Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
to co nazywacie ryzykiem ciąży mnogiej nazwałabym szansą ciąży mnogiej. Coraz częściej myślę o ciąży mnogiej i np z trojaków byłabym bardzo zadowolona
Może liczę, że po długim czasie oczekiwań w końcu doczekam się podwójnego lub potrójnego szczęścia.AJA_S, Agness12 lubią tę wiadomość
22.06.2020 Luiza :*
XII 2018 poronienie zatrzymane; Łucja - 10tc [*]
Hashimoto od 2007
Starania od XII 2015
jajowody drożne, histeroskopia ok
Mąż - morfologia 6%
AMH 8,07; 3 x UIU
X 2018 elektrokauteryzacja jajnika, usunięcie ognisk endometriozy
mthfr hetero, kwas metylowany i wit prenatalne -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja nie mam nic przeciwciala ciazy mnogiej ale wiem ze jesli mialabym wiecej niz bluznieta ze wzgledu na moje zycie i zdrowie lekarze chcieliby mnie przekonac do zmniejszenia ilosci zarodkow a tego bym nie byla w stance zrobic a z kolei wiem ze moj organizm nie podolalby utrzymaniu trojaczkow czy wieksze ilosci dzieci
-
nick nieaktualny
-
Anet_86 wrote:Tooney, właśnie to co napisałaś miałam na myśli pisząc o ryzyku - względy zdrowotne, a nawet finansowe rodziny, jak ktoś ma już 2 to na k
olejną trójkę lepiej mieć świadomie.
Tooney, jak dodać miniaturę wykresu w podpisie?
Jak wejdziesz w opcje udostepnij wykres to jedna z zakladek to miniatura musisz skopiowac link I wrzucic w podpis
Finansowo nie mam obaw z utrzymaniem dzieci ale znam swoje zdrowe I organizm I wiem ze wiele ryzykuje jesli chodzi o mine zdrowie I zycie decydujac sie w ogole na ciaze Wiec mnie osobiscie przeraza wizja trijaczkow czy wiekszej ilosci dzieci -
nick nieaktualny
-
No więc byłam na wizycie:
Doktor na mnie patrzy mi mówi, że progesteron mam ok, zupełnie wystarczający i , że bywa, że jest wyższy, raz niższy i nie mam się martwić. Mówi, że owulacja była i jest ok. Trzy razy mi powiedział,. że nie muszę przyjmować progesteronu ( bo nie dawałam mu spokoju), powiedział, że niektórzy lekarze dają "na wszelki wypadek" ale to większego sensu nie ma. No tak powiedział.
Powiedział, że jeśli nie zaszłam w tym cyklu, to mam brać ( dostałam receptę) Clostibegyt i przyjść 14.06 na wizytę, żeby zobaczyć co słychać w jajnikach. Twierdzi, że clo daje tylko dlatego, żebym szybciej zaszła, bo świruje
No i sama nie wiem, co myśleć. O tym progesteronie mówi zupełnie przeciwnie niż Wasi lekarze1 ciąża-w 1cs- 11tc [*]
staramy się od 2.2017
trombofilia wrodzona i mutacja MTHFR -
Cześć dziewczyny!
Dołączam i ja Kibicuję każdej z osobna.
Staramy się z mężem od ponad 3 lat.
Ze mną jest coś nie tak, mój organizm w ogóle nie reaguje na stymulację (brałam w różnym dawkach i dc)
Jak widzicie poniżej ani po CLO, ani po letrozolu nie miałam pęcherzyka dominującego i co za tym idzie owulacji.
Czekam teraz na @ i drugi cykl będziemy próbować z gonadotropinami.
Totalna załamka jak na każdym monitoringu widzę tylko kręcące głowy, że nic nie urosło...
Znacie jakieś sposoby na wzrost pęcherzyków (owulację)? Przymierzam się dzisiaj do kupienia ziół 3 o. Sroki, czytałam że pomagają.
34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo
Klinika Bocian Białystok
Transfer 12.09.2017 beta <0,1
Transfer 09.12.2017 beta <0,1
Transfer 06.11.2018 beta <0,1
Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*
Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
40+1 - córcia ❤️ -
nick nieaktualny
-
Anet_86 wrote:Roosetia, z nami wszysykimi jest coś nie tak każda ma jakiś problem, chorobę, albo jesteśmy całkowicie zdrowe, ale i tak mamy problem z zajściem. Ty napisałaś, że wiesz dlaczego nie możesz zajść, więc mam nadzieję, że masz też lekarza, który znajdzie sposób by Tobie pomóc trzymaj się i nie poddawaj, a jak coś to wiesz gdzie nas szukać
Jestem, jestem cały czas:) i nie zamierzam odchodzić, bo na forum jakoś mi lżej jak piszę
Niby wiem i nie wiem, bo dziwne jest to, że mimo stymulacji nic się nie dzieje.
Leczę się teraz w Klinice Niepłodności, więc też mam taką nadzieję, że w końcu coś się ruszy.
34 lata, PCOS, niedoczynność tarczycy, insulinooporność, mutacja PAI-1 homo
Klinika Bocian Białystok
Transfer 12.09.2017 beta <0,1
Transfer 09.12.2017 beta <0,1
Transfer 06.11.2018 beta <0,1
Klinika OVIklinika Warszawa ❄️❄️❄️❄️
Transfer 17.09.21 (blastka 3BC)
5dpt -beta 14, 7dpt- beta 55, 10dpt-beta 254,
12dpt-beta 554, 14dpt-beta 958, 18dpt-beta 3104, 6tc*
Transfer 23.02.22 (blastka 3AB)
5dpt- beta 8, prog. 51,60, 7dpt- beta 37, 9dpt- beta 100, 12dpt- beta 357, prog. 39, 14dpt- beta 605,
16dpt- beta 1148, prog. 24, 21dpt- beta 5075, prog. 32, 27dpt- beta 22031, prog. 28
40+1 - córcia ❤️ -
Rossetia witaj w grupie raźniej mi mój gin powiedział, że są kobiety które mają nieregularne cykle i tak jak w moim przypadku są pęcherzyki wiec narazie nie da mi żadnych leków na regulacje bo czasem taka uroda kobiet powiedział ze zobaczy w poniedziałek czy pękają i wtedy będzie wiedział co dalej
Rossetia lubi tę wiadomość
Antoś 36tc [*]. Urodzony dla nieba :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Z chęcią do was dołączę.
Od ponad 2 lat staramy się o fasolkę, raz już nam się udało, niestety szczęście nie trwało długo
Mam stwierdzone PCOS i niedoczynność tarczycy. Obecnie biorę clo + pregnyl.
Dzisiaj zaczęłam kolejny cykl starań, zobaczymy co z niego wyniknie
-
nick nieaktualny