Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam z rana. Ja juz w pracy. Wczoraj wieczorem zrobilam sobie online termin w jeszcze innym KWZ na ten sam dzien, 2 wrzesnia. Jak szalec to szalec. Pojdziemy i zobaczymy ktore z tych dwoch zrobi na nas lepsze wrazenie. Obydwa z polecenia mojego doktorka. Jak zawsze w necie znajduje i pozytywne i negatywne opinie na ich temat ale mysle, ze Kinderwusch to tak delikatny temat ze czasem pacjenci bardzo emocjonalnie reaguja. Dlatego musze sie po prostu sama przekonac. Ja takim typem czlowieka jestem, ze gdy juz jestem u jakiegos lekarza, to staram sie go nie negowac tylko zaufac. Dlatego musze wybrac lekarza dla mnie odpowiedniego
-
nick nieaktualnyKrysiak właśnie wczoraj o tobie myślałam, że może jeszcze warto w jakiejś klinice zrobić, żebyś miała rozeznanie... myslałam nawet, że może wcześniejszy termin gdzieś dostaniesz, ale to jest właśnie znów to że trzeba być we dwoje na pierwszej wizycie i maz by musiał co chwile wolne brać...
A opiniami w necie sie nie sugeruj... Ja czytałam o moim lekarzu takie że szok... A dla mnie jest cudownym lekarzem z powołania i cudownym człowiekiem...krysiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo w sumie tez liczylam na to, ze moze uda mi sie pare dni wczesniej jeszcze jakis termin dostac ale na pierwszy termin to zazwyczaj troche sie czeka niestety. Za to 2 wrzesnia bedziemy miec maraton po klinikach Zreszta u nas to akurat czas urlopow wiec przez to ciezko o te terminy. Ale tak jak Ty piszesz, na opinie w necie staram sie nie zwracac uwagi, musze sie sama przekonac i zdecydowac, ktory lekarz mi bardziej odpowiada.
-
nick nieaktualnyA nie pisalam Wam chyba jeszcze ale na 24 sierpnia umowilam sie na wizyte u jednej ginekolog, ktora jest homeopatka. Jednej znajomej pomogla zajsc w ciaze, miala PCOS i uregulowaly to. Sprobuje i tego, bo coz mam do stracenia.
marjotka lubi tę wiadomość
-
krysiak wrote:A tak z innej beczki.... Dziewczeta, ile to Wy macie lat? Oczywiscie nie musicie mowic jesli nie chcecie. Ja skonczylam w tym roku 33 i naprawde przydalaby sie juz jakas ciaza.
ale ciesze się, że zaczelismy się tak wczesnie starac i dzidziusia. -
werni wrote:W maju też skonczylam 28 lat. Rok starań nic, w tym roku badania. Czekam kiedy mój pójdzie na badania.
-
krysiak wrote:A nie pisalam Wam chyba jeszcze ale na 24 sierpnia umowilam sie na wizyte u jednej ginekolog, ktora jest homeopatka. Jednej znajomej pomogla zajsc w ciaze, miala PCOS i uregulowaly to. Sprobuje i tego, bo coz mam do stracenia.
-
nick nieaktualnyKrysiak no o moim lekarzu pisali też i dobre rzeczy ale dużo było np opinii, ze ma alergię na osoby z nadwagą, że każde najpierw schudnąć, albo że wogóle jest nie przyjemny dla pacjenta itp...
A jak mam z nim totalnie inne doświadczenia... Jest super, odpowiada na każde pytanie, wszystko tłumaczy, nawet jak doszło do tematu IUI to zaczął mi mówić jaka KK opłaci mi wszystko itp... a jak powiedziałam, że jeszcze nie mogę zmienić, to zaczął mi co wizytę przepisywać zastrzyki już na zapas, żebym cos miała w domu bo moja KK ich nie opłaca do IUI a są strasznie drogie i stwierdził że po co mam płacić 600e za nie jak można jeszcze trochę KK naciągnąć... Więc od teraz jak pyta o cokolwiek czy mam jeszcze w domu to prawidłowa odpowiedź to "nie" a jak się go KK czepi, że przepisuje więcej niż potrzeba, to powie, że on jest lekarzem nie matematykiem i jak ma pacjentkę, która leku potrzebuje to nie siedzi z kalkulatorem i nie liczy ile powinno zostać tylko przepisuje żeby nie zabrakło...
Tak więc lekarza w klinice mam na prawdę cudownego... No a do tego ogólnie klinika jest przyjazna pacjentowi, pielęgniarki zawsze miłe, uśmiechnięte, jak masz pytanie to zawsze rozwieją wątpliwości, w razie takowych mogę też zawsze zadzwonić żeby zapytać o to czy tamto... Naprawdę z kliniki jestem bardzo zadowolona...
A co do terminów to niestety zawsze takie są... ja też początkiem listopada dostałam na połowe grudnia, no a jakbym chciała, żeby wizyta była w godzinach popołudniowych to dopiero na styczeń byłby termin... Jeszcze my trafilismy, że akurat był jarmark BN a klinika w centrum...
Majotka oby ta tłumaczka okazała się fajna i wam pomogła!
Ja dziś z rana dzwoniłam za wynikiem, ale są u pani doktor w gabinecie jeszcze nie wklepane w komputer bo ona dziś na popołudnie jest... Tak więc prosili żeby zadzwonić popołudniu, to już na pewno będą mogły mi w recepcji powiedzieć jaki był wynik...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2015, 12:07
-
nick nieaktualnyMarjotka, to Ty faktycznie mlodziutka jestes ale jak sie okazuje, problemy lub nie z plodnoscia moga dotyczyc kazdego wieku. Ja dopiero majac 30 lat wyszlam za maz i dopiero potem zaczelismy planowac dziecko. Zreszta ja dlugo bylam sama i nie mialam faceta bo nie potrzebowalam wiec jesli o to chodzi, to nie zarzucam sobie nic. Tak mialo byc po prostu.
-
nick nieaktualnyRoxa, wlasnie i tego typu opienie czytam i ja. Ze np lekarz malo rozmowny, ze zbyt rzeczowy. Ale jednym to odpowiada i za to go cenia a inni wrecz przeciwnie i negatywnie sie wypowiadaja. Jedyne co to kilka razy przeczytalam, ze np malo badan zleca, ze bardzo wedlug wlasnych schematow pracuje i nie stara sie szukac przyczyn. Dlatego zdecydowalam sie na wizyte i w innej klinice by porownac. Z tej drugiej dostalam wlasnie mail z potwierdzeniem terminu i pisze tam aby zaplanowac 1,5h. Wydaje mi sie, ze to juz chociazby dobry znak ze ktos chce sie nami konkretniej zajac.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo a ja właśnie wogóle nie uważam, że mój lekarz mało rozmowny czy nie miły... wręcz przeciwnie żartobliwy i zawsze uśmiechnięty... I zawsze kiedy tylko przychodzi po mnie do Wartenzimmer i z niego wychodzę to na uśmiech dookoła głowy i już zaczyna rozmowę... Tak więc czasem pewnie jest tak, że jedno zdanie się komuś nie spodobało, a obsmarują człowieka od góry w dół...
Czasem mówi mało, no ale jak idę na monitoring, hormony są super, wszystko pomierzone itp dalszy plan ustalony to o czym tu jeszcze rozmawiać... A potem piszą, że mało rozmowny...
Fajnie, że będziesz mogła porównać to sobie i wogóle bo na pewno poczujesz się spokojniejsza... A co do tych badań to ja też na to patrzę z przymrużeniem oka bo niektórzy to myślą, że lekarz na pierwszej wizycie to odrazu nie wiadomo co zleci... A prawda taka, że najpierw podstawy (krew, usg itp) a dopiero z czasem jak coś się w trakcie cykli dzieje czy nie to dodaje badania i szuka głębiej, kiedy juz wie na jakiej płaszczyźnie... Logiczne, że e de jak nie będzie miał udokumentowane dlaczego zdecydował sie na takie czy inne badanie to KK kaze mu opłacić to sobie z własnej kieszeni, skoro nie miał konkretnych wskazań, zeby je zrobić... -
nick nieaktualnyDam znać! Kurde myslałam, że już rano cos się dowiem i spokojnie dzień spędzę jeśli będzie dobrze, a tu lipa... Pewnie tak by było jakby lekarka była dziś rano a nie popołudniu... No nic ja i tak mam już tak ćwiczoną cierpliwość, że co tam te kilka godzin w tą, czy w tamtą...
-
marjotka wrote:werni, pogon go jak najszybciej, bo wtedy masz pewnosc ze np z Tobą jest ok, a partner ma problem, lub na odwrót.
On dobrze o tym wie że ma pójść. W nd mowilam mu to samo, że z leczeniem by miał czas dopóki ją jeszcze biorę tabsy. -
nick nieaktualnywerni wrote:On dobrze o tym wie że ma pójść. W nd mowilam mu to samo, że z leczeniem by miał czas dopóki ją jeszcze biorę tabsy.
-
nick nieaktualnyroxa wrote:Dam znać! Kurde myslałam, że już rano cos się dowiem i spokojnie dzień spędzę jeśli będzie dobrze, a tu lipa... Pewnie tak by było jakby lekarka była dziś rano a nie popołudniu... No nic ja i tak mam już tak ćwiczoną cierpliwość, że co tam te kilka godzin w tą, czy w tamtą...
-
Dobrze że Twój nie jest uparciuchem. Miał wyznaczony termin badań ale wkoncu nie zagadal do lekarza tylko o żebrach jego mówili bo miał zbite i on dal skierowanie do ortopedy. Teraz znów muszę namawiać by się umówił na wizytę.
-
nick nieaktualnyJa mojego tez muszę pochwalić bo on 1,5 roku temu jak szłam pierwszy raz do gina w de po kilku miesiącach starań to sam był mega wyrywny wręcz żeby porobić badania nasienia i wogóle i jak mu po wizycie powiedziałam, że lekarz kazał zrobic i dał wizytówke urologa to kazał odrazu dzwonić i robić termin... I za drugim razem też bez gadania jechał do kliniki powtórzyć...