Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kicior wrote:Jussio trzymam kciuki za Ciebie!! zgadzam się z dziewczynami, że teraz przynajmniej wiecie co jest grane i jak działać. U mnie na razie dalej walka z wiatrakami. @ przyszła w sumie to dzisiaj (miała być w nd, ale były tylko jakieś przesłanki - sporadyczne plamienie). Także następna przepowiadana na 4.07. Ale muszę Wam powiedzieć, że chociaż niby nastawiałam się że @ się pojawi to i tak w nd jak zobaczyłam pierwsze czerwone kropelki to zrobiło mi się smutno, nie mówiąc o tym, że mój tata zasuną tekst o wnukach to już w ogóle...
My jesteśmy w trakcie badań (jutro mężuś idzie do urologa) i też aż cała drżę co to z tego wszystkiego wyniknie, jeszcze zostaje nam badanie nasienia, u mnie (dobrze by było) endo i razem do immuno, a potem ze wszystkim do gina, no i chyba jak się okaże, że wszystko jest w porządku to będzie mi robił laparoskopię.Jussio jak to wyglądało u Ciebie? Ja niby nie jestem panikarą, ale nikt mi jeszcze w brzuchu nie grzebał i zastanawiam się jak to będzie wyglądało...
Hej
ja też miałam laparoskopie z tym, że robioną w niemczech więc trochę inne procedury.
Najpierw byłam na spotkaniu, na którym wytłumaczyła mi Pani doktor jak wszystko będzie robione. Obrysowała i w sumie zrobili mi tylko badanie krwi i do domu.
Przyjechałam do szpitala w 2 tygodniu cyklu na 10:00, dostałam łóżko na sali pooperacyjnej (3 osobowa) przyszedł anestezjolog, wytłumaczył jak będzie wyglądała narkoza, przebrałam się w szpitalne łaszki i poszłam na sale operacyjną (żadnych głupich jasi i nic takiego). Połozyłam się na ginekologicznym łózku (jak fotel tyle ze na leżąco) zbadali cisnienie, wbili wenflon z narkozą i 3 sekundy i odlot
Obudziłam się już na sali pooperacyjnej (podobno wybudzali wczesniej ale nie pamietam).
jak już kojarzyłam przyszła pielęgniarka zobaczyć jak sie wszystko oczyszcza(miałam dren w brzuchu), dostałam kroplówkę przeciwbólową. Poleżałam z godzine, usuneli mi dren(to było najgorsze uczucie ze wszystkich) i było dużo lepiej bo juz nie ciągneło mnie tak, dostałam pic i jesc ( bo 8h przed zabiegiem nie mogłam ani pic, ani jesc i nawet zuc gumy).
o 13 dostałam wypis i do domu.
musiałam miec zapewnioną opiekę w domu (musiał być ktoś ze mną przynajmniej 24h)
JA potrzebowałam jednak 3 dni zeby dojsc do siebie, bo miałam problem ze wstaniem z łóżka, przekręceniem się, kąpielą, wstaniem z WC nawet. Po 3 dniach juz sama chodziłąm, wstawałam jedynie dokuczały mi bóle barków od schodzącego gazu, ale do wytzymania.
Szwy miałam normalne po jednym na wysokosci jajników i dwa w pepku.
Sciągała mi Pani ginekolog, tydzien po zabiegu. Nie było to jakos strasznie bolesne.
WSZYSTKO DO PRZEZYCIAKicior lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc dziewczynki;)
Jussio całym sercem jestem z Toba i zycze Ci zeby wszystko sie poukładało po Twojej mysli;) tez uwazam ze lepiej znac przyczyne i wiedziec z czym trzeba walczyc, ale jesli nawet bedziesz musiała miec inseminacje to nic strasznego, ja sama miałam miec jak do roku nie zajde i nie bałam sie tego;) bedzie dobrze, jestes siln babka ;*jussio lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ehh ten dzień jest chyba jednym z najgorszych w życiu.
Mój mąż dzwonił do doktora jak jego wyniki i...Szansa na zajscie w ciąże jest minimalna. Jestem załamana. Mamy dostac skierowanie do kliniki leczenia niepłodnosci ale jest wielki problem ! JĘZYK ! nie chcielismy mieszać w tak intymne sprawy nikogo innego. To ma byc nasze dziecko, a teraz musimy kogoś znaleść kto będzie z nami na każde zawołanie, jeździł po lekarzach itd. nie wiem co robić. Przerosła mnie ta wiadomość. Byłam na 99% pewna ze to z mojej winy, przez moje jajniki, a sie okazało, że do moojego niedroznego jajowodu, z którym mozemy miec problem z zajsciem w ciążę, doszły fatalne wyniki nasienia.
Dlaczego akurat my ? -
możliwości mamy.
dokładnie nie wiem co nie tak z tymi wynikami bo tylko to powiedział mu doktor przez telefon. To jest właśnie urolog i to on chce nas skierować do kliniki.
z tego co czytam, zeby w niemczech dostać się na inseminacje musimy mieć skończone 25 lat, czyli ponad 4 lata przed nami
ehh.. za tydz w czwartek mam wizyte u ginekologa. nie wiem co robić. nie wiem co myśleć.
Co mam mu dzisiaj powiedziec jak wróci z pracy ? ze wsyztsko bedzie dobrze ? cholera !
nie chce sie oszukiwac i meza tez. przeciez nie jest dobrze.
nie wyobrażam sobie zycia bez dzieckadzieci to moje zycie, moja miłość i pasja.
jak mam powiedzieć rodzinie ? oni nie wiedzą nawet, ze mamy jakiś kłópot. mama czesto mówi, ze jak bede w ciazy to ona chyba cały sklep wykupi bo są takie piekne rzeczy,a teraz mam jej powiedziec, że moze nie bedzie miała okazji ?Przerosło mnie to
przepraszam, ze wam tu wypisuje, ale jak juz wspomniałam nikt nie wie o naszym problemie i nie mam sie komu wygadac
-
Hej.
Jussio - przykro mi.
Popieram to wszystko co dziewczyny pisały, trzymam za was kciuki! :*
Marjotka - też mi jest przykro, ale nie warto się załamywać i poddawać.
Też za was trzymam bardzo mocno kciuki. :*
Szczerze wam powiem, że wierzę w to, że każda z tego forum zobaczy dwie kreski..tylko jeszcze trochę. Pamiętajcie, nie można się poddawać!!
Moja ciocia też nie mogła zajść, powiedzieli jej, że jest bezpłodna, a po jakimś czasie zaszła w ciąże i urodziła pierwszego syna, a po roku drugiego.
Dużo znam takich sytuacji.
Szanse zawsze są na wszystko, więc głowa do góry i do roboty! :*
Chciałam się wam czymś pochwalić, ale w tej chwili nie czas na to.
05.10.2015, Emily
16.08.2016, Gabi -
ah wiem dziewczyny, ze to nie koniec swiata ale... jakos do konca nie zdawałam sobie sprawy z tego, ze moze to nas dotyczyc. ja sie tu wyszukuje objawów ciązy, a zadnej ciazy nie ma no bo jak ?
masz racje hashija, musimy poszukac innego lekarza... zobaczymy co na to powie moja ginekolog jeszcze. moze ona cos doradzi.. -
marjotka głowa do gory,nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Wiem że wieści nie są najlepsze, ale skonsultuj to jeszcze, narazie emocje,strach i rospacz wiem jak to jest! nie załamuj się.
trzymam kciuki !Invicta Warszawa
07.07.2016 początek stymulacji,krótki protokół,3 mrożaczki
transfer 13.09 -biochemiczna.
19.10 histeroskopia
transfer 12.11- czekamy na cud