staraczki ze śląska

maż ma nasienie super. U mnie tylko progesteron jest różny powinien być w 7 dniu po owu 20 a ja mam albo 10 albo 13 raz miałam super bo 16 a raz nawet 19,55. Mam też plamienia po owulacji a przed kresem. Na to lekarz daje duphaston bo moze to s,wiadczyć o niewydolnosci ciałka żółtego.

Ja póki co na nasionkach zaprzestane wystarczająco mi pomogły ale czytałam że wiesiołek działa bardzo dobrze ale aż 6 tabletek? Jeju dużo

To dobrze jak wiesz na czym problem polega. Fakt progesteron 10 a 20 to ogromna różnica...

tak warto brać 3 tyś jednostek. Ja staram sie 11 miesięcy i do tego co wiem teraz potrzebowałam tego czasu. Na początku też nic nie brałam. Potem euthyrox 25 bo tsh troszkę za wysokie.

Czas nauczycielem dobrym tylko cierpliwości często brak ja póki co na początku samym więc byłoby ze mną coś nietak jakbym juz teraz zaczęła się zastanawiać czy wszystko w porządku czy moze coś czas pokaże-po ok roku czy chwile przed rokiem można myśleć

wszystko zalezy od tego ile masz lat terka. Ja uważam, że przed staraniami powinno się robić podstawowe badania i podstawowe hormony: prolaktyna, tsh, progestreon, estrogeny lh, fsh itp. Bo moze się okazac , ze rok stracony a to wszystko wyszłoby już na początku. Wiele lekarzy przed tym jak zaczyna sie starać zleca te podstawowe badania oraz na śluz: ureoplazma, chlamydia, mykoplazma, a które to choroby mogą zrobic krzywdę dziecku nawet gdy sie zajdzie w ciażę.

powiem Ci, ze ja zaczęłam naciskać lekarzy do diagnostyki już po pół roku ale mam 31 lat więc to też ma znaczenie. aha jeszcze warto zrobić AMH to jest na tzw zużycie jajników oraz z krwi przeciwciała przeciwplemnikowe.

Ginekolog zleca te badania czy lepiej czy trzeba iść do ogólnego? za mną 7 miesięcy i zero badań...

u mnie wyszło po 10 miesiacach że mam ureoplazmę wyleczyłam i w 10 cyklu doszło wkońcu do zapłdonienia. Niestety ciaża biochemiczna, która zdarza się często więc się nie załamuję. Przez 10 miechów możliwe , ze ta ureoplazma mi przeszkadzała w zapłodnieniu ale badania z wymazu dopiero wtedy zrobiłm i żałuję , ze nie na początku.

Mnie kiedys lekarz wysłał do endo. Czekałam 3 miesiące (i tak krótko) po to zeby przepisał mi bez większych badan na podstawie samego tsh podwyższonego Euthyrox tez 25. Brałam grzecznie bo przeciez zna sie endogin w końcu. Ale po chyba 2msc zle sie czułam. Wręcz w druga stronę to poszło bo czułam objawy nadczynności. Odstawiłam na zlecenie tej co mnie wysłała (internistka). Po jakimś czasie znów się trochę podniosło znów wysłała mnie do endo. W innym mieście znalazłam szybki termin i okazało sie ze to ten sam tylko się przeniósł-cóż mówię trudno nie pamiętał mnie i tym razem powiedział ze mi leków nie da bo jestem młoda i organizm sobie poradzi-znów bez badan na podstawie tsh gdzie na 4 czy 5 wyników miałam 1-podwyższony, 2 w normie, 3 w normie, 4-podwyższony. Nie dużo nigdy ale ponad normę. Wkurzyłam się bo nie umie sie chlop zdecydować i nie brałam leków nic. I co sie okazuje? Świetnie sie czuje bez leków, przy lekach źle mimo malej dawki (jak słyszę o 100 to aż mnie ciarki biora ale wiem ze niekiedy trzeba ) a tarczyca ma sie dobrze mimo większej wartości tsh, kontroluje ja i widzę ze na większy stres zareagowała podwyższeniem tsh a teraz spada bez leków sama

Mała Mi idz do gina najlepiej. Oni niestety aby potraktowali Cię poważnie musisz powiedzieć , ze rok czasu sie starasz . Wtedy zaczyna się diagnostyka. Część badań robiłam na własną rękę . Ogólny nie zleci tych badań. Niestety wszystko jest płathne mało co NFZ funduje bo tez próbowałam tak koszty pomniejszyć.

terka dla kobiet starajacych się powinno tsh być 1- do 1,5 jednstek. Ja miałam 2,5 i dostałam leki. Raz skok do 4

A nie miałaś żadnych objawów? Szczerze nie mam pojęcia co to jest dlatego pytam

Obawiam się ze przy 1 to będę mega zle sie czuła...

skarzyłam się lekarzowi tylko na krwawienie (plamienie) z szyjki. Ta baktera moze cos takiego robić. Ale u mnie nie to było przyczyną. Badania te robiłam bo szykuje się do HSG niedrożność jajowodów a tutaj musisz mieć wszystkie badania na bakterie i wirusy wyszła ureoplazma. Mimo wyleczenia w tym cylu miałam znowu krwawienie wie cto nie ureoplazma . Pewnie niewydolność ciała żóltego. Brałam duphaston ale w tym cyklu miałam przerwę. pewnie znwu lekarz mi da dupka

terka najlepiej idz do ginekologa endykynologa. On to wtedy połączy. moja mama miała tsh ppowyżej 10 a zaszła w ciażę od razu po ,slubie.

z odsiwdczenia wiem , ze po 7 meisiacach waro zrobic juz badania chociażby te o których napisałam. przepraszam za błędy ale komp mi szwankuje.

Hmm. Czyli w sumie wyszła przypadkiem to dobrze że się ujawniła ja nie czuje żadnych problemów typu plamienia (chyba że na koniec okresu ale to chyba normalne akurat ) ani bóle czy cokolwiek. Pewnie po 3-5 miesiącach jak nic nie będzie to zacznę sie martwić

Dziewczyny dr Kucharek kiedyś przyjmowała w Gliwicach, niestety już tam nie przyjmuje. Z tego co widziałam na necie ma też swój gabinet w Bytomiu ale nie wiem czy to aktualna informacja. Ja na swoim organiźmie mam przetestowaną panią dr i naprawdę mogę ją polecić. Wykryła rzeczy, których inni lekarze nie wykryli posiadając lepsze maszyny.

Widzisz czyli jest przykładem i to nie jednym pewnie no wlasnie tamten to endogin dlatego się nawet ucieszyłam-do czasu u nas to teraz jest tak naprawdę 1 miesiąc wiec nie mam zamiaru sie martwic