Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa od rana w ruchu. Nie zawsze mam tak w soboty, czasem chęci brak ale dzisiaj energii mam jak mało kiedy. Pięke chleb, tzn póki co czekam aż wyrośnie mąż jeździ gdzieś za częściami do samochodu a ja teraz za sprzątanie się wzięłam, muffiny już udekorowane a potem będę czekać bo koło 15 ma przyjechać koleżanka, będzie u mnie nocować ale na wieczór wypad na panieński zaplanowany.
-
nick nieaktualnyKrysiak super zapowiada się fajna sobota!
Ja w czwartek po tel do kliniki dostałam powera, że wysprzątałam salon, lacznie z witrynami, wczoraj resztę mieszkania, nawet okno w kuchni umyłam odrazu, więc na dziś mi tylko poodkurzać zostało... No i obiad też mam z głowy bo wczoraj robiłam pierogi ruskie, więc dziś sobie odsmażymy i obiadek gotowy...krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U nas w tamtym tygodniu były ruskie, mój tylko takie jada. Marjotka nie znam takiej osoby. Zrobilam jak narazie salatke ryżowa. Później jeszcze coś wymysle na obiad mój w pracy. Muszę jeszcze odkurzyc.
-
nick nieaktualnypaskuda wrote:Roxa znalazlam wyniki- mam jednak 3,72(tsh) tzn w grudniu mialam ide w pon do lekarza, zeby miec spokojna glowe:)
-
hej hej. jak tam po weekeddzie ?
u mnie supe: )miło spedzilismy sobote ze znajomymi, do tego miałam rozmowe o prace i od dzis pilnuje dzieciaczka 1,5 rocznego. zaczynam od nocki, bo to samotna mama któej czasem pomaga ojciec małego. Wiec dzis na noc ide, a tak umówiłysmy sie na 3 godziny dziennie i czasem jak bedzie potrzebowała to wiecej. zawsze to jakas zmiana w zyciu. cos sie ruszy i mozliwosc mam pojscia na kurs niemieckiego.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam Was. Ja juz po wizycie w urzedzie. Teraz czekanie okolo pol roku na decyzje. Szybko poszlo, bo wszystkie dokumenty byly jak nalezy A popoludniu do gina na badanie i jeszcze oddaje krew na oznaczenie przeciwcial. Mialam to zrobic u Hausarzta ale powiedzial mi, ze jesli zrobie to u gina to kasa chorych pokryje koszty a u niego musialabym sama bulic. No a ja taka wyrywna do placenia nie jestem
-
nick nieaktualnyHej u nas weekend dosc spokojnie... W sobote lenistwo i spacerek z lodami... A wczoraj do poludnia tez lenistwo a popoludniu bylismy z kuzynka i jej mezem w Greckiej knajpce a pozniej jeszcze troche u nich takze przyjemnie... Dzis juz jestem po ginie i po pobraniu krwi... jestem ciekawa jaka ta moja beta bedzie... oby juz zerowa...
Krysiak trzymam kciuki za dzis! -
nick nieaktualnyRoxa, mozesz mi powiedziec jak to tak wlasciwie jest z tym KWZ. Jesli u nich sie lecze to monitoring tez u nich jest robiony czy u gina? Bo ja do tej pory u gina sie leczylam i u gina byla pierwsza iui no i zawsze bylo tak, ze on zawsze czekal az pecherzyki beda na tyle dojrzale by zapodac zastrzyk. Nieraz i trzy razy bylam u niego zanim powiedzial, ze to juz. Boje sie aby to nie bylo tak jak pisza na watku iui, ze pecherzyk podrosnie i tak dla zasady robi sie iui lub kaze zapodac zastrzyk.
-
nick nieaktualnyKrysiak u mnie to wyglada dokladnie tak:
1dc zawsze jade do KWZ oddac krew na oznaczenie hormonow jesli wszystko ok (do tej pory zawsze bylo) to od 3dc zastrzyki i zazwyczaj w okolicach 8dc pierwszy monitoring i oznaczenie hormonow... I pozniej albo lekarz mowi ze np jeszcze 4 dni zastrzyki i kolejny monitoring (w zaleznosci jak pecherzyk rosnie) no i przy drugim monitoringu przewaznie mam jeszcze zalecone 2 dni zastrzykow i w 3 dzien na pekniecie... no i tradycyjnie oznaczenie hormonow bo oni po tym sprawdzaja czy komorka jest juz dojrzala i wogole jak blisko juz do owu, czasem sie zdarza ze dzwonia popoludniu jak maja wyniki z krwi zeby juz dzis czy jutro brac na pekniecie, a czasem jest tak ze po 2-3 dniach musze jechac na jeszcze jeden monitoring (jak pecherzyk ciezko rosnie) no i zawsze w 3 dzien po zastrzyku mam zlecone rozpoczecie brania utrogestu i w 14 dzien brania go jade do KWZ na HCG... Wszystkie wizyty monitoringi krew itp mam zawsze w KWZ robione... Jak wyglada dokladnie iui to nie wiem bo zawsze jak mam juz miec to jednak jeszcze nie (najpierw hsg i lekarz chcial w kwz badania nasienia powtorzyc a potem jak juz miala byc kolejny raz iui to zaszlam w ciaze)krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRoxa, ja to kiedys u Ciebie z bukietem kwiatow sie zjawie!!! I to takim ogromnym. Zaczelam juz panikowac, po tym jak poczytalam jak dziewczyny same sie diagnozuja leczac sie w klinikach w Polsce. A ja rozpieszczona jestem, bo moj gin ktory mnie leczyl do tej pory to byl swietny gosc. Ja chyba nadal tego "rozstania" nie przetrawilam....
roxa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKrysiak zapraszam
No ja tez czasem jestem pod wrazeniem co w tych klinikach sie dzieje... I jeszcze mnie kiedys (i widzialam ze nie tylko mnie z de) zalala fala krytyki ze jak to nie ma monitoringu po zastrzyku czy pecherzyk pekl itp... No a moj gin z kliniki mi ladnie wytlumaczyl ze on tego nie potrzebuje bo on w krwi widzi jak blisko jest owu u mnie i jak sie ma kondycja jajeczka itp... On ogolnie uwaza ze po samym monitoringu nie mozna stwierdzic czy byla owu a jedynie czy pecherzyk pekl dlatego mi tyle razy w ciagu cyklu pobieraja krew zeby wiedziec jak sie moje hormony zachowuja i czy to juz ten czas...
Nawet raz pamietam (to byl pierwszy cykl stymulowany) kiepsko bylo z wzrostem pecherzyka bo dopiero szukali u mnie odpowiedniej dawki bo standardowa byla za mala i przy trzecim monitoringu lekarz mowi ze jeszcze dwa dni mam brac zastrzyki na stymulacje zeby podrasowac pecherzyk i w 3 dzien na pekniecie... A popoludniu jak dostał wyniki krwinto dzwonil z alarmem ze juz mamy zaczynac i wieczorem robic juz zastrzyk na pekniecie...krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokladnie i ja tak to znam. Za kazdym razem gdy szlam na monitoring to zawsze byly badane hormony, zawsze. I zazwyczaj bylo tak, jak mi powiedzial podczas wizyty a raz zdarzylo sie tak wlasnie jak i Tobie, ze dzwonil, ze hormony mowia, ze juz, wiec do dziela
roxa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny