Sierpniowe testowanie - pamiątki z wakacji :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Typ 3E tylko pisze.
Nie wiem, co w tym symbolu oznacza "E", natomiast stopnie aglutynacji są od 1 do 4.
3 jest wtedy, gdy >50 plemników tworzy skupiska, a w preparacie obecne są tylko pojedyncze wolne plemniki.
Tak jest wg standardów WHO z 2010 r. + rekomendacje PTA i KIDL.
Może warto odwiedzić androloga? Na pewno coś podpowie
EDIT: mój mąż też jadł macę, ale w tabletkach, i bardzo poprawiła mu się ruchliwość (z ok. 30%- było poniżej normy- na ponad 70%). Co do morfologii to nie wiem, bo pierwsze badanie było w innej klinice i tam nie było to w ogóle uwzględniane w wynikachWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2019, 19:51
Nona lubi tę wiadomość
Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Nona wrote:Mój mąż ma pracę za biurkiem. Mało ruchu ma fakt. Nie robił posiewu. Dzięki kochana.
Nona lubi tę wiadomość
27l
02.2019 Sono Hsg - jajowody drożne
O2.2019 IUI nieudana
07.2019 Histeroskopia-usuniecie polipa endometrialnego
06.08.19 2IUI
09.2019 3IUI
Macica dwurożna lub lukowata?
AMH -0.92
Mała ilość plemnikow i morfologia 1% -
nick nieaktualnyPani Ciasio wrote:Nie wiem, co w tym symbolu oznacza "E", natomiast stopnie aglutynacji są od 1 do 4.
3 jest wtedy, gdy >50 plemników tworzy skupiska, a w preparacie obecne są tylko pojedyncze wolne plemniki.
Tak jest wg standardów WHO z 2010 r. + rekomendacje PTA i KIDL.
Może warto odwiedzić androloga? Na pewno coś podpowie
EDIT: mój mąż też jadł macę, ale w tabletkach, i bardzo poprawiła mu się ruchliwość (z ok. 30%- było poniżej normy- na ponad 70%). Co do morfologii to nie wiem, bo pierwsze badanie było w innej klinice i tam nie było to w ogóle uwzględniane w wynikachWiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2019, 20:13
Nona, Pani Ciasio lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Wiecie mój nie współpracuje bo mu nie zależy. Mace lyknie ale posiew.... Taaa. Już na nasienie namawialam wieki. Zrobił z łaską.
Ja miałam candida, lecz któryś miesiąc, może też ma...
To lekarz nie leczył też Twojego partnera?ZakręconaOna lubi tę wiadomość
Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Nie. Mi dał globulki I krem.
Kurczę, nie zagłębiałam się w ten temat, bo jak kiedyś chorowałam to akurat partnera nie miałam, ale wydaje mi się, że we wszystkich broszurkach, gdzieś tam lata świetlne temu czytanych, zawsze podkreślali, że partnera też się leczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2019, 20:47
Nona, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
Leki: Luteina, Glucophage, Acard, foliany, Euthyrox, Bromergon
MTHFR 1298C hetero
4 lata starań o córkę, 3 ciąże biochemiczne po drodze
1.10.2020r. Jesteś, córeczko!
Cudzie trwaj!
09.2021: wracamy po rodzeństwo
Czekamy na Ciebie ;* -
Pani Ciasio wrote:Kurczę, nie zagłębiałam się w ten temat, bo jak kiedyś chorowałam to akurat partnera nie miałam, ale wydaje mi się, że we wszystkich broszurkach, gdzieś tam lata świetlne temu czytanych, zawsze podkreślali, że partnera też się leczy.
Nona, Pani Ciasio, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
27l
02.2019 Sono Hsg - jajowody drożne
O2.2019 IUI nieudana
07.2019 Histeroskopia-usuniecie polipa endometrialnego
06.08.19 2IUI
09.2019 3IUI
Macica dwurożna lub lukowata?
AMH -0.92
Mała ilość plemnikow i morfologia 1% -
U mnie jak cokolwiek się dzieje tam na dole to zawsze daje dla męża. Leczenie samej kobiety chyba trochę bez sensu jest.. 😳
Nona, Pani Ciasio lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNona wrote:Wiecie mój nie współpracuje bo mu nie zależy. Mace lyknie ale posiew.... Taaa. Już na nasienie namawialam wieki. Zrobił z łaską.
Ja miałam candida, lecz któryś miesiąc, może też ma...
Nona współczuję, że Twój facet ma takie podejście do tematu. Jeśli jemu nie zależy to możesz się nie doczekać tego upragnionego dziecka..
Może nie powinnam pytać ale .. Nie męczy Cię psychicznie jego podejście?? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNona wrote:No męczy ale co mogę zrobić. Kocham jego, kocham nasze dziecko, różnimy się tylko chęcią/brakiem chęci drugiego. Tu nie ma kompromisów. Ciesz się ze nie musisz przez to przechodzić. Różne są związki u nas serio nie ma innych problemów, mój nie ma innych wad, jesteśmy ze sobą 10 lat, mam tak że nie narzekam na mojego męża-nie mam na co, naprawdę. To jedyny minus, męczy mnie to ale nie zmienię tego. Dziecko jak ma byc to będzie, jak nie jest nam pisane to nie.
Pytam bo ja mam troszkę inne podejście do tego tematu.
Osobiście gdyby mojemu mężowi nie zależało to wolałabym nie mieć dziecka niż mieć je tylko dla siebie.
Dla mnie chęć posiadania dziecka powinna być obopulna i to obie strony powinny tak samo tego chcieć.
Z góry zaznaczam, że ja tylko wyrzucam swoje myśli. Nie miałam zamiaru nikogo tym urazić, żeby była jasność 😉
-
Niestety kobiety są bardziej skore do poświęceń w tym temacie, mnóstwo badań, lekarzy których odwiedzilysmy, te monity, testy owulacyjne. Ja swojego ostatnio wyciągnęłam w końcu do lekarza, ma zrobić we wrześniu dopiero badanie nasienia. Ciężko mu to przyjdzie ale mówi że zrobi.
Julka, Nona lubią tę wiadomość
2 lata starań o 👦
08.2016 synek ♥️
Starania o rodzeństwo od 05.2018
05.2020 9tc 💔 -
Ja staram się zajść w ciążę od 3 lat a mąż świadomie od kilku miesięcy. Do tej pory z jego strony też było podejście, że jak będzie to będzie, jak nie to przezyjemy.
Dopiero niedawno bardzo się zaangażował. Widzę, że mu zaczyna brakować małego bobaska w domu..Nona, ElenaM lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTwinsowa wrote:Ja staram się zajść w ciążę od 3 lat a mąż świadomie od kilku miesięcy. Do tej pory z jego strony też było podejście, że jak będzie to będzie, jak nie to przezyjemy.
Dopiero niedawno bardzo się zaangażował. Widzę, że mu zaczyna brakować małego bobaska w domu..
Niektórzy po prostu potrzebują czasu do tego żeby dojrzeć do ojcostwa co akurat uważam za dobre.
Mi po prostu szkoda kobiet , które bardzo pragną zostać mamami - obojętnie czy pierwszy raz czy dziesiąty A ich partnerzy, osoby, które powinny być największym wsparciem i motorkiem napędowym są jak słupy soli.
Julka, Twinsowa, Nona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyboo123 wrote:Niestety kobiety są bardziej skore do poświęceń w tym temacie, mnóstwo badań, lekarzy których odwiedzilysmy, te monity, testy owulacyjne. Ja swojego ostatnio wyciągnęłam w końcu do lekarza, ma zrobić we wrześniu dopiero badanie nasienia. Ciężko mu to przyjdzie ale mówi że zrobi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2019, 22:39
Nona, boo123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny