Staraczki z Wrocławia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
veritaserum wrote:Magda super !! Bardzo się cieszę.
Simons masz wiele cierpliwości w sobie. Moze to i dobrze. Ja po Twoich stratach byłabym chyba już co najmniej u 2 ginekologów, hematologa, endokrynologa , genetyka i zrobiła multum badań ;p ale to ja
Ja tu poznałam 4 ginekologów. Szewczuka (ma wiedze, ale jego sposób bycia mnie trochę drażnił, chyba nie poszłabym do niego prywatnie ), Radosława Bloka (robił mi zabieg, bardzo mi podpasował. Niesamowity spokój i kultura osobista, przyjmuje z żoną na Bacha - to jest przy Mostach Warszawskich), prof. Karmowskiego, on to jest szalony, ale ma to swój urok i dziś kolejnego, ale niestety nie wiem kto to był, ale bardzo, bardzo spoko podobnie jak Dr Blok.💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Ja dzisiaj byłam u gina w Luxmedzie. Szyjka 4,1cm, młody ma 1,6kg, wód dużo, jest ok. To co mi się przypałętało to pewnie infekcja wirusowa. Pozostaje odpocząć i tyle.
Simons, ja w ciągu miesiąca potrafiłam dowiedzieć kilku lekarzy i zrobić multum badań. Po pierwszym poronieniu zrobiłam listę badań które warte były ponad 1,5 tys. Nic by mnie nie zatrzymało przed dzieckiem, dla mnie każdy miesiąc był męczarnią, bo tkwiłam w punkcie - zmieniać pracę czy nie oraz tego, że będzie co raz większa różnica wieku między dziećmi. I ja i mąż młodsi się nie robimy. Każdy ma inne podejście, ale moim zdaniem albo trzeba się zebrać raz i porządnie podejść do tematu, albo otwarcie się przyznać, że nie chce się latać po lekarzach i zdaje się na naturę/los/Boga i będzie co ma być. Chodzi o to by nie tkwić u punkcie, które do niczego nie prowadzi.
Pati, Przecież mięso ma wyższy indeks glikemiczny niż makaron... Co to za pomysły z taką dietą. Który wynik mówi, że masz za duży wyrzut insuliny? I co mówił o tym, że masz za wysoką glukozę na czczo? Jaki masz progesteron w 22 dniu? Pati, z cały szacunkiem, ale przeszłaś tak wiele, że moim zdaniem przede wszystkim powinnaś znaleźć lekarza ginekologa, który będzie chciał Cię poprowadzić.Magda - mbc lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Pati, zgadzam się z Paulą, tym bardziej, że po wizycie dostałam taką samą dietę od Gawrysia, a jak wiemy, za 14 dni się okazało, że nie o dietę tu chodzi. A krzywe miałam okej
A dziś to był dr Grzegorz Myszczyszyn
Więc macie dziewczyny nazwiska 4 ginów z Chałubińskiego, którzy mają wiedzę i doświadczenie i pokończone specjalizacje. Nic, tylko poczytać opinię i na wizytę!💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Prawda jest taka że miałam ginekologa ktoremu ufałam. Był Fabijański napompował balonik i bach po temacie. Powiedział że wszystko jest beznadziejnie i nie może mi pomóc. Proponował inseminacje haha jak nie mam owu? AMH niby taaakie niskie a się okazuje że niskie nie jest.. Ja nie jestem idealnie zdrową osobą i to przeraża lekarzy... Paraliżuje ich na sam widok wypisów i opisów. Myszczyszyn był pierwszym lekarzem u jakiego byłam. Kazał brać progesteron po owu bez zlecenia jego poziomu... Potem był Jacek Hodera też super polecany i co? Proszę Pani tylko inseminacja (pierwsza wizyta). Potem był jeszcze lekarz w medicover i też stwierdził, że rok starań to za mało aby diagnozować... Do kompletu brakuje mi ginekologa który mnie nafaszeruje hormonami a potem stwierdzi, że i tak zostaje mi klinika. A tak naprawdę nikt nie próbuje zadziałać zlecić badań. Poszlam do Gawrysia bo liczę na to że zna się na hormonach. Dowiedziałam się więcej niż dowiedziałabym się u tych wszystkich ginekologów. Czy mu ufam? Nie wiem bo nikomu już nie ufam póki co. Co z tego że zrobię mase badań jak potrzeba d9brego lekarza do interpretacji. Od roku nie mam owulacji a każdy lekarz nie próbuje dociec dlaczego.. F. stwierdził ze mam za wysokie cukry za wysokie androgeny i za wysoką prolaltynę i super niskie amh i odesłał do kliniki na inseminacje...
jeśli chodzi o diete to mam za duży wyrzut insuliny i dlatego krzywa cukrowa się trzyma w miarę. Nie jestem lekarzem i nie wiem czy to prawda. Ale wiem ze glukoza 107 to jest ponad norme i zmaiersam coś z tym zrobić. Schudłam już 5kg jemy inaczej. Wiem o co mu chodziło. Mi potrzeba diety z nikim indeksem glikemicznym i dlatego znajdę porządnego dietetyka by ustawił mi taką dietę. Proszę czasem zrozumieć, że nie każdy jest biegły w temacie i różne są historie.. Dodatkowo nie pomaga świadomość że FAP to zespół możliwych nowotworów m.in żoładka, dwunastnicy, glejak, trzustka. Wraz z wiekiem wzrasta ryzyko ich pojawienia się...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2019, 13:57
07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450) -
i najważniejsze - u nas odapda in vitro bo tego nie chcemy. Jeśli dojdzie do sytuacji, że tylko inseminacja to okej. Ale to najdalszy krok jaki zrobimy. Nie mamy problemu żeby przygarnąć jakieś dzieciątko:)07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450) -
nick nieaktualnyJa uważam że ogólnie lekarze na klinikach są spoko. Ja raz wychodząc z dyżurki lekarskiej ( byłam u F. po receptę ) mijam profesora a on do mnie " czesc " : D masz rację Magda on jest szalony. Fajna jest jeszcze dr. Aneta Myszczyszyn tzn mnie przyjmowała i Badała do laparoskopii i bardzo dobre wrażenie na mnie zrobiła. Później też z nią trochę rozmawiałam jaki mam problem itp. fajna babka. Myślę że to córka chyba jest Myszczyszyna .
O Pomorskim też super opinie słyszałam.
Pati przykro mi bo wiem że znaleźć dobrego lekarza to skarb.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2019, 14:41
-
Akurat u Myszczyszyna bylam i slabo ;p ja nie polecam, a niby znal sie na endometriozie.
-
A tak a pro po... Wiecie u kogo moge na nfz zrobic sobie badanie plus dostalabym skierowanie na krzywe i tarczyce? Czy nie ma co liczyc? Bo to znow kasa a sie tyle nalatalam w ciazy i przed, ze mi szkoda ;p ale pewnie zbiore sie prywatnie i tak do lata...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2019, 15:10
-
nick nieaktualny
-
Astereae wrote:Seli wrote:Akurat u Myszczyszyna bylam i slabo ;p ja nie polecam, a niby znal sie na endometriozie.[/QUOTE
Ja mam podobne odczucia po mojej wizycie u tego lekarza.
U mnie stwierdzil nieplodnosc zwiazana z policystycznym jajnikiem ( nie mam policystycznego jajnika ) -
Seli wrote:A tak a pro po... Wiecie u kogo moge na nfz zrobic sobie badanie plus dostalabym skierowanie na krzywe i tarczyce? Czy nie ma co liczyc? Bo to znow kasa a sie tyle nalatalam w ciazy i przed, ze mi szkoda ;p ale pewnie zbiore sie prywatnie i tak do lata...
A nie da Ci normalnie internista? Ja bym spróbowała, pokazała, że wcześniej miałaś z tym problemy i że chcesz skontrolować. A jak nie to idź do Wurma (ginekolog), on przyjmuje w Luxmedzie na NFZ i raczej nie ma problemów ze skierowaniami
Jak widzicie, trafić na lekarza, który podpasuje i charakterem i wiedzą nie jest łatwo. Trzeba szukać, pytać, chodzić, część badań robić na własna rękę i gdy wyjdą odchylenia wtedy iść do specjalisty.
Pati, koniecznie idź do dietetyka, bo zdrowe ciało jest zawsze ważne, pomijając już kwestie ciąży. A dlaczego nie chcecie spróbować z inseminacją i kliniką niepłodności?Seli lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
nick nieaktualnyJa myślę ( ale lekarzem nie jestem więc niech nikt nie traktuje tego poważnie ) że u Pati inseminacja to kiepski pomysł. Ona ma chyba sens większy w momencie kiedy to facet ma słabe nasienie . Pati potrzebuje lekarza który głównie ja wyprowadzi bo ma problemy hormonalne i ogólnie dość ciężki przypadek ( przepraszam Pati wiesz mam nadzieję co mam na myśli :*) .
Pati88 lubi tę wiadomość
-
Paula w sumie mogę spróbować u internisty a jak coś to na względzie wezmę tego Wruma
Veri ja myślę podobnie. To nie metoda od razu "in vitro" czy inseminacja. Bo organizm nie naprowadzony może i tak nie przyjąć tego.
Poza tym Pati... Każdy przypadek jest inny, ja Ci się nie dziwię. Ale skoro masz progesteron to może i owulacje są? Tylko nie widać ich na usg. Co mam na myśli? Jajnik to kula.... (albo jajko ) więc widać tylko przód na usg (tak ja to rozkminiam), a może owulacja dzieje się z tyłu? U mnie musiało tak być... no jak 4 lekarzy mogło mi mówić ciągle brak owulacji jak ciągle progesteron był dobry... A też zdarzało się, że jakiś nie pękał pęcherzyk i robił się torbiel. Może to wina mojego jajnika bo produkuje jak szalony po tym jak został jeden, a może wina złej diety, a może jeszcze coś innego bo nie ogarniam ale owulacje były a nikt ich nie widział i mi nie wierzył... -
Mi bardziej chodziło o to, że te kliniki przed inseminacją i tak każą robić ileśtam badań (ostatnio F, odesłał moją koleżankę do Bociana w Katowicach (Dr Adamczyk) więc wiem), dlatego pomyślałam, że tam może trafi się ktoś rozsądny kto podejdzie do tematu empatią. Ty Seli jeśli dobrze pamiętam rzucałaś jakimś nazwiskiem z Wrocławia.
Ja owulacje miałam 90% życia tylko z prawego jajnika, który z jakiegoś powodu (prawdopodobnie zrosty po cc lub biochemicznej) nie dopuszczał do zapłodnienia. I nagle miesiąc przed laparo miałam owu z obu jajników, i jestem w ciąży z jajnika, który nie pracował. Więc co kobieta/cykl to przypadek dający nadzieję, że może się udać. Chociaż wiadomo, każdy jest inny. Moim zdaniem trzeba działać.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Hmmm... Ja pisałam o Gizlerze wydaje się dość kumaty.
Co do klinik, oni mówią by robić mnóstwo badań a większość lekarzy (tak czytam na forach) nawet na nie nie patrzy, bardziej to dla wydania kasy... Takie odnoszę wrażenie... -
Włączę się do rozmowy, bo akurat trochę zdążyłam się rozeznać w temacie klinik...Raz, że wszystkie i tak muszą działać wg z góry określonej procedury, dwa one tak naprawdę mają sens jeśli jest się zdecydowanym na sięgnięcie po bardziej zaawansowane metody, iui czy ivf, bo przecież same monitorowanie cyklu, stymulacje czy badania hormonów może zrobić pierwszy lepszy (no dobra, może bardziej kumaty) ginekolog. Badania nasienia też można prywatnie zrobić i udać się z wynikami do androloga. Też bym nie powiedziała, że naciągają na badania. Ja wiele z nich robiłam na własną rękę na podstawie wiedzy zdobywanej na forum bo nie chciało mi się czekać aż lekarz stwierdzi, że może czas zrobić to czy tamto, a te które były zlecane przez lekarza przed zabiegami też można było zrobić gdzie się chciało, więc klinika na tym nie zarabiała. Btw, inseminacje można wykonać na NFZ, ale nie wiem czy gdzieś we Wrocławiu to robią.
Co do dr Gabrysia, u mnie też wykrył insulinooporność, te same zalecenia, ale akurat nie chciałam o tym teraz. No i u mnie się potwierdziło, tzn. ogólnie hiperinsulinemia działa destrukcyjnie m.in. na komórki jajowe, a u mnie podczas in vitro wyszło, że jest problem z komórkami, pomimo idealnych wyników hormonów, regularnych owulacji i dobrego amh... więc domniemam, że to mogła być moja główna przyczyna niezachodzenia w ciążę.Paula_071, Pati88 lubią tę wiadomość
Azoospermia, u mnie wszystko (niby) ok.
8 x AID bez skutku
20.11.2018 start in vitro
06.12.2018 szczęśliwy transfer, brak mrozaków -
Paula_071 wrote:Magda, leżakujesz w domu? Ile masz kg na minusie?
Ja dzisiaj nastawiłam pierwsze pranie z ciuszkami dla młodego
Tak, leżakuję jestem dziś jeszcze troche słaba tak w ogóle. Ale zaczęłam jeść już w miarę normalnie więc myślę, że siły wrócą. Mam -3kg. więc nie tak źle chyba.
Ja jeszcze nie mam ciuszków. Teraz się pewnie będę trochę bała kupować, ale z czasem pewnie mi minie💙11.06.2019
💙 05.08.2021