • Pani Ciasio Autorytet
    Postów: 1210 872

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja właśnie nie chcę nowego lekarza, bawić się w to wszystko od nowa itd. To jak poznawanie nowego chłopaka: najpierw jest wow, super, to jest ten, a potem zaczynają się wątpliwości :/ Już nie mam siły. Nie mam też nikogo "w odwodzie".

    Nie jestem w ciąży, wiem to na pewno. Odstawiłam już leki i czekam na @, bo jestem na 100% przekonana, że test jest wadliwy. Przecież się zdarza, zwłaszcza takim taniochom z allegro. Ale jestem zawiedziona, bo to powinna powiedzieć lekarka. Tak samo jak dopytywałam o biochemy, to ona tak płynnie omijała temat. Mam wrażenie, że ta lekarka myśli, że mam jakieś urojenia, a przez to sama dziwnie się czuję

    Nona lubi tę wiadomość

    Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon

    MTHFR 1298C hetero

    4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze


    1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
    Cudzie trwaj! <3

    09.2021: wracamy po rodzeństwo <3

    Czekamy na Ciebie ;*
  • Marika92 Autorytet
    Postów: 468 344

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Ciasio wrote:
    Czy w cyklu, w którym zaszłaś, też miałaś plamienia?

    Marika, strasznie mi przykro. Jak spojrzysz na moją stopkę, to też zobaczysz, że miałam trzy razy pod rząd biochemy :( Wiem, że to żadne pocieszenie. Cały dzień o Tobie myślałam, tylko nie miałam jak napisać <3


    A ja jestem już po kontroli. Z powodu nie do końca dobrych wyników badania histopatologicznego mam powtórzyć zabieg za pół roku. Plamienia, które mam, powinny ustąpić w nowym cyklu, ponoć jest to tylko "doplamianie" po zabiegu. I nie dostanę stymulacji. Lekarka uznała, że skoro mam owulację, to nie ma sensu. Teraz chce tylko monitoring, żeby powiedzieć, kiedy konkretnie mamy się starać. Mam mieszane uczucia.

    Jest coś jeszcze... Nie wiem, co o tym wszystkim myśleć. Zrobiłam rano trzy sikańce- dwa różne z allegro, jeden z rossmana. Jeden z Allegro wyszedł ze słabą kreseczką. Straciłam nadzieję na ciążę, bo rano plamiłam już żywą krwią, ale zabrałam test do lekarki i pokazałam jej. Spojrzała na niego i nie powiedziała nic. No kompletnie NIC. Ani że to może być przekłamany test, ani "sprawdzimy", no nic, nawet chrząknięcia. Nie kazała zrobić bety, powtórzyć sikańca. Robiąc mi usg też nie nawiązała do tematu- nic w stylu, że nie widać pęcherzyka, albo że miesiączka idzie. Szczerze mówiąc czuję się jak debil. Już wcześniej, mówiąc jej o pozytywnych testach, tak się czułam, bo ona nic nie komentuje. Tak jakbym miała urojenia i najlepiej jest po prostu przemilczeć temat. Chciałabym poznać Wasze zdanie, bo cały dzień chodzę z takim dziwnym uczuciem względem tej pani.
    Bardzo to przykre, sama nie raz już trafiałam na takich lekarzy i też czuję się jak debil, bo czasem jak coś skomentują, to tak to brzmi jakby taki problem, to nie był problem. Ja na dzień dzisiejszy nie wiem nic, byłam obstawiona lekami od marca i dupa. A tego biochema to przecież jako ciąży nie traktują, tak mnie wczoraj uświadomił. Jeszcze żebym zachodziła jakoś szybciej to ok, ale pierwsza ciąża po pół roku i teraz biochem też po pół roku starań. Także dalej będę sama drążyć temat i robić badania, których nikt nie zleca i które nic nie wnoszą. Nie wiem co dalej, czy jest sens robić drożność, jeśli byłam raz w ciąży, a teraz drugi raz w tej biochemicznej. No nie wiem. Unormowałam tarczyce, jedynie u mnie jeszcze tylko ta prolaktyna lekko podwyższona, ale dla lekarzy to nie problem, twierdzą że jest ok, a ja czuję że tracę czas.

    mhsvi09k9f9yh4tj.png

    14.07.2020 Michaś ❤️

    08.01.2019 [*] 9tc 💔
    08.2019 ciąża biochemiczna
    ~ Trombofilia wrodzona
    ~ MTHFR 677 CT homo
  • Marika92 Autorytet
    Postów: 468 344

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cichosza wrote:
    Marika ja mialam 3 z rzędu... Tez nie wiem o co chodzi bo z pierwszym dzieckiem nie mialam problemów zadnych biochem ani nic a teraz jak chcemy to wszystko na opak.... Ale robie badania na tarczyce i przy okazji lekarz zlecil milion innych bo jak powiedział jak ma sie i tak Pani kłóć to zrobimy juz wszystko. Jeszcze ekg mi zrobil i niestety cos nie tak wyszło musze powtorzyc badanie. Ale poprzedni gin powiedział mi ze niestety ostatnio coraz więcej poronien jest i Pani na poborze krwi powiedziała mi to samo, pogadalam z nią chwilę i ona mowi ze pewnie tryb zycia, powietrze i jedzenie niestety coraz gorsze a taka starsza babka była to mowi ze kiedyś tak nie bylo a teraz sama jest w szoku ile kobiet to spotyka.
    O Boże, nie strasz. Dobrze, że masz takiego lekarza, który zleca badania. Bo mój to tylko mówi żebym czekała aż się uda 😟

    mhsvi09k9f9yh4tj.png

    14.07.2020 Michaś ❤️

    08.01.2019 [*] 9tc 💔
    08.2019 ciąża biochemiczna
    ~ Trombofilia wrodzona
    ~ MTHFR 677 CT homo
  • Ma_ho Ekspertka
    Postów: 155 120

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pani Ciasio wrote:
    Ja właśnie nie chcę nowego lekarza, bawić się w to wszystko od nowa itd. To jak poznawanie nowego chłopaka: najpierw jest wow, super, to jest ten, a potem zaczynają się wątpliwości :/ Już nie mam siły. Nie mam też nikogo "w odwodzie".

    Nie jestem w ciąży, wiem to na pewno. Odstawiłam już leki i czekam na @, bo jestem na 100% przekonana, że test jest wadliwy. Przecież się zdarza, zwłaszcza takim taniochom z allegro. Ale jestem zawiedziona, bo to powinna powiedzieć lekarka. Tak samo jak dopytywałam o biochemy, to ona tak płynnie omijała temat. Mam wrażenie, że ta lekarka myśli, że mam jakieś urojenia, a przez to sama dziwnie się czuję
    Moje dwie ciąże prowadził prof. Wołczyński I o ile wiedzę i talent ma jak cholera o tyle brakuje mu wylewności Mało mówi, ale dobrze robi swoją robotę Może tak też jest u Ciebie

  • Angela Autorytet
    Postów: 619 248

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie można zaznaczyć @ bo beta 0.1 tym samym druga iui nie udana

    27l
    02.2019 Sono Hsg - jajowody drożne
    O2.2019 IUI nieudana
    07.2019 Histeroskopia-usuniecie polipa endometrialnego
    06.08.19 2IUI
    09.2019 3IUI
    Macica dwurożna lub lukowata?
    AMH -0.92

    Mała ilość plemnikow i morfologia 1%
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 18:38

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 18:39

  • Angela Autorytet
    Postów: 619 248

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nona wrote:
    Buuu. Ale mi szkoda kochana...
    Mi też. Do tego TSH skoczyło na 3.39☹️

    27l
    02.2019 Sono Hsg - jajowody drożne
    O2.2019 IUI nieudana
    07.2019 Histeroskopia-usuniecie polipa endometrialnego
    06.08.19 2IUI
    09.2019 3IUI
    Macica dwurożna lub lukowata?
    AMH -0.92

    Mała ilość plemnikow i morfologia 1%
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ,

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 18:39

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 18:39

  • Angela Autorytet
    Postów: 619 248

    Wysłany: 20 sierpnia 2019, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nona wrote:
    Tsh lubi się wahać. Łatwo je ogarnąć. Ja nawet 50 miałam, euthyrox 175 brałam hihi.
    Ja biorę euthyrox i do tej pory było w miarę stabilne. Chyba będzie trzeba zwiększyć dawke

    27l
    02.2019 Sono Hsg - jajowody drożne
    O2.2019 IUI nieudana
    07.2019 Histeroskopia-usuniecie polipa endometrialnego
    06.08.19 2IUI
    09.2019 3IUI
    Macica dwurożna lub lukowata?
    AMH -0.92

    Mała ilość plemnikow i morfologia 1%
‹‹ 169 170 171 172 173 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

6 porad jak wybrać najlepszego specjalistę od leczenia niepłodności

Wybór najlepszego lekarza specjalisty jest najwyższym priorytetem każdej kobiety, której starania przedłużają się lub dotychczasowe leczenie okazało się nieskuteczne. Szukając kompetentnych godnych zaufania lekarzy, którzy mogą pochwalić się wysoką skutecznością, należy brać pod uwagę również jakość placówki, w której przyjmują.   

CZYTAJ WIĘCEJ