Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej kochane żyję ale jeszcze się nie ogarnęłam w kraju ... jak się pozbieram to się odezwę
Hashija lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Marjotka to mocno trzymam kciuki
Ejj moja niecierpliwość wybuchła i popołudniu test zrobiłam bo miałam taki z allegro który dorzucili do testów owulacyjnych. Oczywiście negatywny.... No ale robiony popołudniu w sumie i do 11.06 jeszcze trochę czasu.. Ale przynajmniej teraz poczekam na spokojnie nawet do piątku jak okres nie przyjdzie.. -
Doti87 wrote:Marjotka to mocno trzymam kciuki
Ejj moja niecierpliwość wybuchła i popołudniu test zrobiłam bo miałam taki z allegro który dorzucili do testów owulacyjnych. Oczywiście negatywny.... No ale robiony popołudniu w sumie i do 11.06 jeszcze trochę czasu.. Ale przynajmniej teraz poczekam na spokojnie nawet do piątku jak okres nie przyjdzie..
o to prawie tak jak ja bo ja czekam sobie do 13Paulette lubi tę wiadomość
i wciąż staramy się ..
05.08.2014r - Aniołek (6 tydzień ) -
Hej dziewczynki
Pamiętacie mnie jeszcze
Troche się nie odzywałam ale musiałam się oswoić myślą że ten cykl spisuję na straty przez moją infekcję
No i powiem wam że trochę się u mnie pogmatwałoByłam dziś na wizycie u gina z wszystkimi badaniami no i diagnoza nie jest najlepsza, ale mam nadzieję że się podleczymy i może nam się uda zajść naturalnie
Ale gin od razu kazał nam już powoli zastanawiać się nad in vitro bo naturalnie może być ciężko
Nasienie męża bardzo słabe ale możliwe do poprawy lekami, ale powiedział że takie wyniki kwalifikują nas od razu do inseminacjiwiec pierwsza załamka...
A u mnie bez wątpienia PCOS zdiagnozował no i dodatkowy problem u mnie to brak jednego jajowodui nie podobał mu się opis tej mojej laparoskopi diagnostycznej wiec skierował mnie na histeroskopię żeby wszystko sprawdzić jak należy
Dzisiaj jestem załamana...
ale od jutra dzwonie po szpitalach żeby umówić się na ten zabieg, a i jeszcze męza na badanie krwi musze wysłać, a to bedzie ciężkie bo on panicznie boi się igiełbacha8709 lubi tę wiadomość
Luty 2014 pozamaciczna - brak prawego jajowodu - PCOS - Słabe nasienie
15cykl starań - Ten szczęśliwy
18.06.2016 Szymek jest już z nami
Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej. -
nick nieaktualnyJussio trzymam za Ciebie kciuki. Wiem, że pewnie Ci ciężko, jak usłyszałaś o tylu rzeczach na raz, ale jest w tym jeden pozytyw - masz już dokładną diagnozę i koniec ze staraniem się przez mgłę
Z PCOS da się zajść w ciążę, wystarczy dobrze dobrać leki -wiele dziewczyn na tym forum jest tego przykładem. Co do nasienia - też poczytaj, że suplementacja dużo potrafi zdziałać.
Głowa do góry i nie poddawaj się. Teraz już będzie z górkijussio lubi tę wiadomość
-
jussio wrote:Hej dziewczynki
Pamiętacie mnie jeszcze
Troche się nie odzywałam ale musiałam się oswoić myślą że ten cykl spisuję na straty przez moją infekcję
No i powiem wam że trochę się u mnie pogmatwałoByłam dziś na wizycie u gina z wszystkimi badaniami no i diagnoza nie jest najlepsza, ale mam nadzieję że się podleczymy i może nam się uda zajść naturalnie
Ale gin od razu kazał nam już powoli zastanawiać się nad in vitro bo naturalnie może być ciężko
Nasienie męża bardzo słabe ale możliwe do poprawy lekami, ale powiedział że takie wyniki kwalifikują nas od razu do inseminacjiwiec pierwsza załamka...
A u mnie bez wątpienia PCOS zdiagnozował no i dodatkowy problem u mnie to brak jednego jajowodui nie podobał mu się opis tej mojej laparoskopi diagnostycznej wiec skierował mnie na histeroskopię żeby wszystko sprawdzić jak należy
Dzisiaj jestem załamana...
ale od jutra dzwonie po szpitalach żeby umówić się na ten zabieg, a i jeszcze męza na badanie krwi musze wysłać, a to bedzie ciężkie bo on panicznie boi się igieł
Biedulko:*** pamiętaj zawszę wychodzi słońce nawet kiedy myślisz, że już nie wzejdzie;))) na pewno się uda!!jussio lubi tę wiadomość
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Jussio Violett ma rację. Juz przynajmniej wiesz z czym walczysz i teraz tylko będzie lepiej!!! Zobaczysz uda się napewno.. Czy to naturalnie czy Przez inseminacje to już Nieważne... Ważne byście doczekali się swojego bobasa i zobaczysz że doczekacie się
Hashija lubi tę wiadomość
-
Dzieki Dziewczyny za wsparcie
Tak jak już pisałam dzisiaj jestem załamana i chce mi się ryczeć ale przed M muszę robić dobrą minę żeby go dodatkowo nie martwić
Ale jak mi gin to wszystko mówił to myślałam że uciekne z gabinetu z krzykiem
Dzisiaj jeszcze sobie porycze ale jutro spinam dupe i zaczynam walkę o nasz cudZambia, Hashija, tysiaa93, Doti87, Kokardka44, bacha8709 lubią tę wiadomość
Luty 2014 pozamaciczna - brak prawego jajowodu - PCOS - Słabe nasienie
15cykl starań - Ten szczęśliwy
18.06.2016 Szymek jest już z nami
Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej. -
Jussio trzymam kciuki za Ciebie!! zgadzam się z dziewczynami, że teraz przynajmniej wiecie co jest grane i jak działać. U mnie na razie dalej walka z wiatrakami. @ przyszła w sumie to dzisiaj (miała być w nd, ale były tylko jakieś przesłanki - sporadyczne plamienie). Także następna przepowiadana na 4.07. Ale muszę Wam powiedzieć, że chociaż niby nastawiałam się że @ się pojawi to i tak w nd jak zobaczyłam pierwsze czerwone kropelki to zrobiło mi się smutno, nie mówiąc o tym, że mój tata zasuną tekst o wnukach to już w ogóle...
My jesteśmy w trakcie badań (jutro mężuś idzie do urologa) i też aż cała drżę co to z tego wszystkiego wyniknie, jeszcze zostaje nam badanie nasienia, u mnie (dobrze by było) endo i razem do immuno, a potem ze wszystkim do gina, no i chyba jak się okaże, że wszystko jest w porządku to będzie mi robił laparoskopię.Jussio jak to wyglądało u Ciebie? Ja niby nie jestem panikarą, ale nikt mi jeszcze w brzuchu nie grzebał i zastanawiam się jak to będzie wyglądało...
jussio lubi tę wiadomość
26.08. - Ignaś ❤️ 1730 g 42 cm (ur. w 31 tc 3 dc)
-
Kurde, powiem Wam szczerze, że teraz jak się tak nad tym zastanawiam to już sama nie wiem: w nd już miałam takie mikro krwawienie, a przecież podobno pierwszy dzień cyklu to pierwszy dzień krwawienia - ale jak ono było takie mikro to też się liczy?
Czy któraś z Was ma plamienie przed okresem? Czy może powinnam to zaliczyć już do @, jak myślicie?26.08. - Ignaś ❤️ 1730 g 42 cm (ur. w 31 tc 3 dc)
-
Jussio zgadzam się z dziewczynami. Najważniejsze, że wiecie dlaczego się nie udawało do tej pory, wiecie z czym walczyć. Pomyśl ile jest kobiet z którymi wszystko niby jest "w porządku" a i tak się nie udaje. One to dopiero mają przesrane, że tak nieładnie powiem
U was przynajmniej wiadomo jaka jest przyczyna. Wierzę w to, że za jakiś czas wam się uda mieć ślicznego, słodkiego bobasa
A może nawet dwóch lub trzech!
Violett przykro mi, że @ się u ciebie pojawiła. Ale przynajmniej jest w terminie, regularne cykle to ogromny plus. Trzeba walczyć dalej, ale o tym doskonale wieszjussio, violett lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry dziewczyny
Kicior wrote:Jussio trzymam kciuki za Ciebie!! zgadzam się z dziewczynami, że teraz przynajmniej wiecie co jest grane i jak działać. U mnie na razie dalej walka z wiatrakami. @ przyszła w sumie to dzisiaj (miała być w nd, ale były tylko jakieś przesłanki - sporadyczne plamienie). Także następna przepowiadana na 4.07. Ale muszę Wam powiedzieć, że chociaż niby nastawiałam się że @ się pojawi to i tak w nd jak zobaczyłam pierwsze czerwone kropelki to zrobiło mi się smutno, nie mówiąc o tym, że mój tata zasuną tekst o wnukach to już w ogóle...
My jesteśmy w trakcie badań (jutro mężuś idzie do urologa) i też aż cała drżę co to z tego wszystkiego wyniknie, jeszcze zostaje nam badanie nasienia, u mnie (dobrze by było) endo i razem do immuno, a potem ze wszystkim do gina, no i chyba jak się okaże, że wszystko jest w porządku to będzie mi robił laparoskopię.Jussio jak to wyglądało u Ciebie? Ja niby nie jestem panikarą, ale nikt mi jeszcze w brzuchu nie grzebał i zastanawiam się jak to będzie wyglądało...
Laparoskopia nie jest taka zła
U mnie to wyglądało mniej wiecej tak:
- pierwszego dnia do południa miałam zgłosić się do szpitala i od tego momentu już miałam absolutny zakaz jedzenia tylko mogłam a w zasadzie musiałam wypić 4 litry wody niegazowanej żeby oczyścić jelita i pewno żeby nie musieli robić lewatywy bo czytałam że w niektórych szpitalach robią
- drugiego dnia rano założyli mi cewnik, wenflon dali głupiego jasia i na zabieg, oczywiście w pełnym znieczuleniu więc kilka sekund i odlot i nic nie czujesz
lekarz mi wtedy tłumaczył że jeżeli robią laparoskopie diagnostyczną to na początek robią tylko dwa naciecia, w pępku i z jednej strony brzucha tak na wysokości jajnika, a jak trzeba coś usunąć np polip, torbiel czy coś innego to dopiero wtedy robią trzecie nacięcie na wysokości drugiego jajnika.
W pierwszej laparo miałam zakładane szwy rozpuszczalne a w tej drugiej to takie "plasterki" ściągające/szyjące, nie wiem jak to się fachowo nazywa
Po zabiegu kazali nam leżeć przez 24h żeby jelita wróciły na swoje miejsceale ja czułam się na tyle dobrze że wstałam już wieczorem, chociaż od pielęgniarki dostałam ochrzan że nie wolno...
Po tej drugiej laparoskopii nic mnie nie bolało, aż byłam zdziwiona bo po tej pierwszej to przez kilka dni leżałam w domu plackiem nawet ubrać się sama nie mogłam
- trzeciego dnia rano wypis do domciu
Jak masz jeszcze jakieś pytania to piszWiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2015, 07:27
Kicior lubi tę wiadomość
Luty 2014 pozamaciczna - brak prawego jajowodu - PCOS - Słabe nasienie
15cykl starań - Ten szczęśliwy
18.06.2016 Szymek jest już z nami
Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej. -
Jussio biedulko
Tulę Cię mocno, wiem co to za uczucie jak Ci lekarz mówi, że na naturalne zajście może nie być szans , bo sama to usłyszałam po HSG. Ale nie można się poddawać, mimo, że mam ostatnio mega doła to jakoś te światełko nadziei cały czas się tli.... Musi być dobrze...
jussio lubi tę wiadomość
Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
Jusio podzielam zdania koleżanek.
Przynajmniej wiesz z czym walczycie. To że udało się postawić lekarzowi diagnozę to jest na prawdę duży sukces. Więc teraz głowa do góry.
Pamiętaj pozytywne myślenie to połowa sukcesu.
Trzymam za Ciebie mocno kciuki, z resztą jak za każda starającą się na tym forum.
Z tego co wiem, to nowy cykl zaczyna się liczyć od krwawienia. Tysia ma rację.
Doti proszę zaczeka cierpliwe do czwartku i schowaj wszystkie testy do tego czasu.