X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z Niemiec
Odpowiedz

Staraczki z Niemiec

Oceń ten wątek:
  • Stokrotka027 Autorytet
    Postów: 1340 1443

    Wysłany: 12 kwietnia 2020, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ,bo ja np nie wyobrazam sobie teraz np, ze gdzie ja miala bym znalesc czas na cochwilowe karmienie piersią.. przewijanie malucha, kapanie... jak już 21 ja dopiero kolacja mała nie spi szogun mały wczoraj na sekunde zostawilam w salonie niewiem.kiedy mleko rozlala na pół podlogi szawka od tv w mleku, poduchy z sofy na podłodze . nawet nie zdążyłam jajek zrobić, ciasto rozkruszyla wydlubywala kawałkami z dywanu. . Dobrze że noworodki dużo śpią,myślę że to się samo jakoś unormuje A pozatym jak bd maleństwo mała bd już miała 2 latka, może bd lepiej hahaha... tak tak wmawiaj sobie .. Ale kto nie da rady jak my kobiety 😅

    klz9cwa1dxf4t0ig.png

    23.12.2018 ❤❤ K.


    qb3c4z17l44uqb7t.png

    05.12.2020 💙💙 N.

    01.04 ⏸ 10dpo
    14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
    17.04 - Serduszko ❤ 6+1
    09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
    06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
    09.10 - 30+5 / 1600 g 💙
  • Kuba12 Autorytet
    Postów: 1018 443

    Wysłany: 12 kwietnia 2020, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dacie dziewczyny rade z dwojką. Moja kuzynka ma czwórke... takze ten😉 ale zarty zartami. Syn mi troche juz pomoze przy małej chociaz jest w takim wieku,ze czasem ciężko. Mózg zaatakowany przez hormony często problemy z porozumieniem.
    Mąż ostatnio dużo nocek ciągnie wiec zmeczony. Wiec dzis np.kolacje robilam z z Jagodą w nosidle, wczoraj sałatke rowniez. A wieczorem przy usypianiu to zmęczenie zwalało mnie z nog,ale nigdy nie zmienilabym niczego. I tez kiedys zastanawialam sie jak dam rade. I daje bo nie mam innego wyjscia. Wiadomo, czasu dla siebie prawie nie mam. Tyle co w momencie jak maz zabierze Jagodke na spacer. Ale to zdarza sie nie cczesto. Albo wieczorem jak juz mloda zasnie. Ale to tez kosztem czasu snu.
    Przyzwyczailam sie juz do tego,nie jest mi zle. Chociaz Jagoda do 3 miesiecy spala super. Zazwyczaj pierwsza pobodka ok.4,5 rano. A teraz co kilka godzin. Juz dawno zapomnialam jak jest przespac noc. Nie chce Was dziewczyny zniechecac, wrecz przeciwnie, uwazam,ze to piękne chwile,ktore bardzo szybko mijają.

    km5stv737l6i1n6l.png
    961lha00h9qbpz3i.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 12 kwietnia 2020, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa, ja to sie absurdalnie na zapas martwie😂 bo caky czas sobie powtarzam, ze jak Mia byla taka zlota za noworodka, to czeka mnie przy drugim hardcore😂


    Stoktotka, moze nie bedziesz musiala co chwile karmic ;) dzieci sa rozne, ja np karmilam serio co 3-4h nie czesciej i trwalo to tyle, co najedzenie siez po czym piers wypluwala i po wssystkim...
    A cala reszta, ktora opisujesz to moja codziennosc😂 Mia tez zostanie sama w pokoju to stol resztkami tubki wysmaruje, albo z bidony jakims cudem koktajl wychlapie na stol, xzy szafke pod tv... ale to akurat normalne pomysly... u nas dochodzi jeszcze zawodowa kaskaderka, jak skakanie z oparcia naroznika, wspinanie sie na kuchnie zabawkowa, dzis np wspinala sie na furtke z ogrodka🤦‍♀️ a to naprawde najmniejsze przewinienia z tego co odstrzelic potrafi... jak mamy gosci i widza co ona wyprawia, to czasem zawalu malo nie dostaja, mimo, ze ogolnie maja dzieci duzo trudniejsze w obsludze... ale nawet nie w polowie tak ruchliwe i pomyslowe motlrycznie gdzie mozna wejsc itp jak Mia...
    Maz dzis zostawil na 2 minuty altanke otwarta, ja patrze, a ta juz leci z piwem🤦‍♀️ nie mam pojecia jak sobie je ze skrzynki wyciagnela, bo stala skrzynka jedna na drugiej wiec wysoko... ale dla mojego dziecka nie ma rzeczy niemozliwych🤦‍♀️

    No ale mimo tego, ze z niej niezly gagatek, to nie moge powiedziec, seby byla jakas bardzo wymagajaca, jak np Maxio od Mamaxa...

    Ale to juz chyba taka natura, ze sie kobiety martwia jak to bedzie na wyrost...

    Ja to sie jeszcze martwoe, czy to drugie bym kochala tak samo... Mia to wyczekana, wystarana dlugimi latami, zgrzyt, straty, lekarze, zastrzyki, pot i lzy... a czy drugie byloby tak samo wazne, wyczekane...


    Matko dzis bylo prawie 30°C a jutro ma byc jedyne 10! :O

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2020, 21:47

    Ewelina_90 lubi tę wiadomość

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2020, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    Matko dzis bylo prawie 30°C a jutro ma byc jedyne 10! :O
    Właśnie to miałam pisać przedtem gdy tu weszłam i zapomniałam 😂 aplikacja na telefonie pokazała mi dzisiaj, że jutro będzie 14 stopni mniej!!! Już się boję...

    Cierpliwa, ja też miałam bardzo długo takie myśli, że nie wiem czy będę umiała dwoje kochać... Tzn czy drugie też będę tak kochać jak Maxia. On jest rzeczywiście mega wymagajacy, nawet jako czterolatek ale kocham go każdego dnia coraz więcej... Ale takich myśli jak kiedyś już nie mam... Nie wiem.. Może wtedy nie byłam jeszcze gotowa I stąd te obawy...

    Ja w ogóle chyba mam problem ze zmianami w życiu... a teraz mamy już wszystko jakoś tak wypracowane i trzeba będzie się organizować od nowa ale jednak to pragnienie posiadania drugiego dziecka jest... Dziwne, bo wydawało mi się że jak ma się jedno to już spoko ale jakoś to tak nie działa... 😉🤔

    Cierpliwa, ale macie wesoło z Mią!!! Uwielbiam czytać Wasze historie. Hehe. Mała kaskaderka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2020, 01:09

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2020, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kuba12 wrote:
    Nie chce Was dziewczyny zniechecac, wrecz przeciwnie, uwazam,ze to piękne chwile,ktore bardzo szybko mijają.
    Kuba, dobrze napisane. Właśnie dokładnie takie samo podejście mam do tematu obecnie. Czas tak szybko leci. Maxik do 3 roku życia nie przesypiał nocki i zawsze mi się wydawało, że ja już się nigdy nie wyspie a nie minal rok i ja tego nie pamiętam już nawet. A te etapy tak szybko mijają... Ale to wiem dopiero teraz, z perspektywy czasu.

  • Stokrotka027 Autorytet
    Postów: 1340 1443

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No z ta miłością to fakt . Myśli czy pierwsze nie bd czuło się niekochane a drugie czy bd wstanie kochać jak pierwsze, ja się obawiam że Kati bd czuła się samotnie , chociaż ona bardziej samotnikiem jest (Sporadycznie da buziaka czy się przytuli)Moze nawet nie zauważy,wczoraj się bawiła w polu i mówię do męża chodz zobaczymy reakcj jak bd szli dalej bez niej szliśmy szliśmy, a ta nic ja mówię papa Kati A ta tylko odmachala i podbiegla dalej w swoje stronę😅

    Wiem że dam sobie radę, to tylko strach co to dwójką dzieci każdy mówi nie czas za małe pierwsze ale tak naprawdę dziecko w każdym wieku jest wymagajace, ja to tylko poczekalam aż mała zaczęła chodzic bo jest lżej z noszeniem.
    Mama męża 5 synów wychowala, do tego stal, krowy świnie ,kury, mąż, dom wszystko na jej głowie i co dała rady. Bardzo silna kobieta!

    klz9cwa1dxf4t0ig.png

    23.12.2018 ❤❤ K.


    qb3c4z17l44uqb7t.png

    05.12.2020 💙💙 N.

    01.04 ⏸ 10dpo
    14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
    17.04 - Serduszko ❤ 6+1
    09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
    06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
    09.10 - 30+5 / 1600 g 💙
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa, ja od kazdego, kto ma wiecej niz jedno dziecko slysze, ze mial takie obawy i ze niepotrzebnie, bo milosci sie nie dzieli na dwoje, tylko sie ja na dwoje mnozy i kochaja i drugie i trzecie tak samo mocno jak pierwsze...
    Takzetego sie trzymamy! Ale widze po tym, ze tendencja jest taka, ze kazdy rodzic sie martwi przy drugiej ciazy, czy bedzie tak samo kochac...

    Co do zmian w zyciu, to ja mam tez zawsze jakis taki wewnetrzny niepokoj zawsze z tym zwiazany, tzn z tymi zmianami, ktore zaleza ode mnie i na ktore mam wplyw... takze nie jestes sama!

    A z Mia to faktycznie mamy wesolo🙈 nie pozwala nam sie nudzic ani troche! Ostatnio tez narobila, mamy na tarasie kran do wody gruntowej, taki na trzy dzielony, dwa kraniki leca w dol, do jednego my weza podlaczamy, do drugiego jest waz podlaczony, ktory biegnie do naszej sasiadki (poprzedni wlasciciele jej to odprowadzili, zeby nie musiala swojej wody na kawalek ogrodka marnowac, tylko ta gruntowa, bo to grosze wychodza za nia... a to taka fajna starsza pani... ma juz 70 lat, ale jeszcze pracuje, po kilka km na rowerze robi itp, do tego Mie uwielbia i Mia ja tez, zawsze krzyczy jej "hallo" przez plot😂) no i tez co idzie do gory tez moze byc na weza... Mia wyczaila, ze tam dziurka i juz nam dwa razy tam piachu nasypala, zatkala ten kranik na amen🤦‍♀️ nawet nie wiemy kiedy go tam nanosila... wkoncu maz go zatkal zakretka z butelki😂


    Stokrotka, mysle ze moze troche zazdrosna moze sie czuc, bo jakby nie bylo, to jeszcze malutka dziewczynka bedzie, sama bedzie miala kolo dwoch latek, ale napewno nie samotna ;) bedzie pewnie hardcore (kuzynka meza ma taka roznice wieku, dokladnie 23 miesiace), ale to tylko nim sobie wszystko poukladasz... pozniej juz bedzie z gorki i z kazdym dniem latwiej...
    Mowia, ze z drugim duzo latwiej niz z pierwszym, bo przy drugim to to pierwsze dziecko robi za klauna, zabawiacza, animatora i my sie nie musimy wysilac w zabawianiu, bo dziecko i tak zapatrzone jak w obrazek w starsze rodzenstwo...



    Ja wam jeszcze powiem, ze ja to bylam taka 50/50 jesli o drugie chodzi... nawet moze 60/40 ze bardziej na nie...
    Az do czasu tej kwarantanny teraz, jak moje dziecko nie ma z innymi kontaktu...
    Jednak co rodzice, to rodzice, a pobawic sie z rodzenstwem, nawet jak sie kloca itp, to i tak cos innego...
    Mi do myslenia dala moja corka, jak juz z braku laku, bo ja sie zajmowalam czyms innym przez chwile, zaczela tanczyc w koleczku z lalka (Mamaxa, ty wiesz o co kaman), to serio, autentycznie mi sie strasznie przykro zrobilo, ze jest taka sama... moze jakos zle to odebralam, ale naprawde w tamtej chwili mi sie samotna taka wydala... tym bardziej mnie to tak chyba zgniotlo w sercu, ze Mia miala miec blizniacze rodzenstwo :( jakos sobie im jest wieksza, tym czesciej mysle, jak wesolo by miala, jakbym nie stracila tego maluszka i zostaliby oboje w brzuszku...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A! Jeszczevwam napisze, jaki nam dzis corka numer odstawila! Pierwszy raz odkad jest na tym swiecie, obudzila sie uwaga, o 4!!! Wypila mleko, polozylam ja i jeszcze sie kulala, po czym o 4:30 stwierdzila, ze nie chce spac, zaczela spiewac, wolac naszego psa itp🙈 po 5 stwierdzilam, ze ide ja wyciagnac i ide z nia do salonu, chwile pozniej wstal tez maz... corka odrazu sie wziela za ukladanie puzzli😂
    O 7:30 ja zmoglo, ze ze stanu zabawy nagle niemalze jak kloda padla na kanapie... wiec szybko jej mleczko i poszla spac... obudzila sie przed 12...
    No jeszcze w zyciu takiego przerywnika nie miala🙊
    Za to bedzie dzis bez drzemki i pewnie po 19 znow zawita w lozku, jak zawsze, kiedy ma dzien bez drzemki, wiec chociaz wieczor wolny bedzie😂
    A dodam, ze tez ze starym padlismy na kanapie przed tv jak ja polozylam

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Stokrotka027 Autorytet
    Postów: 1340 1443

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No dam radę nie mam wyjścia. Ja mam siostrę , mąż ma 4 braci. I chodź wiem co mnie czeka, chce by córka miała rodzeństwo, bo to cudowne je mieć. I fakt teraz w kwarantannie widzę też jak to z dzieckiem jest , co ona już wymyśla z tej nudy. Ah i jej reakcja jak mąż babci przywiózł nam dostawę od babci, jak się cieszyła ,że wkoncu ktoś inny niż mama i tata 😅 Jest plus kwarantanny mąż przebywa częściej w domu i mała się do niego zbliżyła ( duzo pracuje , wychodząc rano mała spi i wracając wieczorem najczęściej już też). dziś o 5 rano ja na siusiu wracam a Kati siedzi w łóżeczku i baba baba i woła męża naszczescie mleko ja uspalo i do 7.30 mogłam pospać. 🤫


    Ccierpliwa przykro mi z twojej straty, dobrze że masz Mie cała i zdrową.
    Ja jestem pewna ,że mimo obaw każde swoje dziecko będę kochać całym sercem !

    klz9cwa1dxf4t0ig.png

    23.12.2018 ❤❤ K.


    qb3c4z17l44uqb7t.png

    05.12.2020 💙💙 N.

    01.04 ⏸ 10dpo
    14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
    17.04 - Serduszko ❤ 6+1
    09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
    06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
    09.10 - 30+5 / 1600 g 💙
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko jasne, że będziemy drugie równie mocno jak pierwsze kochać! 😉☺️ Ale mimo to jakieś takie myśli się pojawiają...
    Ja będąc w ciąży z Maxiem tez miałam różne dziwaczne myśli typu czy będę umiała go pokochać ale najbardziej absurdalna myśl to była czy on mi się będzie "podobał"... No po prostu bałam się, że go urodzę a on będzie brzydki... Jak wariatka 😅😅🤷‍♀️

    Cierpliwa, sprawiedliwość jednak istnieje 😉 każda mama musi choć raz zostać zerwana z łóżka o takiej nieludzkiej porze 😉😅 no ale a jakże... Mia jest bardzo łaskawa że potem jeszcze tak pospala a Wy z nią 😉

    I podobne mam przemyślenia, że dziecku przyjemniej gdy ma rodzeństwo. Teraz to ja z moim rodzeństwem mam kontakt taki sredni ale jeżdżę do nich na wakacje, z siostrami mam lepszy z braćmi właściwie żaden... Ale jako dziecko to bardzo miło wspominam fakt, że nie byłam sama... Choc bycie jedynakiem też ma zalety

  • Stokrotka027 Autorytet
    Postów: 1340 1443

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja mam inny problem.. Chodź mi w pierwszej ciąży płeć była obojętna, Wiem,że po cichu mąż liczył na synka. I ja sobie ubzduralam, że chiala bym go mieć chodz jako kobieta marzyłam o dziewczynce małej księżniczce mamusi. Byłam rozczarowana poczatkowo ale no kocham mała nad życie, które za nią bym oddała !! Teraz znowu, mąż mówi ważne żeby było zdrowe ale wiem, że znów ma nadzieje. Do tego gadania rodziny niby takie niewinne, że mógłby być chłopczyk bo same baby w rodzinie i , że fajnie jakbym miała syna bo córkę już mam i tu się pojawia problem z moja głowa, bo wsumie najważniejsze dla mnie jest zdrowe dziecko i dobrze przebiegajaca ciąża. Ale ten fakt że każdy mi tak gada rozprasza mnie i mam mieszane myśli i im więcej ich słucham tym bardziej jestem pewna że bd druga dzieczynka. na przekór zawsze wszystko jest. Czuje się bardzo smutna z tym faktem, chodz nie ma to niby dla mnie większego znaczenia ale ta presja mnie dobija.

    Trochę się rozpisze ale jestem w szoku!! Od miesięcy zmagamy się z wirusem , pandemia, kwarantanna!!
    Mój mąż od paru dni ma kaszel , bolą go pluca i gwizdaja przy oddychaniu.temperatura troche większa ale gorączki brak ,ogolem nie spał ost noce, a że teraz wolnego tyle do domowego nie mógł isc w sobotę rano się źle czuł i zaddzwonil na notfall hausarzt, opisał objawy a oni do niego proszę się nie martwić Pan młody silny nic panu nie bd , i tyle . W niedzielę południem już nie mogłam.na niego patrzeć wiecie jak to faceci chorzy 😅😅😅 i sama zadzwoniłam ponownie na izbę przyjęć, kazali mu przyjść na wizyte . Poszedł nie dosc ze czekal 3 h na lekarza to mowi ze szpital kompletnie zero jakoś zasad bhp nic w recepcji normalnie zarejestrował się mąż , i od lekarza do lekarza go odslylali aż wkoncu trafił na speca od wirusów i co normalnie siedział i się śmiał, że poco zabezpieczenia ze oni się wirusa nie boją. A męża zbadał uznał że costam jest z plucami i przepisał inhalator w spray jakieś krople i tyle,żadnych dodatkowych badań. Lekarz stwierdził że młodzi ludzie mają dobra odpornosc i że starszych bardziej dokładnie badają tylko. Mąż mówi,że po tej wizycie uznał że ta cała pandemia to pic na wodę.

    A i pomimo braku dokładnych badań dostał kartke że coronawirus jetz wykluczony!! 😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2020, 22:16

    klz9cwa1dxf4t0ig.png

    23.12.2018 ❤❤ K.


    qb3c4z17l44uqb7t.png

    05.12.2020 💙💙 N.

    01.04 ⏸ 10dpo
    14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
    17.04 - Serduszko ❤ 6+1
    09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
    06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
    09.10 - 30+5 / 1600 g 💙
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko, współczuję Ci tej presji... Ja jestem raczej z tego typu ludzi, którzy nie przejmują się tym co mówią I myślą inni. Zresztą Ja wiele rzeczy robię wręcz na złość innym jeśli mają jakieś oczekiwania wobec mnie... Taka moja złośliwa natura. Ale rozumiem Cię, jak się możesz czuć. Spróbuj to po prostu ignorować. Nie rozumiem jak ludzie w ogóle mogą takie rzeczy mówić. Każda kobieta, każdy rodzic doskonale wie jak to jest gdy się oczekuje dziecka. Każdy marzy przecież tylko o tym, by było zdrowe a płeć to już rzecz raczej drugorzędna. Ale... Życzę Ci synka! 😉
    Ja gdy byłam w ciąży z Maxiem tak bardzo chciałam by to była dziewczynka. Późno dowiedziałam się co będzie ale pamiętam że raz lekarz mnie zapytał co chciałabym aby było, to mu powiedziałam, że marzę o różowej księżniczce. Ale potem im dalej w ciąży tym bardziej miałam przeczucie, że będzie chłopczyk, mimo, że nadal marzyłam o córeczce. A gdy okazało się, że to chłopczyk to nagle ta dziewczynka przestała dla mnie istniec. I nigdy nie pomyślałam że wolałabym by był dziewczynką.
    Będzie dobrze, a gadaniem innych się nie przejmuj!

    Co do wirusa i historii z Twoim mężem to jestem w szoku! Tzn tak trochę w szoku bo w sumie niczego innego sie nie spodziewałam... Gdy ta cała pandemia się zaczęła to akurat wtedy maxik zachorował. Miał kilka dni gorączkę. I wtedy nasza niania na mnie naskoczyła, że mam go pójść przetestować itd. Gdy po kilku dniach goraczki zadzwoniłam do pediatry i opowiadałam co mu jest to stwierdzili, że najprawdopodobniej infekcja grypowa i mam sama zdecydować czy chce przyjść z nim do lekarza. Nie poszłam... A potem gdy opiekunce z przedszkola opowiadałam że był chory to ona też do mnie z tekstem czy był testowany. Ja nie wiem ale ludzie chyba naprawdę w to wierzą, że testują wszystkich...
    A w tym samym czasie koleżanki szwagier też zachorował. Miał właśnie temperature podniesiona ale ogólnie mega źle się czuł, ledwie stał na nogach. Pojechał na izbę ale to był piątek i było dużo pacjentów. Spisali jego dane i kazali mu jechać do domu a lekarz miał się z nim skontaktować. Przyjechał w sobotę lekarz do niego, wypytał czy był w Austrii lub Włoszech. Skoro nie był, to nie był to wirus i po wizycie. ☺️☺️😅😅

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka027 wrote:

    A i pomimo braku dokładnych badań dostał kartke że coronawirus jetz wykluczony!! 😅

    To jest najlepsze 😂😂😅😅
    Mam nadzieję, że mezowi szybko minie! Ten nie-wirus!

  • Stokrotka027 Autorytet
    Postów: 1340 1443

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaxa wrote:
    To jest najlepsze 😂😂😅😅
    Mam nadzieję, że mezowi szybko minie! Ten nie-wirus!
    No ja też jak.sie dowiedziałam, że bd księżniczka to tez się bardzo ucieszyłam.. Ja jestem nerwową osoba i jak słucham ej rob Syna albo twój mąż niewie jak się chłopców robi , to aż mnie nosi 🤫🤫 .. no zebym to ja jeszcze jakis wpływ na to miała 😅
    Chodź nie ukrywam, że tym razem celowalam i pomagałam losowi 🤭🤭
    A no meza też pytali czy był we Włoszech i czy kontakt z osobami z wirusem był, a on odpowiedzial że niewie ,bo osoby z wirusem raczej na czole tego nie mają napisanego 😅
    Podobno taki test to koszt około 7 euro, to co żałują.. I skąd te liczby zarażonych jak takie podejście maja. 🤔🤔🤔 No naszczescie , kropelki mężowi pomagaja 😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2020, 23:03

    klz9cwa1dxf4t0ig.png

    23.12.2018 ❤❤ K.


    qb3c4z17l44uqb7t.png

    05.12.2020 💙💙 N.

    01.04 ⏸ 10dpo
    14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
    17.04 - Serduszko ❤ 6+1
    09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
    06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
    09.10 - 30+5 / 1600 g 💙
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 23:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja wam powiem, ze jestem w szoku ale prawdziwym, bo u mnie w otoczeniu wielu znajomych bylo juz testowanych! I nie wracali w Wloch, czy Austrii... No ale to teraz niedawno, wiec byc moze, ze teraz sie bardziej do tego przykladaja🤷‍♀️
    Nawet zmarl u nas pacjent wczoraj i moj szef osobiscie udal sie, zrobic mu posmiertnie abstrich, gdyz wrocil ze szpitala i byl na zamknietym.oddziale u nas w kwarantannie... przy wypisie wyszedl negatyw, ale wiadomo, abstrich jak zbyt wczesnie lub malo dokladnie zrobiony, to moze wyjsc falszywie ujemny, wiec szef wolal sie upewnic...

    No ale prawda, ze nie kazdego przetestuja, a szkoda, bo jest bardzo wielu cochych nosicieli...
    Obserwuje taka studentke z Wloch i ona wlasnie zamieszcza bardzo duzo badan naukowych itp i czesc tlumaczy tak na chlopski rozum... a ostatnio dodala tez informacje, ze w Lombardii jak sie nie myle, przebadali krew honorowych dawców na przeciwciala i okazalo sie, ze 70% byla zarazona bezobjawowo z tych dawcow...
    Tak jak na Islandii 50% przetestowanych osob okazala sie byc bezobjawowa...

    Moja szwagierka pracuje w pl w szpitalu, ktory przeksztalcili na zakazny dla chorych na koronawirusa i u niej juz kilkanascie osob zmarlo :( a przeszlo 100 maja na stanie...


    Co do plci, to ja kiedys bardzo chcialam miec synka, ale mialam silne przeczucie, ze bedzie dziewczynkaz bo w mojej rodzinie raczej chlopcy przez pdzypadek...
    No i jak sie staralismy, to zaczeli sie aypac chlopcy u kuzynek meza, szwagierki... tylko moja kuzynka miala dziewczynke z bliskich osob...
    No i z czasem, tak sobie wzielam do serca, ze bedzie pewnie dziewczynka (na 3 pokolenia w mojej rodzinie najblizszej jest jeden chlopak, moja babcia ma same siostry, same corki, a corki babci maja na 5 wnuczat 4 wnuczki😂 i moj kuzyn rodzynek, plu moja kuzynka najblizsza czyli siostrzenica mojej mamy tez ma corke), ze autentycznie jak przyszlo co do czego, to na wdechy czekalam az powie lekarz co będzie i jak zobaczylam wargi sromowe jeszcze takie opuchniete na usg, to poczulam lek, ze powie, ze chlopczyk, chociaz wczesniej zawsze mowilam o synku...

    Natomoast teraz wiadomo jakbysmy mieli drugie, to ogolnie egal... ale... nastawialabym sie mocno na druga coreczke! Zawsze chcialam, zeby przy dwojce dzieci byly one tej samej plci i pewnie w sytuacji, kiedy okazalbh sie synek, czulabym w pierwszej chwili pewne rozczarowanie...

    Natomiast moj maz zawsze mowil, ze najwazniejsze, zeby w ogole sie wkoncu udalo i najwazniejsze zeby zdrowe, po czym dodawal, ze jakby jeszcze do tego byla corka😂 on bardzo liczyl na dziewczynke, taka corusie tatusia... jakos syna prawie ze nie bral pod uwage🙊 chociaz kochalby i cieszylby sie tak samo... to jednak ta corka to takie spelnienie jego marzenia...

    Dzis akurat tak luzno rozmawialismy na temat ewentualnego dziecka... i moj malzonek oczywiscie jak zwykle mnie zalamal... uwielbiam jak mowi, ze bedzie jak ja zdecyduje😖 pytam, czy jest bardziej na tak, czy bardziej na nie, a on mnie pyta, a jak ja, bo on tak jak ja🤦‍♀️


    Mamaxa, my to jednak bratnie dusze! Ja tez jak ktos na mnie z czyms "naciska", jakies dogryzki roznego typu, czy insynuacje, to sie mega zapieram, zeby wlasnie wszystko zrobic absolutnie na przekor!
    Jak mi tesciowa mowila ze szwagierka, ze i tak na diecie nie wytrzymam, to w miesiac 5kg zgubilam😂 czasem mysle, ze pod tym wzgledem pdzydalaby mi sie wizyta tesciowej😂
    Ale ogolnie jak ktos mowi, ze czegos nie bedzie, czy bedzie inaczej, to sie nade wszystko zapieram, zeby bylo odwrotnie!

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Stokrotka027 Autorytet
    Postów: 1340 1443

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 23:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ccierpliwa w pierwszej chwili rozczarowanie, a w drugiej bezgraniczna miłość 😊

    No ja to już nie rozumiem ich podejscia do sytuacji wirusa.. no ale przecież to oni wiedzą lepiej.

    A co do męża to postaw go w sytuacji ze chcesz zacząć Starania o kolejne maleństwo i zobaczysz jego reakcje, może nie podejrzewał że mówisz serio i nie podszedł do rozmowy zbytnio poważnie . 🤭

    Kati też jest córeczka Tatusia, dzisiaj mu dała popalic troche 😅 Ale czasem dla żartu mówi do niej mój ty synku kochany 😅 i patrzy na mnie i mówi, że druga córka może być ,bo on już ma synka, a mówi tak bo mała to straszny łobuz poprostu.

    klz9cwa1dxf4t0ig.png

    23.12.2018 ❤❤ K.


    qb3c4z17l44uqb7t.png

    05.12.2020 💙💙 N.

    01.04 ⏸ 10dpo
    14.04 - Pęcherzyk ciążowy 🍀🥚5+5
    17.04 - Serduszko ❤ 6+1
    09.06 - Prenatalne 🙏💙Synek 💙🙏
    06.08 - 21+5 / 24 cm 440 g 💙
    09.10 - 30+5 / 1600 g 💙
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 13 kwietnia 2020, 23:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotko, no wlasnie wiem, se tak by bylo... ale chyba mimo to kazda z nas ma wyrzuty symienia lekkie z powodu tego ewentualnego rozczarowania, mimo, ze pozniej mega milosc❤


    Co do meza i staran, to rozmowa byla na powaznie ;) u nas starania = in vitro ;) takze tutaj to tylko mozna na powaznie... wrecz stwierdzil, ze przez corona nawet nie bedziemy mogli do kliniki ;) ale ja jesli, to planuje najwczesniej koniec lata/poczatek jesieni, wiec jeszcze czasu jest, bo najwczesniej ruszylibysmy z procedura za 5 miesiecy ;)
    Co do dzisiejszej rozmowy, to wywiodla sie z tego, ze znow sporo ubranek po Mii musialam odlozyc i juz musze zaczac segregowac kolejne partie w worki prozniowe i do piewnicy i zastanawialam siez czy to ma w ogoke sens, czy moze je posprzedawac, bo jesli juz bysmy ustalili, ze sie wiecej nie staramy, to bez sensu to trzymac...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 kwietnia 2020, 00:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Stokrotka027 wrote:
    No ja też jak.sie dowiedziałam, że bd księżniczka to tez się bardzo ucieszyłam.. Ja jestem nerwową osoba i jak słucham ej rob Syna albo twój mąż niewie jak się chłopców robi , to aż mnie nosi 🤫🤫 .. no zebym to ja jeszcze jakis wpływ na to miała 😅
    Chodź nie ukrywam, że tym razem celowalam i pomagałam losowi 🤭🤭
    A no meza też pytali czy był we Włoszech i czy kontakt z osobami z wirusem był, a on odpowiedzial że niewie ,bo osoby z wirusem raczej na czole tego nie mają napisanego 😅
    Podobno taki test to koszt około 7 euro, to co żałują.. I skąd te liczby zarażonych jak takie podejście maja. 🤔🤔🤔 No naszczescie , kropelki mężowi pomagaja 😅
    Zdradź sposób na księżniczkę? Serduszkować przed owulką?

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 14 kwietnia 2020, 01:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miki maus wrote:
    Zdradź sposób na księżniczkę? Serduszkować przed owulką?
    Na corke kilka dni przed owulkaz na syna jak najblizej owulacji ;) plemniki zenskie sa wolniejsze, ale potrafia dluzej przezyc, mezkie szybkie, ale tez szybko padaja...
    To wszystko jednak to tylko teoria, bo ja znam dwie dziewczynki z inseminacji na peknietych pecherzykach, wiec juz blizej owulacji sie nie da byc, tak jak dziewczynke z naturalsa w dzien potwierdzenia przez lekarza owulki... w obu przypadkach przed owulka nie bylo sexu, bo przy inseminacji jest zalecana przerwa, zeby nasienie byko lepsze ok 3-5 dni, a w naturalsie czekali na cynk od lekarza, kiedy bedzie najbardziej optymalnie...
    Takze teoria, teoria, a w praktyce wiadomo...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 14 kwietnia 2020, 12:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale dzis cisza! Odrazu widac, ze koniec swiat i czlowiek wrocil do pozostalych obowiazkow!
    Ehhh ja dzis tez do pracy😩 byle do niedzieli... a pozniej 3 dni wolne, 2 w pracy i 2tyg laby w domu

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
‹‹ 761 762 763 764 765 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ