Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej,dziewczyny, długo mnie nie było- dużo pracy ale już jestem która w tym tygodniu testuje? Przyznawać się , u mnie jeszcze za wcześnie na testowanie- bo @ dopiero za tydzień ale najchętniej bym zatestowała bo od rana mam taką migrenę że się prawie ruszać nie mogę- wstaje tylko do WC i z powrotem. Zjadłabym procha jakiegoś tylko nie chce ewentualnej fasolce zaszkodzić heh. Polecacie coś na głowę naturalnego?-w sensie na ból głowy bo wiem że z moją psychiką to już nic się nie da zrobićAndzia
-
Andzia jeśli masz ponad tydzień do testowania to jeszcze kupa czasu i nie ma się c nakręcać. Ja tam miałam przez ostatnie 4 cykle i każdy kończył się @.
Życzę jednak aby u Ciebie zakończyło to się pięknymi krechami na teście ciążowym.
Ja mam dziś wizytę u gin, sprawdzić czy pęcherzyk pękł.
Ale nie mam zbyt dużych nadziei w tym cyklu.
-
peggy jak bedziesz czekać na mnie razem bedziemy sie nakrecać ale licze ze ty już bedziesz po zawodach i z fasolką ja w zależności od tego kiedy @ przyjdzie to będzie rozstrzygające. Jak przyjdzie późno to zdąże wrócić z delegacji i iść na monitoring a jeśli @ przyjdzie już teraz to niestety na delegacji będzie owulka wiec po zawodach i w tedy monitoring będzie w czerwcu.Nasz synuś
cykl starań -
Ja raczej też nie w tym cyklu, bo malo serduszkowania było, ale jednak boje się wziąsć coś przeciwbólowego bo może jednak.... I tak w kółko, i nie mam jakiś specjalnych "objawów" ciązowych, ale to chyba temu bo wiem że małe szanse na fasolkę i to jeszcze raz dowodzi jak psychika potrafi płatać figle bo normalnie to już bym miała mnóstwo objawów hihi
Doti87 lubi tę wiadomość
Andzia -
Agisia nie wiem, jakoś tak nawet o tym nie myślę.
założyłam sobie że ten cykl jest na sprawdzenie czy z nami wszystko jest ok i tak mi już w tej mojej małej główce zostało.
Trzymam sie tego że czerwiec na pewno będzie owocny. Tak mi podpowiada moja intuicja. -
andzia13 wrote:Ja raczej też nie w tym cyklu, bo malo serduszkowania było, ale jednak boje się wziąsć coś przeciwbólowego bo może jednak.... I tak w kółko, i nie mam jakiś specjalnych "objawów" ciązowych, ale to chyba temu bo wiem że małe szanse na fasolkę i to jeszcze raz dowodzi jak psychika potrafi płatać figle bo normalnie to już bym miała mnóstwo objawów hihi
Hihihihi ja też w tym miesiącu mam bezowulacyjny cykl i sobie uświadomiłam ze Moja głowa dużo rzeczy sobie wymyślala niestety.. Ale przynajmniej wiem ze przyszły miesiąc juz spokojnie będę na wszystko patrzeć
Zobaczymy jak mojemu wyjdą wyniki nasienia żeby tylko ok wszystko byłobacha8709 lubi tę wiadomość
-
dzień dobry Wam
mnie @ nawiedziła nieco szybciej niż to ustalałyśmy, ale przynajmniej już ciśnienie ze mnie zeszło.
Jussio, poproszę aktualizację - 09.06
tym razem popróbujemy badań hormonalnych. coś mi się wydaje, że nic mi mądrego nie powiedzą (tzn. spodziewam się albo wyników w normie, albo tak dziwnych że nic z tego nie wyniknie ), ale zawsze to coś czego można się uchwycić.
i wiecie co? jak zwykle na początku cyklu stwierdzam, że to całe nakręcanie się to jakaś złośliwość hormonów. wczoraj byłam w rozsypce, a dziś sama się sobie dziwię, że tak mogłam się przejmować.. to prawda, bardzo bardzo chciałabym dzieciaczka, ale przecież od tego że bardziej chcę on wcale nie pojawi się szybciej. a ja się wykańczam psychicznie.. kobieca autodestrukcja
pozdrawiam Was gorąco w to słoneczne prawie południe
Flp 4,6-7 -
Doti a kiedy ma wyniki?
Ja to bym chciała żeby mój się zbadał ale co wspomnę to słyszę" przecierz ze mną wszystko w porządku bo dwa razy zaszłaś tylko u ciebie cos nie tak skoro nie możesz donosić" ech ci faceci jakby się zbadał to byłabym spokojniejsza ale chyba jednak to on ma rację że z nim wszystko w porządku
Hashija lubi tę wiadomość
Andzia -
Dzień dobry W pracy zaczyna mi się sezon ogórkowy, więc będę miała teraz duużo czasu na odpoczynek i wdrażanie zdrowego trybu życia. Zostało mi 1,5 kg do zrzucenia i idzie jak po grudzie, ale dzisiaj zjadłam pyszną zdrową owsiankę i mam kaczkę od teściowej do ogrzania, więc wróżę dobry dietowo dzień Unikacie czegoś w diecie ze względu na starania czy to raczej mity?
Przez to forum uświadamiam sobie jak ten czas pędzi, wiecie? Dopiero co miałam 7 dni z luteiną (myślałam, że to wieczność), potem 10 dni czekania na @ (znowu myślałam, że nigdy nie przyjdzie) i potem 5 dni z clo - dzisiaj ostatni dzień. Zaraz będzie monitoring, a wydawało mi się, że lata świetlne do niego. Jakoś mi to daje luz, że jak nie ten cykl to następny, bo tak strasznie szybko to leci i tak
Powodzenia, trzymam kciuki za wszystkie