Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
Izka, tak ja mialam tez sie z jedzeniem nie musialam pilnowac, ale ja mialam problem i tak na czczo, a nie po glukozie...
W szpitalu jak bylam na tej wizycie przedporodowej, kazali mi sie stawic dzien przed tp przyjeli mnie ok 11 na oddzial po wszystkich badaniach ito, a ok 11:30 sie zaczelo... mialam miec wywolywany, a udalo sie podac 1 tabletke 10 minut przed rozpoczeciem sie skurczy, wiec lekarz mowil, ze to nie od tego i porod i tak by sie zaczal (mialam dostawac tabletki 3x1 przez okres do 6 dni)... corke urodzilam dokladnie w dzien tp
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:Izka, tak ja mialam tez sie z jedzeniem nie musialam pilnowac, ale ja mialam problem i tak na czczo, a nie po glukozie...
W szpitalu jak bylam na tej wizycie przedporodowej, kazali mi sie stawic dzien przed tp przyjeli mnie ok 11 na oddzial po wszystkich badaniach ito, a ok 11:30 sie zaczelo... mialam miec wywolywany, a udalo sie podac 1 tabletke 10 minut przed rozpoczeciem sie skurczy, wiec lekarz mowil, ze to nie od tego i porod i tak by sie zaczal (mialam dostawac tabletki 3x1 przez okres do 6 dni)... corke urodzilam dokladnie w dzien tp
Oj Cierpliwa to Tobie się super udało, też bym chciała żeby tam przyjść i ten sam dzień urodzić i jak najszybciej się z tamtąd zmyć, teraz to najbezpieczniej w domu. A ile twoja córeczka ważyła?20.04.2019r.aniołek (*)
24.07.2019r. Test pozytywny
20.08.2019r. ❤️Bije,
27.08.2019r. Wszystko ok,
Rosnij I Zostan z nami kruszynko 😘
1.02.2023r.test pozytywny
3.03.2023r.aniołek(*)(zabieg łyżeczkowania )
13.04.2023r beta hcg 58,5
15.04.2023r.beta hcg 189,10
17.04.2023r.beta hcg 505,80
22.04.2023r.beta hcg 5609,70
Progesteron 9,28
25.04.2023r.pęcherzyk 9mm 5t4d(luteina )
04.04.2023r.Jest ❤️7t3dMały krwiaczek 0.5cm😞
On34lat
Ona34lat -
Izka, ja urodzilam kolejnego dnia ;( moj porod trwal 26h
Mia wazyla 3200g
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
No ja musiałam zaś czekać w nieskończone na Katie. w 42 tyg doczolgalam się na porodowke i wyblagalam lekarke żeby mi pomogła już rodzic ,ledwo już chodziłam. Dostałam koktajl położnych który niby miał wywołać skurcze ale no 6h nawet nie drgnęło ctg. Ale i tak urodzilam zaraz po chyba córka jednak chiala się nam pokazać.
No ja 2 tydz na kwarantannie jeszcze trochę i oszaleje A przedemna napewno jeszcze parę dobrych tyg..
No mój mąż odczuł też brak czynnych salonów fryzjerskich .on co 2 tyg chodzi , i skazany był na mnie i chyba to była najgorsza decyzja zycia 😅🤭 cały wieczor stał z maszynka przed lustrem i warczal 😅😅😅😅
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
dużo kobiet właśnie rodzi ponad 20 h , mi od odejścia wód zajęło to godzinę,położne nie wierzyły że tak szybko urodziłam przy pierwszym porodzie. Ale umnie w rodzinie większość kobiet rodzi expresowo,więc może costam w genach jest. Nie wyobrażam sobie tego bólu przechodzić 20 hczy 30 H jak to przeważnie mają kobiety od 1 skurczu. mnie ta godzina prawie zabiła 😅
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Eh myślałam Cierpliwa że poszło Tobie szybciej.
To w takim razie Ty Stokrotka miałaś farta 😅
Właśnie słyszałam że z pierwszym dzieckiem najczęściej sie kobiety mecza po kilkanaście godzin.
A praktykowalyscie jakieś metody przyspieszające poród? Ja już mycie okien, podłóg mam za sobą ale wszystko to mi łatwo przyszło I nawet nie czułam zmęczenia po tym. Dziś mi pani doktor zaleciła ❤️20.04.2019r.aniołek (*)
24.07.2019r. Test pozytywny
20.08.2019r. ❤️Bije,
27.08.2019r. Wszystko ok,
Rosnij I Zostan z nami kruszynko 😘
1.02.2023r.test pozytywny
3.03.2023r.aniołek(*)(zabieg łyżeczkowania )
13.04.2023r beta hcg 58,5
15.04.2023r.beta hcg 189,10
17.04.2023r.beta hcg 505,80
22.04.2023r.beta hcg 5609,70
Progesteron 9,28
25.04.2023r.pęcherzyk 9mm 5t4d(luteina )
04.04.2023r.Jest ❤️7t3dMały krwiaczek 0.5cm😞
On34lat
Ona34lat -
Izka, jeżeli wcześniej nie oszczedzalas się silowo to takie prace Ci nic nie dadzą. Mi w 38 tyg ginekolog powiedziała że mam już rozwarcie na palca i główka bardzo nisko że poród pewnie na dniach i w szale już od 38 tyg sprzątałam mylam.podlogi na kolanach po schodach wchodzilam mieszkam na 2 piętrze do kolezanki na 4 wbiegalam i nic ale chociaż mieszkanie było idealnie wysprzatane 🤭 Ale ja i od czasu do czasu pocwoczylam przed ciąża , w pracy też musialam przenosić często cięższe skrzynie w ciąży dopiero się ograniczylam ale pracowałam do 7 miesiąca. (koniec umowy ). Myślę że te prace były nie wielkim wysiłkiem dla.mnie chodz starałam.się uważać w ciąży. Za to kolezanka typowy leniwiec kanapowiec w 38 tyg lekarz mówił że dziecku się nie spieszy i tez jak wszystkie starala sie cos robić wbiegla do siebie po schodach 2 dni później była już mama 🤭
A ja w 42 tyg dopiero jak wyżej pisałamWiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2020, 18:24
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
nick nieaktualnyNo to ja też miałam względnie szybki poród. Skurcze obudziły mnie o wpół do pierwszej w nocy, około 3 zebraliśmy się do szpitala i na 100% urodziłabym koło 6 czy 7 ale Maxik utknął i był brak postępu. Sama położna jak widziała na początku jak akcja idzie to mówiła że szybko będzie po wszystkim. Ale mnie wogóle wody nie odeszły. Dzwonili po mojego gina, lekarz Dyżurujący polecał cesarkę ale gdy mój gin przyjechał przebił pęcherz płodowy i potem w sumie szybko miałam parte. I tak się męczyłam bo czułam że już rodze a nie umiałam go wypchnąć i w końcu mówię że już nie mam siły, już tak zmęczona byłam... Mówię Wam najgorsze to jest mieć parte i czuć że to już a przeć i nie móc wypchać. Masakra jakaś. W końcu wyciągnęli go za pomocą vacuum o 9.50 więc jakby na to nie patrzeć poszło ekspresowo. Zwłaszcza że ja żadnych skurczy przepowaiadajacych nie miałam, nic nie wskazywało na to że to może być już... No chociaż, w czwartek odszedł mi czop a urodziłam w sobotę rano 😂🙈
-
nick nieaktualny
-
Izka, no niestety... szybko nie poszlo... jeszcze deuga faza porodu, czyli akurcze parte trwaly 2h
Co do przyspieszaczy, stosowalam wszelkie mozliwe... no ale jak ja chodzilam na spacery po 10km i w ogome cala ciaze zylam bardzo aktywnie, to co sie dziwic, ze to nic nie dalo...
Mamaxa, mi znaczna czesc czopa odeszla 3 tygodnie przed porodem😂 a porod zaczynalam od szyjki zamknietej i jeszcze nie skroconej... pierwsze 18h porodu to bylo zgladzenie szyjki i dojscie do magicznych 4cm zeby dostac pda🙊
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyHehe Cierpliwa. Ja z kolei od początku miałam mocne ale bardzo nieregularne skurcze. Trwały około 30 sek co 2 min i przez to bardzo mnie zbiły z tropu. Mąż się 3 razy ubierał do wyjścia do szpitala a ja go wracałam do łóżka bo byłam zdania że to nie mogą być skurcze do porodu... A za żadne skarby nie chciałam jechać i wracać. Chciałam pojechać I urodzić 🙈😉 w końcu zmusił mnie do wyjazdu. No i gdy przyszliśmy do Kreißsaal to położna mnie pyta czy mam skurcze, czy bolą itd... To jej mowie jak jest.. Tyle że ja chyba jestem bardzo wytrzymała na ból i na jej pytanie czy skurcze bardzo bolesne to jej mówię że no trochę to boli 😂 więc ona na luzaka mnie bada i już widziałam po jej minie że myśli, że zaraz mnie do domu odeśle... A tu zonk, rozwarcie na 4 cm. Pytam czy za wcześnie jestem a ona ze w sam raz 😂 gdy doszłam do sali to już miałam 6 cm ale potem wszystko potoczyło się inaczej niż się zapowiadało.
Ale żadnych metod na wywoływanie nie stosowałam. Ja to w ogóle jestem mega przeciwna takim rzeczom. Pewnie ze spacer czy schody to normalne ale jakieś mycie okien to dla mnie zbyt niebezpieczne i nie powinno się na końcówce ciąży takich rzeczy robić... Ale to moje zdanie... -
Przez to siedzenie w domu człowiek wymyśla sobie już różne zajęcia, na okna nie mogłam już patrzeć🙄.
Jak was czytam to tym bardziej chciałabym mieć to za sobą. Proszę o poród bez komplikacji, żeby z małą było wszystko ok i ze mną. Przez ten wirus w szpitalach same zakazy i nie wyobrażam sobie żeby nas odizolowali gdyby coś poszło nie tak.20.04.2019r.aniołek (*)
24.07.2019r. Test pozytywny
20.08.2019r. ❤️Bije,
27.08.2019r. Wszystko ok,
Rosnij I Zostan z nami kruszynko 😘
1.02.2023r.test pozytywny
3.03.2023r.aniołek(*)(zabieg łyżeczkowania )
13.04.2023r beta hcg 58,5
15.04.2023r.beta hcg 189,10
17.04.2023r.beta hcg 505,80
22.04.2023r.beta hcg 5609,70
Progesteron 9,28
25.04.2023r.pęcherzyk 9mm 5t4d(luteina )
04.04.2023r.Jest ❤️7t3dMały krwiaczek 0.5cm😞
On34lat
Ona34lat -
No ,bo wszystko ma swoje granice oczywiście co do wysiłku.
Ja jeszcze pamiętam że szybko przeszłam do partych a żeby ból był znosny dali mi gaz i tak się ucpalam że potem już nic nie czułam bólu ale wiedziałam.kiedy przec. Położna chwaliła za super pracę od czasu do czasu krzyczała że zapominam że mam oddychać..Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 marca 2020, 19:42
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Iza całe podejście do porodu to psychika. Pomysl że zaraz to się skończy i że tak musi być. Nie myśl co bd , tylko o tym że zaraz będzie powszystkim i bd tulila swoje maleństwo do piersi a uwierz mi jak tylko je zobaczysz to zapomnisz o wszystkim tym co przed paroma minutami Cię spotkało. ważne by dzieciątko urodziło się całe i zdrowe resztę choć ciężko to da się przeżyć. A powiedz mi mąż może z Tobą na porodowke mam koleżankę na dniach rodzi i ciekawa jestem jak to jest.
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
Mamaxa ja ci powiem, ze tez sie uwazam za odporna dosyc na bol... wszak mam tatuaze i nie uwazam, zeby jakos szczegolnie bolaly... przyznam szczerze, ze np te skur ze na poczatku tez czulam, ale nie byly dla mnie jakies mega bolesne... w sumie bardzo zaczelo bolec tak ok 21-22 (od 11:30), a o 3 w nocy juz byly bardzo bolesne, ze przy kazdym przystawalam i wtedy mialam juz tez 4cm rozwarcia... o 5 zalozyli mi pda😅 przyznam, ze po tych kilku h tych naprawde boleanych skur zy bylo jak zbawienie, wyspalam sie, pozartowalam z mezem, popisalam z rodzinka...
Koszmar zaczal sie wraz z partymi u mnie🙊 jeszcze jak odeszly wody, to Mia weszla mi pod lewe zebro tak, ze musialam rekoma ja w dol lekko "spychac", zeby w ogole wziac jakis glebszy oddech...
Musze powiedziec, ze jakbym wtedy urodzila na kilku partych, np tak po pol godziny, to stwierdzilabym, ze pprod byl spoko i prawie nie bolal, ale jednak 2h partych to juz inne doznania i nie zapomne jak po 12 polozna powiedziala, ze tak kolo godziny czasu i urodze (bylam juz po godzinie partych) to myslalam, ze sobie ze mnie zartuje😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Stokrotka027 wrote:a uwierz mi jak tylko je zobaczysz to zapomnisz o wszystkim tym co przed paroma minutami Cię spotkało.
Mam nawet kolezanke ze straszna tokofobia... przed drugim porodem prawie bez przerwy z nerwow wymiotowala...
Przyznam, ze wczesniej nigdy o tokofobii nigdy nie slyszalam, dopiero jak kogos z mojego otoczenia to spotkalo...
Ale prawda jest taka, ze nie ma co sie martwic za wczasu i myslec o tym ja o porodzie zaczelam myslec dopiero jak sie zaczal... wczesniej w ogole nie myslalam o tym jaki bedzie itp... podeszlam do tego, ze urodzic trzeba, byke dziecko cale i zdrowe i tyle...
Prawda taka, ze nie kazdy porod jest trudny i dlugi i meczacy, tak jak nie kazdy latwy, rowniez nie kazdy porod sn sie sn zakonczy, czasem bedzie konieczna cc... no nie da sie za nic przewidziec jak bedzie przebiegal porod, brak przygotowania nie znaczy, ze bedzie zle, a nawet najlepsze przygotowanie, ze np nie skonczy sie cc...
Nie ma co sie martwic na zapas
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
A ja ci powiem że ja tak mówię bo u mnie tak było. Ale umnie to krótka bajka i gaz mi bardzo pomógł gdzie chyba jestem ta jedyna na świecie której coś dał. Bo z opowieści słyszę że raczej mało skuteczny. Nawet nie czułam jak mnie szyla lekarka może tam coś mnie drapalo. A jak miałam córkę na rękach to fakt w szoku ale z ulgą cieszyłam.sie że to już za mną.
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
A to ja z olbrzymia ulga rownie, i tez w sumie pozniej juz nic nie czulam, ani szycia, ani nawet urodzenia lozyska nie poczulam...
Ale jednak nie zapomnialam, nawet do dzis dzien... a corka ma juz 19 miesiecy skonczone i lada moment beda dwa latka...
Od poczatku sie smieje, ze ci co mowili, ze porodu sie zaraz nie pamieta klamali😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
No nie chodzi mi o to że się zapomina,bo tego się nie da zapomnieć. Ale no taki nasz los ,i lepiej o tym nie myśleć zawczasow. Ja też zostawiłam te myśli do chwili porodu i mam nadzieję że w kolejnych ciazach też tak będzie. Ja łożysko rodzilam dłużej niż córkę 🤭
23.12.2018 ❤❤ K.
05.12.2020 💙💙 N.
01.04 ⏸ 10dpo
14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
17.04 - Serduszko ❤ 6+1
09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
09.10 - 30+5 / 1600 g 💙 -
nick nieaktualnyNo ja w dzień porodu popołudniu mówiłam do męża że nigdy więcej SN, że jak już to cc... Ale teraz poszłabym znowu SN choć mialabym obawy czy sytuacja się nie powtórzy...
I pewnie ze tego się nie zapomina ale jakoś te negatywne wspomnienia bledną... Nie wiem kiedy przestałam myśleć o tym jak to było... Ale chyba do dwóch lat to jeszcze mnie ciarki przechodziły na samo wspomnienie i właśnie wydawało mi sie, że nie ma opcji by się w ogóle na drugą ciąże zdecydować...
ja to nic a nic nie czytałam o porodach, w ogóle nawet nie umiałam sobie wyobrazić co to są skurcze, jak je się odczuwa i w szoku byłam że to takie coś... 🙈🙈