Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam Was. Wiecie, wczoraj na lotnisku moja szefowa tak mnie z zaskoczenia wziela i zapytala czy nie planujemy dziecka, ale zaraz sie wycofala, bo stwierdzila, ze jako szefowa nie ma prawa pytac. Ale poopowiadala o sobie, ze buduja dom i potem planuja bejbi. Ja wczoraj jej nic na to nie odpowiedzialam, bo uwazalam ze miejsce nieodpowiednie. Ale dzisiaj rano gdy przyszlam do pracy, wzielam ja na strone i powiedzialam co i jak. Na poczatku bardzo glupio, choc glupio to zle slowo, ale napewno przykro sie jej zrobilo ale z drugiej strony skad mogla wiedziec i w sumie zadajac mi wczoraj to pytanie nie miala zlych intencji. A potem powiedziala, ze ona jest z mojej pracy bardzo zadowolona, nie chcialaby mnie tracic, mam wolna reke jesli chodzi o terminy u lekarzy i KWZ i ze ma nadzieje, ze sie szybko uda i ze ja nie odejde z firmy tylko znajdziemy jakies rozwiazanie abym przynajmniej na pol etatu wrocila
werni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzwonilam tez do mojego gina u ktorego do tej pory w Kinderwuschbenahdlung bylam. Dokumenty i wszystkie wyniki dotychczasowych badan przeslal juz do KWZ i do mojego "normalnego" gina, szkoda tylko ze mnie nic do domu nie podeslal. Ale ide w poniedzialek do mojego "normalnego" doktorka to poprosze go o kopie. I w poniedzialek zadzwonie do KWZ czy wszystko dotarlo. No to sie kreci
-
nick nieaktualnyKrysiak super że szefowa juz wszystko wie! Odrazu lżej na sercu nie... i sama świadomość, że nie musisz kombinować i wykrecac sie od odpowiedzi na pytania itp, czy stresować, że ktoś cię zdemaskuje, tylko teraz na spokojnie możesz mówić gdzie idziesz i wogóle na temat tego rozmawiać bez obaw, że szefowa się dowie... Ja poczułam mega ulgę jak to wszystko z siebie wyrzuciłam, że teraz już wie, nie muszę się o nic martwić, że ktoś pyta a ja udaję, ze mnie to jeszcze nie dotyczy, że dopiero będziemy o tym mysleć tylko otwarcie mogę powiedzieć w pracy co i jak i dzieki temu uniknąć szeregu pytań, które mogą zaboleć, bo jednak jak ktoś wie o tobie takie rzeczy to jest ostrożniejszy z pytaniami...
A co do dokumentów to u mnie też tak jest, że moi ginowie "zwykły" i z kliniki kontaktują się między sobą... Tak samo było z kliniką, w której miałam zabieg... W środę ostateczna decyzja w KWZ ze bezpieczniej już iść na zabieg bo było to podejrzenie cp i beta rosła... Dostałam tylko skierowanie, w którym była napisana diagnoza, podejrzenia itp... zadzwoniłam tam odrazu powiedzieć, że mam skierowanie i jak sytuacja wyglada i w czwartek miałam już w tamtej klinice badania przed zabiegiem (usg, badanie ginekologiczne, rozmowa z lekarzem operującym, z anastezjologiem itp) to jak przyjechałam tam rano to już mieli wszystkie moje wyniki hcg, grupa krwi, wszystkie ktore miałam zrobione podczas ciąży itp...krysiak, marjotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak roxa, a najbardziej to po prostu mi ulzylo gdy jej reakcje zobaczylam, bo naprawde mialam obawy. Jednego dnia gdy chcialam cos z nia omowic i wychodzilam z biura to mi powiedziala, ze bala sie ze powiem, ze jestem w ciazy. Ale to bylo w sumie jakos rok temu i ja nowa tutaj bylam. No i pewnie tak tez tylko to powiedziala, niewiele nad tym sie zastanawiajac. Wiec naprawde jestem happy.
-
nick nieaktualnyKrysiak pewnie wtedy nie miała nic złego na myśli ale się nie zastanowiła jak to zabrzmi...
Mnie też szefowa jak byłam na rozmowie kwalifikacyjnej zapytała, czy mam dzieci i jak powiedziałam, że nie to zapytała czy chcę mieć... Ja to tez odebrałam jako coś co mogłoby mnie zdyskwalifikować czy coś więc odpowiedziałam, że kiedyś tak ale kiedy to nadejdzie to nie wiem... Jak widać niepotrzebnie, bo sama zna dosadnie temat i pewnie dlatego pytała... Teraz jak z nią na ten temat rozmawiałam i powiedziałam co się stalo itp i że muszę czekać co się okaże i wogle z tą cp i nie wiem jeszcze co będzie dalej więc nie wiem jeszcze ile zwolnienia mnie czeka, to też zapytała "ale chce pani mieć dzieci" tym razem odpowiedziałam ze tak, bardzo i na pewno jest to teraz moj priorytet... Powiedziała, że dobrze, życzy mi wszystkiego dobrego i jeśli będę czegoś potrzebować, to zawsze mogę przyjść do niej... Tak więc wielka ulga, ze już się z niczym nie muszę kryć i mogę spokojnie powiedzieć jak np ktoś się będzie chciał zamienić że mam termin w KWZ a nie wiecznie kręcić, że po to do lekarza i po tamto do lekarza... -
Alicja83 wrote:Hej jestem z okolic Köln i aktualnie w 34 tygodniu ciazy, staralam sie o ciaze 3 lata , za soba mam nie male doswiadczenie ktorym chetnie sie podziele,
Pozdrawiam serdecznie wszystkich -
Kobietki, wiecie moze gdzie moge znaleśc taką osobę, która ma dużo czasu i checi w tłumaczeniu ? W sensie, że chyba tamta znajoma nam nie wypali, co miała isc z nami do kinderwunsch .. i bedziemy szukac kogos spoza znajomych. oczywiscie odpłatnie...
-
Witajcie ponownie, co do wyniku tsh nie pamietam, ale jakos miedzy 2,5 a 3. Mieszkam w okolicach Aalen to baden wurttemberg. Ale chcialam wam cos innego przekazac, wczoraj na tescie ujrzalam 2 kreski:) musze oczywiscie isc do lekarza i spr czy okej wszystko-jestrm pelna nadziei i obaw. bardzo chce zeby wszystko bylo okej.Do tego jeszcze pracuje fizycznie i tez boje sie zeby malenstwu nie zaszkodzic...ehhh dzieki za mile slowa!!Pozdrawiam was serdecznie!
roxa lubi tę wiadomość
-
Paskuda gratulacje pisz do nas częściej jak przebiega z malenstwem. Uwazaj na siebie :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2015, 07:17
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPaskuda gratulacje!!!
Koniecznie skonsultuj to TSH ja mialam 3,75 (norma niby do 4,2) ale moj gin-endo powiedzial ze jak dla osoby starajacej sie mam duzo ponad norme i caly czas biore leki na tarczyce zeby poziom utrzymywal sie jak najblizej 1...
Krysiak u nas w planach narazie lenistwo, wypilismy kawke, maz pojechal do fryzjera i do firmy bo z ojcem szefa bardzo zle lekarze dali mu 2-3 dni a z rana dzwony bily w kościele i martwi sie czy sie cos nie stalo... a ze ma cudownego szefa ktory z nami wszystko przezywa to i my z nim bardzo ta chorobe ojca przezywamy... popoludniu chcemy jechac zobaczyc za jakimis drzewkami i moze pojedziemy po szafke do lazienki... A u ciebie co w planach? -
nick nieaktualny