Staraczki z rocznika '90 vol.2
-
WIADOMOŚĆ
-
Rubii koniecznie daj znać jak po wizycie Chyba coś w tym jest, mój teściu ma 6 braci byłby siódmy ale jego mama poroniła. Kurcze bo coś mi nie daje spokoju, kiedyś na wizycie profeso powiedział o mężu jak spojrzał na jego wyniki, że: " są [...] męskie" tylko nie dosłyszałam co męskiego i czy tylko one nie dopytywaliśmy wtedy bo było mnóstwo innych informacji a teraz to tak chodzi po głowie właśnie wchodzi granola z patelni i jak się ułoży w brzucholu to trening!! ostatni tydzień i do pracyyy... chyba trzeba się zaopatrzeć w stopery do uszu... a Wy jak tam? jaka pogoda? Rzeszów deszczowy i zimny...
-
cześć dziewczyny !
wkratke dobrze, że zyjesz u nas z grzybami to samo tata jest wyrocznią
Rubii powodzenia w pracy daj znać po lekarzu
Abi no ciekawa jestem jak to jest z tymi męskimi i żeńskimi. U mnie w rodzinie z jednej i z drugiej strony dużo bliźniaczych ciąż, moja mam też była ale poroniła w 4 miesiącu. Sama jest z bliźniaczej ale niestety tamten maluszek zmarł. Lekarz rodzinny mi mówił, że to nie przechodzi genetycznie ponoć ciekawe jak to jest naprawdę. Ja bardzo bym chciałą bliźniaki choć wiem, że byłoby ciężko.
Pozytywka a co trenujesz ?? Ja mam mocne postanowienie poprawy i chcę zacząć biegać żeby moje nogi były bardziej jędrne bo teraz to jest jakiś dramat -
Co do pogody to u mnie słoneczko ale zimno, rano chyba tylko 8 stopni było jak zerknęłam na termometr. Ogólnie to Wam powiem że humor mam dzisiaj ok ale jakoś fizycznie to nie najlepiej, może wczorajsza pizza mi zaszkodziła i jakoś mi tak słabo. Ja nie miałam chęci za bardzo ale druga połówka stwierdziła ze jedziemy Chyba lepsza była moja domowa pizza Dzisiaj po pracy muszę wyskoczyć na jakieś zakupy a leń we mnie siedzi 8 wrzesnia wesele a ja sukienki nie mam hehe
-
u nas to samo jest słoneczko ale chłodniej. Ja uwielbiam taką pogodę, nie zabijcie mnie tu ale ja kocham jesień. Może dlatego, że ja urodziłam się jesienią
Ja zaraz jadę zbadać glukozę bo miałam to zrobić miesiąc temu i lecę do mojego lekarza rodzinnego bo znów odezwała się głowa i bardzo źle się czuję, miałam już kilka razy atak... znów. -
Polska złota jesień jest cudna! Zuzi wróciłam jak córka marnotrawna do Ewy Chodakowskiej trenowałam półtora roku z nią, i trzymałam dietę to ciało było naprawdę fajne, ale potem jakoś mi się odniechciało, za dużo ćwiczyłam i się zdemotywowałam. Od tamtego tygodnia zaczęłam praktycznie od 0.... ale powoli wrwacam na dobre tory Zatem do napisania za godzinkę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 08:53
-
Pozytywka a ile razy w tygodniu ćwiczysz? Ja zaczęłam ostatnio też ale przez urlop się rozleniwiłam, przez urlop a raczej ciąże bo się bałam i praktycznie cały czas leżałam. A teraz póki mogę to też wypadałoby znowu wziąć się w garść
Jesień nie jest zła oby deszcz nie padał non stop Zaczną się grzybki, chociaż ciekawe jak to u mnie będzie bo strasznie sucho... -
Abi teraz podchodzę do tego z dystansem, ćwiczę 45 min do godziny czasu 5 razy w tygodniu zazwyczaj od poniedziałku do piątku bo mi się już w soboty a tym bardziej w niedziele nie chce były czasy, jak mieszkaliśmy u teściów, oboje z mężem w jednym pokoju z aneksem kuchennym, że wstawałam przed 5 jak wiedziałam, że w ciągu dnia nie zdąże i 40 minut na orbitreku potem Ewka, więc wyobraź sobie jak denerwował się mój mąż ćwiczyłam jak opętana 2 i pół godziny dziennie od poniedziałku do niedzieli...i zamiast mieć energię to traciłam... a odkąd zaczęliśmy się starać o dziecko to też leżałam bo się bałam ale lekarz powiedział, że jak jest się aktywnym przed ciążą to nie powinno się przerywać. Mimo wszystko przerwałam a teraz zmieniam ćwiczenia na takie, żeby ewentualnie nie obiążać brzucha. Poza tym naprawde zmieniłam myślenie, jak pod sercem kiedyś "coś" będzie to organizm sam da znać no i odpowiednie odżywianie to podstawa, trzeba czytać o tym co się je..mamy sąsiada, który jest inżynierem i wynalazcą i naprawdę jest skarbnicą wiedzy o odżywianiu. Jakie było zdziwienie kiedy okazało się, że ukochana kasza gryczana jest pryskana uwaga!! Roundapem!!!! jak się poszpera w internecie to faktycznie prawda...o mleku też jest smutna prawda..chociaż mleko ze sklepu pije mimo, że wiem co z nim producenci robią...masakra co człowiek człowiekowi robi a potem się dziwimy dlaczego nie możemy zajść w ciążę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 sierpnia 2018, 10:19
-
Ja nie mam zamiaru też popadać ze skrajności w skrajność, wtedy przerwałam ćwiczenia i jazdę na rowerze + nordic walking bo wyszła ciąża i niski progesteron ale życie samo zweryfikowało... Teraz muszę się zmobilizować i na nowo zacząć ale ja aż tak zdeterminowana nie jestem Myślałam żeby tak 3 razy w tygodniu.
O mleku wiem.... Staram się pić roślinne, a w zasadzie jeść lub używać do koktajli. Ale nie do wszystkiego mi odpowiada... Ja mam znajomą wegankę która udostępnia filmiki na fb i nie raz masakra... Ale ja np nie wyobrażam sobie nie jeść mięsa... A kasze uwielbiam... Aż muszę poczytać... Zamiast ziemniaków o wiele bardziej wolę kasze, ryż itp. -
Kasza owszem ale pod warunkiem, że jest ekologiczna. Kiedyś sama się z tego śmiałam, jak ludzie przesadzają ale jak się zacznie czytać... a ćwiczenia 3 razy w tyogdniu to idealnie żeby zachować kondycję dobre i 15 minut niż nic! Do później dziewczynki jadę posprzątać trochę przedszkole przed początkiem roku Buziaaaaaaki!!
-
Hej. Odzywam się po ciutkę dłuższym czasie ale śledziłam na bieżąco
mi zaczął się nowy cykl, oby dużo lepszy niż ten miniony
W środę planuje iść na badanie hormonów LH i FSH więc zobaczymy jak to się tutaj wszystko ma
W weekendzik byliśmy na moim M. na kajakach z paczką z klubu crossfit. Było super, nie obyło się bez nadprogramowej kąpieli :p
mój M. chciał mi zrobić psikusa i na przenosce odpłynąć beze mnie ale szybko go los pokarał i wylądował w wodzie z całym dobytkiem xD ja rzuciłam się żeby go ratować więc oboje byliśmy mokrzy ale śmiechu co nie miara i wspomnienia będą fajne chociaż już historia zaczyna żyć swoim życiem i ewoluowała do postaci że ja go popchnęłam i przez to się musiał wykąpać :p
potem kolacja na łonie natury i ognisko do późnych godzin nocnych więc rewelacja. Po nocce znowu wspólne śniadanko, meczyk siatkówki i opychanie się specjałami miejscowej cukierni
więc weekend miniony był rewelacją, aż nie chciało się wracać do domku❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
Jakby sie tak dalo tak lapac to juz dawno bym byla w ciazy. A dzis na imprezie z firmy byla reprezentacja mojej pierwszej pracy i bylw znajoma ktory miala taki duzy ladny brzuszek tyle tych brzuchatek spotykam a nie moge sie zarazic no