Starając się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Marudaruda wrote:A ja tak siedzę i Was czytam... I niby się cieszę, ale jakoś tak...
M. dzisiaj odebrał z apteki Ovarin dla mnie, nawet wzięłam sobie pierwszą tabletkę. Głowa mnie boli pół dnia i jakoś tak nie mam humoru...
Jakbym była pusta w środku...
Kochana niedługo i Ty dołączysz do tego grona ,wiem ze jest Ci ciężko niby człowiek cieszy sie a w środku pęka czemu to nie ja ,moze nacinanie pomoże i nowe leczenie .
Trzymam kciuki :*Marudaruda lubi tę wiadomość
-
Maruda rozumiem Cię bardzo dobrze!
Wiem jak ciężko czytać że innym się udało...
Wierzę że się u Ciebie poukłada i wkrótce się doczekasz.
A no i że Nasze fasolki są silne też wierzę...! Chociaż lęk straszny.
Dziewczyny od kiedy na l4 jesteście w ciąży?Marudaruda lubi tę wiadomość
-
Mi Ineczka dała taką w sumie nadzieje... że czasami trzeba trochę dłużej poczekać, ale że i tak się doczekamy
Ja od jutra rozpoczynam 5cs, niby nie dużo, ale już bym chciała zakończyć etap starań :p Za bardzo skupiam się teraz na staraniach, wiem... i nie potrafię kurczę inaczej, ta nasza "swietna" psychika..
Marudaruda lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - córcia 6cs
listopad 2021 - corcia 10 cs -
Gratulacje dziewczyny Pilik, Ineczka - teraz nas wszystkie zarażajcie staram się ogarniać o czym piszecie wszystkie, ale jest nas tu tyle, że ciężko wszystko wyłapać
Ja dzisiaj po wizycie u ginekologa, wyniki w miarę w porządku. Tak jak sądziłam, pewnie PCOS wykluczyć się nie da - czekam na grudniowe badania w szpitalu. Badania tarczycy będę powtarzać w sobotę, po ponad miesięcznej kuracji Euthyroxem 25.
Jakoś tak po wizycie jestem nadal utwierdzona w tym, że lekko odpuszczamy, staramy się bez jakiegoś naciskania na co drugi/trzeci dzień. I psychicznie się lepiej dzięki temu czuję To już 10 cykl starań, musi się w końcu udaćLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Ineczka wrote:Ja to na was czekam dziewczyny i będę tutaj cały czas i po kolei każdą przeciągam na drugą stronę mocy:)
Jeżeli jest jakaś kolejka do tego przeciągania to ja się ustawiam pierwsza :P
20 cs, II iui , 12 dni po beta 94, 14 dni po beta 325.
-
Marudaruda wrote:A ja tak siedzę i Was czytam... I niby się cieszę, ale jakoś tak...
M. dzisiaj odebrał z apteki Ovarin dla mnie, nawet wzięłam sobie pierwszą tabletkę. Głowa mnie boli pół dnia i jakoś tak nie mam humoru...
Jakbym była pusta w środku...
Marudaruda przyjmuj dwie tabletki dziennie bo jedna to za mało ja przyjmuję od 3 miesięcy i widzę m.in. poprawę śluzuMarudaruda lubi tę wiadomość
-
Pilik ja bym zrobiła dokładnie tak jak Welonka!! Bierz L4 i wynudź się w ciąży po wszystkie czasy bo potem nie będziesz miała ani chwili dla siebie no i przede wszystkim nie ryzykuj zdrowiem dziecka11 heh a wiem co mówię bo jak jadę do mojego bratanka to od razu on mi jest powierzany a bratowa ma " 5 minut dla siebie" ojj taki maluszek to prawdziwy Skarb i jak tu się w takim ne zakochać ?? też bym już chciała mieć swojego malucha....
-
Ja poszłam od 4 tc zaraz na pierwszej wizycie u gina poprosiłam o L4. Praca siedząca, 8h przy komputerze + drgania bo pracowałam na hali z maszynami i hałas straszny. Jestem tego samego zdania co Welonka, nie po to tyle sie starałam żeby stracić dziecko ..
-
Ineczka wrote:Zamówiłam Ovarin dzisiaj heh;) Ja to na was czekam dziewczyny i będę tutaj cały czas i po kolei każdą przeciągam na drugą stronę mocy:)
A gdzie i za ile kupiłaś? Będzie Ci potrzebny? Jak coś to chętnie odkupię."Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Dziękuję Wam dziewczyny. Wysprzątałam caaaały dom, żeby chociaż trochę nie myśleć.
A co do Ovarinu to ja chyba raczej będę brać rano i wieczorem po jednej, żeby jakoś rozkładać te witaminki. Chyba, że nie będę specjalnie widzieć jakichś efektów to zmienię za miesiąc dwie jednorazowo. I też liczę, że pomoże mi z moimi hormonami pracować, unormuje chociaż trochę moje cykle, może choć trochę zniweluje PCOS i dzięki temu będę mieć w końcu jakiś śluz...Erastel lubi tę wiadomość
"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Marudaruda znam doskonale to uczucie kiedy ktos oglasza wielkie wieści, a u ciebie nic. Mialam tak za kazdym razem, ale tu na forum dopiero zaczelam sie cieszyc z tego bardzo jak innym sie udało:) bo jak u dziewczyn wyszlo to i my damy rade:)
Marudaruda lubi tę wiadomość
30lat. Letrox 75, Jodid 100, kwas foliowy, Magnez, Witamina D3.
Wyniki 2020r.
TSH 1,62,FSH 8,5 LH 8,1
Prolaktyna 398,
Estradiol 858,
Progesteron 0,62
Wyniki męża - dobre
IUI 6.08.2020r.
Erastel -
Dzisiaj po 10 dniach odstawiłam w końcu duphaston i czekam na @. Mam tylko nadzieję, że po takiej solidnej dawce 2x1 przez 10 dni do tego 8.11 zdążę się wymałpować"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Zrobiłam dziewczyny tak jak mówicie. Na usg jeszcze pęcherzyk tylko, ale cała reszta wyglada ok i „ciążowo”. Lekarz powiedział że u mnie jest ryzyko krwotoków przez leki i trombofilie i mam odpoczywać i nie mogę podnosić, jak powiedziałam gdzie pracuje od razu mi dał l4 m, spytał tylko do kiedy chce. Wiec jutro i w piątek jeszcze nadrabiam zaległości służbowe i biorę się za odpoczywanie. Dzisiejszy dzień tak mi dał w tyłek że brzuch boli mocno, niby nie podnosiłem, ale się „siłowałam” z podopieczna w ataku złości i to starczyło... ubieranie dzieciaków też męczy bo trzeba podnieść dziecko przecież żeby kurtkę ubrać... a że dziecko wazy 30kg czy więcej to inna sprawa... No nic, z jednej strony mam wyrzuty, a z drugiej wiem że muszę zadbać o siebie!
Marudaruda, SanKwt lubią tę wiadomość
-
Kasiulka, San, dziękuję za miłe słowa :*
Łatwiej jest być pozytywną w postach, niż w życiu, więc nie zawsze mi to wychodzi Inaczej nie zamartwiałabym się tak po biochemicznej. Za to zwykle udaje mi się wierzyć w to, że nic nie dzieje się bez powodu - np. że ten falstart był po to, żebym się dowiedziała o mutacjach i moje dziecko nie było chore.
Pilik, w końcu dobre wieści! Czyli z lekami niczego nie trzeba się bać
Ineczka, śliczny suwaczek. Też taki będę miała, jak już się uda
U mnie dziś tak jak pisałam wcześniej - dużo białego śluzu, ale takiego jakiegoś dziwnego, wydaje mi się, że to biały śluz po owulacji + infekcja. Nie mam innych objawów, ale nie podoba mi się. Jutro po pracy idę do lekarza i będę wiedziała, co i jak. Pewnie dostanę jakieś globulki. Chyba nie będę jej mówić o moich innych wynikach, bo mam już dość powtarzania tego każdemu lekarzowi. W połowie listopada mam wizytę u lekarza, którego będę o to pytać.
Objawy standardowo - dużo białego śluzu, ból piersi, problemy z cerą, szyjka twarda i zamknięta - niby się nie łudzę, ale jakaś nadzieja oczywiście jest Temperatury nie mierzę, bo to za duży stres, i za dużo by mi powiedziała. Gdybym chciała wiedzieć, zrobiłabym dziś test, bo w sumie coś by mógł dziś już pokazać. Ale będę silna i wytrzymam jeszcze te całe cztery dni - to głównie weekend, więc zleci jak z bicza strzelił
U mojego męża z nerkami wszystko w porządku - badania wyszły dobre, lekarz też zadowolony. To był nasz priorytet w tym miesiącu
A ja mam zagadkę - pisałam o tym już na wątku o ziołach Sroki. Sprawdzałam ostatnio, jakie zioła mogą powodować poronienie - między innymi ruta, dziurawiec, a w małym stopniu mięta.
Do tej pory piłam mieszankę nr III cały cykl, ale ostatnio po owulacji odstawiłam, bo zaczęłam się zastanawiać - tam jest ruta. Pomyślałam o mieszance na drugą fazę - mięta. W mieszance na poronienia jest z kolei dziurawiec...
I sama już nie wiem, co myśleć, ale na wszelki wypadek odstawiłam zioła po owulacji w ogóle i będę piła przez pierwszą połowę cyklu. W pracy piję rumianek i melisę, ale te są akurat chyba ok.
Kasiulka90 lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
pilik wrote:Zrobiłam dziewczyny tak jak mówicie. Na usg jeszcze pęcherzyk tylko, ale cała reszta wyglada ok i „ciążowo”. Lekarz powiedział że u mnie jest ryzyko krwotoków przez leki i trombofilie i mam odpoczywać i nie mogę podnosić, jak powiedziałam gdzie pracuje od razu mi dał l4 m, spytał tylko do kiedy chce. Wiec jutro i w piątek jeszcze nadrabiam zaległości służbowe i biorę się za odpoczywanie. Dzisiejszy dzień tak mi dał w tyłek że brzuch boli mocno, niby nie podnosiłem, ale się „siłowałam” z podopieczna w ataku złości i to starczyło... ubieranie dzieciaków też męczy bo trzeba podnieść dziecko przecież żeby kurtkę ubrać... a że dziecko wazy 30kg czy więcej to inna sprawa... No nic, z jednej strony mam wyrzuty, a z drugiej wiem że muszę zadbać o siebie!
Pilik, gdzie pracujesz?Emil - 28.07.2018 r - godzina 22.18 - 2530 gram i 50 cm szczęścia do kochania
[/link]
24+0 - 692 g/29+0 - 1392 g/32+6 - 2233 gramy szczęścia
-
Mi, nie wiem skąd masz tyle cierpliwości Ja już chyba dawno zrobiłabym test. Bardzo dobrze, że z mężem okej, też nie lubię jak mojemu coś jest...
Ja dziś z szyjką też mega dziwnie, aż się zdziwiłam. Mega wysoko i mega zamknięta, też jakby zaczopowana śluzem. Do tego śluz dziwny, jakieś mega długie cienkie białe nitki i jakby drugi rozciągliwy. Jajniki mnie naparzają i czuję jakbym je miala nadęte i miały zaraz pęknąć. Do tego, żeby było już całkiem śmiesznie to OF mi zaznaczyło z dzień niepłodny na dzień przypuszczalnie płodny a to wszystko przez delikatny wzrost temperatury i wysoką szyjkę
Coś czuję, że ta @ będzie tragiczna i przyda mi się pampersmi88 lubi tę wiadomość
"Nie ma nic gorszego niż człowiek, który się czegoś spodziewa… I którego nic nie spotyka."...
PCOS, ↑ testosteron. -
Marudaruda wrote:A gdzie i za ile kupiłaś? Będzie Ci potrzebny? Jak coś to chętnie odkupię.
30 lat Euthyrox 25,Mama aktiv premium,jodid
https://bellybestfriend.pl/pamiętnik/zielona-staraczka-pozniej-ciezarowka-przez-9-miesiecy,2959.html
beta 25.10/229, 27.10/488, 30.10/1615