Staraczki '90 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
haha to tak jak ja na tydzień przed się pilnuję.
Widzę ,ze niektóre z Was już są po ślubie:)
Ja niestety jeszcze nie jestem, od ponad roku jesteśmy zaręczeni.
A z tym ślubem to jest tak ,ze bardzo byśmy chcieli ,ale bardziej chcemy dziecka więc ślub odkładamy.justi -
nick nieaktualnyJa u was z mierzeniem temperatury? Ja cały czas mierze i ciągle wypatruję tych wyższych...Najpierw czekam na owulkę a później na ciążę i się wkurzam jak mam te 36,2 w I fazie a później nawet do 36,8 nie dobijam.Zresztą mam wrażenie,że z każdym cyklem coraz zimniejsza jestem
A u was jak to wygląda? -
nick nieaktualny
-
Myślałam o tym ,ale z drugiej strony jak już będziemy mieli termin ślubu ustalony np. z 1,5 letnim wyprzedzeniem i nagle jakimś cudem uda mi się zajść w ciąże to terminy mogą się zbiec w czasie. Ale jak po wakacjach jeszcze nie zajdę to będziemy już coś planować.
Ja temperaturę mierzę dopiero drugi cykl więc za duzo nie mogę powiedzieć. Mój wykres wygląda jak ślaczki ,ale w drugiej połowie cyklu mam wyższą temperaturę od 36,5-36,8. A te ślaczki na wykresie to prawdopodobnie mam od wysokiej prolaktyny.Brave lubi tę wiadomość
justi -
Brave, u mnie temperatura żyje własnym życiem. Wyższych prawie nie mam, chociaż dzisiaj ovu wyznaczył mi owulację na 18 maja. Akurat dzień przed było serducho, tak od niechcenia, bez żadnej nadziei. Śmiałabym się, gdyby własnie wtedy się udało
Justi, gdybym miała wybór wybrałabym najpierw dziecko, potem małżeństwo. Ślub jest łatwiej zorganizować. No i szybciej Powodzenia przy staraniach :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2016, 09:18
Brave, justi90 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny
Ja też jestem z tego pięknego rocznika.
Zajrzałam na chwilę i chcę napisać coś na temat staran.
Otóż my staraliśmy się prawie 3 lata. Też na początku świrowałam. Tego nie jeść, tego nie pić. Nawet gdzieś wyczytałam, że lepiej po ovu nie współżyć to był zakaz serduszek. No cyrk na kółkach. Stosowałam żel, który miał pomóc zajść i co? Seks z zegarkiem w ręku bo było napisane żeby odczekać 5 minut. Nie wspomnę nawet, że przyjemności wtedy zero.
Teraz ze szczerego serducha wiem, że to wszystko tylko przeszkadzało w zajściu. Psycha mi siadała do tego stopnia, że ledwo skończyliśmy serduchowac to biegłam na ovu i zaznaczałam. A każdy dzień z jeszcze wtedy narzeczonym zaczynał się od rozmowy na temat temperatury.
Uwierzcie mi, że to nie było nic dobrego. Zaczęłam olewać wykresy. Ślubu też nie chciałam bo jeszcze się uda i trzeba będzie przełożyć. A później stwierdziliśmy, że jak sie uda to będziemy tak szczęśliwi że nawet możemy go odwołać. A co tam.
Po ślubie nie dogadywałam się z teściową. Wpadłam w depreche. I nagle w sylwestra dwie krechy. -
I to bardzo niespodziewane dwie krechy.
Dodam jeszcze, że od strony medycznej też trochę przeszłam. Moja pierwsza gin (rok leczenia) potrafiła zdiagnozować jedynie podwyższoną prolaktynę i zaburzenia owulacji. Faszerowała mnie ciągle tymi samymi lekami a efektów brak. Drugi gin na dzień dobry dał skierowanie i namiary na klinikę bo twierdził, że tylko in vitro zostało. Na własną rękę wkręciłam sie do szpitala na laparoskopię i znów problem. Endometrioza II stopnia. Później był ślub i zebrane pieniądze postanowiliśmy przeznaczyć na leczenie. Zapisaliśmy sie do kliniki. Tam wybrałam giną, który po dwóch wizytach przestał przyjmować. Kolejna zmiana lekarza i znów leczenie od nowa. Zdecydowaliśmy się w końcu na inseminację. W ostatnim cyklu przed nią miałam wziąć leki na poprawienie obu żeby sprawdzić czy organizm zareaguje. Czekałam później na @ żeby ustalić termin insemki i nie doczekałam się.
Zrobiłam test i zaczęłam płakać. Bo pewnie kłamie, bo sylwester i żadnego gina nie dorwę a 2 stycznia do pracy. Ale wcisnęłam sie do gina, który nawet usg nie miał. Jak usłyszał nasza historię to od razu dał L4 i kazał wracać do kliniki bo on się nie podejmie -
Pamiętam jakby to było dziś. 6.01 w klinice zobaczyłam swojego ukochanego groszka.
Laski dajcie na luz chociaż wiem jakie to trudne. Ale uwierzcie, że to tylko pomoże. Będę do Was zaglądać i wspierać.
I sorki za literówki ale piszę z Tel.
Pozdrawiamjusti90 lubi tę wiadomość
-
Tynka super ,że Wam się udało! Rzeczywiście trochę przeżyłaś z tymi lekarzami, ale jest nadzieja. Dzięki za słowa otuchy:) Także dziewczyny dajemy na luz i będą same dwie kreseczki na teście:D
Ja właśnie zacznę od dzisiaj ,bo idę na grilla haha Wyluzuję się ile się da. choć jeszcze do owulki trochę czasu, ale to nic:D
Miłego weekendu:)Mamable lubi tę wiadomość
justi -
Dziewczyny zrobiłam dziś test i ujrzałam dwie piękne kreseczki. Aż ciężko mi w to uwierzyć. Proszę Was o duchowe wsparcie i modlitwę za malca.
Mamable, Brave, justi90, magroz26, Bella_Bella lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKasiu ale super!Gratulacje.Wszystkie tu trzymamy kciuki,żeby była to spokojna i nudna ciąża,więc się nie martw
Tynka takie pozytywnie zakończone historie zawsze mnie cieszą,wiem że zawsze jest nadzieja i co by się nie działo szansa na II kreski.
No cóż a teraz wszystkie 90-tki do roboty,bierzemy przykład z Kasi i meldujemy w tym miesiącu pozytywnego sikańca -
Witajcie kochane przyłączam sie do rocznika 90'30lat
6 lat starań
Problem męski - bardzo słaba jakość nasienia.
Czynnik damski- problem z implantacją
I PROCEDURA- krótki prot.
10.19 punkcja, pobrano 12 jajeczek , w tym 11 dojrzałych, zapłodnionych 6, tylko 1 zarodek
10.19transfer IVN 1 próba
Świeży transfer 3dniowca
Skurcze macicy 😭
7 dpt <1
12 dpt <0,1☹️
01.20 histeroskopia, liczne polipy i zrosty- usunięto
02.20 II PROCEDURA -krotki prot❄️❄️
03.20-transfer odwołany koronawirus🥺
06.2020-transfer 5dn blastki ☹️
01.21 - transfer 5dn + Prograf
7dpt <1
10dpt ?
TSH👍
Immunofenotyp👍
Kiry👍
Kariotyp👍
Asa👍
Ana 1-2-3👍
Krzywa cukrowa👍
CBA👎
Homocysteina👍
IMK Multitest👍
Mutacja MTHFR👎
Mutacja PAI v leiden👎
Antykoagulant tocznia👍
Przeciwciała kardiolipidowe👍
Mycoplasma 👍
Ureaplasma 👍
E.coli👍
+ Stała kontrola osteopaty
__________________
22.01.2021- transfer 5dniowca- czekamy maleństwo ✊ -
Tak na serio zaczęliśmy starać sie o maleństwo dopiero od zeszłego cyklu choc nie był owocny to bardzo pouczający bo nigdy wcześniej nie poświęciłam swojemu cialu tyle uwagi co w tym miesiącu30lat
6 lat starań
Problem męski - bardzo słaba jakość nasienia.
Czynnik damski- problem z implantacją
I PROCEDURA- krótki prot.
10.19 punkcja, pobrano 12 jajeczek , w tym 11 dojrzałych, zapłodnionych 6, tylko 1 zarodek
10.19transfer IVN 1 próba
Świeży transfer 3dniowca
Skurcze macicy 😭
7 dpt <1
12 dpt <0,1☹️
01.20 histeroskopia, liczne polipy i zrosty- usunięto
02.20 II PROCEDURA -krotki prot❄️❄️
03.20-transfer odwołany koronawirus🥺
06.2020-transfer 5dn blastki ☹️
01.21 - transfer 5dn + Prograf
7dpt <1
10dpt ?
TSH👍
Immunofenotyp👍
Kiry👍
Kariotyp👍
Asa👍
Ana 1-2-3👍
Krzywa cukrowa👍
CBA👎
Homocysteina👍
IMK Multitest👍
Mutacja MTHFR👎
Mutacja PAI v leiden👎
Antykoagulant tocznia👍
Przeciwciała kardiolipidowe👍
Mycoplasma 👍
Ureaplasma 👍
E.coli👍
+ Stała kontrola osteopaty
__________________
22.01.2021- transfer 5dniowca- czekamy maleństwo ✊