Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyroxa wrote:Urlopuj się kochana na całego i wypoczywaj!
A zamelduj się tutaj od czasu do czasu -
nick nieaktualnyJa biorę tylko kwas foliowy i czasem omega (początkowo rybi a teraz olej z lnu) i czasem magnez... Nic więcej... Gin mówił że mogę brać witaminy dla kobiet planujących dziecko i w pierwszym trym ciąży tak mniej więcej co 3 dzień żeby wychodziło max 2x w tygodniu...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykrysiak wrote:Będe się meldować, ależ oczywiście. Póki co jestem w domu, bo mam gości wiec będziemy trochę zwiedzać i "zakupować" a w czwartek za tydzień jedziemy do Polski na kilka dni
A ja dziś w przerwie w pracy byłam w Praxis ginekologicznym (mam do Praxis z pracy kilkanaście metrów) po recepte na tabletki tarczycowe i pytałam odrazu o moją @ w recepcji bo to już prawie 5 tyg od zabiegu, no i pani powiedziała, żebym zadzwoniła do KWZ zapytała bo może oni mnie będą chcieli zobaczyć, no a jak nie i będę mogła tutaj to załatwić to mam zadzwonic jutro zrobić termin u gina... -
nick nieaktualnykrysiak wrote:Ja zamierzam jeszcze zacząć brać wit B na poprawę grubości endometrium bo przy CLO trochę slabawe. Ale w tym miesiącu jeszcze nie brałam, musim zakupić
-
nick nieaktualnyMootylkoowa wrote:ja wlasnie szukam na necie testow owulacyjnych i zamowilam sobie te tanie z ebay a teraz zastanawiam sie na kilka z clearblue dla pewnosci.
A pytanie z innej bajki.. jakie witaminki bierzecie zeby pomoc owulacji?
Ja jestem troche dziwna bo nie jadam zadnych salatek, jakos od dzieciaka juz tak. Owoce i warzywa malo wiec musze sie jakimis witaminami w tabletkach pomoc.Mootylkoowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMotylkowa ja też miałam w zeszłym roku konizacje łączoną z łyżeczkowaniem jamy macicy i w razie potrzeby miały być usuwane miejsca zmienione chorobowo ale udało się tego uniknąć bo komórki nowotworowe były bardzo wcześnie wykryte na samym początku rozwoju
Mootylkoowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyroxa wrote:A ja dziś w przerwie w pracy byłam w Praxis ginekologicznym (mam do Praxis z pracy kilkanaście metrów) po recepte na tabletki tarczycowe i pytałam odrazu o moją @ w recepcji bo to już prawie 5 tyg od zabiegu, no i pani powiedziała, żebym zadzwoniła do KWZ zapytała bo może oni mnie będą chcieli zobaczyć, no a jak nie i będę mogła tutaj to załatwić to mam zadzwonic jutro zrobić termin u gina...
-
nick nieaktualny
-
Tez slyszalam ze clo niszczy troche endo. A na poprawe jego jest dobre czerwone winko orzechy migdaly. Na sluz od nowego cyklu bede brala len mielony. Teraz biore tylko kwas czasem magnez z b6 i wit c, witamina plus mama olimp tez kiedys bralam, od nowego cyklu zamierzam kupic w rossmanie albo dooper herz a-z aktiv albo dla mam. I dla mojego kupic witaminy.
-
nick nieaktualnyJa robilam na poczatku staran testy owu ale tylko dea cykle i potem juz nie... Bo w sumie testy owu to zadna gwarancja ze ona byla a jedynie wykrycie LH ktore przed owu sie zwieksza ale moze byc jego wieksze stezenie a nie byc owu wiec to troche takie wrozenie z fusow...
Co do witamin to pamietajcie tylko ze w ciazy zwlaszcza ale tez i przed przewitaminizowanie jest rownie a moze i bardziej niebezpieczne jak niedobór... Mi nawet gin powiedzial ze jak bede cos lykala (zestaw wszystkicb witamin czy zestaw dla mam) to max ok 2 razy w tygodniu... -
nick nieaktualnyJak lekarz zobaczyl moje wyniki krwi to sie zdziwil ze sa takie idealne przy moim odzywianiu... stwierdzil ze moze poprostu moj organizm przyzwzczail sie do tego przez te lata...
co do tych testow ovu to na poczatku staran robilam ale jak zaczely wychodzic dwa razy pozytywne podczas jednego cyklu to przestalam...
a witaminy to w sumie biore codziennie kwas foliowy i magnez, czasem zelazo i wapno. Pije jeszcze codziennie sieme lnu na poprawe sluzu bo gdzies wyczytalam.
roxa... ja mialam konizacje przez wirus HPV ktory na szyjce zrobil jakas brzydka narosl i tez zbadali czy nie mam komorek nowotworowych... dwa lata zmagalam sie z tym wirusem i przez niego nie moglismy sie starac. -
nick nieaktualnyMootylkowa ja też miałam konizację przez HPV tyle że u mnie była to odmiana agresywna powodująca nowotwór szyjki macicy... To było tak że najpierw miałam cytologie PAP IIId ale kazali się nie martwić bo może to spowodowane infekcją która akurat miałam czy czymś podobnym ale kazali koniecznie za 3 miesiące przyjść powtórzyć i wtedy zrobili też przy okazji HPV no i cytologia była już PAP IVa bo zaczęły się już rozwijać jakieś komórki tam widocznie po HPV było pozytywne - agresywne...
Dzwoniłam do KWZ i kazali mi przyjechać... chcieli mi termin zrobić na poniedziałek ale rano a ja rano w pracy no ale końcem końców dostałam na wtorek więc dzień obsuwy... -
nick nieaktualnyroxa... to mialas juz niebezpiecznie... a teraz juz wszystko ok?
mi nie kazali sie przejmowac przez ponad rok bo to samo przejdzie chociaz ze bylo gorzej... az cos tam zauwazyli i wtedy sie tym zajeli. Teraz naszczescie po wirusie nie ma sladu ale co 6mcs kontrola bo moze wrocic.
roxa... powodzenia -
nick nieaktualnyMootylkowa to u mnie szybko zareagowali bo od pierwszej wątpliwej cytologi do powtórki i konizacji z łyżeczkowaniem (bali się, że cos mogło jeszcze w endometrium być i wyłyżeczkowali do zera) minęły 4 miesiące...
Teraz odpukać wszystko ok najpierw cytologia co 3 miesiące teraz już co 6 i póki co PAP I cały czas... -
Faktycznie beta została bez problemu zlecona (co u mojej pani dr nieczęsto się zdarza), a nawet miałam zrobione usg. Niestety nic nie było widać, wiec następne mam mieć za tydzień (chyba, że wcześniej wyląduje w klinice z podejrzeniem c. pozamacicznej). Jakoś tak się uspokoiłam i od razu skórcze stały się łagodniejsze. A torbiel (bo też jest) na razie będzie obserwowana.
-
nick nieaktualnyKinga. wrote:Faktycznie beta została bez problemu zlecona (co u mojej pani dr nieczęsto się zdarza), a nawet miałam zrobione usg. Niestety nic nie było widać, wiec następne mam mieć za tydzień (chyba, że wcześniej wyląduje w klinice z podejrzeniem c. pozamacicznej). Jakoś tak się uspokoiłam i od razu skórcze stały się łagodniejsze. A torbiel (bo też jest) na razie będzie obserwowana.
-
nick nieaktualny
-
Dwa testy wyszły pozytywne (choć kreski jaśniejsze i cieńsze od testowych), w międzyczasie miałam plamienia i cały czas boli mnie brzuch (najczęściej prawy jajnik), temperatura wciąż poniżej 37. Dlatego, nie wiem co o tym sądzić. W poniedziałek idę dopiero na drugą betę. Muszę czekać... no chyba,że ból się nasili, to klinika i zabieg (podejrzenie ciąży jajnikowej)