STARACZKI 2026
-
WIADOMOŚĆ
-
Alaria wrote:Cześć dziewczyny, ja po wczorajszej wizycie u ginekolożki wiem mniej niż przed. Kazała mi wywalić aplikacje, zapomnieć o staraniach i współżyć dwa razy w tygodniu przez cały cykl, ale przy obniżonych parametrach nasienia nie jestem przekonana do takiego schematu. Według niej za dużo badam, ale gdybym tego nie robiła to bym dalej nie dostała diagnozy PCOS, a z tego co mówiła to przy PCOS rekomendowana jest inseminacja co u nas byłoby dobrym rozwiązaniem również z uwagi na to nasienie.
Sama już nie wiem co robić.
Może byś musiała iść do innego ginekologa albo do kliniki.👩 PCOS, hiperprolaktynemia (makro)
🧔♂️✅️
01/24 rozpoczęcie starań
05/25 lametta +ovitrelle + cyklogest
06/25 lametta+ estrofem + cyklogest
07/25 lametta + estrofem + cyklogest -
PA wrote:Ja przy PCOS mam stymulację owulacji z monitoringiem. I zanim zaczelismy to miałam drożność. Tylko mój facet ma parametry dobre.
Może byś musiała iść do innego ginekologa albo do kliniki.
No ja też wczoraj dostałam skierowanie na drożność, u mnie owulację są więc nie było ani słowa o monitoringu.
Byliśmy w klinice na wizycie u bardzo konkretnego doktora tylko on z kolei chciał zobaczyć badanie fragmentacji DNA męża i jakby było kiepsko to by sugerował myśleć o invitro.
Dziwi mnie to że przy regularnych cyklach z owulacjami i parametrami nasienia przy których podobno niektórzy normalnie zachodzą w ciążę lekarze sugerują inseminację albo invitro.👩🏻98' 🧔🏻♂️93' 🐶15'
👩🏻 •PCOS (?)•
AMH -7,24
TESTOSTERON - 1,38 🔺
ANDROSTENDION -1,87 🔺
DHEAS - 467 🔺
LH - 6,72
FSH - 7,27
LH:FSH 0.92 ✅
🧔🏻♂️
05.25r
Całkowita liczba - 19.48mln 🔻
Koncentracja -10.25 mln/ml 🔻
Ruch postępowy - 15.76% 🔻
Plemniki żywe - 33% 🔻
Plemniki prawidłowej budowy - 4% ✅
8cs -
Dziewczyny, jestem już załamana.... Jeżeli serio nie miałam jeszcze owulacji, to by wychodziło, że będę miała cykl co najmniej 39 dni 🤯🤯 wolałabym już mieć krótsze cykle i szybciej się dowiadywać o braku ciąży, a nie czekanie ponad miesiąc.... u mnie w mieście z ginekologami słabo. Albo stare chłopy, którzy nic nie chcą leczyć, albo przyjmują tylko na NFZ z czasem oczekiwania na wizytę 3 miesiące 😒😒 już nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić... do dupy jest mieszkać 100 km od dużego miasta...👩🏼29 | 👨🏼 31
odstawienie tabletek anty 11.2023
starania od 03.2024 😓
👩🏼:
WZJG od 2017r.
TSH ☑️
Glukoza ☑️
Insulina ⬆️
Prolaktyna ☑️
Progesteron ⬇️
Owulacja potwierdzona na USG -
Ja mam dziś kiepski dzień. 🤦♀️ Boli mnie podbrzusze, śluzu już prawie wcale... Wczoraj z mężem nie "działaliśmy" i już wmawiam sobie, że przegapiliśmy najlepszy moment. 🤦♀️ Jednak analizowanie cyklu mocno ryje głowę... 🤪🤡
W tym miesiącu nie robię sobie złudzeń i czekam na 🐒.oliwia79 lubi tę wiadomość
2021 🩷
2023 🩵
...⏳🦋 -
Czy to może być coś nie tak z jednym jajnikiem, jak co drugi miesiąc mam bardzo przesunięta owulację, lub ona nie występuje? Zauważyłam tą tendencje od stycznia. Jeden cykl ładnie 28dniowy, a kolejny trwa 36, raz nawet 49 dni i tak w kółko, raz normalny, raz dłuższy. Byłam u ginekologa, on twierdzi, że wszystko ok ginekologiczne i w obrazie usg, badań nie zlecił, bo to początki starań. Teraz znowu się zapowiada, że ten cykl będzie dłuższy, bo testy owu negatywne. I od dnia gdzie niby powinnam mieć owulację według kalendarzyka, co też w tych cyklach 28dniowych potwierdza test owulacyjny, boli mnie podbrzusze...
-
catmole1 wrote:Dziewczyny, jestem już załamana.... Jeżeli serio nie miałam jeszcze owulacji, to by wychodziło, że będę miała cykl co najmniej 39 dni 🤯🤯 wolałabym już mieć krótsze cykle i szybciej się dowiadywać o braku ciąży, a nie czekanie ponad miesiąc.... u mnie w mieście z ginekologami słabo. Albo stare chłopy, którzy nic nie chcą leczyć, albo przyjmują tylko na NFZ z czasem oczekiwania na wizytę 3 miesiące 😒😒 już nie wiem do kogo mam się z tym zwrócić... do dupy jest mieszkać 100 km od dużego miasta...
U mnie też na to się zapowiada, że cykl będzie długi. Testy owu negatywne. 2 cykle wstecz miałam cykl 49dniowy... Wtedy testów owulacyjnych nie robiłam, ale z moich odczuć owulacja była, ale duuużo później, a my już odpuściliśmy działania w tym cyklu. Obecność owulacji potwierdza też fakt, że dostałam luteinę na wywołanie miesiączki, a dostałam ją po 4 dniach brania, bez odstawienia, 14 dni po domniemanym przeze mnie bólu owulacyjnym. I jak wyżej pisałam mam tak co 2 cykle od stycznia. Jakiś upośledzony ten jeden jajnik... I u mnie z ginekologami też słabo... Ale powiedziałam sobie, że poszukam porządnego, żeby wyjaśnić o co chodzi... -
Hope: rozumiem Cię doskonale, ja już powoli też się na tym łapię, że wiecznie mam kiepski dzień. Pogoda do d, w pracy dużo problemów, w domu też... tragedia...
Nutka: ciekawe właśnie. Mi normalnie w zeszłym cyklu wyszedł pik. Chociaż w sumie, odkąd pamiętam, to w lipcu mam przedłużone cykle 🫥 na pewno w ostatnich 2 latach tak było. W zeszłym roku, to normalnie byłam pewna, że jestem w ciąży, mimo braku drugiej kreski...
Musimy to jakoś przetrwać... Choć, mam wrażenie, że od kiedy dołączyłam do forum, to nakręcam się jeszcze bardziej. Szczególnie widząc dwie kreski u innych dziewczyn (oczywiście gratuluję im z całego serduszka, jednak ta nutka zazdrości gdzieś tam jest).Lianaa lubi tę wiadomość
👩🏼29 | 👨🏼 31
odstawienie tabletek anty 11.2023
starania od 03.2024 😓
👩🏼:
WZJG od 2017r.
TSH ☑️
Glukoza ☑️
Insulina ⬆️
Prolaktyna ☑️
Progesteron ⬇️
Owulacja potwierdzona na USG -
Tulę dziewczyny 🫂
U mnie też spadek nastroju i chęci.
Zamówiłam sobie termometr owulacyjny i testy, następny cykl otwieram uzbrojona w kolejne pomoce.
Jestem ciekawa, 2 którym dniu tym razem przyjdzie do mnie @, po 25 dc, 27 a może 30… ehhh.
Miałam dziś trenować, ale czuję się taka jakaś osłabiona, jak przed jakimś przeziębieniem. Więc odpuszczam i zbieram siły 🥹📝Agata
👩🏼💼31 🤵🏽 28
🗓️Luźne starania od: Czerwiec 2025
•Wstępna cytologia oraz USG ✅
•USG i 💉Tarczycy: niewielkie zmiany zapalne - do obserwacji
•Depresja reaktywna+ADHD
•Refluks,Nadciśnienie,Glukoza skok.
💊Asertin💊Pueria Uno
💊Inozytol💊Omega3+ADEK
11.07.25 -Gin:✅ Potwierdzone Owu
12.07.25: •TSH 1,83 •PROG 11,36
•GLUK. 93 •FERR 23
•20.06.25 - 🩸
•15.07.25 11dpo - ◻️…🔜🩸
🔜21.07.25: 🌡️🩹💉 ESTRAD,PROG,AMH,LH,FSH,SHBG
🙏 -
Alaria wrote:No ja też wczoraj dostałam skierowanie na drożność, u mnie owulację są więc nie było ani słowa o monitoringu.
Byliśmy w klinice na wizycie u bardzo konkretnego doktora tylko on z kolei chciał zobaczyć badanie fragmentacji DNA męża i jakby było kiepsko to by sugerował myśleć o invitro.
Dziwi mnie to że przy regularnych cyklach z owulacjami i parametrami nasienia przy których podobno niektórzy normalnie zachodzą w ciążę lekarze sugerują inseminację albo invitro.
Przy lekach muszę mieć monitoring, żeby sprawdzić jak pęcherzyki rosną i ewentualnie podsc zastrzyk na wywołanie owulacji. Chociaż ostatnio same pękły.
Wymazy masz zrobione czy przed drożnością będziesz robić?👩 PCOS, hiperprolaktynemia (makro)
🧔♂️✅️
01/24 rozpoczęcie starań
05/25 lametta +ovitrelle + cyklogest
06/25 lametta+ estrofem + cyklogest
07/25 lametta + estrofem + cyklogest -
Nutka15 wrote:Czy to może być coś nie tak z jednym jajnikiem, jak co drugi miesiąc mam bardzo przesunięta owulację, lub ona nie występuje? Zauważyłam tą tendencje od stycznia. Jeden cykl ładnie 28dniowy, a kolejny trwa 36, raz nawet 49 dni i tak w kółko, raz normalny, raz dłuższy. Byłam u ginekologa, on twierdzi, że wszystko ok ginekologiczne i w obrazie usg, badań nie zlecił, bo to początki starań. Teraz znowu się zapowiada, że ten cykl będzie dłuższy, bo testy owu negatywne. I od dnia gdzie niby powinnam mieć owulację według kalendarzyka, co też w tych cyklach 28dniowych potwierdza test owulacyjny, boli mnie podbrzusze...
Może skonsultuj się z innym ginekologiem. Ja gdybym nie zaczęła szukać i chodzić po lekarzach to diagnozy bym pewnie jeszcze nie miała👩 PCOS, hiperprolaktynemia (makro)
🧔♂️✅️
01/24 rozpoczęcie starań
05/25 lametta +ovitrelle + cyklogest
06/25 lametta+ estrofem + cyklogest
07/25 lametta + estrofem + cyklogest -
Kurczę, dziewczyny, staram się nie nastawiać, że akurat ten cykl się uda, mimo że owulacja była potwierdzona testem owulacyjnym Clearblue. Stosunek wypadł trzy dni wcześniej, bo mój partner musiał wyjechać, więc trochę odpuściłam w głowie ten cykl.
Co mnie jednak najbardziej zdziwiło — to kompletny brak śluzu płodnego „na zewnątrz”, dosłownie sucho. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło w trakcie owulacji. Nie wiem, czy to może przez ten Miositogyn, który zaczęłam brać, czy o co chodzi… Tym bardziej że naprawdę — zdrowo jem, piję siemię lniane, brałam olej z wiesiołka, piję trzy litry wody dziennie, wszystko, co teoretycznie powinno pomóc na śluz.
A mimo to… na bieliźnie zupełna cisza. Trochę mnie to zbiło z tropu i nie ukrywam, że ciężko mi uwierzyć, że mogłabym w takim cyklu zajść w ciążę, skoro śluz był praktycznie niewidoczny. -
Widzę, że każda tu ma ciężki czas. Ja też. Wydarzyła się pewna sytuacja w pracy i bardzo mocno się zastanawiam nad wypowiedzeniem. Nie może być tak, że będę chodzić do pracy z paraliżującym mnie stresem, nie spać po nocach i wisieć z nerwów nad toaletą... Także plan na kilka dni- zdecydować co z tym wszystkim robię. Ale psychicznie jestem wykończona... Nawet starania poszły na bok. Nie wiem co robić. Ale chyba trzeba zawalczyć o swój spokój... 😞
-
Nutka15 wrote:Widzę, że każda tu ma ciężki czas. Ja też. Wydarzyła się pewna sytuacja w pracy i bardzo mocno się zastanawiam nad wypowiedzeniem. Nie może być tak, że będę chodzić do pracy z paraliżującym mnie stresem, nie spać po nocach i wisieć z nerwów nad toaletą... Także plan na kilka dni- zdecydować co z tym wszystkim robię. Ale psychicznie jestem wykończona... Nawet starania poszły na bok. Nie wiem co robić. Ale chyba trzeba zawalczyć o swój spokój... 😞
Miałam kiedyś podobną sytuację w pracy. Pewne zdarzenia sprawiły, że stres był ogromny, przez to ogromne biegunki i inne somaty. Powiedziałam dość i najpierw poszłam na L4, a później złożyłam wypowiedzenie. To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Stress i nerwy to mega wrogowie. Nie daj się!!!oliwia79 lubi tę wiadomość
-
PA wrote:U mnie nie wiem czy miałam owulację, bo po co sprawdzać skoro regularnie miesiączkuje przecież nic mi nie jest...
Przy lekach muszę mieć monitoring, żeby sprawdzić jak pęcherzyki rosną i ewentualnie podsc zastrzyk na wywołanie owulacji. Chociaż ostatnio same pękły.
Wymazy masz zrobione czy przed drożnością będziesz robić?
U mnie właśnie przez te regularne miesiączki nikt nie chciał grzebac w hormonach i dopiero teraz kiedy sama zaczęłam się badać okazało się ze mam PCOS.
We wtorek miałam pobrana cytologię i HPV, narazie nic więcej bo nie wiem co konkretnie będzie chciał szpital.
A Ty jak wspominasz drożność? Jest się czego bać?👩🏻98' 🧔🏻♂️93' 🐶15'
👩🏻 •PCOS (?)•
AMH -7,24
TESTOSTERON - 1,38 🔺
ANDROSTENDION -1,87 🔺
DHEAS - 467 🔺
LH - 6,72
FSH - 7,27
LH:FSH 0.92 ✅
🧔🏻♂️
05.25r
Całkowita liczba - 19.48mln 🔻
Koncentracja -10.25 mln/ml 🔻
Ruch postępowy - 15.76% 🔻
Plemniki żywe - 33% 🔻
Plemniki prawidłowej budowy - 4% ✅
8cs -
Milunia wrote:Miałam kiedyś podobną sytuację w pracy. Pewne zdarzenia sprawiły, że stres był ogromny, przez to ogromne biegunki i inne somaty. Powiedziałam dość i najpierw poszłam na L4, a później złożyłam wypowiedzenie. To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Stress i nerwy to mega wrogowie. Nie daj się!!!
Dzięki za wsparcie. Bliscy mówią mi, że też mam tak zrobić- iść na L4, bo z moimi objawami na pewno je dostanę, a potem już tam nie wrócić. Ale muszę znaleźć w sobie siłę, żeby podjąć tą decyzję😞
A dzisiaj zrobiłam test owulacyjny i jest już prawie pozytywny, mimo tego stresu... Myślę, że jutro już będzie na 100% pozytywny... Ale nie mam głowy do starań, mąż też zestresowany tym wszystkim, ja wybucham bez powodu z tych nerwów... Więc chyba ten miesiąc pójdzie na stratę 😞 ale z drugiej strony nie wiem, co teraz ze staraniami będzie przez tą sytuację... -
Nutka15 wrote:Dzięki za wsparcie. Bliscy mówią mi, że też mam tak zrobić- iść na L4, bo z moimi objawami na pewno je dostanę, a potem już tam nie wrócić. Ale muszę znaleźć w sobie siłę, żeby podjąć tą decyzję😞
A dzisiaj zrobiłam test owulacyjny i jest już prawie pozytywny, mimo tego stresu... Myślę, że jutro już będzie na 100% pozytywny... Ale nie mam głowy do starań, mąż też zestresowany tym wszystkim, ja wybucham bez powodu z tych nerwów... Więc chyba ten miesiąc pójdzie na stratę 😞 ale z drugiej strony nie wiem, co teraz ze staraniami będzie przez tą sytuację...
Musisz sobie odpowiedzieć na kilka pytań:
1. Czy ta praca jest warta Twojego zdrowia i wszystkich konsekwencji na przyszłość?
2. Czy dasz radę utrzymać się bez tej pracy?
3. Czy masz możliwość znalezienia nowej pracy bez zmiany wszystkiego o 180 stopni np. przeprowadzka
4. Czy ważniejsza jest dla Ciebie praca czy jednak jak najszybsze zostanie mamą? Tutaj powiązane jest pytanie 2 czy jak w razie pojawi się dziecko dacie radę finansowo?
Ja bym poszła na L4, jeśli to jest jakiegoś rodzaju mobbing w pracy itp. dostaniesz zwolnienie, które możesz pociągnąć. W między czasie uspokoisz się i zajdziesz w ciążę. Później dalej l4 i macierzyński. Kasa będzie jakaś wpływać, a po macierzyńskim albo się w pracy coś pozmienia i wrócisz, albo znajdziesz nową.
Dziewczyny, zdrowie psychiczne jest bardzo ważne. Dbajcie o nie, bo nikt i nic nie odda straconych lat.
-
Alaria wrote:U mnie właśnie przez te regularne miesiączki nikt nie chciał grzebac w hormonach i dopiero teraz kiedy sama zaczęłam się badać okazało się ze mam PCOS.
We wtorek miałam pobrana cytologię i HPV, narazie nic więcej bo nie wiem co konkretnie będzie chciał szpital.
A Ty jak wspominasz drożność? Jest się czego bać?
Drożność miałam pianką, ogólnie dobrze tylko okazało się, że mam jajowod niedrozny i przy udrażnianiu czułam takie rozpoeranie jakby mi się siku, kupę chciało i nie wiem co jeszcze na raz.👩 PCOS, hiperprolaktynemia (makro)
🧔♂️✅️
01/24 rozpoczęcie starań
05/25 lametta +ovitrelle + cyklogest
06/25 lametta+ estrofem + cyklogest
07/25 lametta + estrofem + cyklogest -
A.G.A.T.A wrote:Hej!
Nie wiem czy się sama nie nakręcam
Ale jestem na stymulacji owulacji (ovitrelle) zastrzyk dostalam 25.06
Wczoraj był dzień spodziewanej miesiączki zrobiłam rano test Pink, wyszedł negatywny.. chociaż po jakimś czasie widziałam cień cienia (którego nie uchwyciła kamera telefonu), mój mąż nie widział nic..
stwierdziłam że dzisiaj też zrobię test, mam wrażenie że widzę tam kreskę ale to jak dobrze będę patrzeć pod światło (aparatem znowu nie uchwycę)
Nie wiem już co myśleć, czy tak bardzo chcę widzieć drugą kreskę że sobie ją uroiłam 😭
Po stymulacji bolał mnie prawy jajnik, łapały mnie najpierw skurcze a po kilku dniach ból był przy dotyku. Piersi nie bolą, brzuch też już nie.. nie wiem co myśleć
Wcześniej jak robiłam testy Pink to nie było nic, biel cały czas, a teraz mam wrażenie że coś tam się tworzy. Słyszałam że one są bardzo oporne w pokazywaniu 2 kreski, ale jak ona już jest to ciąża mur beton..
Czy to możliwe? Miałyście tak??
Które pinki używasz? Te płytkowe podobno czasem tak mają, że coś przebija