Staraczki z Wrocławia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula_071 wrote:Oby Kuba nie miał traumy. Bo jeszcze ściąganie szwów...
Dzisiaj pobudki 20:00-22:30 co 20 minut
22:30-2:45 co godzinę (tu całkiem posalam, że 2,5h wyjdzie łącznie)
2:45 -5:20 co 20 minut
5:20 witaj nowy dniu
Gdyby młody umiał pić z czegokolwiek w sekundę bym go odstawia od piersi.
Nie mam siły. Nie dam rady zawieść młodego do przedszkola, bo wjadę w drzewo. Nie dam rady też pojechać po męża do szpitala.
Spałaś z nim czy odkładałas go ? Mam nadzieję że spałaś ... Bo odkładanie go to jest podwójna robota tak naprawdę dla Twojego organizmu.
Futuremama teraz doczytalam. Dobrze że wszystko już w porządku.
Co do odstawienia te 3 karmienia dziennie mi w ogóle nie przeszkadzają a nawet jest super myślę że tak możemy pociągnąć i do 2-3 lat. -
Paula to była mega szybka akcja. Od upadku do wyjścia ze szpitala minęła godzina. Same szycie to nawet nie 5 minut także przynajmniej póki co wiadomo przeżywał ale bez jakiegoś wiekszego strachu. Po wszystkim mu daliśmy autko które chciał dostać od Mikołaja. Byli moi znajomi z dziećmi, też dostał 2 autka i bawił się bo koleżanki syn jest 2 lata starszy.
Ściągania niestety też się boję, muszę zadzwonić czy w naszej przychodni to mogą zrobić bo nie chce go znowu do szpitala ciągnąć. Zwłaszcza że nie wiem jeszcze co z Hanią bo to też ma być jej pierwszy dzień w żłobku. Nie wiem czy z szwami mogę go do przedszkola puścić bo jutro chcę go jeszcze zostawić a potem bym go puściła z plastrem jak teraz ma.
A Mikołaj może z jakiegoś niekapka? Koleżanka ma synka z 21.05 właśnie wczoraj byli i mówi że od tygodnia nie karmi i nagle dziecko śpi. Nie powiem kuszące to jest -
Verita a Ty w nocy dajesz Ani mm czy nic?
Paula jak nocka?
U nas dziś o tej 23 nie dawaliśmy mm i pobudki co 20min. Potem zasnęłam z nią na fotelu na pół godziny także się poddałam i po 3 dałam mm. Pospała prawie do 6...
Nie widzę tego jak wrócę do pracy dlatego do końca grudnia na pewno skończymy kp.
Muszę się tylko zastanowić jak ze szczepieniami zrobić. Teraz słabo bo pójdzie do żłobka a potem będę w pracy i też nie chciałabym zaraz wolnego brać a po mmr może różnie zareagować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2019, 09:35
-
Ja nie podaje nic ewentualnie wodę jak chce. Ale często kręci głową i nic nie chce. Picia mleka z butli chciałam uniknąć.
U nas trójki wychodzą na całego, strasznie marudna jest a mimo to dzisiaj tylko dwie pobudki w nocy. Obudziła się już o 5 ale to do przeżycia. Myślę że jak zupełnie skończymy z kp to będzie spala dłużej. Teraz pewnie w podświadomości wie że zaraz będzie cycek więc od tej 4 kręci się już i śpi niespokojnie.
My jutro mamy zaległe nmr.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2019, 11:32
futuremama lubi tę wiadomość
-
Oficjalnie zakończyłam " współpracę " z F.
Podziękowałam za całokształt leczenia i powiedziałam wprost że czekam na druga ciąże i lekarza Że szpitala. Na co on stwierdził że pacjentki mają jakieś dziwne przeświadczenie że jak pracuje w szpitalu toncos więcej można zrobić a i tak przy porodzie liczy się przecież położna ... Prawie mu wybuchnelam w twarz bo jakos 2 lata temu miał zgola odmienne zdanie.
Powiedział mi że on w klinice spędził " lata "... No biorąc pod uwagę jego wiek to naprawdę hmmm i że ma dość wolontariatu.
Generalnie słabo to brzmiało.
Skrytykował też sposób w jaki lekarz na IP się mną zajął i co zalecił. Nie będę pisać kto to był ale lekarz ceniony, dobre opinie ma. F. Stwierdził że jest to miły chłopak ale tylko tyle .
Dodam że ten miły chłopak ma więcej lat niż F, chyba mimo wszystko większe doświadczenie i specjalizacje.
Generalnie przyznam że wyszłam dość zniesmaczona, ogólnie jestem trochę w szoku jak F. Jest przeświadczony o swojej nieomylności i jak łatwo potrafi skrytykować innych. -
Ta noc była słaba, bo miał znowu przerwę 2h, ale dwie wcześniejsze były bez przerwy i tylko 7 pobudek. Rano byłam taka wyspana
Verita, a co on ma powiedzieć... Tak, proszę do mnie nie chodzić, ma pani rację? Gada co mu ślina na język przyniesie by zachować pacjentki. Ja więcej dzieci nie mam w planach, na "przeglądy" będę chodzić do Luxmedu, tam cytologię też mam w abonamencie.13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
Ja tam Cię Verita rozumiem Leczymy się z męzem wszędzie prywatnie i mam m.in. super gastrologa, super kardiologa i super psychiatrę czy hematologa. I nie mowie tu o wiedzy bo to wiadomo, że musza ją mieć. Chodzi o to, że Ci lekarze są poprostu ludzccy i dla pacjenta. Nie czuje się nastawienia na kase i wyższości. I takich jest co raz mnie niestety07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450) -
Witajcie,
Nie wiem czy pisałam my już z Nikosiem od miesiąca w domu
Jakoś leci,karmimy się piersią ale chyba się nie najada bo wczensiej sciagalam laktatorem ale w nocy tego nie robiłam bo miałam dość zapasu a w szpitalu kazali mi spać w nocy a nie chodzić na neonatologie. a młody w nocy ma taką ssawkę że muszę go dokarmiać butla ale też z moim mlekiem z tym że zamrożonym jeszcze w szpitalu. Ale mrożonki się kończą i co wtedy? Próbuje pobudzić bardziej ta laktację ale słabo. W dodatku młody śpi maks 1,5-2 godz. W nocy potrafi nie spać od 2:00 do 5:00 wcale ,jestem wykończona
-
Paula_30 wrote:Witajcie,
Nie wiem czy pisałam my już z Nikosiem od miesiąca w domu
Jakoś leci,karmimy się piersią ale chyba się nie najada bo wczensiej sciagalam laktatorem ale w nocy tego nie robiłam bo miałam dość zapasu a w szpitalu kazali mi spać w nocy a nie chodzić na neonatologie. a młody w nocy ma taką ssawkę że muszę go dokarmiać butla ale też z moim mlekiem z tym że zamrożonym jeszcze w szpitalu. Ale mrożonki się kończą i co wtedy? Próbuje pobudzić bardziej ta laktację ale słabo. W dodatku młody śpi maks 1,5-2 godz. W nocy potrafi nie spać od 2:00 do 5:00 wcale ,jestem wykończona
Moze chciec bliskosci a to, ze nie spi to roznie. U nas roczek skonczony a czasem budzi sie co 30 min na cycka... 🙄Paula_30 lubi tę wiadomość
-
Paula_071 wrote:Najlepszego dla Gabrysia!
Dziekujemy juz prawie tydzień po roczku 🤯 za szybko ten czad leci -
Seli dokładnie. Wszystkiego najwspanialszego dla synka
A ja się chwalę bo naprawdę to jest niesamowite jak zmienił nam się sen po odstawieniu piersi w nocy... Dzisiaj sen nieprzerwany od 19.15 do 4.15... mąż wstał chwilkę pobujal i zasnęła jeszcze do 6. Tak dobrze nie było nigdy.Paula_071, Seli, futuremama lubią tę wiadomość
-
verita wrote:Seli dokładnie. Wszystkiego najwspanialszego dla synka
A ja się chwalę bo naprawdę to jest niesamowite jak zmienił nam się sen po odstawieniu piersi w nocy... Dzisiaj sen nieprzerwany od 19.15 do 4.15... mąż wstał chwilkę pobujal i zasnęła jeszcze do 6. Tak dobrze nie było nigdy.
Super! Gdybyś czekała aż Ania sama się odstawi to byś jeszcze miała kilka dobrych miesięcy zarwanych nocy. Czasami trzeba podjąć decyzję za dziecko. W przypadku Tomka odstawienie nie zmniejszyło liczby pobudek, ale przynajmniej to nie ja już musiałam wstawać
Paula, Dzisiaj Mikołaj spał dwa razy po 30 minut, w nocy 2 przerwy. Włączę się w bólu jeśli chodzi o dzieci, które nie dają odpocząć mamie
Przystawiaj młodego w nocy zanim podasz butlę, inaczej nie rozkręcisz laktacji. Mleko w nocy jest bardziej tłuste niż w dzień.Paula_30 lubi tę wiadomość
13.08.2015 r.
11.05.2019 r. -
My zaczynamy jutro zlobek, mialo byc wczesniej ale pierwszy raz nam sie pochorowal, na szczescie obylo sie bez antybiotyku. Jesli bedzie ok to w styczniu, najpozniej w lutym go na noc odstawie tez.
-
Ja się tylko boję jak zosyne na noc sama z nią bo wtedy się obawiam że jak się obudzi o tej 4 to wpadnie w histerię jak jej nie dam cycka. No bo skąd ma biedna wiedzieć że cycek o 4 nie ale o 5.30-6 już tak....
W marcu mam szkolenie wyjazdowe na 3 dni. Biorę pod ewentualność że jak mnie trzy dni nie będzie to Ania może zrezygnować całkiem z tej piersi w dzień też. Zobaczymy. I tak ze swojego wyniku kp jestem dumna i zadowolona.
Seli powodzenia ! Ja się pierwszego dnia popłakałam ale teraz jestem bardzo zadowolona. No choroby jakieś tam są nic poważnego ale jednak niestety trzeba się z tym liczyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2019, 20:04
-
U nas pierwszy dzień żłobka za nami. Chociaż dzień to za dużo powiedziane bo bylyśmy 1,5h i byłam z nią na sali
Jutro ją już zostawię na 2h bo mają mikolaja.
Problem szwów się rozwiązał bo jeden praktycznie odpadł w niedziele a drugi jakoś tam ledwo na strupku się trzymał. Ja nawet nie widziałam tylko jak Hanię usypiałam mąż przyszedł mi pokazać dwa szwy na ręce. Także traumy nie będzie i w pt już będzie mógł na basen pójść
Paula_071, Magda - mbc, verita lubią tę wiadomość