Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Spoko jest ok wszystko. Na szczęście przeziębienie i gorączka mi minęła bo martwilam się tym. Ale już ok jest.
Wiedza już wiedzą wszyscy i szaleją z radości np dzisisj rodzice robili zakupy i przywieźli mi pełno ciuchów jakieś koszulki legginsy alladynki hehehehehehe
Już boję się jak płeć będą znali jak będą szaleć...Patus_777, lotta.89 lubią tę wiadomość
-
Doti87 wrote:Spoko jest ok wszystko. Na szczęście przeziębienie i gorączka mi minęła bo martwilam się tym. Ale już ok jest.
Wiedza już wiedzą wszyscy i szaleją z radości np dzisisj rodzice robili zakupy i przywieźli mi pełno ciuchów jakieś koszulki legginsy alladynki hehehehehehe
Już boję się jak płeć będą znali jak będą szaleć...
Super;) tak masz wesoło:)zazdroszczęmamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Witajcie dziewczyny!
Chciałabym dołączyć do Waszego wątku, bo uważam, że nikt nas nie zrozumie lepiej niż ten, kto przeżywa coś podobnego.
Krótko o mnie: staram się o dzieciątko od niedawna, jestem w połowie drugiego cyklu starań. 2 lata temu zaszłam w ciążę... nieplanowanie, ale bardzo się cieszyłam! Niestety nie trwało to długo, bo w 7 tygodniu poroniłam. Robiłam różne badania, żeby poznać przyczynę poronienia, ale nie poznałam jej, u mnie wszystkie wyniki były ok. Później nie staraliśmy się, bo mieliśmy różne przejścia i trzeba było najpierw poukładać pewne sprawy między nami.
Wreszcie nadeszły lepsze dni i postanowiliśmy, że nie ma już na co czekać. Na pół roku przed planowanymi staraniami, tj. w styczniu udałam się do lekarza, wyszło, że mam cystę na jajniku, dostałam duphaston, zalecił też zbadanie prolaktyny. Cysta po jakimś czasie wchłonęła się, a prolaktyna wyszła mi nieco podwyższona - 30,7 ng/ml (norma do 23,3), więc lekarz przepisał mi Bromergon 1 tabl. na noc. Po pierwszej myślałam, że nie zwlekę się z łóżka, serce mi kołatało, pot zimny oblał, ale że jestem zawzięta, to pozbierałam się i poszłam do pracy, z tym że nie zdążyłam na 8. W kolejnych dniach było stopniowo coraz to lepiej, teraz jest ok.
Po niecałym miesiącu zrobiłam kontrolne badanie prolaktyny i obniżyła się do 5Lekarz się ucieszył i powiedział, że mogę zmniejszyć do 1/2 tabletki na noc, ale jakoś tak zasugerowałam mu, że skoro zależy mi na tym, żeby szybko zajść, to może lepiej zostać na tej 1 tabl. skoro nieźle się czuję. Przystał na to, zapisał mi tylko znów Duphaston (od 16 do 25 dnia cyklu), bo znowu zauważył małą cystę na jajniku.
Tak sobie myślałam, że skoro w pierwszą ciążę zaszłam bez większego problemu (stosujemy tylko naturalne metody, a wtedy hmm "nie dogadaliśmy się" i pach, to teraz też będzie łatwo, ale nie jest! Do tego zegar biologiczny tyka, bardzo mi zależy urodzić przed 35. Po pierwszym nieudanym cyklu starań rozejrzałam się za tabletkami dla męża (jeszcze nie badał nasienia, ale nie powinny zaszkodzić) i wynalazłam mu takie, które ponoć wspomagają nasienie. Sobie zaserwowałam herbatkę ziołową - inną na 1, a inną na 2 fazę cyklu.
Teraz mam dni płodne, a mężusia nie ma w domu, bo po pracy jeszcze sobie dorabia. Wogóle to od początku tego "płodnego" tygodnia tak się nakręciłam, że biedaczek nie mógł już tej presji wytrzymać. Myślę sobie, że muszę trochę odpuścić, bo przecież ma prawo być zmęczony po pracy - tak że
myshka84 - doskonale Cię rozumiem.
Też myślę, że ten cykl pójdzie na straty, a może jednak...Patus_777, myshka84 lubią tę wiadomość
HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
kirys wrote:Witajcie dziewczyny!
Chciałabym dołączyć do Waszego wątku, bo uważam, że nikt nas nie zrozumie lepiej niż ten, kto przeżywa coś podobnego.
Krótko o mnie: staram się o dzieciątko od niedawna, jestem w połowie drugiego cyklu starań. 2 lata temu zaszłam w ciążę... nieplanowanie, ale bardzo się cieszyłam! Niestety nie trwało to długo, bo w 7 tygodniu poroniłam. Robiłam różne badania, żeby poznać przyczynę poronienia, ale nie poznałam jej, u mnie wszystkie wyniki były ok. Później nie staraliśmy się, bo mieliśmy różne przejścia i trzeba było najpierw poukładać pewne sprawy między nami.
Wreszcie nadeszły lepsze dni i postanowiliśmy, że nie ma już na co czekać. Na pół roku przed planowanymi staraniami, tj. w styczniu udałam się do lekarza, wyszło, że mam cystę na jajniku, dostałam duphaston, zalecił też zbadanie prolaktyny. Cysta po jakimś czasie wchłonęła się, a prolaktyna wyszła mi nieco podwyższona - 30,7 ng/ml (norma do 23,3), więc lekarz przepisał mi Bromergon 1 tabl. na noc. Po pierwszej myślałam, że nie zwlekę się z łóżka, serce mi kołatało, pot zimny oblał, ale że jestem zawzięta, to pozbierałam się i poszłam do pracy, z tym że nie zdążyłam na 8. W kolejnych dniach było stopniowo coraz to lepiej, teraz jest ok.
Po niecałym miesiącu zrobiłam kontrolne badanie prolaktyny i obniżyła się do 5Lekarz się ucieszył i powiedział, że mogę zmniejszyć do 1/2 tabletki na noc, ale jakoś tak zasugerowałam mu, że skoro zależy mi na tym, żeby szybko zajść, to może lepiej zostać na tej 1 tabl. skoro nieźle się czuję. Przystał na to, zapisał mi tylko znów Duphaston (od 16 do 25 dnia cyklu), bo znowu zauważył małą cystę na jajniku.
Tak sobie myślałam, że skoro w pierwszą ciążę zaszłam bez większego problemu (stosujemy tylko naturalne metody, a wtedy hmm "nie dogadaliśmy się" i pach, to teraz też będzie łatwo, ale nie jest! Do tego zegar biologiczny tyka, bardzo mi zależy urodzić przed 35. Po pierwszym nieudanym cyklu starań rozejrzałam się za tabletkami dla męża (jeszcze nie badał nasienia, ale nie powinny zaszkodzić) i wynalazłam mu takie, które ponoć wspomagają nasienie. Sobie zaserwowałam herbatkę ziołową - inną na 1, a inną na 2 fazę cyklu.
Teraz mam dni płodne, a mężusia nie ma w domu, bo po pracy jeszcze sobie dorabia. Wogóle to od początku tego "płodnego" tygodnia tak się nakręciłam, że biedaczek nie mógł już tej presji wytrzymać. Myślę sobie, że muszę trochę odpuścić, bo przecież ma prawo być zmęczony po pracy - tak że
myshka84 - doskonale Cię rozumiem.
Też myślę, że ten cykl pójdzie na straty, a może jednak...
Hej witamy:) zapraszamy u Nas jet cieplutko:) dziewczyny super:) pomocne można się wypłakać i wyżalićzawsze!
kirys lubi tę wiadomość
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
kirys wrote:Witajcie dziewczyny!
Chciałabym dołączyć do Waszego wątku, bo uważam, że nikt nas nie zrozumie lepiej niż ten, kto przeżywa coś podobnego.
Krótko o mnie: staram się o dzieciątko od niedawna, jestem w połowie drugiego cyklu starań. 2 lata temu zaszłam w ciążę... nieplanowanie, ale bardzo się cieszyłam! Niestety nie trwało to długo, bo w 7 tygodniu poroniłam. Robiłam różne badania, żeby poznać przyczynę poronienia, ale nie poznałam jej, u mnie wszystkie wyniki były ok. Później nie staraliśmy się, bo mieliśmy różne przejścia i trzeba było najpierw poukładać pewne sprawy między nami.
Wreszcie nadeszły lepsze dni i postanowiliśmy, że nie ma już na co czekać. Na pół roku przed planowanymi staraniami, tj. w styczniu udałam się do lekarza, wyszło, że mam cystę na jajniku, dostałam duphaston, zalecił też zbadanie prolaktyny. Cysta po jakimś czasie wchłonęła się, a prolaktyna wyszła mi nieco podwyższona - 30,7 ng/ml (norma do 23,3), więc lekarz przepisał mi Bromergon 1 tabl. na noc. Po pierwszej myślałam, że nie zwlekę się z łóżka, serce mi kołatało, pot zimny oblał, ale że jestem zawzięta, to pozbierałam się i poszłam do pracy, z tym że nie zdążyłam na 8. W kolejnych dniach było stopniowo coraz to lepiej, teraz jest ok.
Po niecałym miesiącu zrobiłam kontrolne badanie prolaktyny i obniżyła się do 5Lekarz się ucieszył i powiedział, że mogę zmniejszyć do 1/2 tabletki na noc, ale jakoś tak zasugerowałam mu, że skoro zależy mi na tym, żeby szybko zajść, to może lepiej zostać na tej 1 tabl. skoro nieźle się czuję. Przystał na to, zapisał mi tylko znów Duphaston (od 16 do 25 dnia cyklu), bo znowu zauważył małą cystę na jajniku.
Tak sobie myślałam, że skoro w pierwszą ciążę zaszłam bez większego problemu (stosujemy tylko naturalne metody, a wtedy hmm "nie dogadaliśmy się" i pach, to teraz też będzie łatwo, ale nie jest! Do tego zegar biologiczny tyka, bardzo mi zależy urodzić przed 35. Po pierwszym nieudanym cyklu starań rozejrzałam się za tabletkami dla męża (jeszcze nie badał nasienia, ale nie powinny zaszkodzić) i wynalazłam mu takie, które ponoć wspomagają nasienie. Sobie zaserwowałam herbatkę ziołową - inną na 1, a inną na 2 fazę cyklu.
Teraz mam dni płodne, a mężusia nie ma w domu, bo po pracy jeszcze sobie dorabia. Wogóle to od początku tego "płodnego" tygodnia tak się nakręciłam, że biedaczek nie mógł już tej presji wytrzymać. Myślę sobie, że muszę trochę odpuścić, bo przecież ma prawo być zmęczony po pracy - tak że
myshka84 - doskonale Cię rozumiem.
Też myślę, że ten cykl pójdzie na straty, a może jednak...
Na pierwszej stronie jest tabelka obecnych padaj te dane :
Nick _____ wiek ____ cykl starań___Które dziecko__termin@
to Jussio administratorka cie wpisze;)mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
Patus_777 wrote:Na pierwszej stronie jest tabelka obecnych padaj te dane :
Nick _____ wiek ____ cykl starań___Które dziecko__termin@
to Jussio administratorka cie wpisze;)
Super! Poproszę o wpisanie
kirys___32___2___1____04.07.2015HelenkaRośnij zdrowo córeczko!
-
Hej kirys:-) witamy serdecznie
no niestety tak jest ze jak juz zdecydujemy się na Bobo to nie jest pstryk i już... Chociaż nam marzył się przycisk na ciele CIĄŻA i by było
hihihihi ale może za 200 lat wpadną na coś takiego.
A teraz miło rozgosc się u nas
Ojoj moja fasolka chyba nie lubi parowek.. Pierwszy raz wymiotowalam... Ojoj zdecydowanie jest na nie.. Hehehehehehe
Patus_777, kirys lubią tę wiadomość
-
Cześć laski
miałam dzis mega okropny dzień pelen stresów w pracy ale na szczęście juz weekend
słuchajcie co mi dzis opowiedziała mama. Jej znajomy starał sie 3lata i lekarz im poradził aby dwa miesiące kochali sie w gumkach aby środowisko u kobiety sie zmieniło pod wpływem braku spermy no i gumy jakos cos innego nowego, wyobraźcie sobie ze po tych 2miesiacach znowu normalnie zaczęli sie starać i ona zaszla ?? Co o tym myślicie ?
Patus_777, Madziulla lubią tę wiadomość
Bo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
Helenka
Rośnij zdrowo córeczko!
-
nick nieaktualny
-
Kokardka44 wrote:Cześć laski
miałam dzis mega okropny dzień pelen stresów w pracy ale na szczęście juz weekend
słuchajcie co mi dzis opowiedziała mama. Jej znajomy starał sie 3lata i lekarz im poradził aby dwa miesiące kochali sie w gumkach aby środowisko u kobiety sie zmieniło pod wpływem braku spermy no i gumy jakos cos innego nowego, wyobraźcie sobie ze po tych 2miesiacach znowu normalnie zaczęli sie starać i ona zaszla ?? Co o tym myślicie ?
Próbujemy??? :DDD ale ja nie znoszę takiego seksu fee z gumą;DD mój na to nie pójdziejuż ma mnie dość;/
mamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
No co ty? Hmm powiem Tobie że dziwne podejście ale może faktycznie coś w tym jest. Bo faktycznie za często kochanie się też nie jest dobre bo gdzieś tam może zalegac stara sperma co nie pozwala nowej prawidłowo przedostać się...
To dziewczyny... Miesiąc z gumkami i dalej do dzieła...poczujecie się jak 16tki jak wam pęknie czy coś hehehehehehe
taki żarcik mały...
Patus_777, Andromeda, Madziulla, jussio lubią tę wiadomość
-
Doti87
Hah on ma mnie dość ... bo ciągle gadam .. teraz muszę odpuścić ;/ na serio już może zostane zapylona nieświadomie :DDmamo i tato czuwaj [**] straciłam Was, zyskałam Wasz cud!
Hsg sono- jajowody drożne
Było clo i letrozol....nic
..Szpital laparo,histo,elektrokaut..
4 lata starań CUD!!!
-
nick nieaktualnyKokardka44 wrote:Cześć laski
miałam dzis mega okropny dzień pelen stresów w pracy ale na szczęście juz weekend
słuchajcie co mi dzis opowiedziała mama. Jej znajomy starał sie 3lata i lekarz im poradził aby dwa miesiące kochali sie w gumkach aby środowisko u kobiety sie zmieniło pod wpływem braku spermy no i gumy jakos cos innego nowego, wyobraźcie sobie ze po tych 2miesiacach znowu normalnie zaczęli sie starać i ona zaszla ?? Co o tym myślicie ?
No my teraz też mamy przerwę ze względu na moją torbiel. Gumek nigdy nie używaliśmy i używać nie będziemy. nie lubimy po prostu. Radzimy sobie w inny sposóbi powiem Ci że może faktycznie co s w tym jest ze przerwa pomaga. Powiem Ci ze Twoja wiadomość poprawiła mi humor i dodała mi nadziei
Patus_777, Kokardka44 lubią tę wiadomość
-
Doti87 wrote:No co ty? Hmm powiem Tobie że dziwne podejście ale może faktycznie coś w tym jest. Bo faktycznie za często kochanie się też nie jest dobre bo gdzieś tam może zalegac stara sperma co nie pozwala nowej prawidłowo przedostać się...
To dziewczyny... Miesiąc z gumkami i dalej do dzieła...poczujecie się jak 16tki jak wam pęknie czy coś hehehehehehe
taki żarcik mały...
Doti szalona kobieto:D to sie usmialam:)Starania od 2014, PCO, niedoczynnosc tarczycy, NK 25%, ANA +, C677T A1298C MTHFR hetero, endometrioza, bialko C 89%, S 90%, ATG & ATPO ok, G20210A & Leiden ok, kariotypy ok, zespol antyfosfolipidowy ok.
GAMETA Gdynia od 01.2020
3x IUI 👎
ICSI: ❄❄❄❄❄❄
1. FET (bl 4.1.1): 15.09.20 💔👼 (10tc)
2. FET (bl 4.1.1): 18.03.21 👎 (CB)
3. FET (bl 4.1.1): 20.04.21 👎 (CB)
4. FET (bl 4.1.1): 07.07.21 👍 3.04.22 🌟👶
Naturalny cud: 💔 21tc 😭 (16.02.23)
5. FET (bl 4.2.1): 13.06.23 💔👼 (10tc) -
A myślicie że mój mnie nie miał dość?? Czasami to wydawało mi się że prowokuje kłótnie żeby seksu nie było albo taaak długo w salonie tv oglądał że ja dawno zasnelam. Ale się wkurzalam hihihihi
No żeby unikać zony??!?!? Hihihihi ale teraz nie dziwie mu się. Naprawdę musiał mieć mnie dośćhihihihi
Patus_777 lubi tę wiadomość
-
Ale jak sobie przypomnę jak byłam młodsza i sprawdzenie czy napewno nie pękła i mimo to ta nieświadomośc a może jednak...
Kurcze z perspektywy czasu powiem wam że wolałabym wpaść jak miałam 20 lat (oczywiście z obecnym mężem) i już by było Bobo odchowane... A znając moje szczęście to bym chciała drugie i tak i tak by łatwo nie było hehehehehehe bo my to mamy "szczęście" po prostu:-)Patus_777 lubi tę wiadomość