Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Patus_777 wrote:Dziękuję jesteście kochane :************* trochę mi lepiej chociaż nie płaczę;/... ale tak się martwię dlaczego nic? gdzie ta miesiączka ;/ 11 dni już spóźnienia...nigdy mi się tak nie spóźniało ;/ już chce iść do lekarza nie wytrzymam do wtorku ;/ ehh
Jakbym miała jakieś torbiele pewno by mnie coś bolało??i nic mnie wtedy nie bolało więc byłam mega zdziwiona że tu torbiel...
Będzie dobrze!!!
A jak masz okazję to idź już dziś do jakiegoś ginaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 12:36
Patus_777 lubi tę wiadomość
Luty 2014 pozamaciczna - brak prawego jajowodu - PCOS - Słabe nasienie
15cykl starań - Ten szczęśliwy
18.06.2016 Szymek jest już z nami
Nigdy się nie poddawaj, nawet jeśli czujesz, że nie możesz iść dalej. -
nick nieaktualnyPatus_777 wrote:Dziękuję jesteście kochane :************* trochę mi lepiej chociaż nie płaczę;/... ale tak się martwię dlaczego nic? gdzie ta miesiączka ;/ 11 dni już spóźnienia...nigdy mi się tak nie spóźniało ;/ już chce iść do lekarza nie wytrzymam do wtorku ;/ ehh
Jakbym miała jakieś torbiele pewno by mnie coś bolało??
Mnie nic nie boli chociaż mam dość sporą torbiel i idę za 2 tyg na kontrolne usg z pełnymi wynikami hormonów.
Patus trzymaj się jestem myślami z Tobą.
Patus_777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymyshka84 wrote:Madziulla, a jak długie masz zwykle cykle? bo chyba jeszcze masz czas na owulację? ja się zdziwiłam bo spodziewałam się raczej dziś/jutro, niż wczoraj. ale cóż - mówi się trudno..
różnie od 28-35 ostatni cykl mogłam mieć dłuższy bo torbiel mi wykryli. A tak przeważnie 29 miałamWiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 12:41
Patus_777 lubi tę wiadomość
-
Angela B-D wrote:ja to dopiero ma rozchwiany cykl.. najkrótszy to 24 dni a najdłuższy 39
podobnie bylo u mnie, tyle ze zazwyczaj miewalam powyzej 30 dni, az do 38/39. potem dopiero sie dowiedzialam jak stwierdzono pcos, ze prawdopodobnie byly bezowulacyjne i stad takie wydluzenie:/
a jaka jest Twoja historia angela, bo juz chyba nie pamietam...?Patus_777 lubi tę wiadomość
Starania od 2014, PCO, niedoczynnosc tarczycy, NK 25%, ANA +, C677T A1298C MTHFR hetero, endometrioza, bialko C 89%, S 90%, ATG & ATPO ok, G20210A & Leiden ok, kariotypy ok, zespol antyfosfolipidowy ok.
GAMETA Gdynia od 01.2020
3x IUI 👎
ICSI: ❄❄❄❄❄❄
1. FET (bl 4.1.1): 15.09.20 💔👼 (10tc)
2. FET (bl 4.1.1): 18.03.21 👎 (CB)
3. FET (bl 4.1.1): 20.04.21 👎 (CB)
4. FET (bl 4.1.1): 07.07.21 👍 3.04.22 🌟👶
Naturalny cud: 💔 21tc 😭 (16.02.23)
5. FET (bl 4.2.1): 13.06.23 💔👼 (10tc) -
z nfz na urlopach a do tej co chodzę prywatnie na wtorek ;/ muszę zaczekać;/ dobrze by zbadać hormony ale to pewno kosztuje ;/mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
ja jestem na CLO już od roku...
mam PCO, niedoczynność tarczycy, ponoć hashimoto, mam bardzo wysoką prolaktyne, jestem po laparoskopii po której wiadomo że z moimi narządami jest wszystko ok, u męża jest problem z plemnikami a tak dokładniej z ich budową główki - pędzelkowate... szkoda gadać... dobraliśmy się wręcz idealnie
w ciągu 10 miesięcy miałam tylko 2 razy owulacje mimo tabletek CLO i zastrzyków ovitrelle
leki jakie biorę na prolaktynę to Dostinex bo bromocorn (nie pamiętam jak to się pisze) na mnie nie działał
na tarczycę euthyrox 25
+ CLO + ovitrelle + duphaston
mąż niema żadnych leków ani witamin jedynie to kazał zmienić bieliznę na luźniejszą, tryb życia na bardziej ruchliwy z tym to kiepsko bo po pracy nic mu sie nie chce. do tego pali papierosy i pije piwo.
ja znowu nie mogę zrezygnować z kawyto moje jedyne uzależnienie
to tak w skrócie... -
Angela mąż może brać witaminki. Np mój brał Menmag. Wiem, że może brać z Tobą kwas foliowy. Bardzo by się przydało, żeby rzucił palenie i piwo. Ale wiem, że z tym może być ciężko. Mój ma prace siedzącą, a oprócz tego dużo wyjeżdża. Jednak lubi przejść się na siłownie i w miarę zdrowo odżywiać. Lepsze wyniki miał właśnie jak ćwiczył. Po miesiącu niećwiczenia wyniki były tak marne, że gdyby nie fakt, że akurat nam się udało to byśmy się oboje załamali. Powinien też unikać noszenia np telefonu w kieszeni (mój to nałogowiec i wiecznie bucze po nim by wyciągnął telefon). Unikać podgrzewanych foteli w samochodzie. Jest sporo co można zrobić by wyniki mu się poprawiły.
Gorzej z Tobą... Tu akurat nie znam się na tym, co Ty masz. Nie mogę nic poradzićMyślę, że kawa to mały pikuś
chyba, że pijesz bardzo mocną i często.
Patuś popłacz sobie, ulży Ci zobaczysz. Masz prawo wściekać się na cały świat. Ale jesteśmy tu z Tobą i trzymamy mocno kciuki za Ciebie!
lotta powodzenia z betąPatus_777 lubi tę wiadomość
-
Agisia dziękuję za rady :*
czasem się zastanawiam po co my się staramy jak i tek praktycznie nie mamy szansjuż mam dosyć tych wszystkich lekarstw, zmęczyło mnie jeżdżenie na monitorowanie cyklu (muszę dojechać 40 km)
mąż ma 0% prawidłowej budowy... więc jak ma się udać?
-
angela to rzeczywiscie nie jest latwa sytuacja, ale rozne cuda sie dzieja, no a w ostatecznosci jest tez adopcja. tyle malych kochanych dzieci czeka na dom. nie wiem czy taka opcje tez rozwazaliscie.
Patus_777 lubi tę wiadomość
Starania od 2014, PCO, niedoczynnosc tarczycy, NK 25%, ANA +, C677T A1298C MTHFR hetero, endometrioza, bialko C 89%, S 90%, ATG & ATPO ok, G20210A & Leiden ok, kariotypy ok, zespol antyfosfolipidowy ok.
GAMETA Gdynia od 01.2020
3x IUI 👎
ICSI: ❄❄❄❄❄❄
1. FET (bl 4.1.1): 15.09.20 💔👼 (10tc)
2. FET (bl 4.1.1): 18.03.21 👎 (CB)
3. FET (bl 4.1.1): 20.04.21 👎 (CB)
4. FET (bl 4.1.1): 07.07.21 👍 3.04.22 🌟👶
Naturalny cud: 💔 21tc 😭 (16.02.23)
5. FET (bl 4.2.1): 13.06.23 💔👼 (10tc) -
Angela B-D wrote:ja jestem na CLO już od roku...
mam PCO, niedoczynność tarczycy, ponoć hashimoto, mam bardzo wysoką prolaktyne, jestem po laparoskopii po której wiadomo że z moimi narządami jest wszystko ok, u męża jest problem z plemnikami a tak dokładniej z ich budową główki - pędzelkowate... szkoda gadać... dobraliśmy się wręcz idealnie
w ciągu 10 miesięcy miałam tylko 2 razy owulacje mimo tabletek CLO i zastrzyków ovitrelle
leki jakie biorę na prolaktynę to Dostinex bo bromocorn (nie pamiętam jak to się pisze) na mnie nie działał
na tarczycę euthyrox 25
+ CLO + ovitrelle + duphaston
mąż niema żadnych leków ani witamin jedynie to kazał zmienić bieliznę na luźniejszą, tryb życia na bardziej ruchliwy z tym to kiepsko bo po pracy nic mu sie nie chce. do tego pali papierosy i pije piwo.
ja znowu nie mogę zrezygnować z kawyto moje jedyne uzależnienie
to tak w skrócie...
Boziu kochana, co ty musisz przechodzić ;/ kochana ale są również przypadki, że się zdarzają takie cuda,że nawet lekarze są zdziwieniwięc ja wierze że na każdego przyjdzie pora na WAS też! tylko wybierz dobrą klinikę, lekarza niech też działają z mężem!
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Angela B-D a in-vitro ?
Może już coś o tym pisałaś, ale nie pamiętam (któraś pisała, że w sierpniu przyszłego roku będzie się dopiero kwalifikowała na refundację)
chociaż jak pis wygra wybory to i tak pewnie cofną refundację ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 14:38
-
Andromeda wrote:angela to rzeczywiscie nie jest latwa sytuacja, ale rozne cuda sie dzieja, no a w ostatecznosci jest tez adopcja. tyle malych kochanych dzieci czeka na dom. nie wiem czy taka opcje tez rozwazaliscie.
mąż byłby za ale... ja nie wiem... boję się że nie pokochałabym tego dziecka tak jak powinnam... jest to bardzo trudny temat
jak na razie chodzę do lekarza i staramy się... może jak będzie lepszy miesiąc więcej oszczędności to może inseminacja ale nie wiem czy jest sens... no i jeszcze pozostaje in vitro...
po zachowaniu lekarza stwierdziłam że te pędzelkowate plemniki męża to nie jest duży problem... z tego co się naczytałam w internecie to jest to duży problem... już sama nie wiem... -
Zambia wrote:Angela B-D a in-vitro ?
Może już coś o tym pisałaś, ale nie pamiętam (któraś pisała, że w sierpniu przyszłego roku będzie się dopiero kwalifikowała na refundację)
chociaż jak pis wygra wybory to i tak pewnie cofną refundację ...
tak to ja o tym pisałam
dlatego ja na nich nie będę głosowaćto moja jedyna nadzieja że dzięki in vitro się uda, dlatego też nie zrezygnowałam ze starań żeby mieć to udokumentowane...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2015, 14:43
-
Jesteście cudownebardziej niż znajome, które są obok...i nic nie potrafią zrozumieć ...ehh
Właśnie zaczęłam plamić;(( chyba wykrakałam, na bank @ się teraz musi rozkręcić kiedy ja chce iść do lekarza;((( może do wtorku jakoś resztki by zostały i tak pójdępowiem jej, że ma mi uregulować porządnie te cykle! I może jakieś badania nie wiem ?;/
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualnyPatus bo my rozumiemy się najlepiej
wiemy co każda z nas przeżywa. ja już nie potrafię rozmawiać z moją wydawało by się najlepsza kumpela która miesiąc temu urodziła (wpadka) bo nie rozumie mnie i nie zrozumie nigdy... nie wie co ja przechodzę...
Patus_777 lubi tę wiadomość
-
Angela B-D wrote:mąż byłby za ale... ja nie wiem... boję się że nie pokochałabym tego dziecka tak jak powinnam... jest to bardzo trudny temat
jak na razie chodzę do lekarza i staramy się... może jak będzie lepszy miesiąc więcej oszczędności to może inseminacja ale nie wiem czy jest sens... no i jeszcze pozostaje in vitro...
po zachowaniu lekarza stwierdziłam że te pędzelkowate plemniki męża to nie jest duży problem... z tego co się naczytałam w internecie to jest to duży problem... już sama nie wiem...
Na pewno byście pokochali:)).. oczywiście jesli w ostateczności nic nie podziała to ja jestem za adopcją, nawet u nas kiedys o tym rozmawialiśmy.. jestem w stanie pokochać i dać lepszy domDzieci potrzebują miłości...u mnie w przedszkolu chodziły dzieci z domu dziecka tak mi było ich szkoda, bardzo często się przytulały
))))))
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Patus_777 wrote:Jesteście cudowne
bardziej niż znajome, które są obok...i nic nie potrafią zrozumieć ...ehh
Właśnie zaczęłam plamić;(( chyba wykrakałam, na bank @ się teraz musi rozkręcić kiedy ja chce iść do lekarza;((( może do wtorku jakoś resztki by zostały i tak pójdępowiem jej, że ma mi uregulować porządnie te cykle! I może jakieś badania nie wiem ?;/
mi lekarz raz robił podczas okresu badanie USG ale to chodziło o torbiel czy się wchłonęła i czy można działać z CLO...Patus_777 lubi tę wiadomość
-
Madziulla wrote:Patus bo my rozumiemy się najlepiej
wiemy co każda z nas przeżywa. ja już nie potrafię rozmawiać z moją wydawało by się najlepsza kumpela która miesiąc temu urodziła (wpadka) bo nie rozumie mnie i nie zrozumie nigdy... nie wie co ja przechodzę...
No właśnie takim się zawsze udawpadka .... bo nie planują a my jak chcemy to żadnej nam nie chce się udać;/
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!