Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
Ygiywi isc z Toba? przynajmniej nie bedziesz sama:)
Ygiywi lubi tę wiadomość
08.08.2019 💔 poronienie samoistne 6 tydz
09.07.2020💔 zabieg łyżeczkowania w 11 tyg,serduszko przestalo bić
🇧🇪 DE
On Orthomol, witaminy prenatalne dla meżczyzn
Ona Lthyrohxin, Wit D, wit. prenatalne, niedoczynność tarczycy -
Ygiywi wrote:Cześć dziewczyny. Super by było jakby sie wszystko ładnie ułożyło ale jak to niestety bywa jak sie sypie to parami. W nocy telefon teściowa zabrało pogotowie diagnoza udar. To już 3 wiec nie wiadomo co będzie mąż chyba pojedzie do pl i nie pójdzie na wizytę. Ja rozumiem bo najmłodszy im sie trafił jak mieli prawie 50 lat...Ale ja nie odwołuje wizyty najwyżej pójdę sama
Zadziwilo mnie to co czytam, co piszecie o tej jednej klinice, bo w mojej na pierwszej wizycie takiej zapoznawczej, ustalajacej plan musza byc oboje partnerzy, nie ma, ze samemu sie pojdzie... samemu to juz na monitoringi czy badania, ale na taka wizyte zapoznawcza musza byc oboje...
Przychodza tez formularze, z tysiacem pytan, zwlaszcza ten dla kobiety i tutaj tez nalezy to wypelnic i na pierwsza wizyte trzeba byc z 10-20 minut wcześniej, zeby oddac te formularze i lekarz mial czas sie z nimi zapoznac...
Takze dobrze chyba, ze cie JustBelieve ostrzegla i odwiodla od tej kliniki, bo serio mega dziwnie to brzmi...
No i ten transfer... u mnie tez bylo tak, ze i na punkcje i transfer mialam swoj "pokoik", tam z mezem czekalismy, pozniej bezposrednim wejsciem do gabinetu zabiegowego mnie/nas poproszono, ja juz bez bielizny i siadalam na fotelu, w przypadku punkcji wygladalo to tak, ze anastezjolog, wszystko wytlumaczyl, podali znieczulenie, a pozniej spiaca jeszcze ubrali mnie w bielizne i na moim lozku przewiwzli do tego pokoju, gdzie czekal maz, a pozniej jego poprosili do innego pokoju na oddanie nasienia, zas przy transferze poczatek ten sam, tyle, ze na zabiegowa wchodzilam razem z mezem, pozniej bylo usg, pozniej poproszono embriologa o zarodki, musialam podac wszystkie dane, czy zgadzaja sie z danymi zarodkow i przetransferowali, na usg pokazujac jak trafiaja do macicy, pozniej embriolog sprawdzila pod mikroskopem, czy aby napewno oba sa w macicy i znow przeniesienie mnie na moje lozko, przewiezienie do pokoiku i tam sobie jeszcze mialam triche polezec... w miedzyczasie przyniesli recepty, plan co i jak dalej itp i po jakis 40 minutach poszlam do wc bo juz nie moglam taki pelny pecherz byl i pojechalismy do domu...
Kuba, super, ze urlopik udany!
Ja mowie, chodze pozno spac, bo Mia nie jest rannym ptaszkiem i rano pospie... dzis no wstala o 10:20, takze idac spac po 1 i tak mialam jeszcze sporo czasu na sen
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dziewczyny ktore mieszkają w okolicy Monachium i Augsburga znacie tu jakiegoś endokrynologa? szukam i ciezko jakiegokolwiek znalezc...08.08.2019 💔 poronienie samoistne 6 tydz
09.07.2020💔 zabieg łyżeczkowania w 11 tyg,serduszko przestalo bić
🇧🇪 DE
On Orthomol, witaminy prenatalne dla meżczyzn
Ona Lthyrohxin, Wit D, wit. prenatalne, niedoczynność tarczycy -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyYgiywi, myślę, że dobra decyzję podjęłaś zmieniając klinikę. Ja gdy planowałam pójść do kliniki zapisałam się na Maistr. Mój gin jak to usłyszał kazał mi termin odwołać 😉 powiedział, że kliniki uniwersyteckie mają to do siebie, że mają kasę na badania czyli tak sumiennie zajmują się tylko baaardzo skomplikowanymi przypadkami. No i jak pisze JustBelive, przy okazji poduczą studentów 😉
Ja z polecenia gina poszłam do Kinderwunschzentrum ART Bogenhausen do Dr. Lesoine. Również z całego serca polecam, genialny człowiek choć na pierwszy rzut oka może się wydać być dziwny. Ale widzę, że już umówiłaś się do kliniki poleconej przez JustBelive więc też super. Życzę powodzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 09:58
-
nick nieaktualnyCierpliwa, ja to nie pamiętam kiedy ostatnio poszłam spać po północy, nie licząc sylwestra 😉 ja wiem co mnie co rano czeka więc chodzę bardzo grzecznie wcześnie spać. W przeciwnym razie mam potem z niewyspania bardzo zły humor który odbija się na całej rodzinie 😉
Cieszę się, że u Was wszystkich wszystko ładnie się układa. Dzieciaczki rosną i dokazuja 😂 i oby tak dalej 😁 -
nick nieaktualnyPatrzę na ten mój suwaczek i widzę że moje dziecko ma 3 lata i 8 miesięcy. A mnie się wydaje że on nadal taki malusi... Ostatnio zerknęłam do żółtego zeszytu a tam notatka, że następne szczepienie w 2022 roku. Wiedziałam że na 6 lat ale to 2022 mnie przeraziło, bo to oznacza, że on za dwa i pół roku pójdzie do szkoły....
-
Witajcie dziewczyny.
Nati88 dziękuję za propozycję wspólnego wyjazdu. Jak będę wiedzieć czy mąż nie da rady wrócić to było by mi nardzo miło jakbyś poszła ze mną. W "kupie" raźniej. Ja chodzilam do dr barbara worle na donnersbergerstrasse to jest endokrynolog diabetolog i ogólny. Tylko około 6 tygodni sie czeka na pierwszą wizytę bo ma dużo pacjentów
Cccierpliwa dziekuje ci ze tak to dokładnie opisalas. Nigdzie nie znalazlam tak dokładnego i zrozumiałego opisu jak to wszystko ma wyglądać. Jesteś meeega i powinnas jak najszybszej zacząć robić cos z twoją wiedzą i zacząć pracować w de. Masz do tego po prostu "smykałke". Tak jak piszesz papiery wczoraj juz doszly i jest ich mnóstwo do tego jeszcze broszury mapki i ogólne informacje
Mamaxa no ja też sie cieszę bo już widzę różnice. Przez telefon super aie dogadalam. Cierpliwie i bardzo miło sie rozmawiało przez telefon a nie na biega że ja zestresowana a połowę rzeczy zapomniałam zapytać. A tak było w Grosshadern. Ale nie znalam innej kliniki a tam miałam operację na kręgosłup a pare miesięcy później laparoskopie i usowanego polipa na macicy. I jesli chodzi o te 2 oddziały to byłam zadowolnona. Na ginekologii leżałam 6 dni i sama w pokoju caly czas personel tez byl super zapraszali nawet na poród w przyszłości. Dlatego nawet nie myślałam żeby szukać gdzie indziej bo nie spodziewalam sie ze będą mieć złą opinię. Na szczescie jestem tu z wami i dzięki JustBelieve mam porównanie.
Oh ale sie rozpisalam. To ta kawa wyzwala we mnie słowotok hehe
Starania od 2016
08.2018 laparoskopia polip endometrioza PCOS niedoczynność tarczycy cukrzyca typ 2
06.01.2020 startujemy z ivf
17.02.2020 naturalna ciąża pozamaciczna 😢 6t3d
24.03.2020metotrexat laparoskopia
17.08.2020 startujemy z ivf w nowej klinice
22.09 - Punkcja
27.09 - Transfer🐣🐣
03.10 - Testujemy-beta22.9
06.10 - Testujemy-beta73.6
15.10 - Usg 👍 beta 2219.0
27.10 ❤ beta 23541.0 😍 -
Mamaxa, no ja wlasnie wiem, ze w 99,99% porankow bede mogla pospac, bo Mia na szczescie rannym ptaszkiem nie jest... jedynie w chorobie zdarza jej sie wczesniej wstac...
Mysle, ze jakbysmy mialy codziennie zaczynac dzien o 6, to nie siedzialabym tak dlugo...
A Maxik juz faktycznie taki duzy chlopczyk!
Ale ostatnio tez patrzylam na synka kuzynki meza, urodzila go 3 miesiace przed moim pierwszym poronieniem, a tu zaraz 5! urodziny no szok!
Zreszta, czasem jak piszesz o synku, to tez mam wrazenie wtedy, ze twoje starania to juz lata swietlne, taki jest juz duzy i rezolutny chlopczyk, a jednak pamietam te czasy, jakby to bylo wczoraj...
Ygiywi, w razie czego sluze zawsze pomoca o ile cis wiem, czy moge opisac ze szczegolami mozesz tez zawsze zerknac na mojego bloga, tam znajdziesz nawet szczegolowy opis porodu😂
Jakos tak wyszlo, ze przedluzajace sie, wieloletnie starania z tysiacem roznych klod pod nogami, sprawily, ze ogolnie temat starania, badania, klinika, ciaza itp stal sie dla mnie juz dawno temu pewnego rodzaju pasja, mimo, ze ja i tak w swoim mniemaniu, nie wiem jeszcze az tak wiele...
Ciesze sie, ze przyszly papiery i trzymam bardzo kciuki zeby teraz bylo z gorki!
A w razie problemow jakis z wypelnianiem, pamietaj, ze zawsze pomożemy
Moje dziecko drzemkuje, a ja sie bycze zamiast cos robic🙊
Ale zaraz ogarne, wstawie obiad i na 17 do pracy...
Matko zaraz minie tydzien jak pracuje, a ja dalej nie ogarniam😂
Mam nadal wrazenie, ze ide w odwiedziny/na plotki😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Kuba super ze jesteście zadowoleni z wyjazdu do polski, tam bardziej zimowa aura na ferie choć ja tam wole niemiecka pogodę 😅
Mamaxa a co u Ciebie w kwestii starań?
Cierpliwa cieszę się ze zadowolona jesteś z powrotu do pracy, a narazie to faktycznie jak na plotki bo pewnie każdy Cię zaczepia co słychać po powrocie 😉
Ygiywi ja Ci napisze jak to wyglądało w Grosshadern. Na punkcje przychodziło się na oddział operacyjny rano na 6:00 i leżało w sali z na oko 15 łóżkami, bez parawanów, jedna kobieta koło drugiej i czekało na swoją kolejkę. Ja no za pierwszym razem miałam koło 9:45 i od 6:00 tam leżałam i czekałam a mąż na korytarzu. Pytałam czy może być ze mną ale powiedzieli ze ze względu na inne pacjentki nie. Nawet tel nie miałam bo zostawiało się wszystko w szatni. Przychodziła pielęgniarka i wbijała wenflon i pdpinala kroplówkę i się czekało i czekało i czekało(drugim razem miałam koło 12 i powiedzieli żeby być na 9:00). Jak przychodzi twoja kolej to przychodzą po ciebie (dwie osoby-pielęgniarki) i idziesz z nimi na sale operacyjna w samej tej sprcjalnej koszuli z rozporkiem z tylu, mnie przykrywali kocem bo się mi rozchodziła ta koszula 🤣 jedyne co jest na plus to właśnie ekipa która te operacje robi. Świetni, uśmiechnięci ludzie! Jak mnie przyprowadzili na sale operacyjna tam już czekał anestezjolog, ginekolog(szef całej kwz) i reszta personelu, pamietam ze śmiali się i żartowali i mówili coś w stylu „witamy w naszym cyrku”, mega mnie to rozśmieszyło wtedy i lepiej się poczułam. Potem kładziesz się na stole/fotelu jakby i tez mi się podobało ze cały czas mnie odkrywali kocami żebym nie czuła się skrępowana ze oprócz koszuli nie mam nic. Wtedy zaczynaja robić wkoło Ciebie dużo rzeczy. Jedna osoba wstrzykuje coś w wenflon, druga podpina te elektrody jakby, trzecia zakłada maskę. Ja głupia walczyłam z „usypiaczem” i słyszałam jak anestezjolog zaleciła zwiększyć dawkę 😅 później budzisz się już na tej sali z której przyszłaś na nogach. Przywożą cię na lozku i czekają aż się obudzisz. Potem trzeba jeszcze poleżeć żeby sprawdzili czy wszystko ok i po jakiejs godzinie chyba możesz wyjść. Mój mąż w tym czasie był oddać nasienie i czekał na korytarzu (ogólnie od 6:00 do chyba 11 czy 12 za pierwszym razem). Jak wyjdziesz z tej sali razem idziecie na druga stronę kliniki żeby pogadać z lekarzem ile pobrali komórek a na mastepny dzień dzwonią czy coś się zapłodnilo. Ogólnie nie tak zle to wyglada gdyby nie to ze nie ma prywatności bo wszystkie kobiety leżą razem na sali no intratna się uchodzić bo Kiwu gdzie indziej a operacje po drugiej stronie kliniki.
Jak będziesz chciała to mogę opisać dokładnie tez Tal 😉 to napisałam teraz tak dla ciekawostkiSynek 1.11.2019 ❤️
53 cm i 3210g -
Ygiywi pewnie w kupie razniej;) w razie czego pisz;)Cierpliwa fajnie ze w pracy Ci sie podpba i jestes zadowolona:)08.08.2019 💔 poronienie samoistne 6 tydz
09.07.2020💔 zabieg łyżeczkowania w 11 tyg,serduszko przestalo bić
🇧🇪 DE
On Orthomol, witaminy prenatalne dla meżczyzn
Ona Lthyrohxin, Wit D, wit. prenatalne, niedoczynność tarczycy -
JustBelieve:*
To, ze kazdy pyta, a i dodatkowo ja zostaje zasypywana coraz to nowszymi wiesciami z oddzialu, to raz... to dodatkowo wplywa na to, ze jeszcze bardziej czuje sie jak na ploteczkach...
Ale juz samo to, w jakich godzinach pracuje, daje mi to poczucie, ze przyszlam w odwiedziny i tylko odrobine pomoge
Ja jak na ta 17 przychodze, to akurat moge zmierzyc cukier, podac insuline, rozlozyc/rozniesc leki, pomoc w jedzeniu/nakarmic pacjentow paliatywnych, czy np z bardzo zaawansowanym parkinsonem itp...
A pozniej, to juz sama robota idzie... tzn, tu pomoc sie przebrac w pizame, tam sprawdzic czy wszystko ok, jeszcze w innym miejscu sciagnac ponczochy/skarpety uciskowe i nasmarowac nogi, bo skora po tych skarpetach jest tragiczna, to jakies krople do oczu, to leki przed snem podac, to sprawdzic u tych, ktorzy jeszcze sami sobie radza w miare, czy leki wziete, wszystko ok i dobranoc powiedziec...
Te najciezsze przypadki, nawet jak po drzemce opuszczaja jeszcze lozko, czy ci co nie opuszczaja tez, sa juz przebrani, w lozku i u nich musze tylko zastosowac profilaktyke antyodlezynowa, odpowiednio ich ulozyc, zeby mieli zmieniona pozycje...
A o 19:30 koncze prace...
Najczesciej, jak nic sie nie dzieje, to kolo 19 jestem gotowa i juz w dyzurce...
Takze naprawde lajcik...
W weekend robie nornalnej dlugisci dyzury i rowniez te ppranne, wiec troche inaczej, wtedy faktycznie popracuje, ale w tygodniu, to na pelnym luzie wszystko...
A jeszcze jak ja przyjezdzam, to szefostwo akurat konczy, wiec juz w ogole rewelacja😂
P.S dziecko spi, a ja sie wylezalam w goracej wodzie w wannie, skad nadawalam posta😂 to jest zycie! Ostatnio wieczorami zazwyczaj wszystko w biegu, bo to pranie do powieszenia, to jakies prasowanie, to jeszcze inna duperela...
Dzis sobie wszystko odpuscilam i wieczor dla siebie mamWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 23:55
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Witajcie😁
JustBelieve jak będziesz miała chwilę czasu zeby napisać jak to wyglądało w Tal to bardzo chętnie sie dowiem. Cccierpliwa a jak mam znaleźć Twojego bloga? Bo ja ciemna masa jestem w elektronice...😅
Jutro zawioze męża do Monachium i zostaje sama na 2 tygodnie... Tyle dostał urlopu... Jak go tesciowka zobaczy to od razu ozdrowieje. Syneczek mamusi jest meega. Dobrze ze udało mi sie pepowine odgryzc.
Mamaxa jak Ci idą starania?
Starania od 2016
08.2018 laparoskopia polip endometrioza PCOS niedoczynność tarczycy cukrzyca typ 2
06.01.2020 startujemy z ivf
17.02.2020 naturalna ciąża pozamaciczna 😢 6t3d
24.03.2020metotrexat laparoskopia
17.08.2020 startujemy z ivf w nowej klinice
22.09 - Punkcja
27.09 - Transfer🐣🐣
03.10 - Testujemy-beta22.9
06.10 - Testujemy-beta73.6
15.10 - Usg 👍 beta 2219.0
27.10 ❤ beta 23541.0 😍 -
Ygiywi wrote:Witajcie😁
JustBelieve jak będziesz miała chwilę czasu zeby napisać jak to wyglądało w Tal to bardzo chętnie sie dowiem. Cccierpliwa a jak mam znaleźć Twojego bloga? Bo ja ciemna masa jestem w elektronice...😅
Jutro zawioze męża do Monachium i zostaje sama na 2 tygodnie... Tyle dostał urlopu... Jak go tesciowka zobaczy to od razu ozdrowieje. Syneczek mamusi jest meega. Dobrze ze udało mi sie pepowine odgryzc.
Mamaxa jak Ci idą starania?
www.walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Ygiywi lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Arashna wrote:Cześć czy macie namiary na dobrego lekarza w Niemczech.??? Mój nie chce przepisać luteiny ani duphaston pomimo kilku strat.
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyHej Dziewczynki, dzięki że pytacie jak u mnie. No więc jestem po pierwszym opakowniu clomifenu I powiem Wam że psychicznie to tragedia. I teraz tym bardziej wróciło do mnie to o czym opowiadałam że starań o Maxia. Po prostu mega deprecha wręcz, ospałość niesamowita, taka wegetacja i tyle, przez niemalże tydzień. Wczoraj wzięłam ostatnia tabletkę i dzisiaj już o niebo lepiej się czuje. We wtorek idę na monitoring i przekonamy się czy coś uroslo choć czuję się tak jakby nic się nie działo 🤔 tylko pytanie czy można coś czuć, hehehe.
Jakoś wielkich nadzieji sobie nie robie, w ogóle to naprawdę poważnie zastanawiałam się nad zaniechaniem już tych starań... Może jeszcze maksymalnie do lata i jeśli się nie uda to zamykam temat bo tak się nie da żyć w zawieszeniu.
Cierpliwa, cieszę się, że tak miło przebiega Twój powrót do pracy. Oby tak dalej.
-
Mamaxa ja clo nigdy nie bralam, ale nie raz slyszalam o zlym samopoczuciu po nim a moze zmiana na cos innego bylaby warta rozwazenia, jak clo ci tak w kosc daje?
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyWizyte mam dzisiaj na 15, najpierw z ciekawością zerknę czy clo w ogóle działa...
Cierpliwa, kurcze taka zagubiona trochę jestem. Ja najchętniej poszłabym do kwz ale mój mąż nie chce. Dobrze, że chociaz chce naturalnie się starać ale ja to naprawdę rzuciłabym to wszystko i podeszła najchętniej do ivf... Mój gin to żaden specjalista od leczenia niepłodności, po prostu oferuje jedynie clo i na tym koniec. Zaczęłam dzisiaj trochę szukać jakichś lekarzy którzy ewentualnie wchodziliby jeszcze w grę.
Zobaczę jak się sytuacja rozwinie. Pogadałam w weekend z mężem, wyżaliłam się jak bardzo chce mieć dziecko... . Trochę staram się dietę trzymać, jeśli w tym cyklu nic się nie uda to muszę się za to konkretniej wziąć.
Tak mnie to denerwuje, bo ja jestem osobą która wszystko ma zawsze zaplanowane, ja mam zawsze plan, również awaryjny... A tutaj taki zonk i moje plany mogę sobie głęboko wsadzić.... A najgorsze jak mnie taka bezradność i poczucie niesprawiedliwości ogarnie, gdy się nad tym wszystkim zaczynam zastanawiać.
Po clo miałam mega kiepskie samopoczucie, na początku myślałam, że to przez pogodę ale gdy skończyłam brać i nagle znowu zaczęłam się normalnie czuć to wine zwalam na clo jednak. Wtedy ywydawalo mi się, że chyba nie będę więcej cykli z nim próbować bo nie zniosę się takiej ale teraz sobie myślę, że ten tydzień gorszego samopoczucia jakoś przetrzymam. Oby tylko efekty były. Brakuje mi po prostu jakiegoś dobrego lekarza który by się mną zajął... Sama to sobie mogę gdybac...