Staraczki '90 :)

Witam serdecznie dziewczyny. Od grudnia staramy się z mężem o maleństwo, ale może zacznę od początku. W maju zeszłego roku, zaraz po ślubie odstawiłam tabletki anty. Nie chcieliśmy jeszcze dziecka, ale chciałam dać czas organizmowi na dojście do siebie, to były takie powolne przygotowania, bez starań i presji. Po krwawieniu z odstawienia pierwszy okres pojawił się po 37 dniach, następne po 32 i 46. Kiedy po kolejnych dwóch miesiącach okres się nie pojawił poszlam do lekarza. Tłumaczyłam sobie te nieregularne miesiączki 5 letnim przyjmowaniem tabletek anty, ale nie myślałam, że będzie tak ciężko. Lekarz zrobił usg, stwierdził, że wszystko jest ok i przepisał luteinę na wywołanie - 7 dni pod język, okres pojawił się 9 dni po odstawieniu czyli 3 stycznia. Następnie miałam brać luteinę od 16 do 20 dc. 25 stycznia zaczęło się plamienie, to był trzeci dzień przyjmowania luteiny, śluz zabarwiony krwią. Nigdy wcześniej nic takiego mi się nie zdarzało, ani w trakcie przyjmowania tabletek ani wcześniej. Akurat byłam w tych dniach na urlopie, więc z racji korzystania z basenu stosowałam tampony. Zaobserwowałam krwawienie, ale bardzo, bardzo skąpe. Mimo to brałam dalej luteinę, jeszcze przez dwa dni. Teraz mija 7 dzień od jej odstawienia i okresu nie ma. Czy myślicie, że to mógł być okres? Tak skąpy i w trakcie przyjmowania luteiny? Czy któraś była w takiej sytuacji? Pomóżcie proszę...

Dodam, że robiłam również badania TSH, bo równolegle chodziłam do endokrynologa i od połowy stycznia biorę Letrox na zbicie przy wyniku 3,8.

hej. badalas ft3 ft4 antpo antytg usg tarczycy? to jest konieczne aby stwierdzic co jest przyczyną podwyzszonego tsh. sam letrox zbija tsh czyli tylko objaw. Co wiecej przy podwyzszonym tsh jest czesto podwyzszona prolaktyna a ona z kolei obniza progesteron. Zbadaj ją 3dc. ona również blokuje owulacje. Owulacje zaburza tez insulinoopornosc.

co do okresu to całkiem mozliwa skąpa @ wynikiem jest ona cienkiego endometrium które nie narosło ponieważ nie było owulacji, wiec nie ma co sie zluszczac. niektore dziewczyny mają @ podczas lutki. Patrze ze wsyztsko Ci sie rozregulowało... Moze jak tsh spadnie bedzie lepiej. Ale polecam zacząc pic cos na poprawienie pracy jajników np zioła ojca sroki. a najlepiej zbadac:
3 dzien cyklu: prolaktyna, fsh, lh, testosteron andistestosteron, estradiol, taczycca j. w., insulina i glukoza z obciazeniem (krzywa 3 punktowa). sama luteina nie zpowoduje powrotu owulacji, a ona jest najwazniejsza aby zajsc w ciaze wazne tez jest usg 3 dnia cyklu ono pokazuje czy nie obrazu jajników pco (objawy to duze jajniki i pow. 12 pecherzykóww jednym na kształt łańcuszka.

no i od razu nasienie, aby wykluczyc ze partnera tez trzeba leczyć, a tak jednoczesnie szło by leczenie Ciebie i jego jakby wyszły złe wyniki

Dziękuję serdecznie za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłaś, bo myślałam, że już nie doczekam się tego okresu badałam fT3, fT4, anty TG i anty TPO, miałam też robione dwa razy USG tarczycy, nic nie wykazało. W związku z tym, że "normalna" miesiączka nie przyszła przyjęłam, że było nią to co działo się wcześniej. Poczekam na kolejną i zbadam prolaktynę. Za dwa tygodnie wizyta u lekarza, zobaczę co powie. Co do ziół spróbuję kupiłam juz też olej z wiesiołka i od następnego cyklu zacznę brać i biorę się za mierzenie temperatury

Jeheria a wiesz może czy te zioła można pić również w tych dniach kiedy przyjmuje się luteinę?

czyli przyczyną podwyzszonego tsh nie jest hashimoto jesli antytpo i antytg w normie. czyli masz niedoczynnosc tarczycy, ona najczesciej powodowana jest niedoborem jodu. czasami wystarczy sam jod suplementowac a wtedy tsh sapda, przy kuracji jodem warto brac selen. wiesiolek bierze sie tylko do owulacji bo w fazie lutealnej powoduje skurcze niebezpieczne dla zarodka. Mierz tempke to pozwala poznac wlasne ciało, wiadomo co sie dzieje i kiedy owu wystapi aby moc odstawic wiesiołek... ziolka pije sie od 1dc i nie ma przeciwskazac aby brac tez luteine. ale luteine bierze sie po wystapieniu owulacji inaczej luteina zablokuje owulacje. mierz tempke, zacznij pic ziola - wtedy doczekasz sie owulacji, 3 dni po skoku temperatury zacznij brac luteine, albo szczerze ja bym jej nie brala a zbadala 7 dni po owulacji progesteron naturalny-wtedy mozna ocenic czy nie jest za niski. inaczej luteina go zawyzy sztucznie. duphaston nie zawyza sztucznie progesteronu.

hej, jestem tu nowa zaczniemy się starać w połowie roku, narazie się zagłębiamy w temat, przechodzimy na zdrowszy tryb życia itp

Ja dostałam od razu skierowanie na glukoze i insuline... nie miałam bo teraz jak dostanę @ to chyba pójdę, tylko moja mam pracuje w szpitalu i tam Pani gin powiedziala ze oni preferuja laparospowo a nie przez kontrast, a ja sie nie chce klasc do szpitala... wiec chyba zrobie normalnie, mąż odebrał wyniki kwalifikuja nas na in vitro. ma zrobic badania hormonów dodatkowe badania nasienia i isc do urologa na usg i bierze suplement diety Profertil a ja jestem w tracie stymulacji 4 raz , są 2 pęcherzyki po 22 mm od dzis w poniedziałek luteina... ale sie nie nastawiam w ogole jak zobaczyłam te wyniki

A jakie wyszly wyniki meza? Ja tez wczoraj sie załamałam-bylam po pol roku u gina na wizycie, dalam sobie czas aby odpoczac psychicznie itd... i co? gówno.. endometrium jak było hujowe tak jest. Ma 5mm a owu była wczoraj. Kurdeee juz brak pomysłow i lekarza ktory sie zna bo wczorajszy powiedzial ze nie pomoze ze madrzejsi musza ehhh a Ci madrzejsi to tylko kase biora i od razu in vitro... n

żywotność, ruchliwość poniżej normy, morfologia 1%, usłyszeliśmy że z takimi wynikami to tylko in vitro jak się nie poprawi... Widzę że Ty trochę dłużej się starasz... ja już sama nie wiem co robić czy iść prywatnie ale tam 200 zł wizyta... a na dodatek męża mam tylko w weekend ...

Cześć dziewczyny! Tu mnie jeszcze nie było a ja też wspaniały rocznik '90 pozdrawiam wszystkie staraczki i te zaciążone, które jeszcze tu zaglądają
Ja w trakcie @ od wczoraj. Wczoraj był płacz i zgrzytanie zębów, dzisiaj sie pozbierałam i chcę działać dalej. W tym lub następnym cyklu planujemy się wybrać do kliniki leczenia niepłodności- staramy się od grudnia 2016, czyli 13 cs za nami no i trzeba zacząć się badać. Na razie miałam stnadardowe badania, monitoring cyklu, mąż jest po badaniu nasienia i andrologu. No i na razie poza moją niewielką niedoczynnością tarczycy wszystko wygląda dobrze. A siły na to wszystko już czasem brak... No więc plan mam taki, że w tym miesiącu monitoring i posiew, w następnym hsg i hormony i co mi tam jeszcze zalecą... Lecimy z tym koksem
MałaMi, Jeheria- widzę, że wy już też jesteście weteranki w staraniach, będzie nam tu raźniej razem

Witaj.

Eh, TY przynajmniej masz pewność że z mężem OK. u nas szwankują obie strony... Też chce zrobić HSg w marcu Trzymam kciuki ja zaczełam się wcześniej badać i całe szczęście bo ten rok by był stracony na staraniach

To fakt, u mnie przynajmniej mąż ma wszystko ok no i mam go do dyspozycji cały cykl.Ale u mnie to jeszcze nie wiadomo co się wykluje... Zazdroszczę Ci ze wiesz, dla mnie ta niewiedza i oczekiwanie jest najgorsze. Wkrecilam sobie ze mam jakąś infekcje która mnie zdyskwalifikuje od hsg a laparoskopii nie chce. I teraz nie mogę sobie miejsca znaleźć i czekam na następną wizytę

Kiedy wizyta? nie robiłaś swoich wcześniej badań?

26ego, żeby sprawdzić czy była owu, w tym miesiącu nie mam pełnego monitorowania bo moja gin ma urlop. Z hormonów robiłam tylko TSH, ft3, ft4 i prolaktyne, poza tym standardowe morf, cukier, profil lipidowy itp. No i toxoplasma i CMV. Po pół roku nieudanych starań zbadalismy męża. Po prostu do tej pory nie było u mnie takiej potrzeby, nigdy się nic nie działo, miesiaczkuje jak w zegarku, zawsze wiem kiedy mam owu i tak dalej. Dopiero od zeszłego cyklu startujemy z tym wszystkim.

Ja też właśnie miesiączkę mam jak w zegarku a okazało się że nie mam owulacji.. coś musi ją blokować, bez stymulacji jajeczka nie rosną... ale z tym zbytnio nie ma problemu bo po lekach rosną później ładnie pękają... jeszcze muszę zrobić HSG i test na wrogi śluz i już będę miała pełny obraz o mnie. tylko żeby te plemniki nie były takie leniwe i wtedy się zastymuluje i będzie git

W takim razie trzymam kciuki za żołnierzy- mam nadzieję że po suplementacji staną się mniej leniwe i jakiś dotrze do celu
Owulacje mam potwierdzona na usg. Czyli w zasadzie logiczny następny krok dla mnie to hsg. Żeby tylko nie było przeciwwskazań

A wiesz już kiedy hsg? Chcesz iść prywatnie czy na NFZ?

Jeszcze nie wiem, chce iść prywatnie na sono HSG.