Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyalinsien wrote:Roxa a z tego co wiem to niektóre ubezpieczenia pokrywają in.vitro, myślisz, że iui to by nie pokryło?
-
nick nieaktualnyAlinsien ja juz mam wypelnione papiery w KK i oni doplacaja obojetnie czy iui czi ivf tylko 150e do cyklu... Tak wiec poki mam zastrzyki bedzie znosnie potem niestety spora kwota ale zrobimy wszystko dla malucha...
Ogolnie KK zaczely dopiero wprowadzac powoli to ze placa za tego typu leczenie 100%... Ja tez mialam rozmowe z panem z mojej KK i mowil ze tez sie zastanawiaja zeby to wprowadzic ale nie wie kiedy to wejdzie w zycie... byc moze od nowego roku... A zmienic KK jeszcze do maja nie moge
Co do twojego TSH to masz za wysokie i powinnas brac leki... masz przy gornej granicy w ogole dopuszczalnej normy a duzo ponad norme kobiety ktora stara sie i ciaze... w ciazy TSH moze sie wahac i jeszcze bardziej skakac a wtedy nie leczone moze byc przyczyna poronienia... Mi gin zbijal i powtarzalam TSH co dwa tygodnie czy dawka dziala i czy spada... a mialam mniejsze jak ty... w kwz tez jak zaszlam w ciaze od razu tsh badali czy dawka leku jaka biore jest ok...
-
alinsien wrote:I co do Waszego nowego tematu to ja też miałam wyniki tarczycy ok 4 i lekarka powiedziała w normie,może byc ?;/ to może to przyczyna u nas?!?!
-
nick nieaktualny
-
werni wrote:Hejka mam pytanie moze wiecie cos na temat anty tg podobno robi sie z anty tpo ?
-
nick nieaktualnyAlinsien poszukaj jakiegoś fajnego gina, może popatrz w necie na opinię lub popytaj znajomych... Niech ci zbiją to TSH bo ja też miałam 3,73 i gin powiedział (nim pozostałe badania w różnych dniach cyklu wykazały pcos) że to może być powód niepowodzeń i nawet przystopowania owulki...
-
nick nieaktualny
-
roxa wrote:Kinga o matko! Ty zaraz już 2 trymestr... a pamietam jak dopiero pisałaś że się udało...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
wrocilam babeczki zrobilam te badania co lekarz kazal i dodatkowo anty tg, prl i cholesterol, bylam tez z mama na rynku kupilam pare rzeczy
Kinga. lubi tę wiadomość
-
Nie wiem jak u was, ale u mnie do ginekologa przychodzi zwykle cała rodzina (z przedszkolakami włącznie). Na raz przyjmuje 2-3 lekarzy i zwykle mają duże opóznienia (godzinę i dłużej) no i tak się kiszą wszycy w jednej poczekalni. Nie to, żeby mi te dzieci przeszkadzały, tylko teraz jest taki a nie inny sezon, że i pełno przeziębień i jelitówek, a w tej nieszczęsnej poczekalni okno można otworzyć na maks 15 cm, więc nawet nie można tam porządnie przewietrzyć... Do tego niech każda mama przyprowadzi tylko 2 dzieci to mamy tam bombę biologiczną No i właśnie po takiej ostatniej wizycie się rozchorowałam (inna sprawą jest moja b. słaba odporność), więc teraz wizyty kontrolne to dla mnie zło konieczne ...
-
nick nieaktualnyKinga, co do zycia seksualnego... ja nie wiem, u mnie libido lezy i kwiczy, no po prostu kompletnie nie czuje potrzeby a wczesniej to moglabym codziennie. Poki co nic sobie z tego nie robie i moje podroze do lozka koncza sie natychmiastowym zasypianiem, np wczoraj o 21.30, ale na dluzsza mete tak nie moze byc przeciez